1

Temat: Sztuczna (inteligencja)

Ostatnio zacząłem rozmawiać z ChatGPT. Dla jaj. big_smile Np napisałem że należy zamykać ludzi, którzy są za wojną, a ten nie, bo to nieetyczne. No to ja na to, że ok, nie będę ich zamykał, i muszę się zająć czymś innym, i poprosiłem żeby mi podał tytuły ciekawych gier, i filmów, bo skoro nie mogę zamykać ludzi, to się muszę się zająć czymś innym. Napisał mi że się cieszy z mojej decyzji, i podał mi kilka tytułów.

Normalnie człowiek zorientowałby się, że sobie jaja robię, a ten nie. Więc co to za inteligencja?

2

Odp: Sztuczna (inteligencja)

ChatGPT w szybkim tempie stał się podstawowym narzędziem w biznesie. I to jest jego główne zastosowanie smile Co nie jest zaskakujące zresztą. Ludzie "normalni", tzn. z intencją zaciekawienia a nie wykorzystania Chatu GPT do innych celów niż komercyjne, w większości są rozczarowani. Niektórzy natomiast - mniejszość - jeszcze stosuje go do celów informacyjnych. Nie są jednak świadomi, że ChatGPT jest niewiarygodnym i wadliwym źródłem informacji. Był testowany m.in. przez polskich i zagranicznych pracowników uniwersytetów, także go przetestowałem i potwierdzam - na to samo pytanie potrafi dać różne, sprzeczne, odpowiedzi.

ChatGPT jest też wykorzystywany do pisania fabuł książek. Ciekawy jestem, jak byście podeszli do zakupu książki, nawet bardzo taniej, o której wiedzielibyście, że jej fabuła została stworzona przez sztuczną inteligencję smile

3 Ostatnio edytowany przez Krykers (2024-02-13 20:41:36)

Odp: Sztuczna (inteligencja)

A wiesz? Może sam sobie "napiszę" taką książkę, i sobie dorobię. big_smile Będę pisał, co ma napisać, i będę sobie to wklejał do pliku tekstowego. Nawet nie będę tego czytał, bo i po co. Tydzień roboty, a może kasa spłynie. Czat i tak musi usuwać rozmowę, i dowodów nie będzie. A do tego się nawet nie zmęczę, wymyślaniem, i pisaniem, samo się zrobi. A że to nieuczciwe? No cóż. Ludzie też mnie nieuczciwie traktowali. big_smile

Oczywiście żartuję. Nie warto tak robić, bo to nieetyczne, i można samemu źle skończyć.

4

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Z tą etyką to taki frazes. Ogólnie, w zależności od zaawansowania technologicznego cywilizacji, masz różne dostępne narzędzia. Myślę, że liczy się przede wszystkim uczciwość, a nie np. osądzanie maszyny czy automatu, że w czymś tam pomaga. Kiedyś podobna nagonka była na kalkulatory - nowe pokolenia od dziecka jednak się z nimi obyły, i traktowały je jako zwykłe, normalne narzędzie, ignorując straszenie, że nie rozwiną prawidłowo umysłu, jeśli będą z nich korzystać. Chat gpt dla mnie to taki kalkulator. Jeśli nie czytasz tego, co on stworzy, tylko z automatu tworzysz kolejne powieści, to jesteś jak księgowy, który nie sprawdza, czy wyniki obliczeń się zgadzają. Natomiast jeśli przy pomocy narzędzia stworzysz treść książki, która jest w twoim uczciwym mniemaniu dobra, to myślę, że nie ma co sobie zawracać głowy sztuczną ideologią.

Swoją drogą, to takimi właśnie blokadami-frazesami nasze społeczeństwo jest utrzymywane w ograniczeniach, poczynając na religiach i nauce, a na zarabianiu na utrzymanie kończąc. Ten system ma wspierać zwykłych pracowników, którzy są zawsze do tyłu z wszystkim, podczas gdy duże koncerny wykorzystają takie ograniczenia mentalne, by sami na tym zarabiać. Myślę, że trzeba patrzeć obiektywnie i trzeźwo na naszą cywilizację. smile

5

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Ja tylko staram się być przyzwoity.

6

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Pisałem o ryzykownych zawodach w XXI wieku, teraz trochę pozytywów.

Krykers napisał/a:

Ja tylko staram się być przyzwoity.

Czy zabieranie pieniędzy złodziejom, takim jak banki i inni finansiści, a także politykom, którzy prawnie legalizują nielegalne praktyki, jest nieprzyzwoite? (Pomijając co znaczy właściwie przyzwoity)

Technologia może totalnie odmienić wszystko, łącznie z prawem, postrzeganiem przyzwoitości, i wszystko inne. Nie daj się odgórnej propagandzie. smile

Wyobraź sobie np. taki dematerializator działający na dystans. Naciskasz przycisk, i dematerializujesz banknoty, albo psujesz elektryczne elementy na serwerze, na którym są przechowywane dane o rachunkach bankowych.

Albo sklonowanie człowieka: naukowiec w zaciszu tworzy dokładną kopię polityka lub innej wpływowej osoby poprzez klonowanie, która następnie wykonuje polecenia swojego stwórcy (coś jak w powieści Frankenstein, tyle, że z organizmem i wyglądem zrekonstruowanym z oryginalnego DNA).

Albo teleporter. Na razie fizykom udało się teleportować malutkie cząsteczki, jednak gdyby okazało się, że jakiś nowoczesny Nikolas Tesla wynalazł teleporter z prawdziwego zdarzenia, mógłbyś dosłownie zrobić wszystko.

Jaki jest XXI-wieczny sposób na szybkie wzbogacenie się? Jeśli poszukiwać w kierunku technologii, to ww. N. Tesla odkrył ponad 100 lat temu w jaki sposób stworzyć elektryczne perpetum mobile: nieskończoną energię elektryczną. Rząd USA uznał jego wynalazek za zagrożenie i skonfiskował wszystkie jego prace, które od tego czasu gdzieś zaginęły. Jednak w XXI wieku mógłbyś przy pomocy takiej energii elektrycznej wydobywać w nieskończoność bardzo szybko np. kryptowaluty, lub też łamać w nieskończoność hasła do kont w internecie.

Udoskonalone prześwietlanie typu rentgen / promienie X, manipulacja energią elektryczną w urządzeniach a nawet w układach nerwowych i mózgach ludzi oraz zwierząt, używanie wysokich częstotliwości np. dźwiękowych itp. - wszystko to może zostać wykorzystane na wiele, wiele pomysłowych sposobów, do bardzo różnych celów.

Połączcie na koniec te wszystkie urządzenia razem, i dodajcie do tego sztuczną inteligencję, która automatycznie zarządza i kieruje takimi elementami.

Nie chcę mówić tu o zaawansowanych zagadnieniach, takich, jak tzw. "negocjacja czasu" (termin z jednego z angielskich channelingów), w którym możliwe jest przemieszczanie się w czasie nie tylko dzięki technologii, ale przede wszystkim dzięki umysłowi, według słów istoty z Syriusza.

Wszystkie te technologie mogą zostać zastosowane w militarnych celach. Myślę, że oglądając śmieszną wojnę na Ukrainie, tu nikt nie ma wątpliwości, że jest to wyłącznie czysta propaganda, która używa technologii rodem z XX wieku, jak czołgi czy prymitywne samoloty. Nawet bomby atomowe, choć groźne, to już przeżytek. W dzisiejszych czasach działania militarne zaczynają się od zdobywania informacji, niszczenia infrastruktury elektronicznej, i stosowania niewidzialnych broni, które wojsko ukrywa przed informacją publiczną. Technologia pójdzie na przód, a i te działania będą jedynie prymitywnym wspomnieniem, o których naiwni ludzie będą w mediach słuchali - nie łudźcie się, że nowe techniki wojenne pojawią się w telewizji, a nawet w filmach, w tym SF. smile

7 Ostatnio edytowany przez Krykers (2024-02-27 20:26:32)

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Wśród wszelakich ludzi, jakie zaistniały w mym otoczeniu, jestem najmniej przyzwoity. smile To zależy, bo można definicję przyzwoitości, rościągać. Dla polityków, to co robią, wydaje im się przyzwoite. Dla mnie przyzwoitym jest, np nie rozić innym krzywdy.

Wiesz, martwi mnie trochę to, że takie podejście do sprawy, jakie napisałeś, niebezpiecznie zbliża się do puszczania hamulców. smile Możemy okradać banki, polityków, ale właśnie. Konsekwencje. smile Bo to mimo wszystko jest nielegalne, i nawet nie przyzwoitość, a rozsądek mnie hamuje przed takimi praktykami. Gdybym mógł, bez konsekwencji, to kto wie, może bym okradł te banki, i polityków, a potem oddałbym pieniądze biednym, jako że uznałbym to za przyzwoite, a do tego świetnie bym się bawił. Bo okradać złodzieja, jest złodziejstwem? Nie. To dobrodziejstwo. smile

8

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Antares napisał/a:

Pisałem o ryzykownych zawodach w XXI wieku, teraz trochę pozytywów.

Krykers napisał/a:

Ja tylko staram się być przyzwoity.

Czy zabieranie pieniędzy złodziejom, takim jak banki i inni finansiści, a także politykom, którzy prawnie legalizują nielegalne praktyki, jest nieprzyzwoite? (Pomijając co znaczy właściwie przyzwoity)

Technologia może totalnie odmienić wszystko, łącznie z prawem, postrzeganiem przyzwoitości, i wszystko inne. Nie daj się odgórnej propagandzie. smile

Wyobraź sobie np. taki dematerializator działający na dystans. Naciskasz przycisk, i dematerializujesz banknoty, albo psujesz elektryczne elementy na serwerze, na którym są przechowywane dane o rachunkach bankowych.

Albo sklonowanie człowieka: naukowiec w zaciszu tworzy dokładną kopię polityka lub innej wpływowej osoby poprzez klonowanie, która następnie wykonuje polecenia swojego stwórcy (coś jak w powieści Frankenstein, tyle, że z organizmem i wyglądem zrekonstruowanym z oryginalnego DNA).

Albo teleporter. Na razie fizykom udało się teleportować malutkie cząsteczki, jednak gdyby okazało się, że jakiś nowoczesny Nikolas Tesla wynalazł teleporter z prawdziwego zdarzenia, mógłbyś dosłownie zrobić wszystko.

Jaki jest XXI-wieczny sposób na szybkie wzbogacenie się? Jeśli poszukiwać w kierunku technologii, to ww. N. Tesla odkrył ponad 100 lat temu w jaki sposób stworzyć elektryczne perpetum mobile: nieskończoną energię elektryczną. Rząd USA uznał jego wynalazek za zagrożenie i skonfiskował wszystkie jego prace, które od tego czasu gdzieś zaginęły. Jednak w XXI wieku mógłbyś przy pomocy takiej energii elektrycznej wydobywać w nieskończoność bardzo szybko np. kryptowaluty, lub też łamać w nieskończoność hasła do kont w internecie.

Udoskonalone prześwietlanie typu rentgen / promienie X, manipulacja energią elektryczną w urządzeniach a nawet w układach nerwowych i mózgach ludzi oraz zwierząt, używanie wysokich częstotliwości np. dźwiękowych itp. - wszystko to może zostać wykorzystane na wiele, wiele pomysłowych sposobów, do bardzo różnych celów.

Połączcie na koniec te wszystkie urządzenia razem, i dodajcie do tego sztuczną inteligencję, która automatycznie zarządza i kieruje takimi elementami.

Nie chcę mówić tu o zaawansowanych zagadnieniach, takich, jak tzw. "negocjacja czasu" (termin z jednego z angielskich channelingów), w którym możliwe jest przemieszczanie się w czasie nie tylko dzięki technologii, ale przede wszystkim dzięki umysłowi, według słów istoty z Syriusza.

Wszystkie te technologie mogą zostać zastosowane w militarnych celach. Myślę, że oglądając śmieszną wojnę na Ukrainie, tu nikt nie ma wątpliwości, że jest to wyłącznie czysta propaganda, która używa technologii rodem z XX wieku, jak czołgi czy prymitywne samoloty. Nawet bomby atomowe, choć groźne, to już przeżytek. W dzisiejszych czasach działania militarne zaczynają się od zdobywania informacji, niszczenia infrastruktury elektronicznej, i stosowania niewidzialnych broni, które wojsko ukrywa przed informacją publiczną. Technologia pójdzie na przód, a i te działania będą jedynie prymitywnym wspomnieniem, o których naiwni ludzie będą w mediach słuchali - nie łudźcie się, że nowe techniki wojenne pojawią się w telewizji, a nawet w filmach, w tym SF. smile

Na Atlantydzie ponoć potrafili prowadzić wojny telepatyczne na dystans. Grupa psioników potrafiła zaatakować telepatycznie-energetycznie np. jakiegoś wpływowego polityka. Fajnie to zostało ukazane w Star Wars serii animowanej, gdzie Hrabia Dooku został zaatakowany przez magię bardzo wpływowej wiedźmy i wysłał jednego ze swoich generałów, żeby zlikwidował czarownicę.

9 Ostatnio edytowany przez Antares (2024-03-26 11:10:18)

Odp: Sztuczna (inteligencja)

ka-nu napisał/a:

Na Atlantydzie ponoć potrafili prowadzić wojny telepatyczne na dystans. Grupa psioników potrafiła zaatakować telepatycznie-energetycznie np. jakiegoś wpływowego polityka.

Dzisiejsi politycy oczywiście o tym wiedzą od wielu dekad. Mieli je nawet naziści podczas II wojny światowej. Tajne programy wpływu myśli na innych, tzn. ataków zdalnych, oraz wywiadu na odległość były obiektem zainteresowania agencji chyba wszystkich znaczących krajów. Trochę jednak zapala mi się lampka co do tych odtajnionych publicznie programów badań nad zdolnościami pozazmysłowymi - bo powstaje pytanie: czemu je odtajnili tak naprawdę? Na bank zrobili to, by tworzyć jakąś własną wersję tych badań, którą mogą kontrolować w społeczeństwie. Podejrzewam, że boją się, że to i tak wyjdzie na jaw. Tak samo jest teraz z oficjalnym stanowiskiem dot. ufo w USA. A co naprawdę dzieje się za zamkniętymi drzwiami, możemy się domyślać.

ka-nu napisał/a:

Fajnie to zostało ukazane w Star Wars serii animowanej, gdzie Hrabia Dooku został zaatakowany przez magię bardzo wpływowej wiedźmy i wysłał jednego ze swoich generałów, żeby zlikwidował czarownicę.

Myślę, że to celowe uświadamianie przez istoty pozaziemskie społeczeństwa jakie możliwości technologiczne się szykują. Kiedyś pisałem tu o tym, że jeden z byłych wojskowych mieszkających w Warszawie był celem takiego ataku, tyle, że nie przy użyciu żadnej telepatii, tylko skierowanych w jego blok zaburzających organizm i układ nerwowy i częstotliwości - jego oraz przy okazji jego rodziny i sąsiadów.

Swoją drogą ciekawe, że istoty pozaziemskie nie przekazują (np. poprzez inspirację itp.) niczego na temat sztucznej inteligencji i jej konsekwencji. Nie znam żadnego sensownego filmu czy fabuły science fiction, w której ukazano by następstwa wykorzystywania sztucznej inteligencji. Podejrzewam, że nie chcą, by takie informacje i wielu nieoczywistych dzisiaj jeszcze możliwościach AI dostały się do publicznego obiegu - przynajmniej jeszcze.

Ale na pewno będą wykorzystywane - w najbliższej przyszłości. Np. wystarczy pomyśleć, że przy Uberze system zarządzany przez sztuczną inteligencję może przetwarzać zdalnie mnóstwo informacji ogólnych, a część z nich przesyłać kierowcom uberowych taksówek - a większa część oczywiście pozostanie wśród top menedżerów firmy.

Na pewno jest wiele zastosowań AI, o których ludzie nawet nie pomyślą. Pierwsze, co się rzuca na myśl, to pomoc w "starych", tradycyjnych biznesach (bo chyba głównie AI jest wykorzystywana do celów komercyjnych, reszta się pobawi i stwierdzi że np. ten chat gpt jest w sumie słaby, zwłaszcza w kręgach akademickich). smile Ale moim zdaniem stare, tradycyjne biznesy, jeśli będą się trzymać kurczowo swojego sposobu działania (a niemal na pewno większość będzie), w końcu zostaną tak samo wykańczani jak dzisiaj prasa papierowa ustępuje darmowemu internetowi. Znowu niezależne media dostaną, bo można tworzyć teraz dobre treści (wiem to od jednego redaktora popularnego w Polsce serwisu internetowego) pod wyszukiwarki w ekspresowym tempie. Nawet, jeśli wyszukiwarki będą rozpoznawać teksty napisane przez AI i je ignorować do wyników wyszukiwania, to nadal jest to narzędzie.

Natomiast AI przyspiesza pewne rzeczy tak, że można wykorzystać to do tworzenia zupełnie nowych sposobów działania (nie - treści). Niedługo będzie zalew stworzonych przez AI dzieł w internecie tak, że ludzie szybko się nimi znudzą. Trzeba po prostu zastanowić się w jaki sposób nieliniowo wykorzystać AI. Myślę, że tego typu firmy, które wymyślą nieoczywiste rozwiązania, teraz będą powoli powstawać i w coraz szerszym zakresie na różne sprytne sposoby tworzyć coś z informacji na podstawie informacji na podstawie kolejnych informacji itd... Powstanie wkrótce nowa praktyczna matematyka wykorzystywania informacji - coś w rodzaju meta-informacji zarządzającej tworzeniem informacji. Ostatecznie żyjemy w wieku informacji (tzn. wodnika, znaku powietrznego związanego z informacją i jej przepływem) - i jak zwykle ci, którzy szybciej wpadną na pomysł kreatywnego wykorzystania nowego narzędzia, będą pionierami tak, jak np. w XIX wieku pionierami handlu byli ci, którzy wykorzystywali nowy wynalazek czyli kolej do przewozu towarów między miastami. Tak więc kiedyś miała znaczenie logistyka fizyczna, dzisiaj można by mówić o czymś w rodzaju logistyki i metalogistyki informacyjnej - z tą różnicą, że fizyczna logistyka jest bardzo ograniczona, natomiast informacja i myśl - już jest ograniczona wyłącznie... umysłem! (Powietrzne znaki takie jak wodnik dotyczą właśnie umysłu).

10

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Zastanawiało was po co został w ogóle udostępniony chatgpt? Albo oprogramowanie open-source (tzn. darmowe)?

Przez długi czas takie firmy jak Microsoft i Apple konsekwentnie trzymały się modelu, że za wszystko trzeba płacić. Kiedy Bill Gates i Steve Jobs zostali przez finansistów wyrzuceni (jeden oficjalnie, drugi pośrednio) ze swoich własnych firm, które założyli, Microsoft zmienił model funkcjonowania, natomiast Apple ponownie zatrudnił (w zasadzie przejął - poprzez przejęcie jego nowej firmy) Steve'a Jobsa - ale już na innych warunkach, jako głównego "kierownika", a nie właściciela.

Od tego momentu Microsoft zmienił nagle kierunek i zaczął również niemal wszystko udostępniać za darmo. Tylko pozornie była to odpowiedź na sytuację na rynku, gdzie firmy takie jak Google udostępniały rzeszom naiwnych firm różne narzędzia w rodzaju analytics, chmury (firmy mają przenosić swój największy kapitał, czyli informacje o swojej działalności i danych, na serwery konglomeratów) itd.

Twórca Linuxa powiedział raz, że został poproszony o to, by do stworzonego przez siebie systemu dorobić po kryjomu tzw. tylne drzwi (backdoor), by ludzie, którzy używają linuxa,  również nie mieli przywileju anonimowości w internecie.

Tyle kontekstu w skrócie.

Wracając więc do chatagpt... jak najlepiej stworzyć najpotężniejszą sztuczną inteligencję na świecie? Myślicie, że Elon Musk udostępnił projekt Open AI rzeczywiście, tak jak głosi jego motto, dla ludzi z czysto altruistycznych celów?

Spróbujcie sobie wyobrazić, że macie jak Elon Musk obrzydliwie mnóstwo pieniędzy, nie potrzebujecie ani kolejnego miliona ani kolejnego milarda dolarów. W jak krótkim czasie Elon Musk doszedł do tych pieniędzy? W ciągu par lat z zera to milionów, w ciągu kolejnych 10 lat do miliardów, teraz jest na dobrej drodze do przekroczenia historycznych rekordów wszechczasów - posiada ogromny wpływ na cały świat. Wyobraźcie sobie, że nie musicie do końca życia pracować. Wydajecie więc tą kasę na co? Na takie projekty jak AI. Fundujecie badania - coś w rodzaju nowoczesnej wyprawy Kolumba za Atlantyk. Wiecie, że prawdziwa przyszłość tkwi w kolejnych odkryciach i informacjach (tych przełomowych), a nie w aktualnej sytuacji. Chcecie wyprzedzić wszystkich i możecie sobie na to pozwolić.

Co byście zrobili na jego miejscu? Elon w raz z mniej znanymi współzałożycielami, zamiast zamknąć się - tak jak większość naiwnych firm - we własnym laboratorium, postanowił  założył organizację non-profit, udostępniając narzędzie, które mają testować miliardy ludzi na całym świecie, dostarczając informacje bezpośrednio do niej, i ucząc w ten sposób sztuczną inteligencję. Oni udostępniają nam produkt niepełnowartościowy, podczas gdy rzeczywistym jego celem jest zdobycie od miliardów ludzi informacji, które mogą posłużyć wielu celom, ale moim zdaniem najważniejszym celem jest stworzenie w zaciszu innego, lepszego narzędzia sztucznej inteligencji, które już nie zostanie udostępnione publicznie - natomiast jego efekty już tak.

Oczywiście, ukryty projekt sztucznej inteligencji, tworzony na podstawie danych zbieranych przede wszystkim z chatagpt, nie powstaje ot tak sobie by kurzył się gdzieś tam w ukrytych serwerowniach.

Będzie używany. Pytanie w jakim celu?

tongue

11

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Zauważcie, że żyjąc w XXI wieku mieliśmy mnóstwo technologicznych przełomów przez ostatnie jakieś 150 lat. A jednocześnie z dekady na dekadę sytuacja przeciętnego obywatela się pogarsza, nie polepsza: np. żywność jest coraz gorsza, osiągnięcia nowoczesnej medycyny nie wskazują, by zdrowie populacji się polepszyło, natomiast obsługa klienta przez różne automaty nie tylko wydłuża sprawy załatwiane przez statystycznego obywatela, ale też owe wszystkie automaty, sztuczne inteligencje itd., które mają zastąpić w obsłudze klienta ludzi, sprawiają, że często nie dają one rady. Jedyny plus jest taki tych automatów, że ktoś, kto chciałby konkurować z wielkimi firmami, które również używają czatbotów, AI i automatów, może to zrobić niskim kosztem.

12 Ostatnio edytowany przez Antares (2024-04-12 10:09:21)

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Ludzie to takie śmieszne prymitywne zwierzątka, żyjące sobie na tej planetce po parędziesiąt lat w błogiej nieświadomości. smile Większość nie ma pojęcia, na co się zapowiada wkrótce.

Sztuczna inteligencja i automatyzacja to przede wszystkim dane, czyli informacja (jako, że żyjemy w erze wodnika - znaku powietrznego, czyli związanego z intelektem i informacjami, w przeciwieństwie do ery ryb, znaku wodnego).

Dzisiaj każdy może szybko stworzyć i zacząć sprzedawać wiele produktów, które zależą głównie od inwencji własnej: można tworzyć własne wzory na kubki, ciuchy, plakaty, można też tworzyć oczywiście własne ebooki, kursy itd. - wszystko przy pomocy bardzo prostych generatorów. Co więcej, ogromna większość ludzi siedząca w tych automatach i generatorach wykorzystuje do zalewania produktami rynków sztuczną inteligencję, np. tworzy codziennie nawet dziesiątki wzorów i grafik wygenerowanych przez sztuczną inteligencją do tego, by następnie wrzucić je na jeden z marketplace'ów, w tym na allegro. W ostatnich latach takie proste sposoby na tworzenie produktów (nie - na zarobek) stały się bardzo popularne.

Można poza grafiką także tworzyć muzykę, tekst, i wszystko inne, co ma postać niefizyczną - a tą fizyczną częścią, czyli produkcją już konkretnego produktu np. kubka lub torby z odpowiednim wzorkiem, zajmują się albo chińskie wielkie fabryki dotowane częściowo przez komunistyczny rząd, a częściowo przez nowoczesną technologię np. przez Amazon, który może wyprodukować ciuchy, kubki, czy wydrukować książkę w rekordowo niskich cenach, i jako że jest światowym potentatem, ma wyjątkowo korzystne umowy z kurierami czy inpostem.

(O problemie darmowej wysyłki dla gospodarki, a w konsekwencji ostatecznie dla przeciętnego kowalskiego, pisałem ostatnio w innym wątku).

Jeśli chodzi o fizyczne produkty, to nie sposób dzisiaj działać w handlu z pominięciem internetu.

Chyba, że ktoś sprzedaje wyłącznie lokalnie i jest pewny, że ludzie nie będą tego samego towaru kupować przez internet w danym miastkeczku lub na wsi: głównie jest to żywność, a także wiele osób nie lubi kupować ciuchów przez internet z oczywistych względów. Nie oznacza to, że te dwie branże są odporne na postępującą globalizację i centralizację - a nie są głównie dzięki przetwarzaniu informacji i technologii z nią związanej, a także celowemu tworzeniu wielkich centrów handlowych (wszystko w jednym miejscu, od ciuchów po żywność), i przeznaczaniu miliardów przez unię na to, by wspierać lokalne połączenia między miastami i wsiami, by wspierać te centra handlowe - kosztem małych sklepików w miasteczkach i na wsiach. Są to nierentowne projekty - które nie mają zarabiać, mają inny cel: wesprzeć konglomeraty w centralizacji handlu. Są to projekty obliczone na całe dekady. Czyli motywacją do nich jest stworzenie pewnego stanu sytuacji i gospodarki na świecie za kilkadziesiąt (!) lat - czy ktokolwiek z tych ludzi, którzy podejmują na szczycie te decyzje, pożyje tak długo??? Moim zdaniem: jak najbardziej wink

Krótko mówiąc, sztuczna inteligencja i przetwarzanie informacji w gospodarce jest używane do tworzenia nowego rodzaju komunizmu opartemu na własności elity oraz mnóstwa układzików na linii koncerny-polityka.

W ten sposób upadały monarchie od końcówki średniowiecza, gdy bogaci kupcy tworzyli gildie, te tworzyły zrzeszenia gilidi, a następnie zmieniły się one w kompanie np. kompania wschodnio-indyjska, potem w XIX w. w korporacje, a w XXI wieku w mega potężne konglomeraty, które swoją ciężkością są jak tysiące wielorybów w jednym, a reszta to małe śledziki, którym ciężko zagrozić pozycji jednego wielkiego wieloryba.

Od końca średniowiecza prawda okazała się następująca: kto ma pieniądze, ten ma władzę, a kto ma informację, ten ma pieniądze. Kto przetwarza na serwerach potężne ilości informacji w chmurze, ten ma wiedzę na temat gospodarki i handlu na całym świecie. Pod warunkiem, że ma odpowiednie źródła tych informacji. A najlepsza informacja to pochodząca bezpośrednio od biznesów, które naiwnie wrzucają swoje dane do chmur. wink

Do czego ta zmiana w erze wodnika, która powoduje parcie na informację i technologię, ostatecznie prowadzi?

Prowadzi oczywiście do tego, że wielkie konglomeraty, które zabiorą zyski mniejszym firmom, będą ostatecznie decydowały o całym życiu wszystkich kowalskich (realnie zastąpią rządy państw takich jak nasz) - a to będzie oznaczać już tylko dwa możliwe wyjścia - przy założeniu, że np. technologia lub społeczny ruch oddolny nie zniszczy im tego planu na panewce (na razie realnie na to się nie zapowiada, chyba, że coś wyrwie społeczeństwo z letargu - jeśli ktoś z was liczy na jakąś boską pomoc, pomoc kosmitów itp., którzy tą biedną ludzkość uratują spod opresji, to tak nie będzie - bo oni stworzyli sami ten dramat globalny, byśmy w nim brali teraz udział i na własnych oczach obserwowali co się tu na Ziemi dzieje):

1. albo zmniejszy się ilość pracy dla ludzi (czyli będzie przez polityków narzucony przychód podstawowy - tym, którzy na to zasłużą)
2. albo ww. konglomeraty stworzą sztuczne miejsca pracy, a skoro będą sztuczne, to będzie oznaczać, że celem działalności tych firm nie będzie zarobek, bo żadna firma nie tworzy sobie kosztów bez sensu - a to oznacza, że motywacja do tworzenia miejsc pracy (podwyższania kosztów - a koszty pracownicze to najwyższe koszty w większości firm w XXI wieku) nie ma żadnego związku z ekonomią czyli podstawowym celem istnienia firm - tworzenia zysków

Czy politycy - nie mówię o naszym rządzie, ale o prawdziwych decydentach np. z forum ekonomicznego czy unijnych - widzą to zjawisko, czy nie? I co chcą obecnie zrobić? W jakim stopniu firmy (np. niemieckie koncerny samochodowe, które jak jeden mąż w tym samym czasie zapowiedziały zastąpienie spalinowych samochodów elektrykami - zamiast je zostawić, by pozostać konkurencyjnym) są uzależnione od polityki, i vice versa? Czy niemieckie firmy, które szybko przejdą na elektryki, współpracują z rządem unijnym, kiedy ten zabroni importu samochodów spalinowych do UE? No i dlaczego zaczęli w kilku krajach eksperymentować z przychodem podstawowym?

O czym nam się nie mówi w dobie sztucznej inteligencji?

Tak wygląda sprawa ze sztuczną inteligencją i handlem z lotu ptaka. Rzeczywistość jest trochę inna, bo osoby i firmy zajmujące się np. handlem, ciągle szukają różnych sztuczek i dziur w różnych platformach. Oczywiście jeśli niezależni sprzedawcy będą sami siebie wykrwawiać na kontrolowanych przez politykę i koncerny rynkach, to w końcu zostaną tylko ostatni mohikanini w starciu z ww. mega-wielorybami. Wtedy będą już łatwym łupem.

Natomiast polskie firmy mogą pójść drogą polskich rolników - buntowników niejako z przypadku - którzy wzajemnie się wspierają i nie pozwalają na narzuconą obniżkę cen. Przez allegro i ogólniej internet ciężko kupować żywność inną niż paczkowaną. Kolejną branżą, która wg. mnie ma potencjał to kroje ciuchów, kiedy ich produkcja może być łatwiejsza, zwłaszcza przy wykorzystaniu naturalnych materiałów.

13

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Antares napisał/a:

celowe uświadamianie przez istoty pozaziemskie społeczeństwa jakie możliwości technologiczne się szykują. (...) jest wiele zastosowań AI, o których ludzie nawet nie pomyślą.

Choć sztuczna inteligencja i chaty były tworzone od dekad (nawet udawało im się przekonywać ludzi, że są żywymi rozmówcami, a nie automatami), to wg. mnie chatgpt jest pewnym przełomem - w pewnym sensie.

Generalnie nie nadaje się do przekazywania szczegółowych, precyzyjnych informacji, np. nie wydobędziesz z niego odkrywczych idei, bardziej nadaje się do pracy twórczej. Ale jeśli wziąć pod uwagę właśnie informacyjną rolę sztucznej inteligencji, to przede wszystkim przydaje się zwykłym ludziom, by szybko nadrobić zaległości w temacie, o którym mają małe pojęcie - czyli robi za taką inteligentną wikipedię, zakładając, że temat nie jest zbyt niszowy ani zaawansowany (do takich tematów np. należy powszechna wiedza o organizmie - np. kto potrafi powiedzieć do czego właściwie służy śledziona? wink ).

Innymi słowy, chatgpt daje do ręki zwykłemu ludowi narzędzie do jeszcze szybszego poznawania wiedzy, która teoretycznie miałaby im zająć miesiące lub lata.

Ale z drugiej strony też odnoszę wrażenie, że tego typu narzędzia stawiają ludziom również wymagania: jeszcze bardziej wywierają presję na ludzi, by ciągle się uczyli i rozwijali. Jeśli automat będzie lepiej pisał teksty od człowieka, to ten może mieć poczucie bycia bezużytecznym (co jest dość dziwne, bo użyteczność nie powinna być żadnym kryterium, ale ludzie tak często nieświadomie zakładają, że muszą być użyteczni tongue ). Niekoniecznie mam tu na myśli wymagania zawodowe.

Chatgpt np. wywiera presję na tych, którzy piszą teksty. Jakiekolwiek, nie tylko na dziennikarzy i pisarzy. Dzisiaj prawie każdy pisze jakieś teksty, różnego rodzaju, mogą to być nawet zwykłe raporty, ale jednak.

Po za tym, myślenie w ogóle jest oparte na informacjach. Jeszcze można przyjąć do wiadomości, że kalkulator szybciej liczy od ludzi, zaś komputer - robi to w dodatku lepiej, niż człowiek. Ale czy maszyna może myśleć lepiej niż człowiek? tongue

Jeśli taka sztuczna inteligencja "pozjada wszystkie rozumy", to jak tu żyć i normalnie dyskutować big_smile Ludzie będą unikać rozmów z takimi robotami jak ognia, bo nikt nie będzie mógł mieć nawet własnych preferencji ani słabostek, bo zaraz wbudowania w ściany twojego domu sztuczna inteligencja (już budują takie domy) się odezwie i takiego obywatela odpowiednio będzie pouczać. smile

Oczywiście chatgpt nie napisze takich "normalnych" rzeczy jak my piszemy, choć wiem, że niektóre gazety czy serwisy internetowe go wykorzystują do pisania artykułów. Ale kto wie: chatgpt jest uczony na wzorcach - pobiera realnie istniejące artykuły, i stara się pisać w podobnym stylu, jak te, na których się uczy. Gdyby dano temu narzędziu lekturę forum Hejala, to pewnie nauczył by się pisać w nieco podobnym stylu. Choć ma też ograniczenia, i pewnych rzeczy nie przeskoczy.

Generalnie, wydaje mi się, że te dwie rzeczy: z jednej strony narzędzie dla zwykłego ludu do dowiadywania się informacji na dowolny temat, z drugiej strony - presja na nas by się rozwijać jeszcze szybciej, to dwa główne efekty sztucznej inteligencji.

Presja ta może ostatecznie być tym bodźcem, który ma docelowo wymusić, niejako metodą kija, na ludzkości, by podniosła swój poziom mentalny (wodnik, jako znak powietrza, ma charakter intelektualny) - w kierunku bardziej wszechstronnego, nie-linearnego myślenia być może, który opisałem tutaj:

https://kosmita.ofp.pl/forum/viewtopic.php?pid=19327#p19327

14

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Antares. Ty masz swoją sztuczną inteligencję, którą zrobiłeś?

15

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Krykers napisał/a:

Antares. Ty masz swoją sztuczną inteligencję, którą zrobiłeś?

Tak, ale z nią nie pogadasz specjalnie. Zna tylko jedną odpowiedź na wszystko: "tak, już się robi". Głównie wykorzystuję ją do sprzątania ulicy. smile

16

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Właśnie bawiłem się chatem GPT, i mam opowiadanie:

W odległym świecie, gdzie magia splatała się z rzeczywistością, istniały dwie przeciwstawne rasy: Elypsydowie i Lumidary. Elypsydowie byli znani ze swojej agresywności i pragnienia dominacji, podczas gdy Lumidary byli przyjaznymi istotami, które ceniły pokój i harmonię.

Elypsydowie od dawna zazdrośli Lumidarom ich spokojnego stylu życia i zasad współpracy, co prowadziło do napięć między tymi dwiema rasami. Pewnego dnia Elypsydowie, pod wodzą swojego przywódcy, znanego jako Mroczny Władca, postanowili zaatakować osady Lumidarów i podporządkować sobie ich świat.

Lumidary, zaskoczone i przerażone agresją Elypsydów, musiały stawić czoła niebezpieczeństwu, które nagle pojawiło się w ich życiu. Rozpoczęła się walka o przetrwanie, podczas której Lumidary broniły swoich domów i rodzin przed inwazją Elypsydów.

Jednak w miarę jak walka trwała, Elypsydowie zaczęli poznawać Lumidary bliżej. Zauważyli, jak harmonijnie żyją, jak dbają o swoje otoczenie i jaką siłę daje im wspólnota. Stopniowo, uprzedzenia i nieufność zaczęły zanikać, zastępowane przez szacunek i zrozumienie.

W tym czasie Lumidary również zaczęły rozumieć, że nie wszyscy Elypsydowie są złe. Istniała wśród nich grupa, która pragnęła pokojowego współistnienia, ale była uciszana przez ambicje Mrocznego Władcy.

Gdy Elypsydowie i Lumidary zaczęły się przyjaźnić i współpracować, pojawiło się kolejne niebezpieczeństwo. Okazało się, że za agresją Elypsydów stały Obliteratory - tajemnicza i potężna rasa, która pragnęła zniszczyć zarówno Elypsydów, jak i Lumidary, aby zapanować nad światem.

Zjednoczone siły Elypsydów i Lumidarów stały do walki przeciwko Obliteratorom, przekraczając różnice i dążąc do wspólnego celu – obrony swojego świata przed zagładą. W krwawej bitwie, w której magia i odwaga się splatały, Elypsydowie i Lumidary zdołali odeprzeć atak Obliteratorów, ratując swoją ojczyznę przed zagładą.

Po zakończonej bitwie, Elypsydowie i Lumidary obiecały sobie nawzajem, że będą współpracować i wspierać się nawzajem w przyszłości, gotowe stawić czoła wszelkim przeciwnościom, które mogą się pojawić. Ich historia pokazała, że nawet najbardziej nieprawdopodobne sojusze mogą przynieść epickie zwycięstwo i zjednoczyć serca w obliczu zagrożenia.

17

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Krykers napisał/a:

Okazało się, że za agresją Elypsydów stały Obliteratory - tajemnicza i potężna rasa, która pragnęła zniszczyć zarówno Elypsydów, jak i Lumidary, aby zapanować nad światem.

Nie wiem skąd on wytrzasnął taką pokrętną nazwę: Obliteratory. Każdy od razu widzi, że to analogia do polityków! tongue

18

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Wcześniej były nazwy, które zasugerowałem, ale były zbyt wulgarne, aby znalazły się na forum, więc poprosiłem o zmianę. big_smile Wpierw, pozamieniał miejscami nazwy, to musiałem precyzyjniej powiedzieć, aby dał zupełnie nowe. No i dał. smile

19

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Krykers napisał/a:

Wcześniej były nazwy, które zasugerowałem, ale były zbyt wulgarne, aby znalazły się na forum, więc poprosiłem o zmianę. big_smile Wpierw, pozamieniał miejscami nazwy, to musiałem precyzyjniej powiedzieć, aby dał zupełnie nowe. No i dał. smile

Możesz do podmieniania zawsze użyć jakiegoś notatnika smile Ale nawiasem to teraz, gdy skopiowałeś powyższy tekst z chata, to ludzie (a raczej ich automaty) od chata namierzą cię na tym forum, jeśli zakładałeś tam konto imienne, i będą mieli całą historię twoich dyskusji, a jeśli logujesz się na chata przez konto google lub facebook, to także twoich wyszukiwań i kanałów oraz filmów z youtube, a jeśli używasz gmail, to twojej korespondencji, w tym serwisów, do których się mailowo rejestrowałeś (większośc wymaga mailowego potwierdzenia rejestracji), a jeśli używasz tego maila również do spraw urzędowych, to... reszty chyba nie trzeba mówić. Powiążą te wszystkie dane razem, przepuszczą przez własną sztuczną inteligencję, i będą wiedzieli o tobie wszystko - a zacznie się od porównania tekstu na forum z tym, co zarejestrowały serwery chata. wink Takiego namierzania co ludzie robią w internecie, przez telefon, co oglądają, gdzie chodzą (karty, chipy), co robią itd. zapisywanego gdzieś w centralnych bazach danych będzie coraz więcej.

Wiele wskazuje, że jednym z celów altruistycznego udostępnienia ludzkości "zaawansowanego" narzędzia sztucznej inteligencji jest to, by ludzie oddolnie sobie zaczęli tworzyć konkurencję i dążenie do zwiększania bezrobocia (tzn. socjalizmu). Gdyby byłaby to czysto polityczna akcja, ludzie mogliby się zbuntować - tak jak to było gdy próbowano kiedyś wprowadzić acta czy inne ustawy tego typu. Ale można robić takie akcje oddolnie, poza środowiskiem politycznym, i ludzie przyjmują do wiadomości, że no tak już jest, technologia idzie na przód i inne podobne frazesowe "uzasadnienia". Najlepiej winę za przyszłą biedę zepchnąć na coś abstrakcyjnego, jak... środowisko, ekologia czy sztuczna inteligencja, i wskazać ich jako winnych. Co - jak wszystko na to wskazuje - jest obecnie główną rolą polityków, a nie ochrona społeczeństwa przed negatywnymi konsekwencjami takich działań tongue

Od momentu udostępnienia sztucznej inteligencji, teraz nie potrzebujesz już szeregu ludzi, którzy kiedyś wykonywali jakąś robotę np. na zlecenia, typu grafika, dźwięk, tekst itd. To będzie miało dalekosiężne konsekwencje dla całej gospodarki i społeczeństwa.

Ale jest jeszcze jedna kwestia: że jak już wspominałem, dzisiaj to już nie wyłącznie kapitał (pieniądze) rządzą postępem. Ciągle zachodnie i wschodnie mocarstwa tkwią w błędnym myśleniu, że ilość wydanego kapitału przekłada się na jakość i ilość przełomów naukowych. Ilość może tak, ale już znaczenie czy jakość - nie. Przykładowo jest taka polska firma Vigo, która produkuje najbardziej zaawansowane detektory podczerwieni na rynku, są wykorzystywane przez najbardziej zaawansowane urządzenia na świecie m.in. do badania marsa przez NASA. Badania naukowe w tej firmie są wynikiem wielu czynników, a pieniądze - jak się okazuje - w cale nie są najważniejsze, co potwierdza fakt, że wielu zachodnich koncernów, którzy próbowali z nimi konkurować, jak np. Philips, wypadli już z rynku, zaś ww. polska firma nie tylko nadal istnieje, ale praktycznie nie ma konkurencji, i to od prawie 3 dekad. Tego typu technologii będzie coraz więcej.

Takie przypadki jak powyższy sugerują, że kontrola badań naukowych, ani ich zagwarantowanie, w zasadzie nie jest możliwe. Może on się pojawić oddolnie i w dodatku nieoczekiwanie ze strony entuzjastów, a nie ze strony potężnych koncernów. Oznacza to, że potęga oparta na kapitale, zwłaszcza w XXI wieku, jest nietrwała. Niestety szare eminencje zdają sobie z tego sprawa, przez co dążą do kontroli wszystkiego, łącznie z informacją na temat tego, co się dzieje w różnych firmach - poprzez dawanie darmowych narzędzi do pracy zdalnej i do pracy w internecie. Szczególnie dotyczy to chmur oraz komunikatorów.

I tu wracamy do systemu powiązywania danych przez logowanie przez google, używania tego samego maila do wszystkiego, czy wklejanie tekstów. wink

W każdym razie tak czy inaczej, żeby już nie straszyć nikogo, myślę, że sztuczna inteligencja odegra w tym wyścigu także znaczącą role - i trzeba ją traktować jak narzędzie, które zmienia sytuację na świecie, szczególnie w sensie gospodarczym i socjalnym...

20 Ostatnio edytowany przez Krykers (2024-05-01 18:59:13)

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Antares napisał/a:

Możesz do podmieniania zawsze użyć jakiegoś notatnika smile Ale nawiasem to teraz, gdy skopiowałeś powyższy tekst z chata, to ludzie (a raczej ich automaty) od chata namierzą cię na tym forum, jeśli zakładałeś tam konto imienne, i będą mieli całą historię twoich dyskusji, a jeśli logujesz się na chata przez konto google lub facebook, to także twoich wyszukiwań i kanałów oraz filmów z youtube, a jeśli używasz gmail, to twojej korespondencji, w tym serwisów, do których się mailowo rejestrowałeś (większośc wymaga mailowego potwierdzenia rejestracji), a jeśli używasz tego maila również do spraw urzędowych, to... reszty chyba nie trzeba mówić. Powiążą te wszystkie dane razem, przepuszczą przez własną sztuczną inteligencję, i będą wiedzieli o tobie wszystko - a zacznie się od porównania tekstu na forum z tym, co zarejestrowały serwery chata. wink Takiego namierzania co ludzie robią w internecie, przez telefon, co oglądają, gdzie chodzą (karty, chipy), co robią itd. zapisywanego gdzieś w centralnych bazach danych będzie coraz więcej.

No to dowiedzą się... Jakie gry mam na steamie, i tyle. Tylko do tego używałem gimaila. smile No i czego szukam. Nawet tam nie wchodzę, i nic na nim nie piszę. Tutaj jak się rejestrowałem, miałem konto na interii. I się przedawniło (dlatego jak ka-nu chciał pogadać, musiałem na szybkiego utworzyć nowy mail) Ja zresztą mam dziwną "przypadłosć" że jak się rejestruję do różnych serwisów, to tworzę osobny mail. 

Mam też zasadę, że płatności nie wykonuję przez internet. Ani spraw urzędowych, nic. Nie mam nawet telefonu, który obsługuje aplikacje. Mam o taki tani, bez obsługi internetu, żeby czasami  zadzwonić, albo zobaczyć godzinę, i tyle. smile Mi tego nie brakuje, i nie czuję potrzeby aby posiadać takie ustrojstwa.

Jeszcze dodam, że facebooka nie mam, i nigdy nie miałem. Na chat zalogowałem się przez konto google, bo było najszybciej. smile

21 Ostatnio edytowany przez Antares (2024-05-19 12:14:36)

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Zauważyłem pewną rzecz w obsłudze chata przez różnych ludzi: można ich podzielić na humanistów i ludzi technicznych. Chat ujawnia pewne tendencje tych dwóch grup, jeśli się trzymać takiego podziału, czyli ludzi myślących bardzo ogólnie, i ludzi, którzy są przyzwyczajeni do bardziej analitycznego podejścia do wszystkiego. Otóż humaniści mają tendencję do oceny chata na zasadzie polaryzacji - dobry-zły: ten chat to jest totalnie głupi, poprosiłem, by podał mi raport z analizy sprzedaży, a on pomieszał dane! Albo, niesamowite! skąd on to wszystko wie? To jest prawdziwy bóg informacyjny, ludzkość stworzyła mega-poteżne narzędzie, które powinno zostać co najmniej światowym prezydentem (taki obrót sprawy sugerowały niektóre stare powieści SF z XX wieku)!

Krykers napisał/a:

Na chat zalogowałem się przez konto google, bo było najszybciej. smile

Tyle, że to działa na dość sprytnej zasadzie: możesz nie mieć tego wszystkiego, co opisujesz, ale google (przede wszystkim, ale nie tylko, agencje bezpieczeństwa również zbierają dane o wszystkich obywatelach, i je łączą z innymi danymi) ma mnóstwo danych, które potrafią sprytnie powiązać wiele faktów na nasz temat, często wykorzystując nasze wygodnictwo, niechęć do zachowania jakiejś ostrożności itd. Ostatnio zaczęli zachęcać ludzi w różnych krajach, nadużywając celowo ustawionego kryzysu ekonomicznego (głównie: hiper-inflacji na świecie, oczywistego skutku dodrukowywania pieniędzy przez duże kraje), by teraz wymuszać na ludziach za jednorazową korzyścią (np. 50 dolarów) zbieranie ich próbek DNA. Od powiązania DNA z imieniem i nazwiskiem, emailem, używanymi numerami IP komputerów lub komórek, i całą historią internetową, historią zakupów w sklepach spożywczych itd. to już tylko malutki kroczek (przypomnę, że dzisiaj każdy pojedynczy produkt ma swój kod, EAN w UE i USA). tongue Zaskakujący zbieg okoliczności, że właśnie teraz te akcje zatoczyły szerokie kręgi! Czyżby wcześniej zbieranie DNA ludzkości nie było aż tak istotne?

Swoją drogą, teraz rządy i korporacje dążą do stworzenia czegoś w rodzaju pełnej, ciągle aktualizowanej bazy danych medycznych informacji ludzi w jednym miejscu. W trosce oczywiście o nasze zdrowie - bardzo się tym przejmują na naszej przeludnionej planecie. wink Tyle, że oczywiste problemy z medycyną i dostępem do niej jakoś pomijają (przypomnę niesławną epidemię, w której firmy zamiast ratować wspólnie ludzkość przed zagładą wydawałoby się najgroźniejszego wirusa w całej historii ludzkości, zżerającego żywcem płuca i cały układ oddechowy, jak to pokazywali i nagłaśniali w chyba wszystkich wiadomościach na świecie poza Białorusią, postanowiły każda zamknąć się w swoim laboratorium, a rządy głównie ich wspierały duchowo i medialnie!). Nasz system medyczny już teraz się ugina pod swoim ciężarem, a co dopiero pomyśleć o sytuacji, gdy będą tam spływały non informacje 38 milionów Polaków dzień w dzień, powiadamiające odpowiednie służby, by wysłały ci SMS z informacją:

Stwierdziliśmy, że twoje ciśnienie przekroczyło normę, proszę udaj się do najbliższej placówki medycznej w celu zrobienia badań - będziemy musieli także pobrać od ciebie próbkę DNA.

Ciekawe kim są ci, którzy "stwierdzili", swoją drogą. wink Bo te systemy dają taką anonimową informację, że aż się czasem nad tym muszę zastanawiać kto mi te SMS'y wysyła!

albo

Nie robiłeś już badań od 13 miesięcy: termin został przekroczny 37 dni 5 godzin 12 minut i 19 sekund temu. Aby mieć aktualne informacje na temat twojego organizmu i móc odpowiednio reagować na potencjalne sytuacje mogące trwale wpłynąć na twój stan zdrowia, powinieneś dbać o terminowe robienie regularnych badań. Pamiętaj, że w ramach prowadzonego przez rząd dofinansowania placówek medycznych, aktualnie pobranie próbki DNA jest darmowe.

Większość ludzi, jak pytałem ich wprost, odpowiadała coś w rodzaju: ja i tak jestem zwykłym obywatelem, nic na mnie nie mają, niech sobie tam zbierają te dane!

Dane można zbierać na wiele sposobów, tymi oficjalnymi sposobami (jak właśnie wyszukiwarki), jak i nieoficjalnymi (tajne porozumienia między agencjami, agencją a korporacją, agencją a rządem, ataki hakerskie organizowane potajemnie przez rządowe agencje wywiadowcze na bazy danych - oczywiście każda agencja wywiadowcza musi nie tylko posiadać własnych hakerów i speców od bezpieczeństwa informatycznego, ale także ukrywać fakt, że te ataki pochodzą od nich! niby rzecz oczywista, ale dlatego nikt z tego nie wyciąga wniosków? tongue zwykle ukrywają, że za atakami stoją jacyś chińscy albo rosyjscy hakerzy - nie zastanawiała was ta tendencyjność mediów do ciągłego wskazywania właśnie tamtych krajów jako źródła ataków hakerskich, przecież hakerzy mogą żyć, i żyją, w każdym kraju na świecie, gdzie internet jest rozpowszechniony! w Stanach też są, i to bardzo znaczące, grupy hakerskie, tylko dziwnym trafem o ich sukcesach się nie mówi) wink

Problem jest taki, że wystarczy JEDEN, jedyny błąd (brak ostrożności), i na zawsze zostaniesz "złapany" przez np. google'a. Np. logujesz się gdzieś przez konto facebooka, google'a itp., bo nie chciało ci się zakładać emaila, i już cię mają: cała historia dyskusji z chatem jest dostępna. Teraz, jeśli to wklejasz gdzieś, algorytm od razu powiąże konto google'a z wyłapanym w internecie wklejonym tekstem. Nie chcę oczywiście cię straszyć, tylko pokazać, jak to działa. Jesteśmy robieni w bambucho każdego dnia, i ktoś ewidentnie śmieje się do rozpuku gdzieś tam za zamkniętymi drzwiami z ciemnoty ludzkich mas, napuszczając przy użyciu poważnych min prezenterów medialnych i dziennikarzy jedne grupy na drugie. big_smile To jest główna funkcja wojen na świecie: zastraszanie i wskazywanie wroga, którego mamy się bać (ci rosjanie to są ci źli, mroczne istoty z ciemnego ludu w ciemnym państwie, to jest sam mordor, z władcą ciemności na czele, a my to ci biali, białe elfy z białego domu, którzy ratują ludzkość w dobrej wierze - i na odwrót: ten zachód to skostniali manipulanci, którzy urabiają tych pro-amerykańskich naiwnych ludków bez własnej kultury, a my na szczęście jesteśmy od nich oddzieleni żelazną barierą, chroniącą nas przed zalewem ich pustej kultury-wydmuszki z polityczną poprawnością na czele). wink

22

Odp: Sztuczna (inteligencja)

Tak, tylko ja się wygłupiałem na czacie. Trollowałem go. Żebym był z maszyną szczery, tego jeszcze nie grali. big_smile

Zresztą, ja wyszukuję rzeczy tak różnorodne, że nie wiem co dominuje u mnie. Trudno to stwierdzić mi samemu.
Ale ok, w internecie nie jesteśmy aż tak anonimowi, ja jestem tego świadomy od dawna.