1

Temat: Kreacja i my

Jesteśmy częścią kreacji. Jednego, wielkiego organizmu. Każdy z nas jest indywidualną jednostką, która jest unikalna, niespotykana. Przy tym, sama kreacja jest istotą absolutną (nie doskonałą).

Czasami sobie myślę czym jest kreacja. I po co my jesteśmy jej potrzebni. Może szuka odpowiedzi, skąd pochodzi, dlaczego istnieje, i robi coś w rodzaju medytacji. To jakbyśmy byli częścią jednego umysłu, który się rozczepił na kawałeczki, i podąża różnymi drogami jednocześnie. Zapisując wszystko w pamięci wszechświata, który też jest częścią kreacji. Tak sobie pomyślałem, że sama kreacja, może być częścią czegoś jeszcze większego, co jest nam nieznane (i tym samym kreacji).

Kreacja nie może być doskonała, bo inaczej nie szukała by czegoś. Po prostu wiedziałaby wszystko, więc nasze doświadczenia nie byłyby jej potrzebne.
Być może kreacja, poprzez tworzenia życia, sama przechodzi ewolucję, tak samo jak my. Razem z nami, więc się uzupełniamy ze sobą, i jesteśmy przy tym kreacją. Więc nawet jak to pisze, to pisze poniekąd o sobie, bo sam jestem cząstką kreacji.

Co wy myślicie na ten temat?

2 Ostatnio edytowany przez Mixon (2015-11-20 20:57:36)

Odp: Kreacja i my

A może kreacja wykreowała nas żebyśmy tez mogli kreować. Moze wybór, ktory posiadamy to wybor miedzy kreowaniem a niszczeniem. A moze kreacja wykreowała nas po to zebysmy my kreowali ją? Ja czasami myślę, że jeśli jest coś czego kreacja nie może zrobić to jest to samounicestwienie a co za tym idzie nie może tez się urodzić dlatego stworzyła nas żebyśmy mogli dla niej doświadczać początków i końców. Pozdrawiam

3

Odp: Kreacja i my

A może jeszcze coś innego. Może sam początek istnienia wszechświata, jest jedynie początkiem jednego wcielenia kreacji. Skoro cały proces życia zaczyna się od nowa, to może kreacja przechodzi reinkarnację, poprzez wielkie wirowanie, aż do końca istnienia wszechświata. I tak w kółko.

Mój rozum nie jest za bardzo w stanie określić takiej skali.

4

Odp: Kreacja i my

Krykers napisał/a:

A może jeszcze coś innego. Może sam początek istnienia wszechświata, jest jedynie początkiem jednego wcielenia kreacji. Skoro cały proces życia zaczyna się od nowa, to może kreacja przechodzi reinkarnację, poprzez wielkie wirowanie, aż do końca istnienia wszechświata. I tak w kółko.

Mój rozum nie jest za bardzo w stanie określić takiej skali.

To możliwe. Tylko powstaje wówczas pytanie: kto w takim razie inkarnuje? wink

5

Odp: Kreacja i my

Antares napisał/a:
Krykers napisał/a:

A może jeszcze coś innego. Może sam początek istnienia wszechświata, jest jedynie początkiem jednego wcielenia kreacji. Skoro cały proces życia zaczyna się od nowa, to może kreacja przechodzi reinkarnację, poprzez wielkie wirowanie, aż do końca istnienia wszechświata. I tak w kółko.

Mój rozum nie jest za bardzo w stanie określić takiej skali.

To możliwe. Tylko powstaje wówczas pytanie: kto w takim razie inkarnuje? wink

Może to ma związek z nadwszechświatem. Jeden wszechświat ginie, drugi się rodzi. Może nadwszechświat, to jest nadkreacja. Nie wiem. Ale wymyślam. smile

6

Odp: Kreacja i my

Hej no, bo mi się mózg przegrzeje wink

Musimy sobie zdać sprawę, że polemizujemy z czymś, co trudno jest oszacować rozumem. Nawet słowa, język którym się posługujemy, nie może być w stanie to w pełni opisać.

Spójrzmy prawdzie w oczy. Wielu rzeczy nie wiemy, i jedynie możemy sobie spekulować, i filozofować.

7

Odp: Kreacja i my

smile [url]https://www.youtube.com/watch?v=5BSY_bsfIvk[/url] wink big_smile Lubię bajki.

8 Ostatnio edytowany przez Krykur (2018-03-01 20:47:32)

Odp: Kreacja i my

Od siebie napiszę że czasami mam momenty takiego zatrzymania się,rozejrzenia i myśli "istnienie wszystkiego to jakiś cholerny cud". Kreacja to cud jak my wszyscy ktora dała początek innym cudom bo czemu ona sama ma doświadczać cudu , skoro może się tym podzielić i sie podzieliła...na nieskończoność kawałków. Trudno to ogarnąć tym malym ludzkim rozumkiem.

9

Odp: Kreacja i my

Czyli kreacja to wszystko. smile

10

Odp: Kreacja i my

Zgodzę się, wyjątkowo, z Tobą Uranos. Ta "lądowa" zepsuta kreacja jest przede wszystkim w budynkach, w których stacjonują ziemskie rządy.

11

Odp: Kreacja i my

Nie macie wrażenia, że w książce mimo ostrzeżeń hejala przed "durnymi religiami i kultami" jest w owy system jednocześnie uwikłany? Zamiast boga postawił tam "kreację" - reszta niewiele się różni. Nie oddają z tego co zrozumiałem, jej czci - ale pojęcia takie jak "stwórca" - "ogrodnik" nie wiele w moim rozumieniu różnią się od pojęcia "stwórca" w rozumieniu naszym - ludzkim-religijnym. Dlaczego zaś jedno opluwa, drugie bezkrytycznie uznaje za pewnik, skoro wystarczy zmienić nazwę - nie rozumiem,

Z jednej strony hejal mówi, by nie wierzyć w przekazy i chanellingi gdzie pojawiają się jakiekolwiek nazwiska, z drugiej wspomina że hitler był inkarnacją napoleona a kolejna inkarnacja żyje wśród nas. Przeczy to samemu sobie i każe jednocześnie przyjmować "na wiarę"

12

Odp: Kreacja i my

Wydaje mi się, że po prostu ciężko niektórym uciec przed jakąś koncepcją "stwórcy" (ja osobiście nie podzielam tego paradygmatu), z tym, że myślę, że jest różnica między tym, co prezentuje kościół, a tym, co książka Hejala: to drugie to bardziej filozofia, być może poparta jakąś ezoteryczną naukowością w sensie hipotezy, podobnie jak niektórzy ziemscy fizycy kwantowi. Istnieje bardziej uniwersalny termin, nie-reglijny, a pochodzący z Ziemi: "tao" (taoizm uchodzi dzisiaj za religię, ale w rzeczywistości te koncepcje pochodzą z czasów, gdy jeszcze nie było religii), czyli uniwersalna siła stwarzająca kosmos, coś jak "moc" w Gwiezdnych Wojnach. Czy ten film i koncepcje tam zawarte mają charakter religijny? Moim zdaniem, nie.

13

Odp: Kreacja i my

Bóg jest wszystkim więc wszyscy są Bogiem.
To my stworzyliśmy wszechświat smile

14

Odp: Kreacja i my

Tak, z małą poprawką: nie "stworzyliśmy", tylko "stwarzamy", cały "czas". Inaczej mówiąc, albo jesteś bogiem, albo bóg nie istnieje (zależnie od definicji, którą przyjmiesz). smile Słyszałeś o przYszłych wcieleniach? Tzn. takich, które wydarzą się "dopiero" w "przyszłości"? Jeśli dopuścisz do siebie myśl, że czas nie ma charakteru linearnego (linii ze strzałką od lewej do prawej, jak to rysuje się czasem na lekcjach w szkole), możesz uznać, że są możliwe rzeczy, które wydają Ci się instynktownie "dziwne" a może podświadomie "nieprawdziwe" tylko dlatego, bo masz umysł zaprogramowany na myślenie linearne.

Ludzie trzymają się wielu takich przekonań, będąc święcie przekonanymi, że osiągnięcie czegoś jest niemożliwe, bo jest to wbrew znanym (im!) prawom wszechświata, fizyki, nauki itd. O niektórych z nich pisaliśmy w wątku o nieśmiertelności. Czekają na "kogoś" kto im dopiero powie, że te ograniczenia, które na siebie nałożyli, są jedynie ograniczeniami ich myślenia, a nie wszechświata - a ten ostatni niczym się nie przejmuje i działa wg. swoich własnych praw. A ta rzeczywistość, którą stwarzasz, jako twórca, tworzy się właśnie w ramach ograniczeń, które przyjąłeś smile

15

Odp: Kreacja i my

Propo bogów i bożków, ludzie kiedyś uwierzyli, że świętą liczbą jest 10, i z tego względu rzekomo mają 10 palców u rąk, stworzyli system liczbowy oparty na 10, otrzymali 10 przykazań itp.

Prawda jest taka, że świętą liczbą jest 15, tylko przez błąd Mojżesza dzisiaj się wierzy, że jest inaczej.

[url]https://www.youtube.com/watch?v=FWSN6xYz8XQ[/url]

16

Odp: Kreacja i my

Antares napisał/a:

Propo bogów i bożków, ludzie kiedyś uwierzyli, że świętą liczbą jest 10, i z tego względu rzekomo mają 10 palców u rąk, stworzyli system liczbowy oparty na 10, otrzymali 10 przykazań itp.

Prawda jest taka, że świętą liczbą jest 15, tylko przez błąd Mojżesza dzisiaj się wierzy, że jest inaczej.

[url]https://www.youtube.com/watch?v=FWSN6xYz8XQ[/url]

Nieładnie tak siać dezinformację. wink