Podaję kilka fragmentów klasycznych starochińskich tekstów alchemicznych, które w typowy sposób są tak bogate w symbolikę, że bez orientacji w temacie większość czytelników będzie brała je dosłownie - co zresztą było częstym przypadkiem, i przez to niektórzy za "eliksir" uważali jakąś "substancję" - historia Chin obfituje w takie przypadki, także śmiertelne (w tym zgony cesarzy poszukujących nieśmiertelności) - niestety, wielu adeptów mistycznych sztuk dbało o to, by ich teksty były tajemnicze i wysoce symboliczne, by nie dostały się do rąk profanów, stąd problem z dotarciem do ich istoty... Tak więc pomimo licznych nawiązań do nieśmiertelności w praktycznie każdej znaczącej cywilizacji, trudno znaleźć bezpośrednie rzetelne informacje na ten temat - bez wyjścia poza czysto akademickie podejście nie da się tu wiele osiągnąć. Naukowcy, którzy interesowali się tematem, są dobrym przykładem. My na szczęście mamy jednak taki komfort, że dużo informacji jest na wyciągnięcie ręki, dzięki czemu możemy zaoszczędzić sporo czasu. Jak widać też, ludzie, którzy osiągnęli bardzo długie czy wieczne życie, nie bardzo chcą się tym chwalić - co zresztą jest zrozumiałe, bo wy pewnie zrobilibyście to samo.
Tego typu teksty mają bardzo starodawny rodowód - powiedziałbym, że daty, które się oficjalnie podaje w kręgach akademickich (sporo ponad 2000 p.n.e.) mocno odbiegają od prawdziwych dat. Tradycyjna chińska księga I-Cing jest dobrym przykładem, w którym trudno tak naprawdę o jednoznaczne datowanie, a wszystkie ustalenia są w rzeczywistości mocno umowne (nawet, jeśli się głośno tego zazwyczaj nie mówi!). Oryginalny I-Cing - sprzed konfucjańskich wpływów - ma charakter silnie taoistyczny, i choć może to wydawać się zaskakujące, przez starodawnych Chińczków był uważany m.in. za dzieło alchemiczne.
Poniżej porady maga Li Szao-qun dla cesarza Wu-Di z dynastii Han:
Złoż ofiarę zao, a spowodujesz pojawienie się nadprzyrodzonych istot; kiedy zaś przybędą owe istoty, możliwa się stanie przemiana proszku cynober w żółte złoto; a gdy żółte złoto zostanie wytworzone, będzie można zrobić naczynia do picia i jedzenia i będziesz mógł cieszyć się przedłużoną żywotnością. Gdy zaś twa długowieczność zostanie przedłużona, będziesz mógł zobaczyć błogosławionych xian z wyspy Peng-Lai, która znajduje się w środku mórz. A gdy ich ujrzysz i złożysz im ofiary feng i shan, nie umrzesz nigdy.
To nie jest mit, choć pewnie tak brzmi, tylko skrócona instrukcja; nie chodzi oczywiście o żadne naczynia, tylko o wewnętrzne "odżywianie" organizmu, natomiast "wyspy (i góra) Peng-Lai" nie są fizycznym miejscem, tylko "szczytem psychicznym/duchowym", tj. lokacją niefizyczną, z którą duch adepta taoizmu (nazywany "shen") nawiązuje kontakt.
Ten tekst brzmi bardzo tajemniczo - ale po przeczytaniu ostatniego akapitu mojej wypowiedzi stanie się znacznie bardziej jasny, bo odnosi się tak naprawdę... do energetycznego systemu człowieka (szczegóły dalej).
Jeśli ponownie wrócicie do powyższego cytatu po przeczytaniu całości wypowiedzi, możecie inaczej na niego spojrzeć.
Powyższy proces został podzielony na etapy. Przedłużona żywotność - związana z "naczyniami" złotymi - pojawia się najpierw: jest związana z przemianą "proszku cynober" (mający bardziej rdzawy kolor, tj. zabrudzony lub zamglony) w "złoto" (czysty, przejrzysty - tj. świelisty kolor). Natomiast nieśmiertelność wymaga kolejnego kroku: "pofatygowania się" (niematerialnie) na wyższe poziomy psychiczno-duchowe. Tradycyjnie, odnosi się to do aktywacji mikro-obiegu w pierwszym kroku, zaś docelowo - do makro-obiegu, włączającego nie tylko ośrodki energii (dolne i średnie tan t'ien), ale także rdzennego "ducha" człowieka (wyższe tan t'ien). Ale jak pisałem, szczegóły zamieszczam dalej.
Poniżej natomiast fragment dzieła, które z chińskiego zostało przetłumaczone na "Zjednoczenie rozdzielonych odpowiedników" Wei Poyanga - co zresztą ma swój odpowiednik w I-Cing.
... Złoto przez swą naturę jest nieszkodliwe; jest ono także najkosztowniejsze ze wszystkich przedmiotów. Jeśli artysta (alchemik) włączy je do swojej diety, trwanie jego życia będzie wieczne... Jeśli złoty pył wniknie w pięć narządów wewnętrznych, rozproszy się mgła jak chmury deszczowe od wiatru...
Białe włosy będą znowu czarne; zęby, które wypadły, urosną na swoim miejscu. Zdziecinniały staruszek będzie znów pełnym wigoru młodzieńcem, niedołężna staruszka znów młodą dziewczyną. Ten, czyja postać zmieniła się i uszedł niebezpieczeństwem życia, uzyska imię prawdziwego człowieka.
Po raz kolejny nie należy tego rozumieć dosłownie. Złoto alchemiczne nie jest metalem fizycznym, jak to często się powszechnie uważa tylko "złotem energetycznym", tj. szczególnym rodzajem wysokiej energii, która odżywia człowieka na wszystkich poziomach. Wnikanie w pięć narządów - czyli de facto organizm - wskazuje na wnikanie owej wysublimowanej, złotej energii w ciało, która je następnie "transmutuje", "rozpraszając" energetyczne "przeszkody" - "energetyczne chmury". Oczywiście po części taka symbolika wynika z natury samych języków starożytnych (nie tylko chińskiego, także np. egipskiego) - gdzie nie używano np. wyrazów "energia", tylko np. woda, wiatr ("prana", "feng") lub qi, ale także z powodu problemu nie istnienia terminologii odnoszącej się do świata "psycho-duchowego" - co akurat nadal ma miejsce.
Komentuje to znany w XX w. sinolog Berthold Laufer, twierdząc, że nie chodzi o metal, oczywiście, tylko o "złoto o cechach nadprzyrodzonych":
złoto uzyskane drogą sublimacji i transmutacji alchemicznej cechuje się niezrównaną witalnością i skutecznością w walce o zbawienie i nieśmiertelność.
Tu kolejny przykład symboliki, która dosłownie rozumiana prowadziła badaczy na manowce z "Alchemii azjatyckiej" M. Elliade:
Przymioty "eliksiru" posiadały niektóre zwierzęta (...) Ze skorupy żółwia i jaj żurawia sporządza się napoje wzmagające siły witalne.
Nie chodzi tu o fizyczne przedmioty czy zwierzęta, ale coś w rodzaju upersonifikowanych bóstw jak np. w kosmologii staroegipskiej.
Zwierzęta te odnoszą się do przypisanych 4 kierunków świata (galaktycznych prądów) oraz powiązanych z nimi żywiołów (4 "wiatrów" - energii kosmicznych):
- północ - żółw lub wąż (woda)
- wschód - smok (drewno)
- południe: żuraw / feniks - w zależności od tego, jak stara była tradycja (ogień)
- zachód: tygrys (metal)
Północ (żółw wodny, ang. "tortoise" - bo ma charakter żywiołu wody) była związana z tzw. wielkim Yin (kosmiczną energią o silnej polaryzacji yin, powiązana z płynami witalnymi w ciele), zaś południe (żuraw, który, nie licząc smoka, od którego jednak mocno się różni, ma skrzydła - tj. wznosi się jak lekki, niematerialny byt, tj. mająca silne cechy ducha) z tzw. wielkim Yang. Są to prawdziwe energie, które - jeszcze raz powołując się na ww. tytuł tekstu alchemicznego - jako "rozdzielone" należy "zjednoczyć". Tak więc chodzi o wewnętrzną integrację kosmicznych energii o charakterze sił południa / ognia (symbolizowanej m.in. przez żurawia w Chinach) oraz sił północy / wody (symbolizowanej przez żółwia).
Małe uzupełnienie odnośnie 4 zwierząt i żywiołów:
Po pierwsze, 4 zwierzęta na 4 kierunkach świata należy rozumieć symbolicznie, podobnie jak np. zodiak - są to koncepty reprezentujące pewne obszary kosmiczne / kosmologiczne we wszechświecie, i odnoszą się do częstotliwości napływających do Ziemi z czterech kierunków świata, po części rozpoznawanych także przez współczesną naukę, fizykę i astronomię - choć oczywiście już przy pomocy odpowiednich terminów. Nie jest to nowość: wielu naukowców jest zdumionych zbieżnością np. kosmologii staro-taoistycznej ze współczesną naukową kosmologią. Ma to ścisły związek z alchemią, jako, że 4 zwierzęta/żywioły reprezentują energie, z którymi - jak opisałem - alchemik styka się i pracuje. Jak zatem rozumieć owe po części abstrakcyjne - dla laika - energie/żywioły/wiatry/typy qi (wszystko to jedno i to samo; mówiąc ściślej, w alchemii i kosmologii chińskiej jest pięć rodzajów qi - piątym jest energia środka, Ziemi, już bez odpowiednika "zodiakalno-zwierzęcego" - bo to regiony kosmosu mają jedynie odpowiedniki zwierzęce)? Energie te są właśnie symbolizowane przez naturę odpowiadających im zwierząt, i przedstawiają fazy przemiany qi: żuraw jako symbol jednego typu qi jest lekki, niebiański - związany ze słońcem i południem, smok jest potężny, ale ciężki - jest bliżej ziemi, podobnie tygrys, który reprezentuje energię "metalu", która jest znowu ciężka, a na koniec mamy energię żółwia lub węża, która reprezentuje ciemny pierwiastek. W tradycyjnej chińskiej alchemii występują dwa rodzaje nieśmiertelności: 1. uzyskanie jak największej ilości yang (tj. przemiana nawet yin w yang), co oznacza ostatecznie opuszczenie Ziemi poprzez naturalne "odlecenie" (yang jest lekki i świetlisty jak fotony energii słonecznej) 2. połączenie lekkiego yang (slońce) i ciężkiego yin (księżyc); wszystkie rozmowy, które tu miały miejsce, dotyczyły tego drugiego typu nieśmiertelności.
Jeśli chodzi o cynober jako alchemiczny symbol - prawdopodobnie odpowiednik rtęci w alchemii zachodniej - to chodzi tu o energię jin - fizyczne siły witalne (w tym krew), związaną z dolnym tan t'ien; środkowe tan t'ien jest związane z qi / energią, zaś wyższe tan t'ien - z shen / duchem (jedyny poziom, który może sięgnąć ww. "wysp/gór Peng-Lai"). Te poziomy są ze sobą rozdzielone - a mówiąc precyzyjniej, są w słabym kontakcie. Człowiek funkcjonuje generalnie na najniższym poziomie, i polega na takiej ilości energii fizycznej (dolne tan t'ien - ww. energia jin, związana z wodą), którą otrzymał - zgodnie z tradycją taoistyczną - przy narodzinach; nie ma on kontaktu z wyższymi poziomami. W szczególności chodzi o spowodowanie dostarczania w organizmie energii o charakterze ognia (qi), która - wysublimowana dzięki wpływowi tzw. "ducha" (shen) - pozwala odświeżać energię, eteryczne ciało, oraz fizyczne ciało. Proces ten właśnie polega na ponownym przywróceniu ww. połączenia. "Połączenie" nie należy rozmieć jako jakiegoś fizycznego "okablowania", choć po części tak jest w przypadku ciała fizycznego (dzięki udziałowi gruczołów oraz DNA - tzw. rezonans komórkowy), ale jako rezonans między różnymi poziomami (częstotliwościami). Chodzi zatem o stworzenie swego rodzaju "nadawania na tych samych falach" różnych poziomów fizycznych i psychicznych człowieka. Tan t'ien to natomiast rzeczywiste centra energetyczne w konkretnych miejscach organizmu, będące rezerwuarami powiązanych z nimi energii (jin, qi, shen). Tyle w skrócie nt. alchemii chińskiej.
Uzupełnienie - o co chodzi z ww. cynobrem (proszkiem cynobrowym), czyli inaczej energią jing, tworzoną w dolnym tan t'ien, oraz alchemicznym ogniem, i ich powiązaniami z organizmem. (Tak jak wspominałem, alchemia jest przedłużeniem medycyny - w gruncie rzeczy organy człowieka działają na zasadzie energetycznej na niższych, materialnych częstotliwościach, ale nie tylko - układ energetyczny sięga także wyższych poziomów). Poniższe cytaty pochodzą z "Medycyna chińska w praktyce" H. Montakab.
Najpierw uzupełnienie odnośnie tzw. trzech skarbów, oraz związanych z nimi tan t'ien (także dan tien):
W taoistycznej ezoterycznej tradycji te trzy obszary lub pola pozwalają na transformację i udoskonalanie podstawowych ludzkich energii w wyższe duchowe postacie. Termin dan tien został przetłumaczony przez francuskich autorów jako "cynober", czerwony siarczek rtęci, który według średniowiecznych alchemików przemieniał metale nieszlachetne w złoto. Te trzy centra zawierają narządy odpowiedzialne za ciągłość istoty ludzkiej zarówno na poziomie fizycznym, jak i duchowym. Z punktu widzenia trójpodziału, te trzy centra chronią Trzy Skarby - shen, qi i jing - a same są chronione przez trzy struktury kostne: czaszkę, klatkę piersiową i miednicę
Generalnie, energia krążąca w całym układzie pochodzi w różnej formie - niewidzialnej i widzialnej - z wielu źródeł. Przykładowo, płuca wdychają nie tylko atomy powietrza, ale przede wszystkim qi (pranę), której powietrze jest transporterem. Trzeba mieć cały czas na uwadze, że cały organizm ludzki jest wielkim alchemicznym transformatorem i dystrybutorem energii, ze wszystkimi jego organami i ścieżkami, w różnej formie - od energii w postaci atomów poczynając.
Trawienie najlepiej sobie wyobrazić jako proces energetyczny: przemiany jednej formy energii w inną, i odnieść do to całego kontekstu energetycznego systemu człowieka. Ostatecznie ta energia, którą pozyskujemy staje się częścią naszej aury (ciała eterycznego).
Jing, związane z dolnym tan t'ien, jest zwykle tłumaczone jako "esencja" - najczystsza postać energii (w odróżnieniu do energii pobieranej m.in. przez żywność, która musi zostać wcześniej oczyszczona w wieloetapowym procesie m.in. przy wykorzystaniu fizycznych organów - ten proces w starych systemach medycznych opisywano przy pomocy żywiołów, tj. powietrza - ruch cząsteczek, wody - oczyszczanie, ognia - podgrzewanie i transformacja, oraz ziemi - podtrzymywanie).
Energia, która jest przechowywana w każdym narządzie zang, określana jest jako jing tego narządu.
Jing ma związek z kilkoma elementami organizmu człowieka, a także z tzw. głównym regulatorem (szczególnym, zarządzającym meridianem, który zasila cały organizm) - tylnym (Du-mai) i przednim (Ren-mai), a także (w szczególności będącej w centrum zainteresowania taoistów) tzw. energii przedurodzeniowej zwanej Yuan Qi. Oba główne regulatory stanowią (cytując dr Tsolmonpureva Badarchina) "rezerwuary energii Yuan qi". Więcej o tej szczególnej energii piszę niżej.
Jing jest produkowane i chronione przez nerki. Odpowiada za siłę, witalność i kontynuację gatunku. Jing zależy od jakości jing powietrza, pożywienia i wody oraz utrzymywania energii seksualnej.
Qi (odnosi się do prawdziwego qi, czyli zhen qi) jest produkowane w Śledzionie i Żołądku i utrzymuje życie. ... Yuan qi (qi źródłowe) jest źródłem Ognia trawiennego i fundamentem dla Potrójnego Ogrzewacza. Jing i zong qi wpływają na konstytucję.
Jing było łączone przez taoistów z tzw. przeznaczeniem człowieka (w sensie determinujących jego psychofizykę cech, które następnie określają konstytucję, temperament - tzw. "humory" itd.) na podobnej zasadzie, jak dzisiaj naukowcy wyprowadzają przeznaczenie człowieka z DNA. Zresztą opisy jing wskazują, że DNA z jing jest silnie związane (zarządza rozwojem, a także regeneracją, człowieka dzięki kodom DNA w komórkach). Stąd w medycynie chińskiej istnieje silny związek między regeneracją organizmu oraz nerkami, związanymi z ww. energią jing.
Jing ma dwa źródła. Z jednej strony jest to dziedziczone od rodziców jing, które może być rozumiane jako chromosomalny rodowód osoby. Z drugiej strony, po okresie dojrzewania każdy zaczyna produkować swoje własne jing.
Za pomocą kluczowego w układzie energetycznym człowieka, meridianu głównego regulatora du-mai, energia jing zostaje rozprowadzana na różne narządy, które następnie wspierają tworzenie psychiki i temperamentu danej osoby - w ten sposób jing (z dolnego tan t'ien, drugiej czakry) i nerki są związane z psychologią, tzw. funkcją księżyca w psychice (w odróżnieniu od funkcji słonecznej). W ten sposób powstają tzw. typy konstytucjonalne, zwane w ajurwedzie "doszami" (vata, pitta, kapha), które są także określane żywiołami i tzw. humorami: cholerycznym ognia, flegmatycznym wody itd.
Rozprowadznie jing (esencji) do odpowiednich narządów zang-fu nie jest równomierne. Ciało rozprowadza je zgodnie z zaprogramowaną wcześniej konstytucją, która jest dziedziczoną konstytucjonalną energią.
Proces alchemiczny, o którym pisałem wyżej, ma właśnie związek z energią jing (cynober) oraz ww. elementami - jing jako już oczyszczona forma energii w dolnym tan t'ien zostaje transformowana w jeszcze bardziej subtelną energię qi (pogrubienie moje):
Świeczka najlepiej obrazuje przemianę jing Nerek w qi Nerek pod kontrolą Ognia nerek. Ten proces stanowi podstawę wszystkich funkcji fizjologicznych w ciele, a przede wszystkim dla funkcjonowania Potrójnego Ogrzewacza w celu utrzymania życia.
Potrójny ogrzewacz nie jest organem fizycznym, ale pewnym szczególnym elementem energetycznym, niejako łączącym materię z ciałem energetycznym (eterycznym), przetwarzając je w wyższe częstotliwości - tłumacząc starodawne zwroty na język współczesny. Zajmuje się on zarządzaniem z "wyższego poziomu" poszczególnymi organami, którym przypisujemy funkcje transformujące:
san jiao (Potrójny Ogrzewacz) koordynuje procesy trawienne zaangażowane w produkcję substancji
Yuan qi, nasza pierwotna, oryginalna energia, z którą przychodzimy na świat (można ją sobie wyobrazić jako "kulę energetyczną", która poprzez system energetyczny wchodzi do ciała i osiada w okolicy pępka, czyli dolnego tan t'ien) jest zużywane w trakcie życia - aby je odżywiać (odnawiać), potrzebna jest właśnie praktyka alchemiczna. Pierwotnie ta energia ma charakter kosmiczny, pozamaterialny. Wyższe energie są przez taoistów nazywane symbolicznie "wcześniejszym niebem" - yang, w odróżnieniu od "późniejszego nieba", które ma charakter "doczesny", związany z energiami ziemskimi - yin; celem alchemika jest połączenie obu w odpowiednim "porządku".
Yuan qi (qi źródłowe / pierwotne) uważane za zasadę życiową, łączy wszystkie formy życia ze źródłem, tai yi. Yuan qi jest źródłem Ognia w ciele, niezbędnego do procesów transformacji, a przede wszystkim produkcji substancji witalnych, dzięki procesowi zwanemu Potrójnym Ogrzewaczem, czyli san jiao. ... yuan qi zasila narządy i wychodzi na powierzchnię poprzez punkty yuan (punkty źródłowe kanałów [meridianów - przyp. mój]). Uważa się, że ilość yuan qi jest ustalona już w momencie poczęcia i definiuje długość życia. Yuan qi jest przechowywane w dong qi w obszarze za pępkiem, a przed Nerkami, zwanym dan tian [lub tan t'ien, podobnie jak dao lub tao, w zależności od transkrypcji - przyp. mój], i jest chronione przez qi Nerek.
Jeśli energii nie pozyskujemy z tzw. wyższych poziomów energetycznych, to główna energia, którą dostarczamy, pochodzi od pożywienia (w tym wody, powietrza... itd. przyćmiewając energie bardziej subtelne) - która po procesie oczyszczania go tworzy formę energii zwaną ying qi, która uzupełnia zapasy niezbędnej do życia yuan qi.
Ying qi jest głęboką energią, pozyskiwaną z pożywienia, wody i powietrza poprzez procesy Potrójnego Ogrzewacza i przy udziale yuan qi.
Ying qi krąży w kanałach i odżywia niematerialne, energetyczne ciało
...
Począwszy od pierwszego etapu rozdzielenia pożywienia, ying qi jest wytwarzane głównie w Środkowym Ogrzewaczu pod kontrolą Ognia trawiennego Śledziony i Żołądka. Nerki dostarczają yuan qi, niezbędnego dla procesów trawiennych.
Wytworzone ying qi wznosi się do klatki piersiowej, a następnie krąży w całym systemie dzięki Płucom, zwanym dowódcą qi.
Tu więcej o potrójnym ogrzewaczu, który...
...ma za zadanie przekształcać jedną formę energii w drugą. Metamorfoza ta może dojść do skutku jedynie za pośrednictwem Ognia, stąd odniesienie do trzech centrów Ognia. Ten trójpodział jest podobny do alchemicznej transformacji symbolizowanej przez trzy centra dan tian ... Interesującym faktem jest, że dolny dan tian i Dolny Ogrzewacz dzielą się tym samym Ogniem - Ogniem Nerek; środkowy dan tian i Górny Ogrzewacz odpowiadają Ogniu Serca, górny dan tian, siedziba nao (Mózgu) i niebiańska rezydencja shen, nie są zaangażowane w transformację energii, a jedynie w zmiany na poziomie metafizycznym.
...
W skrócie, Potrójny Ogrzewacz jest jak garnek, w którym dochodzi do absorpcji pożywienia, wody i powietrza. ... Zapłon, który wznieca ogień, to yuan qi, Ogień Życia, który płonie nieprzerwanie od momentu poczęcia do śmierci. Parę, która unosi się podczas gotowania [czyli rezultat transformacji energii w bardziej wysublimowaną jej formę, czyli energię qi, symbolizujący którą znak chiński obrazuje ten proces - przyp. mój], symbolizuje ideogram qi (energii)
Yuan qi i jing qi stanowią podstawę wydłużania życia.
[Połączone energie yuan qi (pierwotne) i jing qi (esencja życia)] są określane jako dong qi (qi poruszające [czyli aktywne, powodujące ruch w organizmie - przyp. mój]). Jest ono zlokalizowane w podbrzuszu, pomiędzy nerkami, w miejscu zwanym dolnym dan tian, oznaczającym alchemiczną cynobrową komnatę, zwaną również w tradycji japońskiej hara. W praktykach alchemicznych i medytacyjnych to pierwsze miejsce, gdzie energia jest koncentrowana i transformowana. Oryginalne yuan qi uznaje się za źródło Prawdziwego Ognia
Lekarze lubują się w epatowaniu makabrycznymi opisami chorych narządów, ponieważ "widzą" tylko ich fizyczny poziom. Tymczasem każdy organ w ciele ma swoje źródło energetyczne - i jeśli nie domaga, to znaczy, że coś jest nie tak na poziomie energetycznym. Pracując bezpośrednio z energią, uzdrowiciele energetyczni dokonują "cudów medycznych", których nauka nie jest w stanie wyjaśnić.
Zamiast widzieć ciało ludzkie jak fizyczną skorupę, raczej przyrównałbym je do następującego opisu: wyobraźcie sobie jaskiniowców, którzy znajdują opuszczony, zaawansowany technologicznie, wykorzystujący wiele rodzajów energii, latający spodek z otwartym wejściem i decydują się zamieszkać w nim, traktując go oczywiście jako zwykłą jaskinię. Ów spodek można by porównać do ciała fizycznego, które ma ogromną ilość funkcji, ale nie zostały one jeszcze odkryte i nie są wykorzystywane, a ponadto operują także energią.
(Przy okazji, warto zauważyć, że kosmologie (drzewa wszechświata) wewnętrzne (organizmu, mikrowszechświata człowieka) a zarazem zewnętrzne (makrokosmosu), bez względu na kulturę i czas, wykazują liczne, uderzające podobieństwa do siebie - i nie jest to zresztą jedyne podobieństwo. M.in. wszystkie zostały zorientowane wokół kierunków świata, na "dół" od Ziemi wskazując na istnienie "krainy ciemności" lub "piekieł", zaś w "górze" - rodzaj nieba; Ziemia jest umieszczana generalnie w środku, wskazując na jej galaktyczną lokalizację; wyjątkiem jest kabalistyczne drzewo życia, które wskazuje wyraźnie na plany - poziomy istnienia, umieszczając materię (Malkuth) na dole. Liczba 8 lub 9 - która zwykle jest w rzeczywistości 8-ką zwiększoną o 1 (środek) - w tym kontekście, tj. światów, często występuje w takim zestawieniu: u Majów i Azteków (9 niższych światów; podobnie ich kalendarz, tak jak w Chinach, wskazywał 8 kierunków), u ludów nordyckich (9 z Midgardem, światem ludzi, w środku) lub Chińczyków (8 kierunków pa kua / ba gua, oraz Ziemia w środku); często nazwy tych kierunków mają nie-fizyczne, jakościowe znaczenie, określając charakter tych energii docierających z kosmosu, np. "zadowolenie" albo "bezruch").
W traktatach alchemii taoistycznej występują różne symbole, nie są to teksty jednorodne, i "formuła magicznego eliksiru" może się różnić. M.in. jest mowa właśnie o 8 rdzennych składnikach, pochodzących prawdopodobnie właśnie z ww. ośmiu kierunków wszechświata (w "Alchemii azjatyckiej" M. Eliade).
Cynober - siarczek rtęci - stanowi ważny element historii nauki alchemii. Ołów (lub inny metal) stanowił symbol organizmu zwykłego człowieka - czyli takiego, który nie podlega transformacji, czyli taki człowiek polega wyłącznie na pożywieniu pobieranym z ziemskich źródeł. Transformacja natomiast stanowi centralny aspekt sztuki alchemicznej i ma doprowadzić do pobierania również energii ze źródeł kosmicznych, "niebiańskich", zwanych w chińskiej nauce taoistycznej "wcześniejszym niebem". Aby zmienić funkcjonowanie organizmu, tj. przetworzyć komórki w wyższą jakość energetyczną, symbolizowaną przez złoto, używane były "pola cynobrowe" (dosłowne tłumaczenie chińskiego "tan t'ien"): siarka i rtęć, znowu symbolicznie reprezentujące energię (niższą - siarka, i wyższą - rtęć) przy wykorzystaniu energii centr energetycznych (tan t'ien lub czakr). Jak wyżej wspominałem, proces ten przypomina podgrzewanie przy pomocy wewnętrznego ognia swego rodzaju wewnętrznego alchemicznego "garnka", czyli sublimacji energii w ciele, poczynając od dolnego tan t'ien, czyli miejsca okolicy pępka. Jest to jednak dopiero początek procesu.
Cynober odnosi się do energii obecnych w czakrach. Przemiana cynobru w złoto zatem symbolizuje przy pomocy metali nieszlachetnych i szlachetnych - sublimację naszych energii, używając do tego celu m.in. centr energetycznych (tan t'ien, tj. czakr).
Ten cytat z jednego z najobszerniejszych dostępnych na zachodzie podręczników akupunktury - w polskim wydaniu tytuł to po prostu "Podręcznik akupunktury" (potężna księga) - może rozjaśnić sprawę z qi źródłowym (yuan qi), tan t'ien (dan tian) i tzw. cynobrem:
[Qi źródłowe] pochodzi z Nerek i jest wytworzone z esencji wcześniejszego nieba [czyli wyższych energii poza-fizycznych - przyp. mój] (...) jest przechowywane w cynobrowym polu (dantian 丹田 [drugi znak oznacza w chińskim właśnie "pole" lub "obszar" - przyp. mój]) i rozprzestrzenia się do wszystkich zakątków ciała poprzez Sanjiao [tzw. potrójny ogrzewacz, zespół energii zarządzających transformacją, ciepłem i ruchem w organizmie - przyp. mój], gromadząc się w punktach yuan (źródłowych [czyli takich punktach akupunkturowych w każdym z głównych meridianów zarządzających podstawowymi organami, które stanowią "początek" / "źródło" wpływu energii w danym organie, co oznacza, że energia yuan stanowi główny punkt styku - można powiedzieć wręcz "mistyczny punkt krzyżowy" między wymiarami - pomiędzy czystą energią zasilającą organizm a samym organizmem - przyp. mój] i działając jako źródło wszelkich transformacji i ruchów w ciele
Kluczowe w powyższym cytacie jest to, że energia yuan qi - pochodząc z tzw. "wcześniejszego nieba" (w ang. "pre-heaven") - ma źródło w wysokich wymiarach, i to ono jest źródłem życia, a ostatecznie także świadomości. Ta wyższa energia pozwala na kontakt z wyższą częstotliwością/rzeczywistością (różnie nazywaną symbolicznie w taoistycznych tekstach, m.in. wspomniane góry Peng-lai), czyli najwyższym kręgiem w drzewie świata, w kabalistyce przykładowo jest to sfera Kether, i była właśnie ostatecznym celem alchemików, taoistycznych i innych. Doprowadzanie jej do organizmu odbywa się na ostatnim etapie przez tzw. wyższy tan t'ien, zwany shen, i poprzez wzbudzenie i wysublimowanie energii zawartej w san jiao - tzw. potrójnego ogrzewacza - następnie ta "złocista" energia zaczyna krążyć pośrednio najpierw, przez meridiany, a następnie we krwi, powodując aktywację różnych funkcji już na poziomie DNA, które m.in. odmładzają organizm. Do tego odnosi się m.in. wyżej zacytowane starodawne alchemiczne zwroty, których - jeszcze raz - nie należy traktować dosłownie, nie chodzi tu o fizyczne złoto czy inne metale:
"gdy żółte złoto zostanie wytworzone, będzie można zrobić naczynia do picia i jedzenia i będziesz mógł cieszyć się przedłużoną żywotnością"
"Jeśli złoty pył wniknie w pięć narządów wewnętrznych, rozproszy się mgła jak chmury deszczowe od wiatru"
Chodzi tu o odżywianie organizmu przy pomocy owej złocistej energii - czystej energii yang. Trzeba to zawsze odnosić do szerszego obrazu: absolutnie wszystko we wszechświecie ma naturę yin oraz yang (pewną "mieszaninę" obu) - czyli ciemności oraz światła. Przeciętny wyższy duch bazuje głównie na energii yang, przeciętny człowiek - głównie na energii yin. Najniższe kręgi/sfery na drzewie życia mają silną naturę yin, najwyższe - silną naturę yang. Te po środku są bardziej wyrównaną kombinacją obu. W alchemicznym procesie "wspinamy" się niejako wyżej, integrując coraz silniej yang z yin. Jeśli yin nie zostanie zachowana, możemy "odlecieć", tzn. stać się "lekkim" duchem (zmienić częstotliwość i oderwać się od materii), co w praktyce oznaczałoby zmianę wymiaru z fizycznego na niefizyczny. Aby zachować siły życiowe na poziomie materialnym, istotna jest integracja na wszystkich poziomach, od najniższych czakr po najwyższe.
Drugim metalem szlachetnym jest srebro (czasem w Chinach zamieniane z nefrytem), który właśnie reprezentuje czyste, księżycowe siły yin, będące podstawą egzystencji na niższych częstotliwościach, w tym materii.