Istnienie napisał/a:Ok. to wiesz może zgodnie z czym odbywa się wymiana molekularna w ciele człowieka (nie odbudowa uszkodzonych tkanek) ale wymiana wszystkich atomów?
Wiem, ale mam mało czasu na to, aby teraz wam to wyjaśniać, bo trochę własnych spraw mnie dzisiaj dopadło. Polecam jednak zacząć od tego:
[url]http://download.cell.com/pdf/PIIS0092867405004083.pdf[/url]
Jest to praca naukowa z 2005 badająca problemy datowania wieku różnorakich komórek w organiźmie. W skład naszego organizmu wchodzi ogromna ilość różnych komórek, z których każda ma kompletnie inne mechanizmy "wymiany". Długą listę rodzajów komórek można podziewiać tutaj:
[url]http://www.answers.com/List+of+distinct+cell+types+in+the+adult+human+body[/url]
Generalnie mechanizm owej wymiany molekularnej wiąże się z normalnym cyklem życia i śmierci komórki, a także wydalenia z organizmu jej pozostałości jesli jest to możliwe. Odpowiedzialne za to procesy są znane: to te wszystkie mitozy, mejozy i inne o których uczy się już w szkołach średnich. Natomiast jeśli chcesz, Istnienie, jakiegoś poważniejszego opisu w jaki sposób np. mitoza przyczynia się do wymiany atomowej to musisz poszukać w opracowaniach naukowych poświęconych temu tematowi.
Tak czy inaczej, przedstawię skrótowo kilka potwierdzonych faktów:
1) różne komórki ciała mają różne sposoby wymiany molekularnej (wariacje mitoz, mejoz i innych egzoteycznych nazw)
2) wymianą zawiaduje sama pojedyncza mała komórka, a nie żaden większy mechanizm, co wyjaśnia czemu nie zasklepiają się blizny - bo komórka nie jest "świadoma", że coś jest uszkodzone, albo nie jest uszkodzone, albo że w ogóle istnieje jakaś całość strukturalna czy funkcjonalna
3) nie wszystkie atomy ludzkiego ciała podlegają wymianie - np. neurony w płacie potylicznym nigdy nie podlegają wymianie (nie stwierdzono takiego zjawiska), mimo że szara materia w tym samym płacie potylicznym "wymienia się"
4) komórki wymieniają się w różnym czasie (np. komórki krwi co kilka miesięcy, a komórki tworzące ścany jelit mniej więcej co 16 lat) i czas ten nie jest stały, stąd komórki w mózgu 20-latka mogą mieć 10 lat, a w mózgu 70 latka moga mieć lat 50
Tak w ogóle, to warto tutaj nadmienić, że sama idea całkowitej wymiany molekularnej jest bardzo stara i sięgająca czasów bardzo małej wiedzy medycznej w tym temacie. Pierwsze tego typu koncepty pojawiły się już w XIX wieku i wynikały z luźnych domysłów na podstawie obserwacji świata dookoła. Potem dopiero w latach 50. XX wieku badania nad rozpadem izotopów przyniosły możliwość badania wieku komórek przez badanie zawartości węgla C14 w DNA komórki. Dopiero więc od lat 50. można mówić o tym, że w ogóle jesteśmy w stanie badać wiek komórek i określać ich wymianę. Tutaj też istotna uwaga - komórka w trakcie swojego życia jest takimi mini organizmem, który też się składa ze swoich małych elementów. Podobnie jak człowiek wymienia swoje komórki, tak komórka wymienia również swoje elementy i proces ten trwa nieustannie, a przy tym nie jest mierzalny. Jedynym elementem komórki, który nie jest w niej wymieniany w trakcie jej życia jest DNA. I tak naprawdę gdy mówimy o tym, że jakies komórki są wymieniane co N lat, to mamy na myśli, że co N lat nastepuje proces "wymiany" atomów tworzacych DNA. Wszystko inne poza DNA do tego czasu pewnie już się zdążyło 666 razy wymienić.
Tak jak wspomniałem, procesy tej wymiany nie są inteligentne, tym wszystkich nie zawiaduje żaden uniwersalny wzorzec, żaden super-schemat w DNA ani nic takiego. I dzięki temu możemy mieć:
- blizny
- tatuaże
- przepuklinę przez 20 lat
- nowotwory, guzy
i wiele innych takich rzeczy
W ogóle to pomyślcie też nad tym, że jeśli ktoś mówi, iż następuje "całkowita wymiana atomów" to na jakiej podstawie ten ktoś to mówi? Czy ktokolwiek kiedykolwiek zmierzył, zbadał wszystkie atomy i określił sobie, że "tak, 99% jest wymieniane"? Nie - to wszystko są mniej lub bardziej statystyczne średnie, intuicyjne domniemania. Wiele jeszcze jest do zbadania. Wiemy, że komórki ulegają wymianie i wiemy mniej wiecej jakie komorki w jakim czasie, ale nie wiemy wiele ponadto. Optymistyczni naukowcy mówią o wymianie 98%, ale nie spotkałem się z tym, aby któryś z nich mówił o 100%.
---
Wymyśliłem też obrazowe wyjaśnienie dla was mechanizmu blizn. Wyobraźcie sobie, że macie mur z cegieł i ktoś robi w nim okno. Potem wyobraźmy sobie Pana Stasia, który zajmuje się tylko jednym zadaniem - wybiera sobie losowo jedną cegłę i wymienia ją na nową. Pan Stasio nie zabuduje nigdy okna ponieważ jego zadanie jest konkretne: "wybierz cegłę i wymień ją", a w przestrzeni okna nie ma cegły, którą mógłby wybrać.
Mechanizmy zasklepiania się ran czy zrastania się kości nie mają nic wspólnego z wymianą komórkową (czyli Panem Stasiem). To zupełnie inne mechanizmy. Ale też warto odnotować, że nie dlatego goi nam się skaleczony palec, że w DNA jest zapisany jakiś wzorzec naszego palca. Zresztą, przecież czasami rzeczy źle się goją. Po prostu do "wyrwy" w ścianach organizmu napływają różne płyny pełne kumulujących się komórek budulcowych. Napływ ten nie jest kontrolowany przez układ nerwowy czy DNA. To są wszystko bardzo mechaniczne i nieinteligentne procesy. Zupełnie jak rzeka - spróbuj zabrać wiadro piachu z zakola rzeki, a rzeka nanesie sobie nowy materiał. I to nie jest tak, że rzeka ma w sobie zawarty tajemny wzorzec w jakiś swoich cząstkach woda, ani nie podejrzewamy rzeki o to, że w 2012 będzie się transformować pod wpływem światła, choć zapewne wielu mogłoby próbować to udowadniać powołując się 'pamięć wody' i inne takie zjawiska.
Jakkolwiek jestem wielkim fanem agenta Muldera z serialu "Z Archiwum X" to jednak tutaj nielubiana przeze mnie agentka Scully mogłaby powiedzieć, że na te kwestie "musi istnieć racjonalne wytłumaczenie". ;-)
----
Pocieszę was też, że jesli chcecie miec zawsze przy sobie coś niezmiennego, to zawsze możecie się postarać o kamienie nerkowe. :-D One nie podleglają wymianie molekularnej podobnie jak i wiele innych stałych struktur w naszej głowie. A także jak będziecie już podeszli wiekiem to polecam wybrać się na rentgen mózgu by zobaczyć jak wam się szyszynka zwapnia i zamienia w kamień. :-) Bo kamienie można mieć także i w mózgu. ;-)