Gabi napisał/a:Antares mógłbyś szczegółowiej opisać jak to robisz i jakie masz rezultaty
Jest właściwie wiele sposobów, z których części korzystam, i o których wspominałem w wątku o żywności (świadomość energii), w linkach (darmowe mp3 z medytacjami) czy na czacie, które w moim przypadku dają efekty.
Odnośnie świadomości energii, podobnie jak pisał Bart, można rozwijać świadomość organizmu i tego, co na niego wpływa. Emocje (energia astralna) ma bardzo silny wpływ na organizm. Ja obserwowałem siebie i innych ludzi i porównywałem to, co mówili i jak zachowywali się z efektami później. Potwierdziło się to, co piszą w niektórych źródłach: że efekt widać po ok. 2-5 dniach, w niektórych przypadkach szybciej (tzn. jeśli organizm już wcześniej został "uszkodzony").
Teoretycznie wszystko można zrobić przy użyciu samej woli. W praktyce nie znam ludzi, którzy mają tak szeroką świadomość, by w pełni świadomie kształtować swoją astralną energię, emocje. Wymaga to praktyki, jak każda inna umiejętność. Stąd często stosuje się "wspomagacze", jak różne sposoby oczyszczania organizmu, muzyka, ww. medytacje etc. Ale nie zawsze jest taka możliwość, więc warto ćwiczyć regularnie, na "sucho", a nie dopiero wtedy, kiedy jest pilna potrzeba, chociaż w tych momentach z reguły od razu widać efekt emocji, a jak jesteśmy w dobrym nastroju, to już nie.
Chodzi tu o pewien opór astralu, o którym wspominałem gdzieś indziej: trudność w zmianie energii w astralu umieściłbym gdzieś pomiędzy taką trudnością na poziomie fizycznym a trudnością na poziomem mentalnym. Astral to taka subtelniejsza materia (niektórzy twierdzą wręcz, że nadal materia), a więc wymaga dłuższej koncentracji, niż po prostu przelotna myśl. Dlatego nawiązując do analogii z kulą śnieżną i lawiną: na początku trzeba popchnąć kulkę, aby się nie zatrzymała, ale potem już idzie "lawinowo". Dlatego w dobrym nastroju przelotna negatywna myśl ledwie muśnie aurę astralną i nie odczujemy jej skutku, ale przy danym schemacie myślenia i koncentracji na negatywach (np. ciągłe narzekanie na warunki pracy, środowisko, inne osoby itd.) będzie ciągle zasilać aurę, tzn. manifestować się na poziomie astralnym jako negatywna energia, a następnie na fizycznym jako choroby czy też okoliczności zewnętrzne.
Tyle teorii. W praktyce oznacza to, że przypomnienie sobie w dowolnym momencie pozytywnych wzorców energetycznych (ale tak, by je "poczuć", tj. na poziomie astralnym, a nie tylko jako informacja mentalna) pomaga oczyścić aurę z niekorzystnych wpływów. Niektóre energie są skutkiem negatywnych myśli (z poziomu mentalnego) i jeśli chcemy, by zmiana była trwała, trzeba zmienić schemat myślenia, gdyż "energia podąża za myślą".
Energia astralna nie jest tak ograniczona jak jej manifestacja w świecie fizycznym, niemniej można nią kierować w odniesieniu do organizmu. Jeśli jest się świadomym przepływu energii, można łatwo się w tym ćwiczyć, ponieważ od razu jest się świadomym efektu, jaki wywiera świadomość (najlepiej robić to przy niepełnym żołądku, zwłaszcza rano, chyba, że ktoś już ma praktykę, bo wówczas poziom świadomości z reguły jest najwyższy). Jeśli nie jest się świadomym, można tą świadomość rozwijać - są różne sposoby, chociażby tai-chi czy joga, ale nie tylko te. (W tym drugim przypadku nie mówię o własnym doświadczeniu, tylko innych osób).