1

Temat: Niebłahe pytania do Hejala...

A może tak Temat w którym poprostu beda zadawane warte uwagi pytanka?? Wiec ja pierwszy…
Hejalu mozesz powiedziec cos na temat literatury weddyjskiej?? Czy to co jest w niej zawarte ukazuje “dobrą” drogę do samorealizacji?? połączenia się z kreacją??

2

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Może cię to zdziwi, ale nie czytałem literatury wedyjskiej, więc nie mogę się wypowiedzieć. Wspominałem jednak wielokrotnie, że tyle jest dróg rozwoju ile istot żyje w kosmosie. Więc nie wykluczam, że komuś opisana w wedach metoda okaże się przydatna.

Chciałbym, abyście na forum ze sobą dyskutowali i dzielili się doświadczeniami, zamiast traktować je jak miejsce na zadawanie mi pytań. Nie jestem nieomylnym guru czy wyrocznią prawd objawionych i mogę mieć fałszywe zdanie na jakiś temat. Jeżeli zadajecie mi pytania, musicie być tego świadomi, a nie potem naskakiwać, że “Hejal się pomylił i nie warto go słuchać”.

3

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

smile O wedy pytałem wiele osób, no i chciałem się dowiedzieć co ty masz do powiedzenia na ten temat smile Jako, że wiedzę masz 5-poziomową, a my 4-to. Pozdrawiam!

4

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Kandydacie, jeżeli chodzi o moje zdanie, na pewno wiele tekstów weddyjskich jest inspirujących i pozytywnych. Trzeba brać pod uwagę, że tworzone są one przez ludzi dla ludzi, więc mogą być obarczone błędami. Nie bez znaczenia jest też fakt, że powstały w innych czasach i innej kulturze, więc nadgorliwe przyswajanie ich w 100% może mijać się z celem. Ludzie powymyślali niewyobrażalną ilość różnych rzeczy, ale nie wszystkie działają dla wszystkich równie dobrze.

Jak już jesteśmy na wschodzie to uważam, że świetnie ujął to Gautama Buddha. To mój ulubiony cytat, pozwolę sobie go wkleić:

“Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego co przynosi powodzenie wam i innym. ”

Tak więc moje zdanie Kandydacie. Jeżeli chcesz to czytaj Wedy, stosuj w praktyce informacje w nich zawarte i obserwuj czy żyje się Tobie i najbliższym z Twojego otoczenia lepiej czy gorzej. Czy zmierzasz do celu czy oddalasz się od niego. Sam będziesz wiedział, czy odnosisz realne korzyści.

5

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Dzięki za tą wyczerpującą odpowiedź smile Widzę że Wedy nie są Ci obce…

Szkoda, że tak mało wiemy i nic nie wydaje się pewniakiem w materialnym świecie “że tak jest i już”!

Jeszcze jedno pytanko: (na moim przykładzie) Czy jeśli wkrótce mają zajść przełomowe zmiany na ziemi, to czy wiedza którą zdobywam od dwóch lat na studiach (politechnika) przyda się w jakiś sposób??? na przykład taki podział żeliw, lub wszelkiego rodzaju wykresy żelaza, których trzeba się uczyć tygodniami! JEST TO TYLKO STRATA CZASU Z PERSPEKTYWY PRZYSZŁYCH PRZEMIAN CZY JAKOŚ TO ZAOWOCUJE?? - Pewnie wszyscy studenci się nad tym zastanawiają…

6

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Witam wszystkich
Zastanawiałem się nad śmiertelnością duszy. Skoro dusza powraca do kreacji z powodu tego że znudził się jej już byt albo została zniszczona przez odpowiednią broń to to oznacza że nie jest śmiertelna. Powraca jedynie do źródła.
Wynika z tego też jeszcze jedna rzecz. Dusza jest zatem niezsynchronizowaną wibracją kreacji. Czyli wibruje sobie własnym niezależnym rytmem zaś ”reset” tej wibracji powoduje powrót do normalnej wibracji czyli wibracji kreacji. Tak bym to zaplanował na miejscu kreacji ponieważ to takie jakby inne spojrzenie na siebie, jakby okiem kamery czyli z zewnątrz bo trudno siebie samego oceniać od wewnątrz i zachować obiektywizm a nie od dziś wiadomo, że kto jak kto ale obiektyw jest najbardziej obiektywny ;-)

7

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

kandydat napisał/a:

(kandydat @ 2008-11-07 13:37:53)
A mo??e tak Temat w kt??rym poprostu beda zadawane warte uwagi pytanka?? Wiec ja pierwszy…Hejalu mozesz powiedziec cos na temat literatury weddyjskiej?? Czy to co jest w niej zawarte ukazuje ”dobrÄ?”   drogÄ? do samorealizacji?? po??Ä?czenia siÄ? z kreacjÄ???

kandydacie: pozwolę sobie dodać, jeżeli zadajesz takie pytania, jak to o literaturę wedyjską, to z pewnością jesteś dobrym *Kandydatem* do osiągnięcia postępu duchowego. To forum szczególnie rozbudza pozytywną energię ale także inspiruje wiele osób do zadawania pytań samym sobie, wejścia w alternatywny sposób myślenia, wyzwolenia się ze skostniałych schematów myślowych i przełamania wielu stereotypów zakodowanych w nas przez społeczeństwo już od dzieciństwa. Te schematy jak nic innego trzymają nas w klatce, z której często boimy się wyjść na świat.

Z dzisiejszego punktu widzenia bardzo trudno komuś niewprawnemu znaleźć relatywnie łatwą drogę zastosowania wielu zasad kultury wedyjskiej do dzisiejszych warunków życia w jakich egzystujemy. Sytuacja ekonomiczna, społeczna, polityczna czyni wręcz niemożliwym np. wdrożenie zasad społeczeństwa varnaśrama opisywanego w 4 oryginalnych vedach - Rg, Sama, Yajur i Atharva. Varnaśrama, które tworzy mix życia społecznego - kulturę materialną w 4 porządkach (varnach) doskonale przeplecioną z kulturą duchową 4 porządków (aśramów) jest podstawą na jakiej zbudowany był cały system społeczny przez wiele tysięcy lat świata Bharatów - ten układ społeczeństwa ułatwiał postęp duchowy i umożliwiał w starszym wieku koncentrację na duchowych aspektach bez reszty. W dzisiejszych czasach nie masz możliwości utrzymać się z datków społecznych w podzięce za swą uczoność - nie ma więc również mowy o prawdziwych braminach. Wojsko i elity polityczne natomiast skażone są korupcją i żądzą odwetu - nie ma więc mowy o kszatriyach. Wszechobecna jest zawiść i zachłanność w interesach - nie istnieją więc już vaiśyowie pracujący dla dobra społecznego. Sannyasini i guru jeżdżą drogimi samochodami i żyją na koszt swoich uczniów, więc nie ma także mowy o czystym źródle przekazu duchowego ved. Wszystko z czasem uległo degradacji a w uszach dźwięczy jedynie chichot historii…

Możesz poruszać się w gąszczu wskazówek wedyjskich poszukując celu życia, ale ostatecznie wsześniej czy później staniesz przed najważniejszym dylematem. Wyboru pomiędzy personalizmem Caitanyi i impersonalizmem Śankaracaryi. Wyboru pomiędzy jednym a drugim aspektem Absolutu w ujęciu przeciwstawnych sobie nurtów filozoficznych, wiecznie ze sobą walczących i ścierających się w potyczkach słownych a przecież wywodzących się z tego samego transcendentalizmu zmierzającego ku oświeceniu.

W moim rozumieniu te wybory i polemiki mogą być tylko zewnętrzną przykrywką, jaką adepci transcendencji usprawiedliwiają czasem swoje lenistwo w dążeniu do Prawdy.

Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek w historii społeczeństwom potrzeba Prawdy i przebudzenia. Filozofię i rytuały znajdziesz w Wedach, Puranach, Itihasach, we wszystkich śruti i smrti dawnej historii. Wyrzeczenie i szlifowanie cech charakteru - może w lasach wśród braminów albo w wibracji dawnych mantr. Dążenie jednak do Prawdy, poznanie, niepohamowany pęd do rozwoju i pragnienie odkrywania każdy z nas odkryje w sobie - łamiąc kolejne bariery, jakie umysłowi narzuca na nas system, czy pragnąc poznania uniwersalnego, bez doktryn religijnego kanonu, którymi przesiąknięty jest świat.

8

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Niezłą rozprawkę wyłożyłeś smile Wszystko sam pisales EnergyFlow ?? Masz spory zasób słów! Dzieki za lekcje…

9

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

nemoman-ie: wydaje mi się, że istnienie jest to wielki eksperyment przeprowadzany przez kreację. Niezliczona ilość możliwości wyników jednego eksperymentu jakim jest życie - istnienie. Można by porównać to do komputera kwantowego, który w jednym cyklu swego zegara przeprowadza wszystkie możliwe kombinacje wyników. My jako dusze jesteśmy jednym z takich możliwych wyników ale nie jesteśmy rozwiązaniem problemu, który nurtuje kreację. Dopiero gdy wszystkie dusze zjednoczą się zpowrotem z kreacją - program się wykona i poznamy wynik eksperymentu. Możliwe że już to się dokonało, nie możemy tego określić, ponieważ istniejemy w tym czasie (relatywistycznie). Pozdrawiam.

10

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Pozwolę sobie ponownie napisać pytanie do Hejala które zadałem na wątku o Bamjanie Bahdur. Hejalu napisałeś, że nie znamy jeszcze istoty sprawy jeżeli chodzi o prawo grawitacji. Zatem Hejalu mam pytanie do Ciebie, które mi się teraz nasunęło: ”Czy tymczasowy brak zrozumienia istoty zjawiska wprowadza kolejną stałą fizyczną?”. Np. stała grawitacji ze wzoru:
F = (GMm/r^2)
Pozdrawiam.

11

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Ja mam pytanko do Forumowiczów!!
Co myślicie o medytacji nocą?? Wiem że ze słońca można ”czerpać moc”, absorbować ją, rzekł bym nawet ”zagnieżdżać w sobie”… Czy pora o której medytujemy ma większe znaczenie???

12

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Dla mnie pora medytacji nie ma znaczenia.
Medytuję kiedy czuję taką potrzebę i równocześnie mam możliwość.
Lubię to robić w promieniach słońca-sycić się jego energią.
Wieczorem i w nocy?Czemu nie.Zdarzyło mi się przy tym zasnąć ale za bardzo się tym nie przejmuję.
Moje motto jeżeli chodzi o medytację to nic na siłę.Nie oczekuję też konkretnych stanów i nie mam sztywnych reguł.
Za każdym razem medytacja wygląda inaczej.
Próbowałam też medytacji podczas wykonywania codziennych czynności-to bardzo ciekawe.
Bez reszty skupiasz się na tym co robisz nie wybiegając myślami w przyszłość(co zrobię za chwilę).Taka uważność pozwala poczuć silnie chwilę teraźniejszą.Uświadomić sobie,że istniejemy ciągle teraz.W ten sposób zmieniamy percepcję,inaczej patrzymy na czas.Otwiera się przed nami wiele nowych możliwości.
Pozdrawiam serdecznie

13

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Można medytować o dowolnej porze dnia i nocy. Energia pomocna w medytacjach jest wszędzie. Także w Tobie.

14

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Czy wysiłek fizyczny, treningi, poświęcenie wpływa w jakiś sposób na rozwój duchowy?? Co myślicie??

15

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Witaj Hejal,

w jednym z watkow poruszyles temat gwiezdnych wedrowcow.

Powiedziales wowczas, iz istnieja rowniez inne metody ich rozbudzania, o ktorych jednak nie chcialbys sie publicznie wypowiadac. Szanuje to, ale czy moglbys mniej wiecej naswietlic ten fakt? Bylabym bardzo wdzieczna.

Mysle, ze w moim przypadku przebieglo to polowicznie. Tzn. jakis czas temu, dosc drastycznie. Co zrobic, by ten proces kontynuowac? Bo sama nie wiem co teraz mam robic. Ani w jedna strone, w druga powrotu tez nie ma, do rzeczywistosci…

Bardzo dziekuje.

16

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

bosfor: pozwól że wyręczę heiala, ostatnio próbowałem się połączyć z ”kronikami akashy” by odpowiedziały mi na pytanie ”jakie mam zadanie na tym świecie”, w tym samym czasie próbowałem znieść prawo karmiczne co do swojej osoby i w pewnym momencie doszedłem do wniosku że nie mam sensu pytać o to ”kronik akashy”, jeżeli uda mi się znieść prawa karmiczne, poznam odpowiedź na swoje pytanie. Wędrowcy - wybrali swój los i związali go z tą planetą - świadomie. Każda z tych istot doskonale wiedziała na jakie ryzyko się naraża i z jakimi ograniczeniami będzie miała do czynienia. Pozdrawiam.

17

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Szyryn - dziekuje Ci za wskazowki.

Tak naprawde pewnie odpowiedz znajdziemy w samym sobie, w sercu kazdego z nas. Tylko nie latwo przychodzi znalezc do niego droge.

Przede mna jak sie okazuje sporo pracy, jeszcze minie troche czasu, zanim tam dotre i odnajde to, czego szukam. A przede wszystkim odpowiedz na pytanie, kim ja tak naprawde jestem i dokad zmierzam, pytanie, ktore zadajemy sobie chyba wszyscy, zrozumiec sens tego wszystkiego, czego doswiadczamy kazdego dnia.

Czy ktos chce sie jeszcze podzielic swoimi spostrzezeniami na temat gwiezdnych wedrowcow?

18

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Mam do Ciebie Hejal zapytanie dotyczące teorii pustej ziemi - hollow earth (z pewnością niebłahe zagadnienie).
Pisałeś o cywilizacji Agarty znajdującej się pod ziemią ale nie sprecyzowałeś do końca wyglądu wnętrza Ziemi, jak wygląda jej przekrój (prócz gruszkowatego kształtu) i jak rozmieszczona jest przestrzeń życiowa Agartian.
W związku z tym, czy wnętrze naszej planety wygląda tak jak przestawia to teoria pustej Ziemi, z wewnętrznym słońcem (lub jak napisałeś - iskrą punktu centralnego) i otworami do wnętrza zlokalizowanymi na osi obrotu planety (w okolicach biegunów).
Istnieje też teoria wyjaśniająca, że wszystkie planety mają podobną strukturę i są puste w środku (hollow planets). Poniżej kilka linków do informacji na ten temat, żeby klarownym było, o co mi chodzi (chociaż pewien jestem, że się z tym już zaznajomiłeś):

[url]http://img357.imageshack.us/my.php?image=hole2ea3.jpg[/url]
[url]http://infinity.usanethosting.com/Heart.Of.God/HollowEarth/index.htm[/url]
[url]http://oddorama.com/2007/12/19/hollow-earth-may-be-the-weirdest-theory-in-and-of-the-world/[/url]

Jeśli doskwiera Ci brak czasu, to odpowiedź w stylu TAK, NIE lub kombinacji obu słów już mnie w pełni usatysfakcjonuje (ostatecznie każda forma odpowiedzi do tego by się sprowadziła), chociaż z przyjemnością przeczytam co masz na ten temat do powiedzenia.

Pozdrawiam

19

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Tak i nie. Są puste wielkie przestrzenie w centrum Ziemi, ale przejścia pojawiają się i znikają w zależności od ruchów masy płynnej magmy. Niekóre przejścia są podtrzymywane sztucznie dzięki technologii Agartian. Przejścia nie wyglądają tak, jak na obrazku nr 1. Przejścia są w różnych miejscach. Z tego co słyszałem, jedno znajduje się w Górach Świętokrzyskich i jest zakamuflowane. Miało działać do roku 1999 - możliwe, że już nie istnieje.

Przejścia można zlokalizować obserwując miejsca w których odnotowuje się największą ilość zjawisk UFO (a zwłaszcza znikanie UFO po kontakcie z powierzchnią, jeziorem, itd.).

Problemem na utrzymanie przejść jest płynna magma, która rozgrzewa się z powodu różnic tarcia obrotu skorupy zewnętrznej i wewnętrznej.

20

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Ja mieszkam w Górach Świętokrzyskich, ale przejścia nie widziałem big_smile

21

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Dziękuję za odpowiedź.

Wnioskuję z tego, że wnętrze Ziemi wygląda tak jak to opisują w podręcznikach, z ta różnicą, że w warstwie płaszcza znajdują się olbrzymie puste przestrzenie, coś na kształt baniek powietrza czy poduszek powietrznych amortyzujących skorupę.

Jest jednak jeszcze kilka nurtujących mnie faktów, które przemawiają za klasyczną teorią pustej Ziemi. Przykładowo fenomen zórz polarnych, który nie jest przekonująco wyjaśniony, albo fakt zamazania w Google Earth obszarów północnego i południowego bieguna kołami o losowej teksturze, które odpowiadają średnicą teoretycznym rozmiarom otworów do wnętrza. Tak to wygląda w praktyce:
[url]http://img258.imageshack.us/my.php?image=gesouthpoleiq8.jpg[/url]
[url]http://img123.imageshack.us/my.php?image=genorthpoleqp3.jpg[/url]

Być może to zjawisko jest również związane z działalnością Agharty (swobodne przejście na podstawie umowy z Chinami i Indiami):
[url]http://www.nautilus.org.pl/?i=1608[/url]

22

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

[url]http://www.forum.tweaks.pl/Ziemia-jesty-pusta-w-%B6rodku-t2713.html[/url]

23

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Co sadzicie o tym dziiwnym podobienstwie?
Przypadek?
Bardzo jestem ciekawa co o tym zdjeciu sadzisz Ty, Hejal…
Natknelam sie na nie szperajac za informacjami n/t teorii Hollow Earth.
Czy to gra cieni czy ten nos jest…… zobaczcie sami!

[url]http://img300.imageshack.us/img300/5125/stevequayleby5.jpg[/url]

Zdjecie tego mezczyzny jest tlem do dzwiekowego zapisu ”Hollow Earth HEROES Steve Quayle Interview”. Hmmm.

24

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Niezłe smile Poprzedni ambasador?

25

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Ja tam nic nie wiem oprócz tego, że Saleijiczycy nie są zdolni żyć na Ziemi z powodu warunków chemiczno-fizycznych.

W każdym razie fotka mnie rozbawiła. Myślę, że to gra cieni.

26

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Mnie nurtuje narazie tylko jedno pytanie, Hejal wspomniał w książce , że ”…Ziemianie żyli o 200
ziemskich lat krócej niż Plejaranie (wówczas żyli średnio 700 lat, a Plejaranie 900 lat)…” a było to kilkanaście tysiecy lat temu jak podaje Hejal

A tak się składa, że wcześniej czytalem gdzieś tekst rostrząsający dlugość życia ludzi, a raczej czemu długość życia tak drastycznie zmalała, były jakies fragmenty z biblii odnośnie Noego (tego pana od Arki), że żył ”dziewięćset pięćdziesiąt lat” i dalej jest wyliczanie, ile żyli jego potomkowie, wiek w ktorymś pokoleniu zmalał do 400 lat. I wywody różne w komentarzach, że miało na to wpływ przebiegunowanie ziemi, wiec i teraz w rzekomo nadchodzącym przebiegunowaniu, proces zacznie się odwracać, czyli długość życia zacznie się wydłużać. To mnie nurtuje, dlatego też czytająć prace Hejal’a szukałem informacji w tym kierunku. Bardzo frapujące, czemu tak nam żywotność spadła!? i kiedy to się odwórci?

…Hejalu?

Pozdrawiam serdecznie

27

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Ja to widzę tak. Długość życia wynika z czegoś co z braku lepszego określenia nazywamy “rozwojem duchowym”, a na który składa się szereg czynników np

- zrozumienie tego że myśl działa na ciało. Eliminacja destruktywnego myślenia typu oczekiwanie na chorobę, śmierć, obawy, lęki i strach.
- zrozumienie praw rządzących ciałem ludzkim. Eliminacja chorób, bólów, napięć i dyskomfortu poprzez traktowanie go z coraz większym wyczuciem. To wiąże się z wieloma zagadnieniami. Elastyczność i sprawność ciała poprzez zrozumienie istoty ruchu i sportu. Odciążenie ciała z nadmiaru złogów i zanieczyszczeń, poprzez zrozumienie tego czym jest i do czego powinno służyć jedzenie. Zrozumienie systemu energetycznego ciała w celu szybkiego przywracania równowagi w przypadku choroby.
- zrozumienie przyrody czyli środowiska, w którym żyje nasze ciało i przez to uwolnienie go od nadmiaru cierpienia związanego ze stresem, zanieczyszczeniem, hałasem, niekorzystną wibracją itp itd. Zrozumienie roli słońca, czystego powietrza, dobrej wody.

Obecnie ciała wielu osób są mocno zanieczyszczone wewnętrznie, umysły trapione od rana do wieczora problemami. Ludzie przebywają w nieprzyjaznym odizolowanym od słońca i powietrza środowisku. Ledwie zdążą się rozwinąć a już zaczynają niszczeć. Trochę sprawę ratuje medycyna, ale to jak naciskanie gazu i hamulca jednocześnie.

Kwiat posadzony w ziemi, wzrastający na słońcu, w przyjaznym środowisku będzie kwitł wiele lat. Ten sam kwiat ścięty i wstawiony do słoiczka w ciemnym pokoju wytrzyma kilka dni. Długość życia wiąże się z wiedzą o człowieku. Jest to nauka a nie magia. Myślę, że Mojżesz i jego rodzina żyli długo bo posiadali głębokie rozumienie natury rzeczy.

Żywotność nam spadła Chomiku, bo straciliśmy ciągłość pamięci i z czasem tą całą dobrą wiedzę o człowieku.

Rozwój duchowy = wiedza o człowieku i otaczającym go świecie = długość życia = jakość życia. Rozwój duchowy to ulepszanie życia w harmonii z naturą ludzką, a nie modlenie się!!!.

Tyle mojej obserwacji. Chomik zadał pytanie do Hejala, więc również chętnie usłyszę jego zdanie smile

28

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Żywotność ludzi skróciła się gdy pojawiło się Prawo Karmy. Poczytaj w książce o prawach i nakazach Kreacji a zrozumiesz dlaczego.

29

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Muszę uzupełnić informacje o Agarcie, bo chyba błędny wniosek wysnułeś, Raptorze. Więc łopatologicznie i prosto…

1. Kiedyś istniała jedna wielka pusta przestrzeń w środku Ziemi.

2. Gdy na zewnątrz Ziemi uderza meteoryt lub wybucha mocna bomba (np. atomowa) wówczas dochodzi do zaburzenia procesu pływu lawy między skorupą wewnętrzną i zewnętrzną. Wtedy może dojść do rozpoczęcia inicjacji wypiętrzenia łańcucha gór wewnątrz planety.

3. Wewnątrz panuje trochę inna grawitacja. Oprócz przyciągania ziemskiego (odwrotnego niż na zewnątrz) działa jeszcze siła dośrodkowa, a atmosfera jest lżejsza. Dlatego ciążenie jest trochę mniejsze. Niewiele, ale wystarczająco, by góry rosły wyższe. Nie ma też tak silnej korozji wywoływanej przez np. ogrzanie i oziębianie skał, nie ma deszczów (nie licząc skutków skraplającej się mgły) a wiatr jest słabiutki, bo ciśnienie atmosferyczne jest stabilne. Te góry rosną, rosną, ale nie w pionie, lecz po skosie i w pewnym momencie albo dochodzi do katastrofy i spada “sufit”, albo natrafia na podobną pochyłość i tworzy się zamknięta przestrzeń. Wokół zamkniętej częściowo przestrzeni łatwiej gromadzą się inne wypukłości i w końcu wygląda to jak morska gąbka. Przez otwory przedostaje się światło iskry centralnej. W zamkniętych przestrzeniach światła jest mniej.

4. Gdy dochodzi do katastrofy upadku “sufitu”, wówczas może nastąpić w świecie zewnętrznym i wewnętrznym trzęsienie ziemi. Gdy na zewnątrz eksploduje bomba atomowa, wówczas może doprowadzić do trzęsienia ziemi wewnątrz i wywołać katastrofę. Dlatego Agartianom nie jest obojętne, że ludzie świata zewnętrznego bawią się bronią jądrową, która zniszczyła kilka ich miast w dwóch przestrzeniach. Na szczęście nikt nie zginął, bo przewidziano upadek, ale do dzisiaj “emigranci” mają żal, bo musieli opuścić swoje domy i zbudować je w nowym miejscu.

5. Puste przestrzenie mają to do siebie, że mogą powiększać się lub pomniejszać, gdy pływy lawy przemieszczają łańcuchy górskie. Przestrzenie mają wielkość mniej więcej kilkuset kilometrów.

Podsumowując: Ziemia jest w środku pusta, ale skorupa wewnętrzna przypomina pumeks, a nie jest jednolita.

30

Odp: Niebłahe pytania do Hejala...

Dziękuję Hejalu za szczegółowe wyjaśnienia. Od pewnego czasu uważam, że teoria pustej Ziemi jest dość logiczna i musi mieć w sobie wiele prawdy, chociaż ciężko w to uwierzyć po latach przyzwyczajenia do tego, że Ziemia jest ”płaska” smile

Pozdrawiam