Odp: Miłość bezwarunkowa
Czemu na wszystkie pytania muszę odpowiadać sobie sama? Czy ludzie faktycznie są tak ograniczeni?
Forum czytelników książki "Wszystko jest wibracją"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Przyjaciół Saleinji » Ezoteryka, religie, filozofie i rozwój duchowy » Miłość bezwarunkowa
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Czemu na wszystkie pytania muszę odpowiadać sobie sama? Czy ludzie faktycznie są tak ograniczeni?
...Bo miłość to jest takie coś czego niema...
...jest dla tych dla których jest...
No właśnie zaznacze bardzo ważna rzecz.Istota prowadzona przez radośc promien ekstazy żadko kiedy chce sie udzielac na internecie,poniewaz zadna z tych istot nie udzwignie cięzrau innych istot a do tego wkroczyc moze na zabronione pole karmy co widze zdarza sie zupełnie nieświadomie.JA sie tu udzielam i dobrze zdaje sobie sprawe z konsekwencji z tego płynacych bo rownie dobrze mogłbym sie stpoic w jedni w ciszy spokoju,bo to jest jedyne wyjsce ale jeszcze za bardzo kocham samego siebie i innych zeby to uczynic wiec jestem dalej na ziemi i zostane tu do 13 roku.Jeszcze raz zaznacze uwazajcie komu pomagacie i czy sami jestesce bezpieczni bo lepiej bedzie dla kadnego jak sam stanie sie mistrzem i swiatłosca dla samego siebie,bo poco dzwigac tak wielki cięzar i obarczac sie czyims? są odpowiednie istoty fakt ale one oddają wszystko najwyzszemu dobru.
Wszystkie zeczy czyny wychodzące z ludzkiego umysłu ciagna za soba skutki mniejsze lub więkrze jak nie za tego to za następnego zycia bedzie trzeba to wyzerować. Jak się urodziłem jak jeszcze spałem z moją mama to mocno sie zawsze w nia wtulałem i juz wtedy wiedzialem ze trzeba sie z czyms zmiezyc, aromat miłosci nie byl mi obcy jak zaczolem byc coraz bardziej swiadom i trzymałem sie go jak sie dało najdłuzej to jeszcze wspomnienia ekstazy z poprzedniego zycia wiec łatwiej mi bylo sie do niej zwracac,kiedy wszystko sie zamazało i dorosłem moje przeczucia sie nie myliły i to czego sie obawialem jak byłem dzieckiem to był ludzki umysł.
Może odejdę od tematu ale piękne jest to co napisałeś o swojej mamie...
Musiała dać Ci dużo uczucia. Wybrałeś sobie rodziców Love?
być może,nie pamiętam tego dokładnie mogłem tez automatycznie zostac przydzielony.Ale wiem jedno moim celem jesli mozna to tak nazwac bylo pomuc ziemi i zeby wkoncu skonczyl sie ostatni koszmarny sen.Tylko ze wtedy to bylo dziecinnie proste po urodzeniu juz nie tak jakby sie wydawało;)
Czytałem kiedyś taki tekst - i wydał mi się bardzo trafny: łatwo jest kochać kogoś gdy wszyscy wokół są wspierający i pozytywnie nastawieni. Miłość staje się wyzwaniem, gdy otoczenie reaguje zupełnie inaczej niż oczekujemy - zwłaszcza, gdy jest nam nieprzychylne.
Wampir:
Chcesz rybę zamiast wędki, rybę wsuniesz i dalej będziesz głodna (wiedzy). Spokojnie, z czasem odpowiedzi na niektóre pytania stają się oczywiste, ale to nie znaczy, że łatwo je przekazać w słowach. Chyba nie liczysz na to, że ktoś udzieli Ci w pełni satysfakcjonujących odpowiedzi. Drętwo, wiem tak to może wydawać się do niczego, też czasami mam to uczucie. Kiedyś dawno temu pytałem na jednym z forów jakże mądrych ludzi, co to w sumie jest ta "energia" i myślisz że doczekałem się odpowiedzi? Wcale, mimo że odpowiadających było co niemiara
Antares:
Wg mnie jeżeli odczuwanie energii miłości jest trudne i przysparza ból, to znak, że otoczenie jest zaniedbane, najpierw trzeba włożyć sporo wysiłku w przywrócenie harmonii w otoczeniu.
Szyryn:
Piszesz o miłości jako o etapie w ewolucji, definiujesz ją jako odczucie. Niewątpliwie jest to odczucie, nie zawsze należy się ślepo nim kierować aby doświadczać i ewoluować, ale co jest siłą sprawczą tego odczucia w jego czystej formie?
Gabi, Love:
Widzę, że również skłaniacie się ku definicji miłości jako energii zasilającej istotę ludzką, w swojej najczystszej formie. Nie mylę się? Energii z którą trzeba być zestrojonym, aby z niej korzystać, co bynajmniej nie jest łatwe.
Zaburzenia tej energii tworzą inne uczucia. Tak jak białe światło (energia miłości) przechodząc przez pryzmat tworzy różne kolory (radość, smutek, gniew, żal).
"Bóg jest miłością", czyli "Kreacja = Energia miłości" ?
Te zdania pochodzą z dwóch jakże odmiennych systemów przekonań, a jednak mają tyle wspólnego.
Ratowanie na siłę to zabijanie
...gdzie nie działa siła argumentów
...niech działa argument sił
tak bart,tylko ze językiem słowa i umysłu nieda się nic o tym powiedziec ja czy kto kolwiek inny moze dac tylko jakies słowo lub okazac ta energie nic wiecej nie jest mozliwe i jesli ktoś umiejętnie w ciszy umie to okazac to byc moze jakas inna istota poczuje przebłysk domu i zechce na swoja reke pracowć nad sobą aż wkoncu zacznie współgrac zestroi sie ze swoja forma falową i zobaczy ze substancja i ona to jedno i zawsze tak było wtedy wszystko będzie bardzo proste a radośc miłośc i ten złoty srodek na zycie będzie w kazdym z tych istot przejawiany przez tysiące doswiadczen stopionych w stwórcy.
Bart, szczerze mówiąc, na większość odpowiedzi czekam od kilku wiceleń, a tu dalej nic
To z tym goth i emo to mnie prawie obraziłeś >:( Nienawidzę tych subkultur. Właściwie to nie jestem z żadnej subkultury. Ubieram się jak chłopak i tyle, a kiecki tylko w lato a makijażu zero(bo moda to wytwór głupoty, kolor różowy za to wytworem głupoty Kreacji....) Heh. A toto że jestem z Piekła napisałam dlatego, że jestem z innej Kreacji. Nie ma tak, że jest tylko ta jedna jedyna. Ale wierzcie w co tam chcecie, mnie to nie obchodzi(tak samo jak to, że odchodzę teraz troche do tematu)....
A toto że jestem z Piekła napisałam dlatego, że jestem z innej Kreacji. Nie ma tak, że jest tylko ta jedna jedyna. Ale wierzcie w co tam chcecie....
Ja Ci wierzę. To się zgadza z koncepcją fraktalną
Dzięki
A mógłbyś coś napisać o tej koncepcji fraktalnej? Bie nei wiem o co CI dokładnie chodzi, o przeciwieństwa, czy coś....?
Czytam ten niezwykle złożony temat jak Miłość Bezwarunkowa, i po prostu od paru dni nie wiem co mam napisać, przerasta mnie ten temat o całe eony.
Wiem tylko tyle, że dla mnie Miłość Bezwarunkowa jest doskonałością synchronizacji całej mojej wewnętrznej energii, duchowej iskry, z harmonią wszechświata pochodzącą wprost z Kreacji. Gdy te dwie energie nałożą się na siebie w synchronicznej fali - choćby na ułamek sekundy - możemy odczuć tę niepowtarzalną przestrzeń. I nigdy tego nie zapomnimy.
Przy blasku tej energii nasza ziemska miłość, zakochanie, jest jak płomień świecy wobec tarczy Słońca - jakościowo podobna, ale ilością czy intensywnością ustępuje niewiarygodnie.
Towarzyszy nam potem wielka tęsknota za tym stanem, za tym obszarem stworzenia, za choćby cieniem tak doskonałego pola odczuwania, w jakim przez moment się znajdowaliśmy.
...a to o fraktalach jest właśnie esencją zrozumienia jedności i współzależności wszystkiego - od struktur subatomowych, poprzez planetarne aż po energetyczną zależność wszystkich wymiarów równoległych tego fizycznego obszaru. Oświecający i ciekawy temat.
Kilka materiałów do analizy jest tutaj: [url]http://img519.imageshack.us/img519/7896/cropbrl4.jpg[/url] np. w relacji z wykładami astrofizyki i fizyki kwantowej Nassima Harameina.
Yyyyyyy aha. Ale tam są tylko zdjęcia dzieł zrobionych przez UFO.
Wg mnie jeżeli odczuwanie energii miłości jest trudne i przysparza ból, to znak, że otoczenie jest zaniedbane, najpierw trzeba włożyć sporo wysiłku w przywrócenie harmonii w otoczeniu.
Tak jest.
Z tym, że nie wiem, czy rzeczywiście brak akceptacji niedoskonałości jest najlepszym wyjściem? Jeśli wkładamy wysiłek, by przystosować otoczenie do naszych wyobrażeń, to znaczy, że nie akceptujemy go takiego, jakim jest - a brak akceptacji to brak miłości (czyli miłość warunkowa). Tak to widzę.
A mógłbyś coś napisać o tej koncepcji fraktalnej? Bie nei wiem o co CI dokładnie chodzi, o przeciwieństwa, czy coś....?
Zacznij sobie dzielić na pół boki trójkąta równobocznego i łącz odcinkami ich środki; powstaną 4 trójkąty wewnątrz; usuń środkowy i z pozostałymi kontynuuj ten proces w nieskończoność. Po drodze zaczniesz jarzyć o co chodzi z tą koncepcją Szczególnie w momencie, kiedy sobie wytniesz dowolny mały fragment z tego obrazka i zobaczysz, że w nim znajduje się nieskończona ilość mniejszych identycznych. Przy każdym przybliżeniu wzór będzie identyczny.
Co ciekawe, niektórzy po narkotykach (szczególnie LSD) widzą materię wokół właśnie w postaci fraktali.
Tutaj więcej, gdyby Cię interesowało:
[url]http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/38/Sierpinski-zoom4-ani.gif[/url]
[url]http://www.sciaga.pl/tekst/84208-85-fraktale_referat[/url]
pozdro
Dzięki
A ten eksperyment z trójkątami to robiła kiedyś moja siostra, ciekawy....
"kiedys bezmyślnie deptałam trawe zrywałam kwiaty zabijałam muchę .. teraz jest inaczej kocham i staram się szanować wszystko co mnie otacza wszystko..i wiecie co to cudowne uczucie" -Rozśmeiszyłaś mnie tym textem XD
co niby widzisz śmiesznego w tym, co napisałam? jeśli denerwuje cię moja osoba , to znaczy, że masz z czymś problem. Świat jest twoim zwierciadłem i widzisz w innnych własne odbicie, dlatego takie teksty świadczą jedynie o Tobie....
No i bardzo dobrze!
No i bardzo dobrze!
... to ma być odpowiedź? Dobrze się bawisz? Tacjanna zadała konkretne pytanie i oczekuje na nie odpowiedzi. To, że jesteś nastolatką nie daje prawa do drwin i braku odpowiedzialności za to, co piszesz. Nie masz prawa oceniać osoby, której nawet nie znasz. A oceniasz bardzo negatywnie - widać po tym, co napisałaś mi we wiadomościach. Jak wspomniałam na PW mam córkę trochę młodszą, ale ona jest mądra i nie rani innych... czyli można oczekiwać odpowiedzialności od dzieci w tym wieku.
Ojej Gabcia. Wybacz dziewczynce ona zagubiona jest bardzo. Wampir - nie draznij sie tu z nikim bo sie przejde do ciebie przeloze przez kolano i o.. masz tu cos o fraktalach obejrzyj wszystkie odcinki i pan Ci wyjasni
[url]http://www.youtube.com/user/yourikko#p/c/13FAE68683C4E3BE/0/mq2tJUcN7CY[/url]
Gabi - ktos mi kiedys powiedzial ze jesli cos mnie denerwuje to problem tak naprawde nie lezy w tym co mnie denerwuje tylko we mnie. Tak jak Tacjanna wspomniala tyle ze w innych slowach. Spokoj, dystans, rownowaga to nasze kola ratunkowe. Wiem ze ropucha mala drazni czasem niesamowicie ale nie pozwol jej karmic sie tym czego jest glodna. Pewnie do mnie tez walnie jakas kiepska reposte zamiast sie zatanowic nad soba ale mam na to polozone.
Zycze slonecznego dnia WSYSTKIM !
Mixonek słońce Wampira traktuję jak dziecko, a niektórym dzieciom czasem trzeba wskazać granice, spokojnie, z miłością, ale stanowczo nie wzbudza ona we mnie emocji. Widzę za to, że Tacjanna wzbudza w niej sporo negatywnych reakcji, dlatego prosiłam, żeby się tym reakcjom bliżej przyjrzała. Wiem, może trochę za dużo oczekuję od małej dziewczynki... ale widzę po swoich dzieciach, że tak kształtujemy swoje dalsze nawyki, warto tłumaczyć im, że takie zachowanie naprawdę może kogoś zranić, dlatego lepiej nie oceniać ludzi pochopnie.
No, moi kochani chłopcy i dziewczęta, też życzę wszystkim ładnego dzionka
Gabi.. Zabawa jest dobra, ale nie kosztem innych ludzi. jestem sobą ale nie obrażam nikogo , każdy jest inny, co jest piękne, i nie wszyscy muszą mnie lubić, ale w takim przypadku po prostu wystarczy nie komentować moich postów lub ich nie czytać. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.... to dla Ciebie : Słowo życzliwe nic nie kosztuje, a jest najpiękniejszym podarkiem Siła serca nie podlega prawom wymyślonym przez ludzi. Intencje serca mają potężną moc oddziaływania na przebieg wszystkich spraw w życiu, przyspieszają nadejście sukcesów.
Dziś rozjaśniam ciemności umysłu, wnosząc tam światło i miłość
"... to ma być odpowiedź? Dobrze się bawisz?" - Tak
"Tacjanna zadała konkretne pytanie i oczekuje na nie odpowiedzi" - No to już ją ma
"To, że jesteś nastolatką nie daje prawa do drwin i braku odpowiedzialności za to, co piszesz" - Wiem, ale mnie to nie obchodzi
"Nie masz prawa oceniać osoby, której nawet nie znasz" - Bo co mi zrobisz?
"Jak wspomniałam na PW mam córkę trochę młodszą, ale ona jest mądra i nie rani innych... czyli można oczekiwać odpowiedzialności od dzieci w tym wieku" - A co mnie to interesuje?! Jak masz córkę to se miej, al eja nią nie ejstem wię cnie oczekujcie ode mnie, że się zmienię, jasne?
"Ojej Gabcia. Wybacz dziewczynce ona zagubiona jest bardzo. Wampir - nie draznij sie tu z nikim bo sie przejde do ciebie przeloze przez kolano" - Uważaj, bo Ci uwierzę....
Wyluzuj Wampir...
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Przyjaciół Saleinji » Ezoteryka, religie, filozofie i rozwój duchowy » Miłość bezwarunkowa