1

Temat: Poznawanie niepoznanego

W internecie od początku chyba jego istnienia, a poza internetem co najmniej od 2,5 tys. lat czyli od starożytnej cywilizacji greckiej, ludzie toczą filozoficzne, czysto teoretyczne dysputy nt. poznawania rzeczywistości, w ogóle możliwości jej poznania, lub też przyjmują z góry założone nastawienie: np. że i tak kiedyś poznamy rzeczywistość tudzież nie poznamy, więc nie ma się czym przejmować, lub też przyjmują, że wszystko jest iluzją i prowadzą dyskusje "a co jeśli to lub tamto okaże się nieprawdą".

Jeśli się natomiast spojrzy na czasy PRZED cywilizacjami grecko-rzymskimi, to np. Egipcjanie, starożytni Hindusi, Chińczycy itd. nie mieli z tym aż takiego problemu. Mieli większą jasność tego problemu, niejako wiedzieli z czym się temat wiąże. Nie traktowali problemu niepoznania nieznanego jako czegoś istotnego. I to wszystko w czasach, kiedy nie tylko nie istniał internet ani powszechny dostęp do informacji, ale wręcz pisanie było domeną nielicznych. Posiadali natomiast mapy rzeczywistości, do których się odnosili.

Droga poznania rzeczywistości ludzi ze starożytnych cywilizacji prowadziła przez mistykę i metafizykę.

(Pisząc "rzeczywistość" mam na myśli nie to, co postrzegamy zmysłami fizycznymi, ale przede wszystkim naturę wszechświata, której "nie widać", "nie słychać" itd. - parafrazując starożytnych).

Jak zatem widzieli sprawę starożytni? Już o tym wspominałem, jeszcze raz powrócę do najpopularniejszej mapy metafizycznej rzeczywistości, która się zachowała do naszych czasów (gorzej z jej interpretacją, ale w ogólnym zarysie nie ma konfliktów interpretacyjnych - na tym się skupię) - przykłady graficzne takich drzew życia:

https://1.bp.blogspot.com/-6v-19q-r48s/WK5_qFFPOfI/AAAAAAAAFBE/TGf89X4AKNg23v5Hn6gK5KlPp_jREn77ACLcB/s640/tree-of-life72-672x372.jpg

https://external-content.duckduckgo.com/iu/?u=https%3A%2F%2Ftse1.mm.bing.net%2Fth%3Fid%3DOIP.hqV2isF370U1XHAzp8pnMwHaJ3%26pid%3DApi&f=1&ipt=6f6e82c5a297f5d7d6330dbe4750751a626ab8949d146e5d2de2a736f86db35c&ipo=images

Każdy okrąg to sfera lub podsfera rzeczywistości, rządząca się nieco odmiennymi prawami. Sfera fizyczna jest na samym dole, reszta jest w głównym stopniu umysłowa - czym wyżej, tym bardziej jest "umysłowa".

Na podstawowym drzewie życia są 3 kolumny: lewa oznacza mentalne (oparte na wiedzy) podejście do rzeczywistości - na coraz wyższym poziomie, prawa oznacza bardziej empiryczne podejście do rzeczywistości - także na coraz wyższym poziomie, zaś środkowa kolumna to balans - połączenie obu. Jeśli jakaś sfera jest wyżej od innych, oznacza ono zrozumienie na wyższym poziomie.

Podsumowując, starożytni mieli mapę poznawania rzeczywistości, poznawania tajemnicy życia oraz tajemnicy świadomości. Wszystkie są tym samym tak naprawdę, życie jest rzeczywistością (mikrokosmos odzwierciedla makrokosmos) wg. starodawnej zasady "jak na górze tak na dole". Wg. tej mapy rzeczywistość na różnych poziomach odbija się jak w lustrze. Poznawanie rzeczywistości zaczyna się od podstawy (najniższego kręgu) dla człowieka, ale w każdej z tej sfer istnieje życie - tzn. istnieją istoty, które niekoniecznie są fizyczne, ale egzystują na różnych planach rzeczywistości.

Tyle w telegraficznym skrócie jeśli chodzi o meta-zasady rządzące rzeczywistością oraz możliwość poznawania niepoznanego...

2

Odp: Poznawanie niepoznanego

Istnieją 2 sposoby na poznanie czegokolwiek:
1. podejście nastawione na zbieranie wiedzy
2. podejście empiryczne

Dokładniejsze wyjaśnienie:

1. Większość czytających to myśląc wiedza myśli o słowie pisanym. Otóż ludzie mają bardzo ograniczone spojrzenie - czyt. są pod propagandą systemu edukacyjnego. Dosłownie wszystko co nas otacza jest informacją.

Często na tym forum pada pytanie: a z jakich źródeł można się nauczyć X? W starożytności większość ludzi była niepiśmienna. Kiedyś ludzie uczyli się na temat wszechświata, czytając... wszechświat - naturę, kosmos, rośliny, zachowanie zwierząt, poznawali naturalne prawa...

Warto też dodać, że na tej planecie twórcy i współtwórcy tego systemu (Ziemia) pozostawili celowo mnóstwo informacji dla nas do odczytania. Celowo jednak te informacje są przed nami ukrywane. M.in. w starożytnych kultowych budowlach - część jest znana, część nieodkryta - są celowo na nich zamieszczone informacje w różnej formie (nie tylko jakichś hieroglifów czy znaków), które przekazują nam informacje.

Taki typ wiedzy jest tym, o którym większość osób myśli, i jest to wiedza precyzyjna. Naukowcy właśnie do takiego typu wiedzy się ograniczają.

Ludzie lubią myśleć w kategoriach konkretów: tu jest żołądek, tu jest to centrum energii, tam jest tamto centrum energii, które robi dokładnie to, tamto i coś tam jeszcze, ale nie robi tego i tamtego, itd. Tak wygląda ten sposób myślenia o wiedzy, i większość z was nieświadomie zakłada, że tak właśnie ta wiedza powinna być zdobywana. Na drzewie życia lub drzewie wiedzy kabbalah na obrazku w poprzednim poście (to jest to samo - wierzcie lub nie smile ) jest to lewa kolumna.

2. Poznanie empiryczne natomiast ma zupełnie inny przebieg. Poznajesz wszechświat przez doświadczenie. Większość osób kończy tak naprawdę poznawanie wszechświata w taki sposób w wieku 6 lat - potem ta droga jest blokowana - przez system nauczania w szkole, do której obowiązkowo zaczynają chodzić. W tym momencie młody umysł jest bombardowany milionem precyzyjnie zaprojektowanych bodźców tak, by go zablokować.

Kiedy myślicie zatem o wiedzy, nieświadomie włączają wam się programy, które - równie nieświadomie - wtłoczyli wam nauczyciele, tak samo, jak inni im je wtłoczyli. Przy okazji nauczyli was także uprzedzeń np. do ludzi parających się mistycznymi sztukami, takimi, jak szamanizm.

W czasach, gdy większość ludzi była niepiśmienna (nie chodzili do szkół tak jak my dzisiaj, a przynajmniej nie takich), ludzie poznawali wszechświat na inne sposoby. W ten sposób np. niezależni taoiści (niezwiązani z żadnym ruchem lub klasztorem) często zdobywali swoją wiedzę na temat wszechświata. Dla odmiany, buddyzm był formowany już wokół klasztorów, i w przeciwieństwie do tych poprzednich, nauka już była bardziej sprecyzowana i ograniczona - był to z góry ustalony trening bardziej niż faktyczne poznawanie, tak samo, jak adepci sztuk walki uczyli się z góry określonego programu, z góry określonych form. Jest to nadal w jakimś stopniu empiryczne poznawanie, jednak ogólnie rzecz biorąc, skalę tą można dalej przesunąć w kierunku większej swobody poznawania - taką, jaką mieli np. nieograniczeni systemem edukacji adepci mistycyzmu i szamanizmu.

3

Odp: Poznawanie niepoznanego

Według tradycji (staro-egipskiej, staro-chińskiej, staro-mezopotamskiej, staro-indyjskiej, staro-tybetańskiej i wielu innych), istnieje wszechświat przejawiony - dotyczy on tych przejawów kosmologii, którymi zajmują się współcześni fizycy (także różnych dziwolągów kosmicznych, jak kwazary i inne obiekty, czy energią elektromagnetyczną i częstotliwościami w kosmosie). Większość z tych obiektów jest w zasadzie tajemnicą i nie można o nich wiele pewnego powiedzieć.

Tu się wiedza współczesna kończy. W starożytnych tradycjach jednak istniał jeszcze także wszechświat NIEprzejawiony, o którym niemal nigdzie nie znajdziecie we współczesnych źródłach (naukowych i nienaukowych) żadnych informacji.

Powstaje pytanie: jak dostać się do tych światów, które istnieją ponad materialnymi częstotliwościami? A także do tych nieprzejawionych, czyli z definicji, nie odnoszące się do żadnych znanych zmysłów, tj. bezpośrednio do umysłu (tego niefizycznego, nie związanego w żaden sposób z ograniczonym mózgiem)?

Adepci w różnych miejscach różnie do tego podchodzili. Obecnie mamy do czynienia z degeneracją cywilizacyjną, wbrew powszechnej propagandzie. Pozostałości wiedzy w jaki sposób dotrzeć do tych ponad-fizycznych obszarów, to echo starożytnej wiedzy m.in. z Atlantydy, przekazywane zwykle ustnie przez szamanów.

Większość poradników ezoterycznych koncentruje się na wiedzy najniższego szczebla: aurze, tj. energii bliskiej fizycznej. Aura jest związana z ciałem fizycznym. Tutaj natomiast piszę o dużo dalej idących częstotliwościach...

4

Odp: Poznawanie niepoznanego

Antares napisał/a:

co najmniej od 2,5 tys. lat czyli od starożytnej cywilizacji greckiej, ludzie toczą filozoficzne, czysto teoretyczne dysputy nt. poznawania rzeczywistości, w ogóle możliwości jej poznania

(...)

Podsumowując, starożytni mieli mapę poznawania rzeczywistości, poznawania tajemnicy życia oraz tajemnicy świadomości. Wszystkie są tym samym tak naprawdę, życie jest rzeczywistością

(...)

Tyle w telegraficznym skrócie jeśli chodzi o meta-zasady rządzące rzeczywistością oraz możliwość poznawania niepoznanego...

Życie/egzystencja/byt jako fenomen jest zasadą ponad meta-fizyczną i jest bezpośrednio związana ze świadomością.

Jednak żyjąc w ciele fizycznym, o tym nie wiemy. Jedynie doświadczamy dalekiego echa w postaci fizycznych procesów życiowych związanych z energią i ruchem.


Ludzie mają dzisiaj problem z poznawaniem rzeczywistości. Jest to zrozumiałe, są (celowo) zabiegani. Paradoksalnie, na coś tak kluczowego, jak orientacja w WIELOWYMIAROWEJ rzeczywistości, w której egzystujemy, mają nie mieć czasu.

W XXI wieku wieku, w przeciwieństwie do poprzedniej ery ryb, ludzie muszą działać przy użyciu skrótów myślowych - tych samych skrótów myślowych, które otrzymują na tacy - aby się utrzymać w warunkach wysokiego tempa działania aktualnego systemu.

Jeśli mają poznać coś nowego, to widzą to jako ciężką, długą, nieosiągalną drogę, która w dodatku postępuje LINIOWO.

Takie - błędne - wyobrażenie mają mieć na temat poznawania rzeczywistości. W zamian otrzymują na tacy z góry spreparowane "przekonania" na temat tego, jaka jest rzeczywistość, i jak MAJĄ o niej myśleć.

Tymczasem tak nie jest: raczej, działa to na takiej zasadzie, że im więcej poznasz, na tym wyższym poziomie się znajdujesz, co oznacza, że postęp rozwoju poznawania rzeczywistości ma charakter GEOMETRYCZNY.

Istnieją różne ścieżki poznania, i istnieją tak samo różne sposoby kategoryzowania (czyli podejścia) do ich formułowania. Np. w Indiach (i nie tylko) było wiele różnego rodzaju ścieżek joginów, typu radża joga, tantra joga, karma joga itd.

Z moich obserwacji w praktyce, dzisiaj w praktyce tego typu ścieżki poznawania rzeczywistości, które nie są już tak nazywane, choć nimi są, są realizowane najczęściej (jedna nie wyklucza innych) poprzez:

Poznanie fizyczne
Ludzie uczą się głównie poprzez swoje ciało, czyli zmysły fizyczne: np. z bezpośrednich kontaktów z innymi, swoim ciałem (np. ćwiczenia fizyczne), oraz środowiskiem (np. wspinanie po górach, spacery po lesie lub po plaży przy wschodzie/zachodzie słońca, a także nawet... wdychanie smogu, picie alkoholu lub chemicznych dezodorantów - wszystko dla współczesnego człowieka może być pouczające na temat tego, jaką naturę ma rzeczywistość, w szczególności jego organizm, fizjologia, czy emocje wink ). Nie daje ono oczywiście bezpośredniego wglądu w szersze spektrum rzeczywistości (spektrum częstotliwości), bo ogranicza się do poziomu częstotliwości fizycznych, jednak daje poznanie rzeczywistości materialnej, w tym materii w relacji do energii.

Poznanie intelektualne
Przypomina podejście naukowe, ale jest też ogólniejsza jego forma. To znaczy, to, co dzisiaj oferuje nauka, to jest jedynie podzbiór bardziej uniwersalnego podejścia opartego na logicznym roztrząsaniu, analizie i syntezie informacji o rzeczywistości. Wyższe poziomy tego rodzaju poznania wymagają abstrakcyjnego, a na dalszych poziomach meta-abstrakcyjnego myślenia. Okultyzm jest, w przeciwieństwie do mistycyzmu, jednym z rodzajów poznania intelektualnego.

Poznanie metafizyczne lub parapsychiczne
Opiera się na umyśle/(meta)psychice i praktyce z nimi związanej, choć na niższych poziomach może to poznanie wymagać pośrednictwa w postaci np. muzyki, sztuki, kart tarota itp. To podejście jest narażone na największą ilość problemów z pośród podanych ścieżek - z powodów, o których pisałem w innych postach. Przypomina ono zbudowanie portu jako wyjścia ORAZ wejścia na/z głęboki ocean - często adept nie ma pojęcia o tym, co się na tym oceanie znajduje. A mówiąc językiem przenośni, są tam i rekiny parapsychiczne i wielkie galery sterowane przez istoty pozaziemskie egzystujące na odmiennych częstotliwościach, które od miliardów lat w nim pływają i często czyhają na nieprzygotowanych wędrowców parapsychicznych. Stąd np. szamani, czy egipscy kapłani, mieli specjalne procesy przygotowawcze do owej metafizycznej ścieżki, skupionej na zmysłach poza-fizycznych.

Przeciętny obywatel Ziemi ma o tej ścieżce nie wiedzieć.

Poznanie uczuciowe
Jest przeciwieństwem poznania intelektualnego. Uczucia są z reguły jakąś reakcją (uczuciową) na określone elementy rzeczywistości, w tym inne osobowości. Jeśli są to pozytywne uczucia, to osoba czuje się zmotywowana do dalszej kontynuacji tego samego kierunku. Jednak w pewnym momencie w końcu natrafia na przeszkody, jakiś konflikt itp. To powoduje presję, i w zależności od osobowości, określoną reakcję. W ten sposób poznaje subiektywnie rzeczywistość.

Działanie
Jest to nietypowy, pośredni sposób poznawania rzeczywistości, trochę podobny do uczuciowego, ale jednak bardzo powszechny: osoba jest zorientowana na działanie zamiast na poznawanie faktów. Są to z reguły ludzie czynu, którzy w ogóle nie lubią się uczyć, i uczą się "przy okazji", o rzeczywistości - głównie wtedy, kiedy natrafiają na opór świata. Są to aktywni, energiczni ludzie, ale niezbyt rozgarnięci. Ten typ człowieka często reprezentują sportowcy czy mali przedsiębiorcy.