      
|
Forum czytelników książki "Wszystko jest wibracją"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Przyjaciół Saleinji » Sprawy polityczne, społeczne i zdrowotne » Zagadnienia medyczne
Strony Poprzednia 1 … 8 9 10
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
herbata z cytryną -
herbata zawiera duże ilości glinu, który w zetknięciu z sokiem cytrynowym przekształca się w cytrynian glinu....jest bardzo łatwo przyswajalny
przez ludzki organizm. Tak łatwo aż odkłada się w
mózgowiu i jest jedną z przyczyn alzheimera. Cyżby herbatka z cytrynką to mit ???? znalazlam te wiadomosci przypadkowo.. co wy o tym sadzicie? czy ktos moze zweryfikowac te wiadomosci?
Ktoś kto zaczął rozsiewać tę plotkę o cytrynianie glinu po prostu nie umiał czytać. Tutaj jest jedna z wielu prac badawczych na ten temat:
[url]http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1575096[/url]
Jest tego więcej, proszę sobie poszukać samemu.
W skrócie: cytrynian glinu i w ogóle wszelkie związki glinu grożą ludziom już chorym na Alzheimera. Zdrowi ludzie spożywaja glin (czyli aluminium) w różnych postaciach z dziesiątek źródeł (w tym z chleba, ciastek, ryżu, kawy, mleka krowiego i ludzkiego...) i nic się nie dzieje złego.
[url]http://forum.sergiel.pl/images/Konopie_nexus/Kon.Nex25.jpg[/url]
[url]http://forum.sergiel.pl/images/Konopie_nexus/Kon.Nex26.jpg[/url]
[url]http://forum.sergiel.pl/images/Konopie_nexus/Kon.Nex27.jpg[/url]
[url]http://forum.sergiel.pl/images/Konopie_nexus/Kon.Nex28.jpg[/url]
[url]http://forum.sergiel.pl/images/Konopie_nexus/Kon.Nex29.jpg[/url]
a to ciekawostka
Pażdzierz konopna uzyskiwana z konopi przemysłowych jest używana do wznoszenia murów i może też być użyta do wykonania bloczków ściennych jest sprzedawana w Polsce w Przediębiorstwie LENKOM sp. z O.O. lenkon.prv.pl
[url]http://www.youtube.com/watch?v=eZbYsMsMW4Q&feature=player_embedded[/url]
Cytat z "Medycyna ciała i ducha":
W ciągu 30 lat badań klinicznych, prowadzonych w Centrum Medycznym Uniwersytetu Kalifornijskiego, lekarz medycyny Dean Ornish, założyciel Instytutu Badań Medycyny Profilaktycznej, odkrył, że dieta oparta głównie na roślinach aktywuje ponad 500 genów zabobiegających chorobom i dezaktywuje ponad 200 genów wywołujących choroby.
Przy okazji bardzo dobry wątek, warto go przywrócić wyżej na liście forum.
A propos tego jedzenia to nie wiem czy wiecie ile energii pochodzi z różnych pokarmów? Raptem 5% (pięć procent)! Reszta pochodzi z oddychania, 95% to energia z powietrza. A zatem baczniej bym się przygladał czym oddycham niż co jem.
I myślę, że jest to kluczowe stwierdzenie. Nie jestem pewien co do proporcji - raczej moja aktualna wiedza sugeruje, że te proporcje są zmienne (dostosowują się w zależności od kilku czynników, w szczególności od jakości energii / aury i pola elektromagnetycznego człowieka, od przyzwyczajenia, przystosowania, a także stanu umysłu). Człowiek, a także zwierzę, gdy jest na zewnątrz, energię czerpie z przyrody: w szczególności powietrza, ale także biopola naturalnych terytoriów. Dopiero jak jesteś dłuższy czas w zamkniętym pomieszczeniu lub pojeździe, zaczynasz odczuwać szybciej spadek energii i potrzebę jedzenia.
Z wykształcenia jestem lekarzem ale odszedłem od zawodu ponieważ…tak zwana współczesna medycyna nie leczy ludzi już od jakiegoś czasu. Dlaczego nie leczy? Bo liczy się zarabianie pieniedzy. Już na studiach to zrozumiałem i wiedziałem, że nie będę leczył bo nie mam takiej możliwości. To co nazywa się dumnie leczeniem jest w większości jedynie generowaniem przewlekle chorego pacjenta , który da stały dochód. Poza tym sami pacjenci nie chcą być leczeni inaczej niż obecnie ponieważ stereotyp leczenia wg wiekszości ludzi tak właśnie wygląda. Trzeba łykać różnej maści i koloru piguły i im są one większe tym są skuteczniejsze (tak to widzą pacjenci)
i trzeba dać się pociąć i wzdłuż i w szerz i wspak a najlepiej w każdy możliwy sposób i im więcej profów i doców kogoś operowało tym lepiej. Przeraża mnie z jaką chęcią ludzie kładą się do szpitali i nie szukają alternatyw. Nawet jeśli ktoś nie chce korzystać z tzw medycyny naturalnej czy alternatywnej to i tak oficjalna medycyna ma mnóstwo do zaoferowania. Ale by się wyleczyć z choroby to pacjent musi chcieć a wiekszość nie chce bo bardzo wygodnie im jest tkwić w roli chorego. Przecież tyle masz ”bonusów” ze strony rodziny, społeczeństwa itd. Nie trzeba czegoś robić bo przecież jest się chorym i jest się w centrum uwagi.
Doskonała "diagnoza" choroby społecznej, jaką jest współczesna globalna propaganda (lub inaczej mówiąc terroryzm) medyczny.
Zauważyłem, że jeden temat jest szczególnie na celu wielkich firm technologicznych - jest to medycyna. Z jakichś powodów istnieje tu bardzo dużo restrykcji, system jest totalnie skorumpowany, zarówno w Stanach jak i Europie, i narzuca ludziom jak mają funkcjonować oraz być "leczone" organizmy - a raczej, co powinno się znajdować w tych organizmach.
Stan epidemii był kolejnym etapem realizacji tego planu - była to bezprecedensowa w historii operacja, nie licząc również sfingowanej epidemii hiszpanki równo 100 lat temu. Miał globalnie wymusić na ludzkości przyjęcie preparatu, który ma bez wątpienia docelowo kontrolować organizm, fizjologię oraz psychologię ludzi, promując i wymuszając pewne zachowania. Ogólnie rzecz biorąc, chodzi o zrobienie z człowieka specyficznego, fizjologicznie - a docelowo także genetycznie - uwarunkowanego niewolnika.
Narzędziem do tego celu ma być medycyna. W przyszłości ludzie mają być dobierani genetycznie, obecnie tworzy się obrazy "idealnych ludzi" w mediach, by każdy rodzic w przyszłości, który "dba" o swoje dzieci, zapewnił im - za ogromne sumy - jak najlepsze ulepszacze genetyczne. Wstępem do tego przyszłego, technologicznie uwarunkowanego społeczeństwa niczym z najgorszych scenariuszy SF, jest modna obecnie na zachodzie medycyna oparta na chirurgii plastycznej.
Z wykształcenia jestem lekarzem ale odszedłem od zawodu ponieważ…tak zwana współczesna medycyna nie leczy ludzi już od jakiegoś czasu. Dlaczego nie leczy? Bo liczy się zarabianie pieniedzy. Już na studiach to zrozumiałem i wiedziałem, że nie będę leczył bo nie mam takiej możliwości. To co nazywa się dumnie leczeniem jest w większości jedynie generowaniem przewlekle chorego pacjenta , który da stały dochód.
Tak wygląda już teraźniejszość. Medycyna - a raczej, kontrola organizmów w uprzednio stworzonym, zaprojektowanym globalnym świecie - jest głównym elementem przyszłego cichego systemu totalitarystycznego. By jednak człowiek został przetransformowany w - nie oszukujmy się - mutanty genetyczne, najpierw trzeba wymyślić różne preteksty, takie jak epidemia czy obecnie - w krajach najmniej zaszczepionych - konflikty zbrojne, jak zaangażowanie Polski (pośrednio) i Ukrainy (bezpośrednio) w konflikt z Rosją. Obecnie na Ukraińcach wymusza się szereg różnych szczepionek, które pozornie nie mają nic wspólnego z dotychczasową epidemią.
Niektórzy zalecają do celów zdrowotnych używanie sody oczyszczonej. Czy ktoś dodaje sodę oczyszczoną do dań? Jakieś wnioski?
Czym jest tak naprawdę "zdrowie" i "choroba"? Jak rozumieć te terminy w rzeczywistości?
DISEASE (choroba)-to słowo najlepiej tłumaczy różnicę.
NIE-ZDROWIE
EASE=łatwość, spokój, wygoda
Czyli zachwianie równowagi czegoś, co było w równowadze, poprzez podejmowanie działań, które szkodzą, dlatego, że ma się taki a nie inny poziom świadomości (doświadczeń życiowych).
To taki mechanizm zwrotny, aby wymusić rozwój. Bo aby pozbyć się choroby, trzeba wyciągnąć wnioski ze swoich doświadczeń. Z jakim skutkiem to działa widać na co dzień. Ludzie nie chcą się rozwijać i wolą iść do lekarza. Tam wpadają w łapy korporacji (które mają "leki" na wszystko) i już ich nie ma, tylko jeszcze o tym nie wiedzą. Następuje utrzymywanie chronicznie chorego pacjenta i wyciąganie kasy, aż się wyciągnie jak najwięcej.
Alternatywą jest wzięcie odpowiedzialności za swoje zdrowie w swoje ręce i niedoprowadzanie do chorób (zaburzeń równowagi). Nawiasem mówiąc starzenie organizmu to też zaburzenie równowagi.
Mam podobne zdanie. Dodałbym jeszcze, że wbrew powszechnej opinii - w tym w środowisku medycznym - stan organizmu jest wynikiem różnych sił stale na niego oddziałujących. Czyli przyczyna stanu organizmu: normalnego, dobrego, złego, ponad-normalnego leży w siłach, którą można odczuwać pośrednio jako energię. Jednym z objawów organizmu dochodzącego do równowagi jest zaburzona temperatura - a ciepło jest jedną właśnie z takich energii, nie jest to fizyczna "część". Mamy do czynienia ze złożonym systemem energetyczno-elektryczno-fizycznym, a tymczasem na lekcjach biologii czy medycyny niemal wyłącznie koncentruje się uwagę na poszczególnych materialnych "komponentach" ciała.
Natomiast co do rozwoju, to szerszy temat... jedno mogę na pewno powiedzieć: nic nie jest tu takie proste i oczywiste. Choroby są i były przez tysiąclecia wykorzystywane przez duchy (tzw. zaświaty) do różnych celów, zostały one celowo zaprojektowane (a właściwie organizm) tak, by był zaburzany, tzn. ww. siłami można z energetycznego poziomu łatwo sterować. To m.in. chcą osiągnąć ci, którzy wszczepiają ludziom "eliksiry", bo jak się okazuje, smog elektromagnetyczny powoduje jeszcze za małe zaburzenia.
Jeżeli masz silną "energetykę" organizmu nic nie jest w stanie Cię zaburzyć. Ale trzeba niestety ją wypracować, sama nie powstanie, a teorie o dziedziczeniu długiego życia po rodzicach można włożyć między bajki.
Strony Poprzednia 1 … 8 9 10
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Przyjaciół Saleinji » Sprawy polityczne, społeczne i zdrowotne » Zagadnienia medyczne