Dzięki Małgosia za linki, myślę, że Twoja intuicja nie zawodzi, zacytuję np. to:
każdy z pierścieni odpowiada za konkretną sferę: ciała fizycznego, ciała emocjonalnego i ciała mentalnego. Stymulacja danego pierścienia wywoła efekt na przyporządkowanej do niego sferze. To sprawia, że czakry stają się idealnym narzędziem do manipulacji i zewnętrznej ingerencji energetycznej.
(...)
Prawdziwym problemem z czakrami jest ich podatność na ataki energetyczne oraz samoczynne wytracanie energii w przypadku nie zachowania trudnej do utrzymania higieny energetycznej.
Ta kobieta skupia się wyłącznie na czakrach, ignorując cały system energetyczny i wszystkie jego powiązania. Wygląda to tak, jakby obciążyła winą za wszelkie manipulacje to, że człowiek posiada czakry - na podobnej zasadzie, jakby wina za ból fizyczny spadła na to, że człowiek ma komórki w ciele oraz system nerwowy. Najprostsze rozwiązanie: "usunąć"... "oczywiście".
Czakry działają trochę jak zmysły: są jak np. otwarte lub zamknięte oczy. Jeśli "usuniesz" (co nie jest zresztą możliwe) czakrę - tj. swego rodzaju bramę do energii na danym poziomie - to przestajesz odbierać na tym poziomie.
Potwierdzenie w cytacie poniżej:
Główną i podstawową funkcją Kryształu jest funkcja ochronna
Czyli tracisz wszystkie swoje życiowe funkcje (które otrzymujesz właśnie dzięki 7 czakrom), by przerobić się w swego rodzaju energetyczny "kokon", który nie ma kontaktu ze światem, bo to jest właśnie podstawa funkcjonowania czakr...
Dalej jest o "korzyściach" z usunięcia czakr, znowu dużo nt. strachu, manipulacji, i potrzeby ochrony.
Z długiego wywodu na stronie wynika, że wystarczy wykonać parę "magicznych" sztuczek z energetyką, i człowiek staje się energetyczno-psychicznym półbogiem Obawiam się, że tak to nie działa.
Jeszcze sprawdziłem, jakie są wymagania do przejścia na ów super-stan: okazuje się, że taką aktywację "super-czakralną", jedyną na świecie (ta pani twierdzi, że ma de facto na nią monopol i jest ona zastrzeżona prawnie, jak Małgosia już zacytowała), można otrzymać za ledwie 500 zł; droższy już jest portret numerologiczno-energetyczny, za 900 zł.
Ciekawy jestem, czy ta pani również przeprowadziła na sobie ów rytuał, i czy wobec tego nie ma innych czakr - oraz jak to sprawdziła.