Chyba czas ujawnić prawdę...
Tak naprawdę to był test i absolutnie na nic się nie obraziłam - nic z tych rzeczy Test zaczął się właśnie od jego wpisu, że jestem jeszcze dzieckiem. Myślałam, że jakoś to uzasadni, ale zamiast tego bredził dalej, cóż... Jest powierzchowny: nie wnika dokładnie o co danej osobie chodzi, tylko pobieżnie czyta tekst i pisze co mu wpadnie do głowy, nie zawsze czyta ze zrozumieniem. Trochę racji z jego nachalnością masz. W dodatku jego docinanie mi źle świadczy o takiej istocie jak on, chcącej rzekomo pomóc ludziom. Osoba zrównoważona psychicznie napisałaby taki tekst raz i koniec, a on ciągnął temat mojej rzekomej dziecinności w nieskończoność, jakby to była sprawa życia i śmierci. Napisał również, że jest osobą spokojną, więc nie rozumie osób piszących pod wpływem emocji (a co ma jedno do drugiego?), a w jego książce jest napisane, że Saleinjiczycy starają się zrozumieć innych, a on zachował się tak jak człowiek. Pokazał tu po raz kolejny hipokryzję, bo wcześniej napisał, że dorosły rozumie dziecko, bo pamięta dzieciństwo, a dziecko nie rozumie dorosłego - ciekawe Nurtuje mnie jeszcze fakt, skąd on wyciągnął wniosek, że według mnie znudzenie się seksem równa się z jego obrzydzeniem... Szczerze? Walnęłam przy tym soczytego facepalma Przecież jak np. znudzi mi się słuchanie zespołu Farben Lehre to nie znaczy, że zacznę się nim brzydzić, prawda? Zabrzmię chamsko, ale nie wiem co on brał przed napisaniem tego. Jeżeli chodzi o linki do Wikipedii, to odniosłam wrażenie, że miał mnie za idiotkę. Przecież każdy kto ma dostęp do Internetu może sobie do niej zajrzeć. Z resztą i tak Wiki nie jest do końca wiarygodnym źródłem, bo każdy może ją edytować i chyba nie wszystkie wpisy są sprawdzane. Wiem, bo sama dawniej lubiałam pisać głupoty w jej różnych hasłach i dopiero do jakimś czasie jej użytkownicy orientowali się, że coś jest nie tak.
SlenderMan napisał/a:I ten dopisek w nawiasie: "na pewno sie obrazisz" - no comment. Nikt normalny nie obraza sie o podanie linka do Wikipedii, ty naprawde myslales, ze ja to urazi?
Dokładnie Poza tym, czy osoba chcąca pomóc gwiezdnym wędrowcom celowo wstawiałaby w swoich wpisach rzeczy mogące je urazić? Wątpię. Jeżeli takie osoby chcą rzekomo nam pomagać, to faktycznie Ziemię czeka zagłada... Poza tym, nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby pomyśleć, że taka głupotka może kogokolwiek obrazić
Z resztą on sam kiedyś pisał (chyba jeszcze na swoim blogu, w każdym razie dość dawno), że można wyczuć czyjąś energię nawet z tekstu. Jakby to potrafił, wyszułby, że to, co pisałam do niego, było tylko testowaniem go, bez zbytnich emocji.
Kwestia mailowania z Michałem - pod koniec mailingu napisałam mu tylko co mi leży na wątrobie, było to luźno związane z tematem i było jednocześnie prawdą, więc mam nadzieję, że nie będzie się o to gniewał
Hejal napisał również, że nasza rozmowa jest też pretekstem do poszerzenia jego książki - OK, żaden problem. Ale! Mógł swoje teksty, które chce w niej zamieścić zapisać gdzieś osobno jak inteligentna osoba, bo po co śmiecić forum? Według mnie to bez sensu... To tak jakbym ja z kimś czatowała i z nienacka wysyłała tej osobie cytaty "Pana Tadeusza" - ni w kij, ni w oko. Tekst, że cieszy się, że się niby-obraziłam i że może się przez to czegoś nauczę, ja pier... szkoda słów... Moje przytaknięcie co do mojego egocentryzmu nie było szczere - najzwyczajniej w świecie byłam ciekawa co mi odpisze. Cechy charakteru tak naprawdę nie zawsze mówią wiele o duchowości danej osoby. Osobowość rozwija się wielowymiarowo i czasem osoba niżej rozwinięta ma "lepszy" charakter od wyżej rozwiniętej.
Byłoby zabawnie jakby nagle Hejal zedytował swoje teksty po przeczytaniu mojej powyższej wypowiedzi. Byłoby jeszcze zabawniej jakbym dostała bana, ale to już świadczyłoby o nim samym... W każdym razie całą rozmowę zapisałam sobie jako zrzuty ekranu. Jak ktoś chce, to mogę podać do nich dostęp na priv.
Dlaczego zrobiłam ten test?
To proste - jak widzę osobę uważającą się za inną od wszystkich pod względem np. umiejętności, to wolę to sprawdzić by wiedzieć na czym stoję. Hejal się nie popisał. Jego natrętne pisanie o dziecinności wyglądało na celową złośliwą działalność i chęć pokazania wyższości nade mną. Pisał też w takim stylu jakby wiedział wszystko lepiej i na siłę chciał udowodnić, że to on ma rację. Co do odnoszenia się do linków, sam pisał, żebyśmy szukali samodzielnie odpowiedzi na nasze pytania, wyczuwam tu nutkę hipokryzji... Jak pisałam wyżej, Hejal twierdzi, że można odczytać czyjąś energię, a mojej nie odczytał prawidłowo. Cóż...
Celem testu było sprawdzenie jak Hejal zachowałby się właśnie przy młodej duszyczce, w końcu sam zaczął temat. Rozczarowałam się. Myślałam, że Hejal jako osoba chcąca pomóc Ziemianom wytłumaczy mi co i jak, a on chyba sobie ze mnie zakpił. A gdyby zamiast mnie był to gwiezdny wędrowiec, który przez karmiczną amnezję również wykłócałby się, że jest dorosły duchowo, chociaż nie może tego niczym udowodnić? Wtedy przez takie zachowanie mógłby się zniechęcić do swojej misji (jakby ją oczywiście poznał) i mógłby przez to nie wypełnić swojego celu, co raczej nie byłoby dla niego szczęśliwym zakończeniem... Z resztą, każdy kto potrafi połączyć się z Pamięcią Wszecświata i sprawdzi naszą rozmowę dowie się, że to ja mam rację, nawet z tym wskrzeszeniem duszy.
To chyba wszystko.
Teraz pan Hejal może zaprzeczać temu wszystkiemu i się tłumaczyć, ale i tak wyszło szydło z wora. Jego poprzednie wypowiedzi skierowane do mnie mówią same za siebie. Z całego serca życzę mu, żeby jednak na Saleinji nie doczekał się zgody na posiadanie dzieci, bo tylko zrobi im krzywdę swoją powierzchownością i ignorancją... O ile to co pisał o sobie i Saleinji jest prawdą oczywiście, chociaż Hejal już sam pokazał, że jest zbyt ludzki by być Saleinjiczykiem.
Jeżeli chodzi o mój wiek - no w każdym razie ciało mam pełnoletnie, a dusza jest faktycznie stara i wyżej rozwinięta od duszy przeciętnego człowieka. Jak już napisałam, Pamięć Wszechświata może potwierdzić moje słowa, z resztą niektórzy użytkownicy również