1 Ostatnio edytowany przez DreamHacker (2013-05-04 15:34:09)

Temat: Czas.

Witam. Chcialem sie podzielic moja historia. Na poczatku grudnia zeszlego roku nawiazalem kontakt z pewna osoba na video chat. Rozmawialo nam sie super , gadka plynela tak jakbysmy lecieli oboje. I od tamtej chwili zaczely sie moje klopoty. Dzieki tym "lotom" z ta osoba stalem sie osoba bardziej pewna siebie, spokojniejsza, inteligentniejsza, bardziej wspolczujaca i wyrozumiala dla ludzi, zaczalem sie czuc w 100% soba a cale zycie raczej izolowalem sie od towarzystwa , nie czulem sie komfortowo w grupie, zawsze bylem spiety i falszywy starajac sie udawac emocje. Mowiac o klopotach moja przemiana jakby byla nie w smak dla otoczenia, jakby wszyscy chcieli bym byl dalej tamta osoba, jakbym zboczyl z jakiegos planu ustalonego przez kogos. Wracajac do rozmow z ta osoba, po rozmowach zaczalem dostrzegac u siebie niebieskie punkciki na oczach w ten sposob ze gdziekolwiek spojrzalem widzialem te punkciki, ktore czasem zdawaly sie swiecic. Trwa to do dzis z tym ze czasem sa czerwone, czasem zolte, czasem fioletowe i domyslam sie ze to sa kolory aury gdyz wraz ze zmiana mego nastroju maja inny kolor. Wydaje mi sie, ze ta osoba przeprowadzila mnie przez jakas inicjacje bez mej zgody, i otworzyla mi cos w mej swiadomosci co nie spodobalo sie komus, od tamtego momentu kazdy zabiega o ma uwage, wokol mnie zawsze cos sie wydarza , jakby kazdy chcial ode mnie pobrac czas, ma energie. Gdziekolwiek spojrze to zawsze gdzies stoi jakas osoba ktora zawsze cos wskazuje, gestykuluje rekoma, gdy probuje sie skupic to zawsze mi cos przeszkadza jakby ktos wiedzial, ze sie koncentruje i nie chcialby bym to robil. Rozmawialem poterm jeszcze raz z ta osoba bo po zauwazeniu tego wszystkiego zaczalem miec pytania bez odpowiedzi. Pytalem ja o co chodzi a jej odpowiedzi polegaly na tym ze mowila niedopowiedzeniami jakbym sam mial sobie dopisac o co chodzi. Dodatkowo wszystkie osoby jakie spotkam zachowuja sie i mowia w identyczny dsposob, dziwnym tonem, ta sama gestykulacja, nawet czlonkowie rodziny. U siebie dodatkowo zauwazylem ze czasem mam w ustach smak slodkich landrynek, ktory dodaje mi energii a raz smak soli i wtedy czuje sie bardzo slaby. Dodatkowo w uszach, to w lewym , to w prawym otrzymuje krotkotrwaly piskot, cichutki ultradzwiek po ktorym zaczynam miec uczucie jakby gotowania mozgu. Ostatnio mialem tak, ze moj glos tak wibrowal, ze slodki smak mialem prawie caly czas w ustach, czulem sie bardzo silny wtedy. Podejrzewam, ze ta osoba obudzila we mnie nature wampirza co jest udreka bo uzalezniam sie od tego slodkiego, to jak narkotyk gdy czuje sol to uczucie jakbym popadal w szalenstwo. Mam uczucie jakby otoczenie mnie testowalo, szkolilo , jakbym obudzil sie za wczesnie, bo jak jestem silny mam wrazenier, ze sie wszyscy mnie lekaja, a jak slaby uczucie jakby mnie osaczalo wszystko. Ja nie chce niczyjej krzywdy. Wszytkich jakby laczyla tajemnica o ktorej ja nie wiem. Albo Ci wszyscy ludzie zachowuja sie swiadomie w ten sposob albo cos mnie kontroluje poprzez otoczenie poslugujac sie wszystkim . Duch Sw. albo bo diabel lub cokolwiek innego. Prosze o jakies informacje , moze mi sie skojarza z mymi doswiadczeniami, ktorych nie opisalem tutaj. Pozdrawiam. DreamHacker

2 Ostatnio edytowany przez DreamHacker (2013-05-08 13:11:34)

Odp: Czas.

To dziwna diganoza jak na portal o kosmitach, w ten sposob przyklejasz metke wszystkim tutaj, ze maja zaburzenia. Zarejestrowany wczoraj racjonalista na portalu fantastycznym, nie pasujesz tutaj zupelnie.

3

Odp: Czas.

Nie obchodzi mnie to co Panu sie wydaje czy jakie ma Pan wrazenie, licza sie fakty nie domysly , a faktow Pan nie zna wiec ta rozmowa nie bardzo ma sens.

4

Odp: Czas.

Przeciez dopiero wczoraj sie zarejestrowal.

5

Odp: Czas.

Mniejsza o to , szkoda czasu.

6 Ostatnio edytowany przez merlin.solar (2013-05-08 23:23:14)

Odp: Czas.

Ale dalej nie wiesz czy jest tak jak to opisujesz. Doświadczasz tego o czym piszesz więc to jest prawdą - twoją prawdą. Są jednak ludzie, którzy doswiadczyli więcej lub inaczej i to jest dla nich prawdą - to dokładnie to o czym piszesz. Tak, to bardzo proste. Nie pojmiesz i nie zrozumiesz o czym mówią Ci, którzy mają zupełnie różne od ciebie doświadczenia. Oni nie pojmą twojego punktu widzenia. Nic nie jest obiektywne i na to również nie ma dowodów. Dowody nigdy nie będą obiektywne w świecie pełnym tak różnych/wielu zmiennych. Nie rozwijasz się jednak kiedy zamykasz się na możliwośc innych niż dotychczasowe doświadczenia. Czasem jednak przestój jest dobry i być może teraz tego doświadzcasz. Stagnacja też jest potrzebna inaczej by jej nie było.

7 Ostatnio edytowany przez merlin.solar (2013-05-10 18:22:04)

Odp: Czas.

I to też prawda. Tak i nie.

1. W twoim świecie i tak pojmowany dla ciebie człowiek zniknie. Ale...odsyłam do współczesnej fizyki w tym mechaniki kwantowej, gdzie zachodzą nawet najmniej prawdopodobne zdarzenia. Czysta nauka. A to oznacza, że kiedy zniszczysz lub uszkodzisz człowiekowi mózg wcale nie musi zniknąć ani się zmienić. Zgodnie z nauką jest to jak najbardziej prawdopodobne.

2. Bardziej do ogarnięcia mimo wszystko: jak wyżej - to zależy co masz na myśli mówiąc człowiek. Nie znamy wszystkich elementów składających się na człowieka. Nie wiesz czy człowiek to tylko to co możesz odebrać dostępnymi ci zmysłami. Mamy bardzo ograniczone narzędzia odbioru rzeczywistości choć stale się doskonalimy. Przed odkryciem bakterii też nikt nie przypuszczał nawet, że istnieją. A jeśli człowiek to nie tylko to co możesz ujrzeć? Może tej niewidocznej części nie potrafisz zniszczyć? A jeśli tam pozostaje jego świadomość? Przecież tak mało wiemy o wszechświecie... Chcesz tak sie ograniczać?

8

Odp: Czas.

Dostalem pogrozki smierci na tym portalu.

9

Odp: Czas.

Temat widac bolesny dla niektorych. Zwazywszy na ma sytuacje smierc bylaby zyskiem dla mnie wiec jesli bedzie taka wola Boga to umre jesli z woli Boga obecnie cierpie to napewno to madre i sprawiedliwe , tak jak ojciec, ktory karze syna , ktorego kocha to mi tez sie oberwalo bo grzeszylem.

10

Odp: Czas.

DreamHacker big_smile nie linczuj sie .....nie wiem jaka jest Twoja sytuacja czasem i w moim zyciu bywaly ciezkie chwile ze mialo sie dosc i naprawde rozne pomysly przychodzily do glowy ...wiem ze najprosciej radzic kiedy samego siebie nie dotyczy ta sytuacja ktora przezywasz , jesli moge Ci jakos pomoc to ......kochaj siebie ,wybacz sobie smile i ciesz sie zyciem <3 pisz na priv masz we mnie wsparcie

11

Odp: Czas.

Nie skazuj się na takie fatum. Nawet jeśli twierdzisz, że coś jest nieuniknione, to pamiętaj, że to tylko jedna z możliwości, wszystko można zmienić, wystarczy tylko się ruszyć i zacząć działać. Napisałam Ci co możesz zrobić, ale skoro twierdzisz, że medytacja nie jest zgodna z Twoją religią to nie wiem jak Ci pomóc.
Co jest złego w medytacji?

12

Odp: Czas.

Nie musze sie sam linczowac, ktos mnie wyrecza. Kocham nie tylko siebie ale i swiat, problemem jest system spoleczny oparty na poczuciu winy gdyz jak tylko zaczalem pojmowac co tak naprawde buduje prawdziwe szczescie czlowieka i moje szczescie zaczelo rosnac stalem sie ofiara. Mozna byc zupelnie szczesliwym nie majac nic a rozkoszowac sie chwila patrzac na przyklad na drzewo i nie myslec wogole, poprostu patrzec. Robia z nas zwierzeta pozbawione zmyslu piekna i kontaktu z wlasna dusza ciagle bombardujac nas negatywnymi emocjami i  podszeptujac co mamy myslec. Mam ich dosc. Nie wiem czym oni sa , czy to kosmici czy dzieci diabla tak czy inaczej operuja poczuciem winy bo napewno nie sa z Boga.

13

Odp: Czas.

no niestety mnie tez ten system nie odpowiada ale poki co starajmy sie szukac piekna smile i milosci jest ogolnodostepna big_smile

14

Odp: Czas.

Im wiecej czasu im sie poswieca tym wieksze poczuci winy w duszy wzbudzaja i w jakis spsob zasilaja sie tym , ja mysle ze to pobieranie czasu. mam cicha nadzieje ze kiedys prawda wyplynie i to wszystko sie skonczy i bedzie tak jak byc powinno. Kazda sekunda z nimi to strata czasu gdyz te istoty nie maja ani skrupulow ani moralnosci. Napisalem tutaj z nadzieja ze skontaktuje sie z czlowiekiem.

15

Odp: Czas.

Maja kilka psychologicznych  sposobow na tzw "zahaczenie sie" by nastepnie cos zabierac z czlowieka.

16

Odp: Czas.

Mógłbyś wymienić te sposoby?

17

Odp: Czas.

Tak ale potem bo ide na spacer.

18

Odp: Czas.

Moze jednak nie bo to byloby glupie wylewac cala ma wiedze niewiedzac z  kim rozmawiam.

19

Odp: Czas.

w takich wypadkach pomaga zwykle silne osobiste ugruntowanie (grounding), ochrona uczyniona na początku dnia zaraz po wstaniu (shielding), czy medytacja, a przede wszystkim zwrócenie się o opiekę Przewodnika Duchowego. No i staranne dobieranie towarzystwa w jakim się obracamy - dopóki nie umiemy chronić własnej energii należy przynajmniej rozsądnie nią rozporządzać i nie trwonić.

20 Ostatnio edytowany przez Emmeline (2013-05-14 22:47:04)

Odp: Czas.

@DreamHacker, Skoro nie chcesz mówić o tych sposobach, to po co w ogóle zacząłeś o nich mówić?
Ja też Cię nie znam, a zaoferowałam Ci pomoc na priv i też nie wedziałam, czy nie obrócisz tego przeciwko mnie. Również w ogóle pisząc ten temat mogłeś narazić się na np. brak zrozumienia i co? Stało się coś? Nie taki diabeł straszny jak go malują.

21

Odp: Czas.

Prowokacja by zobaczyc reakcje , czy bedzie nagle zainteresowanie i czy bedzie jakis atak.

22 Ostatnio edytowany przez Emmeline (2014-07-05 00:07:29)

Odp: Czas.

Ja Cię nie prowokuję, ale jak zaczynasz o czymś mówić, a potem nagle nie chcesz, to po co w ogóle zaczynasz?

23

Odp: Czas.

Chodzi o to, ze zaczalem o tym mowic by sprowokowac.

24 Ostatnio edytowany przez Emmeline (2014-07-05 00:07:47)

Odp: Czas.

Ale po co w ogóle ta prowokacja? Jak spodziewaleś się ataku, jak napisałeś w poprzednim poście, to raczej nie ode mnie.

25

Odp: Czas.

Bylem ciakaw czy ktos zacznie wzbudzac poczucie winy u mnie.

26 Ostatnio edytowany przez Emmeline (2013-05-14 23:00:01)

Odp: Czas.

...aha ._.
Pewnie chodzi Ci o zbadanie przyczyny swojego stanu, co?

27

Odp: Czas.

...aha ._.

28

Odp: Czas.

Dobra, ta rozmowa robi się trochę dziwna...

29

Odp: Czas.

Tez to zauwazylem...

30

Odp: Czas.

Myślę, że sam w sobie wzbudzasz poczucie winy, szukając wokół ludzi, którzy mogliby to zrobić. Tak to widzę. Zaczniesz zwracaź uwagę na ludzi, którzy np są przyjaźnie nastawieni albo wzbudzają u ciebie poczucie satysfakcji to po jakimś czasie zauważysz, że tylko tacy Cię otaczają. Tak to działa. Poczytaj (posłuchaj) Bashara i zastosuj w praktyce. Doświadczyłem tego na wlasnej skórze.