1

Temat: Wspomnienia z poprzednich wcieleń

Powiedzcie , jak sobie wyobrażacie pamięć o ostatnich wcieleniach ? Czy wyobrażacie sobie że będziecie pamiętać wasze ulubione miejsca ? Waszych dawnych przyjaciół ? Lub że po prostu będziecie pamiętać że kiedyś istnieliście ?

Ja sobie wyobrażam , że będziemy pamiętać właśnie to co przedstawiłem , co o tym sądzicie ?

Piszczie !

2 Ostatnio edytowany przez miriad (2011-12-13 00:05:11)

Odp: Wspomnienia z poprzednich wcieleń

powiem ci, że nie wyobrażam sobie tego; nie mam pojęcia, jak by to (jak będzie?) wyglądało. ale mogę powiedzieć z pełną fascynacją, że marzy mi się taka pamięć. że przypomnę sobie i, poniekąd, poznam siebie lepiej w ten sposób. najbardziej zaś ciekaw jestem, czy ludzie mnie otaczający w TYM ŻYCIU nie są czasem ludźmi, z którymi jestem jakoś wyjątkowo silnie połączony (tak jak niejednokrotnie czuję) w taki sposób, że przeżylismy razem juz nie jedno życie;] rozumiecie;]

3

Odp: Wspomnienia z poprzednich wcieleń

Miriad nie wiem czy taka pamięć była by do końca dobra. Wszystkie niezałatwione sprawy,zobowiązania, uczucia do osób z poprzedniego wcielenia siedziały by Ci w głowie. Rodzisz się, zaczynasz nowe życie a już chcesz wracać do poprzedniego smile

Trzeba pamiętać, że wszystkie powiązania między ludźmi to głównie substancje chemiczne (fenyloetyloamina, dopamina, itd.). To dotyczy wszystkich: rodziny, znajomych, przyjaciół. Z pamięcią o byłej rodzinie trudno było by żyć, tym bardziej jeśli kontakt byłby z nimi utrudniony bądź w ogóle nie możliwy. Jak z nieudaną miłością, myślisz o drugiej osobie, tęsknisz, śnisz o niej, a tu lipa. Tylko ból i smutek sad .

Kto wie jak to jest... Myślę, że pamięć jakaś na pewno jest, ale przebłyskowa. Coś na rodzaj deja vu. 'hmm, jak bym już tu kiedyś był?' 'Skąd ja znam tego człowieka?'

4

Odp: Wspomnienia z poprzednich wcieleń

Myślę, że macie sporo racji, ale nie taki diabeł straszny tongue

Akurat od dawna temat mi chodził po głowie i miałem udane próby, najpierw "sztuczne" (czyli przez różne techniki), a potem naturalne, czyli przypomnienia same z siebie. W niektórych przypadkach było tak jak piszecie: przypomniałem sobie, dlaczego od urodzenia mam pociąg do pewnych krajów, a do innych - dokładnie przeciwnie; skąd wzięły się niektóre sny; dlaczego pewne rzeczy od dziecka mnie interesują itp. Pojawiły się także nierozwiązane problemy z innych wcieleń: nagle zrozumiałem i zobaczyłem ludzi z mojego aktualnego życia, że nie są w cale przypadkowi, pochodzą z wielu najróżniejszych poprzednich wcieleń.

Ale, podświadomość jest mądrzejsza, niż sądzicie. Wiedzą o tym dobrze hipnoterapeuci, którzy nie są w stanie wyciągnąć z nas informacji, których podświadomość by nie dopuściła właśnie ze względów bezpieczeństwa. Np. ktoś, kogo przeraża fakt, że mogła istnieć cywilizacja przed znaną historią, może nigdy nie odkryć, że żył np. na Atlantydzie. A wielu współczesnych ludzi wywodzi się z tamtego okresu.

Myślę, ze warto spróbować, np. regresję przez autohipnozę, i zobaczyć, co możecie odkryć. W każdej chwili możecie przerwać.

5

Odp: Wspomnienia z poprzednich wcieleń

W wielu z nas jest zaprogramowany pewien "kod bezpieczeństwa", który nie pozwala nam odwołać się bezpośrednio do informacji (wspomnień) z poprzednich wcieleń. Spowodowane jest to inkarnacją na Ziemi. Istnieją jednak sposoby (obejścia) tego problemu. Faktem jest że wymagają wytrwałości, który także można uznać za "sprawdzian" <- [ale tylko wobec siebie].
Faktem niezaprzeczalnym, jest także to: że nie każdy jest w stanie zaakceptować "minione" wspomnienia. W wielu wywołałoby to szok psychiczny z którym nie zawsze by sobie poradzili. Pozdrawiam.

6

Odp: Wspomnienia z poprzednich wcieleń

Ja też mam czasem jakieś przebłyski i powiem jeszcze, że więcej ich było w dzieciństwie niż w dorosłym życiu

7

Odp: Wspomnienia z poprzednich wcieleń

Dziecko, widzi więcej - ale dorastając "zmysły" się przytępiają.

8 Ostatnio edytowany przez [GodIsNotReal (2012-02-18 03:00:23)

Odp: Wspomnienia z poprzednich wcieleń

Witam ponownie, już jakiś czas mnie tu nie było.
Otóż muszę sie wypowiedzieć w sprawie wspomnień z poprzednich wcieleń.
Uważam, że świadomość jest nieśmiertelna, a przynajmniej istnieje tyle, ile sam nasz Wszechświat. Odgrywa ona rolę religijnej duszy (jednak to zupełnie coś innego). Świadomość jest taką cząstką ukrytą gdzieś w umyśle, która nie umiera wraz ze śmiercią człowieka. Inne wcielenia uważam, że mogą być prawdą, jednak by cofnąć się do nich za materialnego życia, jest albo niezwykle trudne albo niemożliwe. Może dopiero po śmierci świadomość jest w stanie podróżować po wspomnieniach z poprzednich wcieleń. Jednak myślę, że całym sensem wielu wcieleń jest to, że daną osobą można być tylko raz. Inaczej mówiąc, to kimś jesteś obecnie, twój charakter, twoje Ja, może być tylko raz. Nigdy drugi raz nie będziesz tą samą istotą, jeśli twoja świadomość się odrodzi to już drugi raz nie będziesz tym kim byłeś wcześniej. Więc prawdą jest to, że życie trzeba zawsze szanować i troszczyć się o nie, pielęgnować, pomimo wszystko, bo cała twoja osobowość, to kim jesteś - jest tylko tu i teraz. Ale to nie jest straszne ani przykre, bo w jakimś sensie mimo, że nigdy nie będziemy drugi raz tym samym, jakaś cząsta w nas zostaje, dzięki czemu z każdym kolejnym wcieleniem możemy się doskonalić.
Jednak myślę, że na to też trzeba zasłużyć. Najszybciej odrodzi się świadomość istoty, która zdała sobię sprawę z własnego świadomego istnienia, że jest tworem Wszechświata i pełni w jego funkcjonowaniu ważną rolę.

Mam dwie teorię dotyczące niesmiertelnej świadomości i wielu wcieleń. Pierwsza: ta, która jest bardziej przykra. Ewolucja Wszechświata i życia w nim, od jednokomórkowców do zwierząt aż po inteligencję, może rozwijać się poprzez poświęcenia jednych dla drugich. Czyli, że ktoś musi umrzeć by inny mógł się narodzić itd., itd., itd.,... W takim przypadku każde życie jest jednorazowe ale niezwykle ważne! bo przyczynia się do rozwoju kolejnego, by moglo przez to poświęcenie ewoluować. I taka kolej rzeczy dotyczy się wszystkiego, każdej formy żyjącej we Wszechświecie. Czyli Wszechświat działa tak, żeby mógł się rozwijać, a życie ewoluować, musi działać schemat pewnego rodzaju "łańcucha pokarmowego". W takim przypadku życie jest jedno, a po śmierci będzie to, co było przed narodzeniem - nicość.

Druga teoria bardziej radosna z naszego punktu widzenia, do której ja się jednak przychylam to taka, że Wszechświat jest po prostu za bardzo złożony, za piękny i za tajemniczy, a takie rozwiązanie byłoby po prostu niesprawiedliwe dla istot, które np. urodziły się w czasach, w którch swoją inteligencją przewyższały swoją epokę. Po prostu byłoby to marnotractwo. A Wszechświat nie pozwoliłby sobię na marnowanie swojego najcenniejszego daru jaki posiada, czyli życia i życia inteligentnego, które jest ukoronowaniem jego samego.

Przedstawiłem swój tok myślenia w tej kwestii co obiecałem i się trochę rozpisałem. A co do tego czy ja sam posiadam teraz jakieś wspomnienia z poprzednich wcieleń - oczywiście, że nie. Ale czyż to dowód na to, iż one nie istnieją?;)

9

Odp: Wspomnienia z poprzednich wcieleń

GodIsNotReal - bardzo ciekawe twierdzenia, ale to co w większości mówisz niestety jest marnotrawstwem. Otóż, dusza jako byt istnieje jako cząstka "kreacji" (<-zwał jak zwał), czyli nierozłączna część tego bytu, który ciebie stworzył, lub dał ci możliwość istnienia. Istniejemy w zadanym celu - celem naszym jest zdobywanie doświadczenia (wiedzy). Świadomość jest nieśmiertelna (jako informacja). Świadomość danej duszy (istnienie) może zostać zdezintegrowane (wykasowane), zniszczone - jako dusza <- istnieją współcześnie na Ziemi technologie, które potrafią tego dokonać. W związku z tym niektóre cywilizacje mogą się interesować tymi technologiami względem ich eliminacji.

"Ewolucja Wszechświata i życia w nim, od jednokomórkowców do zwierząt aż po inteligencję, może rozwijać się poprzez poświęcenia jednych dla drugich. Czyli, że ktoś musi umrzeć by inny mógł się narodzić itd., itd., itd.,..." [GodIsNotReal]

- bzdura - wszystko zależy od pojęcia (definicji) rozwoju. Pozdrawiam.

10

Odp: Wspomnienia z poprzednich wcieleń

ja tylko dodam od siebie, że duszy nie da się zniszczyć i to żadną technologią.

11 Ostatnio edytowany przez [GodIsNotReal (2012-02-24 21:25:06)

Odp: Wspomnienia z poprzednich wcieleń

Szyryn dziękuję za zwrócenie uwagi wink byłem ciekaw, czy ktoś mnie o to upomni. Jak napisałem wcześniej, przychylam się do tej drugiej teorii, więc pierwszą traktuję z przymrużeniem oka. Oczywiście wiem, że w niektórych rzeczach mogę sie mylić, byłbym głupcem twierdząc, że wiem wszystko, bo tak oczywiście nie jest. Jednak będę starał się dociekać prawdy, bo ciekawość jest silniejsza ode mnie. Według mnie, droga do uzyskania odpowiedzi na pytanie jak naprawdę działa multiwszechświat i jaki jest jego rzeczywisty sens jest niezmiernie trudna i pełna przeszkód (paradoksów), ale z momentem wdrapania się na sam szczyt, odpowiedź staje się doskonale prosta, przejrzysta i przepiękna.

12

Odp: Wspomnienia z poprzednich wcieleń

właśnie że wiesz wszystko, tylko tego zapomniałeś. jesteś tu, by to sobie przypomnieć. tylko nie myl prawd przypomnianych z fantazjami;]