8.11. Prawdziwa wolność


Ziemianie nie dorośli do prawdziwej wolności. Muszą wiele zrobić, aby poznać jej smak.

Brak dojrzałości do wolności objawia się faktem, że mieszkańcy Ziemi pragną wolności tylko dla siebie lub wąskiej grupy społecznej, której są członkami. O ile wszyscy popierają ogólne hasła wolnościowe i prawa człowieka, o tyle w momencie gdy zorientują się, że będą mogły z nich skorzystać osoby, z którymi nie zgadzają się ideologicznie lub filozoficznie, wprowadzają bariery i ograniczenia. Wręcz protestują przeciwko prawom innych osób!

Kilka przykładów pozornie z odległych dziedzin życia, ale wszystkie charakteryzuje ta sama prawidłowość wynikająca z braku tolerancji dla potrzeb innych.

Katolicy bardzo lubią krzyczeć o prawie do swobodnego wyznawania religii katolickiej, ale równocześnie katoliccy fanatycy toczą ostry bój z konkurencyjnymi religiami i sektami. Katoliccy politycy reprezentujący katolicką większość wywalczyli w Polsce prawo do finansowania działań propagandowych Kościoła katolickiego z budżetu państwa (także z podatków ateistów i innowierców) i przyznali Kościołowi wiele przywilejów, które nie przysługują mniejszościom wyznaniowym (np. Zgodnie z polską ustawą o radiofonii i telewizji koncesje na nadawanie otrzymują tylko stacje, które przyrzekną krzewić chrześcijańską moralność i chrześcijańskie wartości). Chociaż Konstytucja RP gwarantuje równe traktowanie wszystkich wspólnot wyznaniowych, w praktyce są one dyskryminowane. Podobnie jest w krajach muzułmańskich, gdzie posiadanie "pism świętych" z innych regionów świata jest nielegalne i karane więzieniem, a przejście na inną wiarę śmiercią (podobnie było w dawnej Europie - tępiono protestantów, heretyków i innowierców).

Homoseksualiści bardzo lubią krzyczeć o prawie do związków partnerskich (tzw. małżeństw homoseksualnych) i walczą o legalność homoseksualizmu w wielu krajach świata, a równocześnie protestują przeciwko zgodzie na nieagresywny seks zoofilski czy dobrowolne kontakty seksualne pedofilów z dziećmi. Z kolei pedofile walczący o likwidację lub obniżenie granicy przyzwolenia seksualnego są przeciwni nekrofilom, którzy chcą legalnie kopulować ze zwłokami staruszków, którzy przedśmiertnie wyrazili na to zgodę. Są grupy społeczne, które chciałyby całkowitego zakazu praktyk seksualnych osób ułomnych (bo przekazują dalej upośledzone geny) oraz przesunięcia granicy przyzwolenia seksualnego nawet do 27 roku życia.

To samo dotyczy pornografii. Osoby których pornografia nie interesuje, chcą jej delegalizacji i karalności ("bo to obrzydliwe i niemoralne!"). Część heteroseksualnych pornoholików chciałaby zakazać świerszczyków homoseksualnych i transseksualnych ("bo to obrzydliwe i niemoralne!"). A wszystkie wymienione wcześniej grupy seksualne całkowicie opowiadają się przeciwko pornografii zoofilskiej i pedofilskiej, chociaż są kraje, w których pornografia zwierzęca jest legalna, a w innych przez jakiś czas w majestacie prawa produkowano pornografię kazirodczą i pedofilską za zgodą rodziców i dzieci ("bo to obrzydliwe i niemoralne!").

Naturyści doczekali się co prawda ośrodków naturystycznych, gdzie mogą wypoczywać nago, ale nienaturystyczna większość społeczeństwa nie wyraża zgody na paradowanie nago po ulicach miast i wsi. Ekshibicjonizm w tzw. miejscach publicznych jest karalny, chociaż nie wyrządza nikomu realnej szkody (nie licząc przypadku obrzydzenia nad którym można przejść do porządku dziennego, identycznego z obrzydzeniem wywołanym wąchaniem menela czy bezdomnego).

Międzynarodowe multikorporacje wołają o więcej ulg i mniejsze podatki lobbując w taki sposób, aby ulgi nie przysługiwały małym, konkurencyjnym firmom lokalnym i krajowym, które nie są fizycznie w stanie sprostać wymaganiom stawianym przez prawo podmiotom gospodarczym.

Drobni sklepikarze walczą z hipermarketami żądając ograniczania prawa do handlu hipermarketów w niedziele i święta przy równoczesnym zachowaniu tego przywileju dla siebie.

W świecie polityki wszystkie opcje polityczne walczą o usunięcie rywalizujących partii i przejęcie pełnej kontroli nad władzą. Oficjalnie głoszą, że każdy obywatel powinien mieć posła, który będzie reprezentować jego interesy, a jak przychodzi co do czego, usuwają rywali bezpardonowo za pomocą np. progów wyborczych, czy innych sztuczek. Jednym zdaniem - chcą mieć monopol na władzę realizując własne plany ideologiczne czy ekonomiczne, zamiast mądrze rządzić słuchając postulatów mniejszościowych i ustanawiając prawa, które będą przyjazne wszystkim, a nie wybranym grupom społecznym.

Tak długo, jak długo w ludzkiej świadomości hasło "nie czyń drugiemu co TOBIE niemiłe" nie przekształci się w "nie czyń drugiemu co JEMU niemiłe", tak długo mieszkańcy Ziemi nie zaznają prawdziwej wolności i prawdziwej tolerancji.

Chcecie wolności? Walczcie o wolność dla wszystkich, a nie tylko dla siebie! Ograniczenia wolności powinny wynikać tylko z praw wolnościowych innych osób. Prawa jednego człowieka powinny się kończyć tam, gdzie zaczynają się prawa drugiego. Trzeba szanować dobrowolne, nieszkodliwe zachowania i bronić praw wszystkich mniejszości. Niech każdy żyje szczęśliwie po swojemu szanując identyczne prawa osób, z których stylem życia i poglądami nie zgadza się.

Prawdziwa wolność to taka, z której mogą korzystać wszyscy, a nie większość lub niektórzy.