4.3. Dlaczego moje przekazy są inne?
Moje przekazy różnią się od przekazu innych kosmitów z powodów kulturowych.
Cywilizacja Saleinjiczyków przebyła indywidualną drogę rozwoju niż pozostałe cywilizacje i mamy inne
doświadczenia. Np. są rasy, k?óre potępiają poliandrię i multilateralizm oraz zdrady małżeńskie, ponieważ
inaczej interpretują Prawo Kreacji mówiące "Każdy mężczyzna może kopulować z dowolną
ilością kobiet". Uważają, że tylko mężczyźni mogą mieć wiele żon, bo prawo nic o liczbie mężów
u kobiet nie mówi. My interpretujemy to inaczej: skoro mężczyzna może uprawiać seks z dowolną
liczbą kobiet, to również może uprawiać seks z kobietami zamężnymi. Bo jedno drugiemu nie przeczy.
Prawo nie mówi, że mężczyzna może spółkować tylko z zamężnymi kobietami i nie mówi też,
że ma być im wierny i wiązać się na stałe węzłem małżeństwem. I tu jest pies pogrzebany.
Próbowaliśmy im to wyjaśnić, ale od tysiącleci żyją w poligamii i trudno im przestawić się
na inny tryb rozumowania. Niesaleinjickie cywilizacje także nie osiągnęły najwyższego stopnia rozwoju i popełniają błędy.
Druga sprawa, wcielając się w człowieka utraciłem część wiedzy, której nie powinienem
znać dla mojego dobra. Inni kosmici kontaktując się z Ziemianami nie mają takich barier.
Są też popularne wśród Ziemian przekazy Kasjopejan. Przyznam, że nigdy wcześniej o nich
nie słyszałem, a gdy kilka miesięcy temu pytałem przełożonych to stwierdzili, że to Ziemianie piszą
dla Ziemian - ale w dobrej wierze. Najlepszym dowodem oszustwa są ich "przekazy" zapowiadające
ponowne narodziny Jezusa (!) i oczywiście ma to nastąpić do roku 2012 (!). Skąd my znamy tę
datę? Głoszą też, że Jasir Arafat i Winston Churchill są potomkami Jezusa (!), a Jezus był wcieleniem
Sokratesa (!). To wszystko szyte jest grubymi nićmi i dziwię się, że są osoby które w to bezkrytycznie
wierzą i przyrównują wartość słów Kasjopejan do słów innych cywilizacji. A to przecież jest sprzeczne
również z ich przekazami!
Każdy przekaz channelingowy, w którym pojawiają się imiona znanych Ziemianom osób
z zamierzchłej przeszłości lub mitologii, jest fałszywy. A przekazy, które podpierają się ziemskimi
religiami są ewidentnie sfabrykowane przez osoby wychowane w strefie wpływów konkretnej
religii. Podobnie jest z przekazami Lucyny z Projektu Cheops, która poplątała imiona z Biblii z imionami
babilońskich i egipskich bóstw.
Fałszywe przekazy można odróżnić od prawdziwych nie tylko odwoływaniem się do
znanych bóstw i osób, ale również po języku. Jeżeli kosmici dokonują przesłań, starają się robić to
w sposób, który są w stanie zaakceptować wszyscy Ziemianie, bez względu na strefę religijnych
wpływów. Przykładem niech będzie termin "kosmiczna energia" i "chrystusowa energia". Pierwszy
termin jest neutralny i możliwy do zaakceptowania przez wszystkich Ziemian (nawet ateistów).
Drugi termin neutralny nie jest - zmniejsza zasięg oddziaływania przesłania. Poczucie wywyższenia
chrześcijan i upokorzenie wyznawców pozostałych religii może wywołać niepotrzebny konflikt.
Jeżeli chcesz przekazać wiedzę cywilizacji, która jest mocno podzielona, użyjesz języka
neutralnego, czy pochlebiającego jednej (wybranej) grupie?