4.2. Dlaczego jestem inny niż inni wędrowcy?


Ponieważ nie jestem typowym gwiezdnym wędrowcem, który wcielił się w noworodka, lecz istotą, która ponad rok temu przyjęła ciało mężczyzny, który zgodził się na zamianę. Ja dostałem jego ciało, "przeszłość" i "papiery" a on trafił do lepszego świata na innej planecie.

To była bardzo wysoko rozwinięta duchowo istota, która mocno cierpiała z powodu nieszczęśliwej miłości, samotności, społecznej alienacji i chciała popełnić samobójstwo. Gdyby nie nasza interwencja - tak by się stało. Obecnie żyje na jednej z planet w gwiazdozbiorze Byka dostosowanej do jego poziomu rozwoju duchowego. Dwa ziemskie miesiące temu narodził się ponownie i trafił do dobrej rodziny która wie, kim był wcześniej.

Tylko w sytuacjach przejmowania dorosłego ciała zachowuje się u Ziemian rozbudowane wspomnienia z poprzedniego życia, utrzymuje stały kontakt z przełożonymi i wsparcie techniczne. Zwykli gwiezdni wędrowcy znajdują się przez całe życie pod stałym monitoringiem. Oczyszczanie ich ciał z toksyn realizowane jest według planu standardowego i nadzwyczajnego.

Stan nadzwyczajny następuje tylko w sytuacji nadzwyczajnego zagrożenia zdrowia. Gdybyście np. wypili wodę z czajnika w którym ktoś umieścił odrdzewiacz, wówczas opiekunowie wprowadzą was mentalnie w letarg i wprowadzą do ust aparacik oczyszczający wielkości ziarenka piasku. Ten aparat przebędzie całą drogę przewodu pokarmowego - neutralizując szkodliwe związki - aż wyskoczy przez cewkę moczową. To trochę dziwne czuć, że coś wewnątrz ciebie przemieszcza się, ale generalnie nie boli. Na początku czuje się pianę w ustach, a w fazie końcowej "kłucie" wynikające z przebycia wąskiego tunelu. Potem ciało budzi się i normalnie żyje.

Z kolei plan standardowy zakłada, że raz na jakiś czas - gdy liczba toksyn przekroczy wyznaczony limit stężenia, gwiezdni wędrowcy w odmiennym stanie świadomości trafiają na orbitę i poddawani są seansowi medycznemu. Zapewne znacie relacje z regresji hipnotycznych opisujące seanse uzdrawiające (nie mylić ze zwykłymi uprowadzeniami o których kiedyś pisałem). Wędrowcy, którzy potrafią zachować to w tajemnicy, mają pozostawione wspomnienia. "Gadułom" blokuje się pamięć, aby nadmiar zwierzeń im nie zaszkodził.

Moja sytuacja na Ziemi jest trochę inna niż większości gwiezdnych wędrowców, bo nie narodziłem się dzieckiem i zachowałem większość wspomnień.