3.8. Oficjalny kontakt z kosmitami
Dlaczego Unia Galaktyczna nie doprowadziła do otwartego kontaktu z Ziemianami?
Dlaczego nie zapobiega kłopotom ekologicznym Ziemi i nie demaskuje spisków?
To proste - wasz los leży w waszych rękach i nie zrobimy za was porządków. To wasz świat
i macie o niego dbać. My możemy tylko dyskretnie pouczać i inspirować, ale nie możemy podejmować
za was decyzji i wpływać bezpośrednio na waszą przyszłość.
Kosmici działają inaczej i długoterminowo, a skutki ich działalności są widoczne gołym
okiem. Wystarczy porównać podejście Ziemian do kosmitów dzisiaj i sto lat temu. Coraz więcej
osób akceptuje fakt istnienia kosmitów, choć wielu jeszcze parska śmiechem.
Celem działalności kosmitów jest ukierunkowanie ludzkości ku rozwojowi duchowemu,
a przede wszystkim przygotowanie do kontaktu z Unią Galaktyczną. Aktualnie tylko nieliczni mieszkańcy
Ziemi gotowi są do kontaktu. Wielu, nawet tych tęsknie wyczekujących kontaktu, NIE JEST
GOTOWYCH.
Skoro Ziemianie nie są w stanie pokojowo współegzystować na jednej planecie, dlaczego
mieliby żyć w pokoju w znacznie większej, gwiezdnej zbiorowości? Dlaczego kosmici mieliby
zaufać rasie, która chętnie i szczodrze finansuje przemysł zbrojeniowy, zamiast wykorzystać środki
do rozwiązania palących problemów społecznych?
Gdyby kosmici pojawili się oficjalnie na Ziemi dzisiaj, mieliby wiele problemów z ludźmi.
Podstawowym byłby problem z lokalizacją miejsca kontaktu. Jakie państwo wybrać do lądowania,
aby nie wywołać nacjonalistycznej zazdrości? Kolejnym byłby szok cywilizacyjny, kulturowy i obyczajowy.
Wielu Ziemian nie zaakceptowałoby np. swobody seksualnej Saleinjiczyków i mówiono
by o zgniliźnie moralnej. Znaleźliby się i tacy, którzy próbowaliby nas "uświadamiać" że "wolność
seksualna" jest "zła".
Gdyby kosmici ujawnili swoją obecność, mogliby stać się podstawą do stworzenia
nowych religii, tak jak miało to miejsce w Indiach, Ameryce czy Babilonii.
Prędzej czy później doszłoby do konfliktu, chociażby z powodów religijnych - próbowano by
nas nawracać a materiały historyczne pokazujące prawdziwe życie Jezusa stałyby się przyczyną
waśni. Mówiono by, że kosmici są "dziećmi szatana", którzy przybyli aby podważyć wiarę
w Chrystusa i zniechęcić ludzkość do podążania drogą do Boga. Powstałby front walki z kosmitami
o usunięcie nas z Ziemi, gdyż taką macie mentalność.
Ech... Sami pomyślcie co by się działo...
Według wstępnych ustaleń i przewidywań, pierwszy kontakt nastąpi dopiero w XXII
wieku, co nie oznacza, że data jest ostateczna. Aby doszło do kontaktu, muszą zostać spełnione
następujące wymogi, o których już pisałem.
1. Kulty religijne muszą wymrzeć i zostać zastąpione autentycznym rozwojem duchowym.
2. Usunięcie amnezji pourodzeniowej i prawa karmy z ziemskiej szkoły życia.
3. Musi wzrosnąć tolerancja.
4. Ziemianie muszą nauczyć się samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków, nabyć
odporności na manipulacje mediów, polityków i państwowej tresury, zwanej "edukacją".
5. Świat musi się zjednoczyć i pożyć w totalnym pokoju przez co najmniej sto lat.
Generalnie wszystko na Ziemi musi zmienić się na lepsze, a to potrwa kilka pokoleń a nie
jedną dekadę. Toksyczne pokolenia muszą wymrzeć, a nowe, odporne na toksyny, przejąć kontrolę
nad planetą. Kosmici nie nawiążą oficjalnego kontaktu z Ziemianami tak długo, jak długo nie
uporają się z własnymi problemami. Inaczej zaraziliby nimi inne planety.
Do kontaktu dojdzie, gdy będziecie gotowi. Nie chcemy powtarzać błędów przeszłości.