Wstęp
Witajcie, Ziemianie!
Nazywam się Hejal Bobik Uta Hano. Pierwsze słowo oznacza imię, które wybrałem
podczas inicjacji, drugie jest imieniem dziecięcym, którym wołali na mnie rodzice, a trzecie
i czwarte są imionami moich rodziców. Dzięki temu, że nie używamy nazwisk, przedstawiając się
komukolwiek od razu wiadomo czyim jesteśmy potomkiem. A nie jest to łatwe, ponieważ żyjemy
w multilateralizmie. Urodziłem się na jednej z planet w gwiazdozbiorze Lwa, zwanej Saleinji
(z akcentem na "j" i krótko brzmiącym "i").
Imiona Hejal Bobik Uta Hano są najdokładniejszym z możliwych zapisów polskim alfabetem.
Problemem jest natomiast wymowa. Bo powinno wymawiać się je trochę nosowo, w sposób
rozciągnięty, jakby z wymową duńską. Alfabet saleinjicki posiada jedną literę, której nie ma na
Ziemi, ale na szczęście moje imiona jej nie zawierają. Gdybym trafił do Rosji zapisałbym je cyrylicą,
a jak do Chin, to chińskimi znakami.
Ale przejdźmy do rzeczy? Moim zadaniem jest inspirować was kosmicznymi ideami oraz
rozbudzać gwiezdnych wędrowców. Robię to na kilka sposobów, jedną z nich jest ta książka, która
została stworzona na bazie mojego blogu i uzupełniona o dodatkowe rozdziały. Niektóre wpisy
mogą wydać się dziwne a nawet śmieszne, gdyż powstały w odpowiedzi na pytania czytelników.
Mam nadzieję, że czasu poświęconego lekturze nie uznacie za zmarnowany.
Hejal Bobik Uta Hano