451 Ostatnio edytowany przez adrianekleo (2015-08-12 22:28:06)

Odp: Zapytania do Hejala

Ilość dzieci w twojej rodzinie świadczy HEJALU że nie jesteś gwiezdnym wędrowcem tylko gwiezdnym nauczycielem i to bardzo dobrym. My też chyba z twojego punktu widzenia jesteśmy dziećmi, z tą różnicą że ziemskie "dzieci" (od 0 do 100 lat!!!) to raczej trudna "młodzież".

Teraz rozumiem twoje motywy przybycia na Ziemię.
"Najbardziej przeraził mnie widok dzieci, które patrzały jak żołnierze mordują im rodziców, a potem były gwałcone i zabijane".... W końcu zgłosiłem się..."

Skoro jesteś nauczycielem to twoja książka i blog to lekcja kojarzenia faktów i wyciągania prawidłowych wniosków. Ciekawe jaki będzie następny etap po odkryciu wszystkich "drobnostek". Napisz przynajmniej ile ich jeszcze zostało do odgadnięcia.

W takim razie te wszystkie ukryte "drobnostki" to test zaliczający tę część edukacji a WSZYSTKO JEST WIBRACJĄ to taki elementarz dla Ziemian na początek (z alfabetem i cyferkami włącznie). Ciekawy jestem jaka będzie kolejna część edukacji?

A może dlatego to jest ważne, bo jeśli nie zaczęlibyśmy samodzielnie myśleć, wtedy przeniósłbyś się do innego kraju na Ziemi lub zrezygnował z uczenia nas i wrócił na swoją planetę? A oficjalny kontakt z Unią Galaktyczną odpłynąłby w bliżej nieokreśloną przyszłość?

Swoją drogą jesteśmy jednak bardzo oporni na wiedzę żeby dopiero po dziesięciu latach zauważyć co w trawie piszczy. Jest mi głupio i wstyd!
Do Ziemian niestety mówić trzeba otwartym tekstem, bez zagadek bo nawet ci co uważają się za wybitnie inteligentnych (np. organizacje typu MENSA) w życiu codziennym nie przekłada się to na praktykę.

452 Ostatnio edytowany przez adrianekleo (2015-08-12 22:47:21)

Odp: Zapytania do Hejala

Jeszce jedno pytanie. To co widziałeś na Ziemi te katastrofy i wojny to teraźniejszość czy przyszłość? Napisałeś że tylko istoty niematerialne mogą przemieszczać się w czasie w obie strony, tak jakby wszystko co się wydarzyło lub ma się wydarzyć było gdzieś zapisane. Jak to się ma do wolnej woli każdego człowieka? Czy może on kształtować przyszłość, czy jest ona ściśle określona? Czy jest to rodzaj kompromisu.

Czy Salenijczycy też potrafią zaglądać poza czas? Czy jest to podróż wirtualna (Kronika Wszechświata jako baza danych) czy realna? Czy można dokonywać zmian w przeszłości i w przyszłości? Jak one wpływają na teraźniejszość? Czym jest tak na prawdę upływ czasu? Bo że można manipulować szybkością jego upływu zdążyłem się już sam przekonać.

Czym jest wsteczny upływ czasu? Dla mnie jest to całkowita abstrakcja. Jak to wygląda w praktyce? Jak można rozpoznać, że istnieje wsteczny upływ czasu? Czy przejawia się on w naszym Ziemskim wymiarze? Czy w jakiś sposób nakłada się on na naszą Ziemską rzeczywistość?

453 Ostatnio edytowany przez adrianekleo (2015-08-13 00:56:30)

Odp: Zapytania do Hejala

Jak ma być bezpiecznie w Jugosławii i w Polsce podczas wybuchu III wojny przy konflikcie Rosja-NATO? Gdy do niego dojdzie to my będziemy poligonem działań i kamień na kamieniu nie zostanie. Przerabialiśmy już ten temat podczas II wojny.

W przypadku Czerwonego Meteoru to zdaje się macie technologię to transportu tego typu ciał niebieskich przez Układ Słoneczny. Nie możecie nam jej użyczyć? Ile czasu zostało do zderzenia? I co ludzkość ma wspólnie zrobić żeby to się nie wydarzyło? Bo samo pomodlenie się chyba nic nie da. Walnie ze aż bąble nosem będziemy puszczali. Rozwalanie meteoru przy pomocy broni jądrowej fajne jest na filmach typu "Armagedon" z Bruce'm Willisem. W praktyce jest więcej niewiadomych mogących przynieść fiasko całej operacji.

454

Odp: Zapytania do Hejala

Jak dotrze do nas czerwony meteor, to już na pewno nie będzie czego zbierać – wszystko posprząta – [url]http://satysfakcja.stati.pl/allegro/AGD/ZELMER/400.0EP/f0.jpg[/url]

455

Odp: Zapytania do Hejala

Lakea napisał/a:

Jak dotrze do nas czerwony meteor, to już na pewno nie będzie czego zbierać – wszystko posprząta – [url]http://satysfakcja.stati.pl/allegro/AGD/ZELMER/400.0EP/f0.jpg[/url]

Hej ja taki mam w domu. :]

456

Odp: Zapytania do Hejala

Hejal, czy będąc na ziemi, kiedykolwiek straciłeś cierpliwość do kogoś, lub czegoś?

457

Odp: Zapytania do Hejala

Bo prawdą jest tylko to do czego dojdziemy sami. Trzeba zamieścić kilka faków, aby włączyć racjonalne myślenie.
Treści w książce nie są mi nowe poza sama planetą Saleinji o której nigdy nie słyszałem. Co ciekawe doszedłem do podobnych wniosków zanim zacząłem o tym czytać(wg nie apropo)
Odniosę się jeszcze do udawanej czy też nie inwazji, wg mnie to obecnie 1 wydarzenie dzięki któremu człowiek widział bym człowieka w każdej innej osobie.

458 Ostatnio edytowany przez dellfin (2015-09-02 15:07:00)

Odp: Zapytania do Hejala

dodam coś jeszcze do tej rozmowy:

świat zawsze potwierdza nasze przekonania, to w co wierzymy...
stąd właśnie bierze się wielopoziomowość naszego życia

osoba z przekonaniami, że na każdym rogu ulicy stoi złodziej, takich właśnie będzie spotykać

wg mnie w świecie materialnym trudno dostrzec prawdę "ostateczną"...opieramy się raczej na prawdach subiektywnych wypływających z naszych przekonań

a ponieważ, niestety, wiele osób uzurpuje sobie prawo do tego, że jego prawda subiektywna jest prawdą ostateczną...stąd wynika wiele nieporozumień, konfliktów czy nawet wojen

to o czym mówisz jest mi dobrze znane...jednak dla mnie jest to tylko pewien aspekt wielopoziomowego istnienia, zarówno w materii jak i w energii

im dłużej żyję, tym częściej pojawia się myśl - Nie wiem

Nie wiem co jest dobre dla Ciebie czy innych ludzi, staram się odnaleźć to co jest dobre dla mnie...a w tym jest bardzo pomocna intuicja, serce i uważność

smile

459

Odp: Zapytania do Hejala

Ja natomiast staram się patrzeć z szerszej perspektywy na pewne zjawiska. Prosty przykład jak "łykniesz" dopalacza to chwilowo poczujesz się fajnie a później "odchorujesz" swoją decyzję. Więc czy dopalacz jest "fajny' czy nie? Zależy z jakiej perspektywy na niego spojrzysz. "Wiem że nic nie wiem" to dopiero początek drogi. Należy sobie odpowiedzieć na pytanie dokąd chcę dojść. I którędy chcę dojść. Czy wybrać drogę prostą czy na skróty? Ja sobie nic nie uzurpuję bo jestem na swojej "ścieżce" i mam jasno wyznaczony cel. I do niego podążam. Czasami nasze ścieżki się przecinają tak jak teraz. To czy z tego skorzystamy zależy tylko od nas bo żadne spotkanie nie jest przypadkowe. Bądź co bądź sami je zaaranżowaliśmy poprzez "Prawo przyciągania" więc nie miejmy pretensji do nikogo. I to właśnie jest piękne w życiu. Pamiętajmy też o ludziach wokół nas bo oni czasami gubią swoje ścieżki i fajnie wskazać drogę "zbłąkanemu podróżnikowi". Nawet jeżeli nam za to nie podziękuje.

460

Odp: Zapytania do Hejala

adrianekleo napisał/a:

Pamiętajmy też o ludziach wokół nas bo oni czasami gubią swoje ścieżki i fajnie wskazać drogę "zbłąkanemu podróżnikowi".

właśnie o tym mówię smile
dziękuję za Twoją troskę..nie czuję się zbłąkany smile

wszystkiego dobrego smile

461

Odp: Zapytania do Hejala

"im dłużej żyję, tym częściej pojawia się myśl - Nie wiem".
To właśnie rodzaj zagubienia w dzisiejszym świecie informacyjnym. Ja im dłużej żyję tym wiem coraz więcej. I nie popełniam błędów jakie kiedyś popełniałem. I uważnie obserwuję to co się wokół mnie dzieje. I potrafię odróżniać i przypisywać właściwe znaczenia temu co się wydarza. I nie czuję się zagubiony bo wiem że mam bezpośredni wpływ na to co się wydarza. I życzę Ci abyś też tak mógł powiedzieć. Pozdrawiam

462 Ostatnio edytowany przez dellfin (2015-09-03 10:18:04)

Odp: Zapytania do Hejala

moje "Nie wiem" odnosi się do tego, że przestaję postrzegać świat zero-jedynkowo

to nie jest zagubienie, lecz dostrzeganie szerszego spektrum smile

zgadzam się z tym o czym mówisz i wiem, że to wszystko jest ważne...jednak kluczową sprawą jest to, że TO JEST PRZEDE WSZYSTKIM WAŻNE DLA CIEBIE

"nawracanie niewiernych / zagubionych" może być niebezpieczne

czym innym jest sytuacja, kiedy ktoś wyciąga do nas rękę i prosi o pomoc, czym innym jest to, kiedy to my łapiemy kogoś za rękę i mówimy - robisz źle, ja Ci pokażę jak żyć

żyjmy tak jak potrafimy najlepiej i pozwólmy żyć innym bez narzucania swoich poglądów - ot, taka moja filozofia smile

463

Odp: Zapytania do Hejala

Gdyby wszyscy tak myśleli to połowa z nas nadal siedziałaby na drzewach i prostowała banany. Czy uważasz ze można komuś narzucić swoje poglądy? Można je tylko przedstawić w sposób najbardziej logiczny, ale co druga strona z nimi zrobi to już jej prywatna sprawa. Może sprawdzić czy tak jest naprawdę, albo wyrzucić do kosza jako nieistotne. Na tym właśnie polega wolna wola każdej istoty. Oczywiście należy również pamiętać o konsekwencjach swojego postępowania w przyszłości. Bo sztuką jest oddzielać informacje prawdziwe od tych nieistotnych. Na tym polega prawdziwy rozwój. I jest to proces dość bolesny bo im szybciej dochodzimy do istoty rzeczy tym szybciej pękają nasze fałszywe przekonania i świat jawi się nam w zupełnie innym świetle. Pozdrowienia dla tych co szukają, aczkolwiek trzeba pamiętać że celem jest znalezienie a nie samo szukanie.

464 Ostatnio edytowany przez dellfin (2015-09-03 12:15:08)

Odp: Zapytania do Hejala

Moim zdaniem nie dostrzegasz subtelności, niebezpieczeństwa.

Kto zna "prawdę": muzułmanin, chrześcijanin czy buddysta?

Granica między dzieleniem się poglądami a narzucaniem swoich poglądów jest bardzo cienka...i wiele osób ją przekracza. Z wolnej woli drugiej osoby niewiele pozostaje. Praktycznie cała historia ludzkości jest tego przykładem.

Nie traćmy energii, spożytkujmy ją na coś dobrego smile I niech każdy idzie w swoją stronę.

Wspominałem, że staram się w życiu kierować intuicją. Mam taki prosty "test", który polecam każdemu. Kiedy z kimś rozmawiam, poznaję coś nowego, czytam, badam...obserwuję czy mój poziom energii rośnie czy spada. To jest mój wewnętrzny barometr, który nie zawodzi przy podejmowaniu decyzji. Czuję, że obaj niepotrzebnie tracimy energię.

Trzymajmy swój ster smile

465

Odp: Zapytania do Hejala

Niestety(lub stety) takie dyskuje warunkuja iz moja Dusza nie moze nie zareagowac. Adrianek sam okreslil swoja postawe i kierunek rozwoju ktora jest przestrzen i najpewniej Czas, zas Domena Delfina Jest ugruntowanie charakterystyczne dla Biologii opartej  na Wodzie, ktora to jest najstarsza w Ukladzie Planetarnym. Kazde spostrzezenie, wypowiedz oraz przekaz jest uwarunkowane tymi danymi wejsciowymi.

Dla Zainteresowanych material do kolejnej Klasy Szkoly Zycia Ludzkiej...

[url]https://www.youtube.com/watch?v=dtRxiRNCau8[/url]

466 Ostatnio edytowany przez adrianekleo (2015-09-04 10:23:05)

Odp: Zapytania do Hejala

Prawdę zna ten kto sprawdził fakty, a nie je bezkrytycznie przyjął od kogoś innego. Czyli ani nie chrześcijanin ani muzułmanina ani buddysta. Bo tam obowiązują dogmaty w które się wierzy bez sprawdzenia. To jest najbardziej szkodliwe bo nie prowadzi do rozwoju.

Jak byś zareagował gdyby twoje dziecko brało narkotyki? Stałbyś obok i pozwalał doświadczać nowych doznań czy chwyciłbyś za rękę?

To co nam się w danym momencie wydaje a to jakie przyniesie skutki w przyszłości to zupełnie co innego. Ja ze swojego doświadczenia wiem że nie wszystko co mi poprawia humor jest dobre, również nie wszystko co mi pogarsza humor jest złe. Wiele razy było dokładnie na odwrót. I wydaje mi się że to jest jedna z pułapek w którą się wpada przy podejmowaniu decyzji.

Nie uważam wcale wymiany poglądów z Tobą za stratę energii. Twój punkt widzenia jest dość ciekawy i też daje do myślenia. Nie musimy się we wszystkim zgadzać bo każdy jest trochę inny i ma inne spojrzenie na pewne sprawy. Co nie wyklucza wartościowej dyskusji. Więc jak podsumujemy naszą dyskusję, bo samo stwierdzenie "niech każdy robi jak uważa" to nie jest chyba droga do rozwoju? Co jak wszyscy dookoła będą się rozwijać szybciej od Ciebie?

467

Odp: Zapytania do Hejala

"Adrianek sam określił swoja postawę i kierunek rozwoju która jest przestrzeń i najpewniej Czas"

Brawo trafiłeś! Ja akurat jestem zodiakalnym Wodnikiem, czyli moją domeną jest powietrze. Patronem Wodników jest planeta Uran.

468 Ostatnio edytowany przez dellfin (2015-09-04 15:20:15)

Odp: Zapytania do Hejala

Nie chcę kontynuować tej rozmowy, ponieważ nie rozumiemy się. I nie odbieraj tego proszę personalnie. Odnoszę wrażenie, że to co mówię bierzesz dosłownie, nie czytając między wierszami smile Religie to była metafora. Doświadczenia, które miałem 10 lat temu i które w tamtym czasie stanowiły mój fundament są dziś nieaktualne...i pewnie za 20 lat od dziś zmieni się moja perspektywa. Dlatego uważam, że nie ma tu na Ziemi czegoś takiego jak "prawda ostateczna". Wszystko jest w ruchu i wszystko się zmienia.

Kiedyś rozmawiałem z przyjacielem mojego ojca o medytacji. Był oburzony, że tracę czas na takie pierdoły. Powiedział, że trzeba twardo stać na ziemi, ciężko pracować, itd. Nie rozumiał, że medytacja jest moją częścią życia, każdą chwilą jak oddech. Dla niego medytacja to bezsensowne siedzenie w lotosie i tracenie czasu. A ja mu na to, że nie trzeba siedzieć w lotosie żeby medytować. On tego nie rozumiał.

Bez u razy...ale mam wrażenie, że nie do końca mnie rozumiesz a ja niestety nie potrafię dobrać innych słów, żeby przekaz był dla Ciebie bardziej czytelny.

Też jestem Wodnikiem, do tego numerologicznie 22...ale jak widzisz to za mało, żeby znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia.

Gdyby moje dziecko brało narkotyki, oczywiście, że zareagowałbym. Ale...no właśnie...małe subtelne ale...nie zamykałbym mojego dziecka prewencyjnie w domu, tylko dlatego, że bałbym się, że wejdzie na złą drogę. Tak się składa, że mam syna, więc płynie to z bezpośredniego doświadczenia. Wg mnie potrzeba wiele mądrości żeby przekazać innym to wartościowe, bez narzucania swoich poglądów. W przypadku dziecka sukces jest wtedy, kiedy ono samo idzie właściwą drogą, biorąc z nas przykład. Ale to się nigdy nie sprawdzi, jeśli będziemy dziecku narzucać swoje poglądy. Mimo, że chcemy dobrze, uzyskamy efekt odwrotny do oczekiwanego.

Intuicja podpowiada mi, że jesteś młodszy ode mnie, może nawet sporo. Przeszliśmy inną drogę do dnia dzisiejszego, każdy ma inny bagaż doświadczeń i to właśnie stanowi taką a nie inną postawę wobec życia.

Trochę mi przykro, bo z tego co piszesz wnioskuję, że masz taki obraz mnie, że z moimi poglądami stoję w miejscu a może nawet się cofam. Nie chcę z tym polemizować. Nie mam miernika rozwoju duchowego smile Może jest tak jak sądzisz, a może wręcz odwrotnie smile Pozdrawiam.

469

Odp: Zapytania do Hejala

Wszystko się zmienia. Każde przeszłe zdarzenie, nawet najdrobniejsze ma wpływ na teraźniejszość. Kiedyś robiłem ogromny błąd, próbując nawrócić wiernych Bogu ludzi. No nie wychodziło oczywiście, i już dawno zrozumiałem że narzucanie swojej prawdy nic nie da, a tylko straci się czas, energię. Namawianie nic nie da, a tylko można w taki sposób kogoś wkurzyć niepotrzebnie, bo ktoś uzna że chcesz podburzać jego wartości, które są ważne dla tego kogoś.

"Kto zna "prawdę": muzułmanin, chrześcijanin czy buddysta?"

Dla każdego z nich, ich prawda będzie prawdziwa. Bo mają swoje przekonania. Ja osobiście powiedziałbym że się mylą, ale według nich ja bym się mylił. I to nie ma sensu, bo ani ja nic bym nie zyskał, ani oni. Dlatego już zerwałem dyskusje na tematy religijne z ludźmi wierzącymi.

Jak dellfin pięknie powiedział. Niech każdy trzyma swój ster. I ja dopowiem, niech każdy będzie szczęśliwy ze swoją drogą. smile

470

Odp: Zapytania do Hejala

W kwestii formalnej. To dzial zapytania do Hejala, wiec wiekszosc wypowiedzi to OFFtop.
Pytanie do Adresata: Jak muzyka wplywa na proces leczenia na Saleinji?
Szczegolnie w odniesieniu do linku ktory zamieszczam : [url]http://oczymlekarze.pl/profilaktyka-i-leczenie/1481-muzykoterapia-metoda-tomatisa-efekt-mozarta-muzyka-leczy[/url]

471

Odp: Zapytania do Hejala

Pytanko jeszcze Hejalu.Jak wasza Unia Galaktyczna zapatruje się na losy ludzkosci?Od tysiącleci jest ta sama historia.Przez garstkę psychopatów jesteśmy oszukiwani ,okłamywani ,manipulowani ,eksterminowani ,szczuci ,truci ,zniewoleni itp ,itd.Tysiące lat może więcej i ciągle nic.95% ludzkości nadal nie ma pojęcia w jakim świecie żyje.Jednostki które by mogły obudzić resztę są skutecznie eliminowane.Rozumiem że nie możecie ingerować w nasze sprawy ale" inspirowanie "to chyba za mało przeciwko  dobrze zorganizowanej grupie zwyrodnialców którzy kontrolują niemal że każdy aspekt naszego życia i którzy prędzej zniszczą planetę niż oddadzą nam wolność.Czy jest chociaż najmniejszy cień szansy że któryś z gwiezdnych braci wykruszy się i weźmie sprawy w swoje ręce?

472 Ostatnio edytowany przez adrianekleo (2015-09-11 14:16:23)

Odp: Zapytania do Hejala

To teraz ci go trochę popsuje Krykers. To fragment z "Kosmicznej układanki".

"Dodał mi ze smutkiem, że ubolewa nad tym iż
Ziemia powoli, ale ustawicznie umiera. Wie to od swej matki i nauczycieli, że pozostało nam
już niewiele życia. Noc z 4/5 marca 2017 roku, według naszego kalendarza, będzie
najtragiczniejsza dla Ziemi i wszystkich ludzi. Niewielu tylko ludzi Neatańczycy i Orianie
zdołają ewakuować na inną planetę, która już dawno jest do tego celu przygotowywana,
chociaż z ogromnymi trudnościami z kilku względów. (Zgodnie z tym co Kari mi przekazał,
Orianie są rasą podobną do nas i Neatańczyków, jednak tych ostatnich znacznie
wyprzedzają technologicznie. To co my robimy z ciastem z mąki, Neatańczycy robią z ...
czasem, natomiast Orianie robią ze ... światłem. Mogą oni nawet magazynować światło. Nie
obawiają się też czarnych dziur, bo je kontrolują. Swoje ciała potrafią czynić lekkimi lub
doprowadzać je do ogromnych ciężarów. Nie widziałem żadnego ich przedstawiciela
bezpośrednio wzrokiem, ale Kari zaaplikował mi ogromną "dawkę" impulsów do mojego
mózgu z ich wizerunkiem. Wiem więc, że nie różnią się specjalnie od ziemskich "mulatów",
t.j. wyglądają jak bardzo opaleni na słońcu biali ludzie. Dzieli ich od Nea dwa tysiące lat
świetlnych, i to właśnie oni udzielili Neatańczykom pomocy 13 500 lat temu. Orianie żyją na
wielu planetach które są od siebie oddalone o 2 do 3 lata świetlne. Pomimo tych odległości
mają to co dla nas jest Słońcem. Jednak nie jest ono w takim samym znaczeniu jak nasze,
gdyż ich "Słońcem" jest inna od znanych nam "czarna dziura". Z dziury tej czerpią
potrzebne im i światło i ciepło, oraz wszystkie niezbędne im energie. Dla nas, Ziemian, są
to zagadnienia sięgające zbyt głęboko w mroki naszych intelektów, abyśmy mogli je zgłębić
i zrozumieć."

I co wy na to? Kolejna ściema jak w 2012? Co ty na to HEJALU? Czy ktoś nas straszy? Powiem szczerze że nie tyle obawiam się III wojny co czegoś innego. Wulkan Yellowstone wykazuje ostatnio dziwną aktywność. I dopiero połączenie wybuchu wulkanu z bronią jądrową może być początkiem końca życia na Ziemi.

473 Ostatnio edytowany przez krykers00 (2015-09-11 11:56:12)

Odp: Zapytania do Hejala

@adrianekleo Ja zawsze trzymam dystans do informacji. Nie mogę od tak sobie wierzyć we wszystko co przeczytam, zwłaszcza w przepowiednie końca świata, bo bym się kompletnie załamał. Mnie trochę ten przekaz (przepowiednia) wygląda na ściemę. Bo tak to czuję, że to ściema. Tak samo było przy 2012 roku. Też czułem ze to ściema. Wielu ludzi wierzyło w tę przepowiednie, i nic się nie stało. Założę się, że wielu ludzi było rozczarowanych wtedy, jak nic się nie stało.

Poza tym. Gdyby dawali swoją technikę nam. To byłoby głupie, bo ludzie nie wykorzystaliby jej tak jak trzeba. Niestety, jedynie możemy dostać rady, i tyle. Kiedyś tak było, i wyszło z tego prawo karmy, i katastrofa. Najlepiej będzie jak na razie nie będą na nas działać, i z tym masz rację. Sami musimy dojść do tego. Niewielu jest gotowych na oficjalny kontakt z kosmitami. Sam chyba nie jestem gotowy.

474 Ostatnio edytowany przez Sceptyczny_Sceptyk (2015-09-11 13:36:08)

Odp: Zapytania do Hejala

@adrianekleo Autorem owego tekstu jest Jan pająk Polski ufolog i Andrzej Domała. A ja większości tym "Ufologom", nie ufam. Ten sam Jan Pająk w swoich publikacjach poświęconych teoriami  spiskowymi, stwierdził, że Ziemia jest okupowana  od 40 tysięcy lat przez istoty pozaziemskie  ""Ufonautów". UFOnauci byli dawniej uważani za demony czy też pogańskie bóstwa. Mają oni poruszać się za pomocą "magnokraftów", używać telekinezy i manipulować czasem, są odpowiedzialni za porwania ludzi, klęski żywiołowe, epidemie oraz katastrofy. No więc jakieś kompletne bzdury. Nie wierzę w wiarygodność ludzi, którzy nie dadzą powodów do wiarygodności. Jest pewne, że odwiedzały nas pozaziemskie cywilizacje i zostawiły po sobie wiele śladów, ale nie okupują nas. No chyba, że mamy jednocześnie w rządzie Ufonautów, Reptiilianów i nie wiadomo kogo jeszcze, bo tych teorii spiskowych są Tysiące. Jak dotąd, jeden z bardziej logicznych i spójnych przekazów z którymi miałem styczność, jest przekaz Hejala. Ale i jemu też nie zawierzam we wszystkim. Jego spójność jest wiarygodna, ale nie bezgranicznie.

475

Odp: Zapytania do Hejala

I to jest właśnie zdrowe podejście do życia. Sceptycyzm to bardzo dobra cecha, powiedziałbym kluczowa w rozwoju. Nie na darmo znaczenie słowa "mnich" to ten co poddaje wszystko w wątpliwość.

Z Janem Pająkiem jest najprawdopodobniej tak jak z samonapędzającymi się przepowiedniami. Jeśli czegoś się mocno przestraszysz i uwierzysz że może Cię to spotkać to budujesz bardzo silny punkt przyciągania. Energia strachu jest potężna. Ci ludzie wokół niego którzy mają współpracować z kosmitami i cały czas uprzykrzają mu życie działają tak dlatego że to on wysyła im silne impulsy do tego aby takie wydarzenia miały miejsce. Czyli to on sam jest tym kosmitą który na niego czyha.

Podobnie jest z chorobami. Informacja że masz raka może cię tak porazić że zaczniesz wierzyć że go masz. I wtedy uruchamiasz cały mechanizm psychosomatyczny który zaczyna Ci go tworzyć.

476

Odp: Zapytania do Hejala

"Z Janem Pająkiem jest najprawdopodobniej tak jak z samonapędzającymi się przepowiedniami. Jeśli czegoś się mocno przestraszysz i uwierzysz że może Cię to spotkać to budujesz bardzo silny punkt przyciągania. Energia strachu jest potężna. Ci ludzie wokół niego którzy mają współpracować z kosmitami i cały czas uprzykrzają mu życie działają tak dlatego że to on wysyła im silne impulsy do tego aby takie wydarzenia miały miejsce. Czyli to on sam jest tym kosmitą który na niego czyha.

Podobnie jest z chorobami. Informacja że masz raka może cię tak porazić że zaczniesz wierzyć że go masz. I wtedy uruchamiasz cały mechanizm psychosomatyczny który zaczyna Ci go tworzyć."

Też doszedłem do podobnych wniosków.

477

Odp: Zapytania do Hejala

I jeszcze jedna uwaga logiczna. Jakby go chcieli wykończyć to już by go dawno wykończyli a z tego co wiem cieszy się dobrym zdrowiem. Ciekawy jestem tylko kiedy on sam dojdzie do takich wniosków?

478

Odp: Zapytania do Hejala

Myślę, że już doszedł do takich wniosków sam. Ale stwierdził, że to dla niego nieopłacalne i podświadomość mówi inaczej.

479

Odp: Zapytania do Hejala

Dobrze że napisaliście, że ten "przekaz" jest od pająka. Ja mu kompletnie nie ufam. smile

480

Odp: Zapytania do Hejala

Temat zamykam bo zrobił się tu bajzel. Zamiast pytań do Hejala, które mogłyby rozbudować książkę o nowe rozdziały, mamy dyskusje na dowolne tematy. Jeśli chcecie poruszyć jakiś temat, sugeruję zakładać nowe wątki.

Równocześnie uruchamiam nowy wątek w którym można zadawać tylko pytania, które mogą zainspirować mnie do napisania nowych rozdziałów do książki.