1

Temat: Nowa rzeczywistość już blisko?

Obecnie mam dziwne odczucia na temat otaczającego mnie świata. Moje więzi z nim zaczynają słabnąć (włącznie z ludźmi), wszystko wydaje się takie senne i przewidywalne, zaczyna się czuć, że to tylko już płaszczyk, pod którym jest coś więcej. Czy ktoś z Was ma podobne odczucia? Czy wszystko już zaczyna być widoczne?

2

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Czuję podobnie a to co się dzieje dookoła odbieram jako rozpaczliwe próby zachowanie tego co było kiedyś

3

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Co do waszych (i innych) odczuć,
tak; ma podobne - tak czuję,,,
pisałem w temacie "Nowa Ziemia" .
To było (jest) do wszystkich ...
Zmianie ulega człowiek, jego postrzeganie i umiera system/ tak to już jest .

4

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

nemoman napisał/a:

Czuję podobnie a to co się dzieje dookoła odbieram jako rozpaczliwe próby zachowanie tego co było kiedyś

Dosłownie, otóż to!

5 Ostatnio edytowany przez tacjanna (2010-09-05 10:45:28)

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

witajcie Kochani smile bardzo ciekawy temacik.. podobnie czuję od bardzo dawna a wiec beda to początki forum.. ale teraz czuje to jeszcze bardziej to taki impuls wewnetrzny i dodatkowo cos  pcha mnie do tego aby  zaszyc sie w jakimś bezpiecznym zakątku z daleka od cywilizacji czuje ze to jest  ten czas..
Nemoman SitaP. Magneo.. dosłownie tak jak napisaliście..tak samo myśle i czuje pomijajac setki przepowiedni.. jakie zostały napisane.. jedno mnie uderza.. my naprawde zyjemy  w tym czasie kiedy to wszystko sie rozgrywa na naszych oczach..czyli  Matka Ziemia płacze.. umiera i mimo iz ludzkośc wie o tym .. i mowi a co ja na to poradze czytajac kolejne info o tym ze gdzies  wylala sie ropa ..gigantyczne pozary w Rosjii i nie tylko  szalone i nagłe zwroty pogodowe  głod choroby .. owszem bylo tak ale teraz jest to o tyle zadziwiajace gdyz dzieje sie to w miejscach gdzie tego nie bylo .. .aura zbzikowala.. i ludzkosc zacznie oczywiscie o to wszystko obwiniac  Nature ? w Ludziach musi sie cos zmienic.. i mysle ze cos takiego  sie stanie ze nasz tok myslenia sie zmieni.. moze nie bedzie za pozno? bo czy my tak naprawde chcemy zyc w taki sposob jak teraz?  gonitwa za niczym  szalony pędzący kołowrot.. nawet nie mamy czasu zastanowic sie .. po co tu jestesmy.. tak nie moze byc a gdzie sens zycia?
u.. rozpedzielam sie troche wink zycze nam Wszystkim duzo siły i Miłosci.. abysmy dokonali tego wlasciwego wyoboru  i osadu niech Swiato Miości nas wiecznie prowadzi big_smile i nigdy nie gasnie..

6

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Intryguje mnie jeszcze kwestia odczuwania więzi co do innych ludzi. Bo u mnie zaczynają się one spłycać (od niedawna), podobnie jak niektóre emocje (od dłuższego okresu). Czemu tak się dzieje? Jakby ktoś chciał, byśmy nie byli przywiązani do nikogo, a zarazem odczuwali jedność gatunku ludzkiego. Ktoś wie coś więcej na ten temat?

7

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

JA.
(wszystko wydaje się takie senne i przewidywalne,)))
-dokladnie co do przewidywan są tak coraz prostsze ze juz moge przewidziec durne sprawy z 2-krotnym wyprzedzeniem. Wszystko jest takie durne i bezsensowne, ta codzienna rutyna szkoly, tych samych mord, durnych serialików i wiadomosci.

- zauwazylem cos  od 22 albo 23  sierpnia kiedy to dostalem silnego bulu gardla i kataru.
Od tąd czuje jakies zaburzenia, wybicia jakies takie mysli z niczym bladym. takie przeswity nicosci w zamysleniu po 3 sekundy.

- czytalem wiele przekazow kosmitow i wszyscy mowia ze - jesli bedziemy dalej tak robic jak robimy - grozi nam zaglada.
chodzi o (powietrze, wody, ląd)



''Czuję podobnie a to co się dzieje dookoła odbieram jako rozpaczliwe próby zachowanie tego co było kiedyś''
-Tak

ledwo przychodze do szkoly i trąbiom mi o maturze ktora dopiero mialbym w 2014 roku

czy bede zdobywal jedynki , czy szostki to i tak jajo zmieni.
procz tego czy zdam czy nie. to j

Wszystkie zrodla gadaja teraz o 2012 roku
jedni mowia o kataklizmach wywolanych przez pole magnetyczne
drudzy ze galaktyka obroci pelne kolo i wejdziemy w 4 wymiar
jeszcze inni ze przylecą kosmici
sploniemy zywcem. zaleje nas woda, ziemia odwroci sie do gory nogami, walnie nas kometa i wiele innych...
wiec cos napewno sie stanie. nawet jakby byla wojna swiatowa to by bylo cos.
a najbardziej prawdopodobne sa kataklizmy w naszym kontynencie, ale to nie znaczy ze wszystkie kontynenty musza byc zalane i zginiemy all.
tak mysli glupek co pierwszy raz widzi date 2012 jako koniec swiata.
nawet jakby zalalo moja szkole to i caly teren ślaska to napewno pol roku do - roku zajmie mi szukanie szkoly - o ile takie cos bedzie  he - he ---- he...
jedyne co mi sie przyda ze szkoly to jezyk angielski i to wszysko
dziekuje dobranoc

8

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

tak, wszystko jest monotonne i przewidywalne, nudne i senne, od dawna się tak czuję, a od jakiegoś czasu czuję, że coś wisi w powietrzu.
a jeśli chodzi o więzy z ludźmi, to jak się zastanowię faktycznie są słabsze, powoli godzę się, że tak naprawdę zawsze jestem i będę sama

9 Ostatnio edytowany przez g_a_kowalski (2010-09-05 17:09:39)

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

A ile macie lat jeśli można spytać? Jeżeli jesteście w przedziale wiekowym 18-25 lat, który psychologia klasyfikuje jako trzecia faza okresu dorastania, to to co odczuwacie może zawierać bardzo typowe wrażenia dla tego okresu. W szczególności typowe jest odczuwanie monotonii oraz odczucia słabnącej więzi z ludźmi, z otaczającym światem. Młodzi ludzie w ten sposób odczuwają biologiczny nakaz: "szukaj nowego, porzuć stare, nie przejmuj się przy tym tak mocno ludźmi, którzy Cię otaczają".

Po upływie okresu dorastania tendencje te ulegają odwróceniu. Nagle ludzie doznają olśnienia - "ooo, to wychowałem się wśród tak wspaniałych ludzi i w tak harmonijnie uporządkowanym świecie a nie widziałem tego?!". To, co młodemu wydaje się monotonne, starszemu może wydać się wysoce harmonijne. Ludzi, z którymi więź młodemu człowiekowi wydaje się słabnąca i nijaka, człowiek starszy odkryje jako bardzo bliskich (lub też bardzo dalekich w pewnych przypadkach) a więź oceni jako nadzwyczaj cenną i godną opieki.

Nie przyjmujcie mojej wypowiedzi jako jakiegoś ataku na wasze odczucia. Ja tylko ukazuję alternatywne spojrzenie.

Ja sam przez wiele lat odczuwałem, że świat robi się monotonny, przewidywalny, więzi słabną, wszyscy są schematyczni, relacje międzyludzkie są oparte na określonych wzorcach, a pod "powierzchnią" rzeczywistości kryje się niespodziewane "nowe". Jednakże owo "nowe" nigdy nie nadchodziło i do dzisiaj nie nadeszło. Już tak od 1999 czekam.

Swoją drogą, byłem u psychologa i rozmawiałem z nim o tym wszystkim (także o tym, że uważam sie za Gwiezdnego Wędrowca i inne takie). Facet powiedział, że jestem zupełnie zdrowym, normalnym członkiem społeczeństwa, lecz z przyczyny funkcjonowania w tzw. grupie dewiacyjnej (czyli pośród ludzi hołdujących temu samemu wypaczonemu poglądowi na rzeczywistość) interpretuję pewne zupełnie normalne cechy rzeczywistości, postrzegania oraz funkcjonowania różnych aspektów umysłu jako coś nadnaturalnego i popierającego założony kosmiczno-ezoteryczny światopogląd. Powiedział mi, że powinno przejść samoczynnie w ciągu kilku lat, a jesli nie przejdzie i będzie mi przeszkadzać w życiu w społeczeństwie, to wówczas polecał terapię behawioralno-poznawczą.

10

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Taaat... mam podobnie, ale mnie trudno mówić o tzw. więziach, bo ja generalnie nigdy nie byłam przywiązana. Ale ta senność, nierealność, tak. Obecna sytuacja przypomina mi czekanie na śmierć kogoś bliskiego, gdy już wiadomo, że ten ktoś umiera. Niby wszystko toczy się normalnie, niby, bo życie zaczyna się toczyć jakby obok. Teraz mam takie uczucie oczekiwania.

11

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Brałam pod uwagę to o czym piszesz GAK, ale...czy psychologia tak naprawdę jest w stanie opisać dokładnie to co czujemy? Być może każdy człowiek w tym wieku jest bardziej wyczulony, a potem tylko godzi się ze smutną rzeczywistością. To nie jest żadne olśnienie, to pochłonięcie przez system, na tej samej zasadzie zbuntowani twierdzą, że wreszcie ''dojrzali'', bzdura, wsiąkli w to wszystko.  Takie jest moje zdanie.

12

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

To co sie wydarza,to własnie ten czas na który wszyscy czekali nie tylko ludzie ale inne cywilizacje i te niematerialne.Napisałem juz nawet temat o nowych ciałach jakie beda nam dane  w nowej rzeczywistości,ja juz tam byłem zwiedzałem i nadal tam jestem chodż zyje teraz na ziemi w tym czasie to niebawem okaze sie że naprawde nas tu nie było jak wejdzie nowe i każdy zacznie odbierać na nowszych procesorach;)czas to pokaże.Zmiana zeczywistości będzie drastyczna dla jednych a dla innych wielka radośća,ta radosć mniam juz coraz łatwiej się jej chwycic i serfowac po jej fali!ja serfuje co dzień a każdy dzień bez niej  jest stracony!kiedy wasze teraz urzeczywistni sie w wielkim teraz na wieki zostaniemy połonczeni w zbiorowej świadomości nowej ziemi i będziemy czerpać z jednego tego samegu zródła między nami nie będzie róznic a nasza miłosć będzie wyjatkowa i bedzie rezonowac na miliony przejawów,w takiej rzeczywistości wszystko jest dziecinnie proste chcesz cos wiedzieć za nim pomyślisz juz to wiesz! bo łonczysz się z pamięcia wszechświata i goraca falą,radość do innych i wszystkiego jest na miejscu więc każdy z niej czerpie i niechce zeby juz nigdy było inaczej!wtedy widzisz ze  nasze terazniejsze zycie w którym zyjemy teraz było snem o wielkim znaczeniu.

13

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Mi to sie chce plakac przez szkole i ze jestem chory.
Mi sie wydaje ze dzieci mnie nie lubia tylko przez to ze jestem chory

Magnetronic napisał/a:

Rozumiem Jacob, że może być Ci ciężko, ale proszę nie zaczynaj offtopa

14

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Psychologia wyjaśnia obecnie tylko poznaną nam część psychiki. A ile ma ona naprawdę aspektów, tego ja nie wiem. Też uważam, że większość ludzi dojrzewa tylko do systemu. Ale nie wewnętrznie. Większość jest w środku tak naprawdę dziećmi, które nie mogą sobie poradzić z nim do końca życia. Skupiają się na świecie zewnętrznym, a nie dostrzegają że w środku też coś się dzieje i można też na to wpływać. Oczywiście potrzeba też świadomego wyboru braku ego i uzmysłowienia sobie, że zmiana jest możliwa.

Jacob zauważył, że przez sytuację 'kryzysową' coś zmieniło się w jego postrzeganiu. U kolegi była to choroba, u mnie to była 2 dniowa depresja. Jak widać, nawet taki stan ma wpływ na późniejsze postrzeganie rzeczywistości. Z większością spostrzeżeń się zgadzam, to niesamowite wszystko..

15

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

maat napisał/a:

Brałam pod uwagę to o czym piszesz GAK, ale...czy psychologia tak naprawdę jest w stanie opisać dokładnie to co czujemy?

Psychologia to bardzo niedoskonała nauka i biorę to pod uwagę. Tym nie mniej warto poznać psychologiczny punkt widzenia.

maat napisał/a:

Być może każdy człowiek w tym wieku jest bardziej wyczulony, a potem tylko godzi się ze smutną rzeczywistością.

Ale być może ta rzeczywistość nie jest wcale taka smutna jak wydaje się młodym ludziom. Może to tylko kwestia aktualnego biologicznego uwarunkowania. Młody jest niezadowolony ze świata dookoła, chce go zmieniać. Stary człowiek może być światem rozczarowany albo ostatecznie z niego zadowolony - tak jak mistycy różnego rodzaju, którzy twierdzą, że wbrew powszechnemu mniemaniu, wszystko na tym świecie jest w doskonałym porządku.

maat napisał/a:

To nie jest żadne olśnienie, to pochłonięcie przez system, na tej samej zasadzie zbuntowani twierdzą, że wreszcie ''dojrzali'', bzdura, wsiąkli w to wszystko.

Myślę, że to zależy od punktu widzenia i od tego dokąd zmierzasz. Wielu ludzi szuka tak naprawdę tylko pewnej formy spokoju albo harmonii. I może ją znaleźć bez transformacji całej Ziemi. Może ją odnaleźć w tym dziwacznym wadliwym systemie o stu twarzach, który nas otacza. Innymi słowy, są ludzie, którzy swoje cele mogą realizować w tym co jest i nie poszukują innego świata. Natomiast są też takie osoby, dla których naprawdę ten świat jest zbyt ciasny. I one patrzą w gwiazdy, i patrzą w głębiny, i patrzą w przyszłość i patrzą wszędzie tam, gdzie tylko można mieć nadzieję na przebłysk nieznanego...

Kiedyś zdziwiłem się w rozmowie z przyjacielem. Zapytałem się go: "dlaczego nie próbujesz dojrzeć czegoś więcej, czegoś co czai się za tą rzeczywistością"? On mi odpowiedział: "wiem, że mógłbym tego chcieć, ale jednak nie chce, nie czuję prawdziwej potrzeby, a ten świat jest dla mnie wystarczający". Wtedy zdałem sobie sprawę z tego jak bardzo się różnimy. Ja nigdy nie odrzuciłem możliwości, aby zajrzeć do "trzewi" rzeczywistości. (Co ciekawe, dzisiaj zaczynam jednak już nie chcieć tam zaglądać z różnych powodów.) Tak czy inaczej, nieustannie mnie zdumiewa, że są tacy ludzie, którzy czują silną presje wykroczenia poza znaną nam ludzkość, a są tacy, którzy w ogóle nie widzą potrzeby, choć nie są zamknięci na takie możliwości.

Magnetronic napisał/a:

Psychologia wyjaśnia obecnie tylko poznaną nam część psychiki.

I nawet nie mamy pewności czy wyjaśnia dobrze. :-)

Zgadzam się z wszystkim co napisałeś, Magnetronic.

16 Ostatnio edytowany przez sulaco (2010-09-06 16:52:05)

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

A wracając do tematu
Podejrzewam że jedyna nowa rzeczywistość jaka nas czeka to political oil export gap jak na ironie w 2012 roku własnie.
Potem upadek obecnego krztału cywilizacji z depopulacją i powrót do standardów życia 18 - 19 wiecznych - moze to i lepiej bo ludzie sie tu mają rozwijać duchowo ( o ile to jest prawdą ) a nie technologicznie.
Po drodze istnieje spore prawdopodobieństwo zalicznia wojny atomowej o kończonce sie zasoby.
Ci z wyspy wielkanocnej też coś tam może przeczuwali że idzie koniec ich cywilizacji.

17

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Peak Oil i powiązane z tym efekty są zaiste przerażające. Też się obawiam tego, że za mojego życia cała cywilizacja się cofnie kilka wieków wstecz z tego powodu. Mam nadzieję też, że w ramach przepychanki o zasoby nie oberwiemy atomówką. W takich chwilach cieszę się, że w Polsce jednak nie ma żadnych wielkich złóż złota czy ropy. Podzielilibyśmy wtedy losu Kuweitu, Afganistanu i innych "bogatych na swą zgubę".

18

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Peak oil? To przecież kit. Taki sam kit jak ten z ociepleniem klimatu. Powoli czas masy przestawić z ropy na inne surowce i trzeba jeszcze na tym nieźle zarobić. Dlatego wciska się kit o braku surowców. A przy okazji można zwiększyć kontrolę nad niczego nieświadomym i niewiedzącym obywatelem. Takie dwie pieczenie nad jednym ogniem.
Zaiste przerażające są pokłady niewiedzy wśród ludzi.

19

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Nemoman, z ociepleniem klimatu da się wykazać, że to kit powołując się na dane historyczne. A w jaki sposób wykażesz, że peak oil to kit? Dla mnie peak oil to nie jest problem braku surówców, ale ich cen oraz dostępności. Jestem przekonany, że ropa była i będzie, ale jej cena może nagle pójsć 100 razy do góry. I ja patrzę na to nie przez pryzmat paliw jako pochodnych ropy, ale np. leków, plastiku, farb i tryliona innych małych produkcików, których cena wzrośnie niebagatelnie.

20

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

nemoman napisał/a:

Peak oil? To przecież kit. Taki sam kit jak ten z ociepleniem klimatu. Powoli czas masy przestawić z ropy na inne surowce i trzeba jeszcze na tym nieźle zarobić. Dlatego wciska się kit o braku surowców. A przy okazji można zwiększyć kontrolę nad niczego nieświadomym i niewiedzącym obywatelem. Takie dwie pieczenie nad jednym ogniem.
Zaiste przerażające są pokłady niewiedzy wśród ludzi.

Czyli twierdzisz że paliwa kopalne nigdy się nie skonczą ?
Co do ocieplenia klimatu to tu bym był bardziej ostrożny bo niekturzy już przebierają nogami do zarabiania na limitach CO2
Problem w tym że te inne surowce nie zapewnią mozliwosci takiego poziomu konsumpcji jaki mamy obecnie ( moze to i lepiej ) i rozwoju gospodarki opartej na zidiociałym ciągłym wzroscie.
W jednym masz racje ignorancja ludzi jest porażająca.

21

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Problem nie leży w surowcach, problem leży w pieniądzach i tym skąd się one biorą. Surowce się zmieniają w zależności od stosowanej technologii. Tworzywa sztuczne, farby i inne tym podobne produkty można produkować z różnych surowców i tylko z pożytkiem dla środowiska np plastiki można produkować z olejów roślinnych a wtedy ulegają biodegradacji. Leki? Leki naturalnie występują w otaczającej nas przyrodzie a to , że stosuje się czystą chemię w lekach wynika z maksymalizacji zysków bo chodzi nie tylko by lek leczył ale by do końca nie wyleczył tworząc chronicznie chorego pacjenta, który będzie dostarczał stały dochód całej branży medycznej i około medycznej.
Stały wzrost gospodarczy to fikcja! Po co? Na co? Tylko po to by marnować dostępne surowce i by ktoś czesał z tego pieniążki?! Ceny w naszej cywilizacji od dawna kształtuje się sztucznie w zależności od tego jaki pewne grupy skupione w kręgach władzy chcą osiągnąć cel.
Boją się ci , którzy nie mają wiedzy i bazują na tym co im przekaże system. A trzeba było nie spać w szkole na chemii, fizyce i geografii bo właśnie tam znajdują się odpowiedzi, na samym początku edukacji.
PS dziwi mnie bardzo pomysł, że leki to chemia i to bardzo dziwi. Wszystkie leki wywodzą się z naturalnych surowców jak zioła, minerały itp i są dostępne w naturze a przede wszystkim o wiele mniej szkodzą niż ta sławna chemia. To jest tak jak się spędza czas na czytaniu powieści dziwnej treści (czyli wszelkiego typu lektury szkolne potrzebne jak psu na budę albo nawet i jemu nie potrzebne) zamiast czytać książki pt jak to jest zrobione, jak to działa i dlaczego itp ;-). Szkoda mi było czasu na takie badziewie zatem czytałem to co zawierało wiedzę o wszystkim dookoła

22

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

nemoman napisał/a:

Surowce się zmieniają w zależności od stosowanej technologii. Tworzywa sztuczne, farby i inne tym podobne produkty można produkować z różnych surowców i tylko z pożytkiem dla środowiska np plastiki można produkować z olejów roślinnych a wtedy ulegają biodegradacji. Leki? Leki naturalnie występują w otaczającej nas przyrodzie a to , że stosuje się czystą chemię w lekach wynika z maksymalizacji zysków bo chodzi nie tylko by lek leczył ale by do końca nie wyleczył tworząc chronicznie chorego pacjenta, który będzie dostarczał stały dochód całej branży medycznej i około medycznej.

Hmm, w sumie to masz rację. Czasami brakuje mi wyobraźni, a rzeczywiście jest tak jak piszesz. Natomiast co do tych leków, to jakieś jednak niektóre preparaty robiło się z pochodnych ropy. Teraz jednak gdy o tym myślę, to wydaje mi się, że potrzebne substancje będziemy mogli produkować w ramach laboratoryjnej syntezy.

23

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Pieniądze to są tak naprawde żecz umowna w tej chwili wiekrzy ich procent to zapis elektroniczny nie mający pokrycia (stanowi to cześć problemu )
Jakie surowce masz na myśli ?
Technologia wymaga dopływu energii - co zrobisz jak do zasilania obecnej technologii 90% enegri bierzesz z paliw kopalnych.
Plastiki z olejów roslinnych owszem mozna jak najbardziej - ale to jeszcze raz muwię wymaga energii i mozna to robic ale nie na taką skale jak obecnie.
Jasne że system oparty na ciągłym wzoscie jest zły ale niestety 95% ludzi ma taką menatlność że nie widzi żadnych innych rozwiązań - przyzwyczaiło się do konsumpcyjnego stylu życia a to może spowodować nieciekawe skutki.
Teraz po co ja to pisze wszystko ?
Chodzi o to że nie będzie żadnych zmian żadnego spełnienia przepowiedni  o 2012 roku
kosmici nie przylecą napewno z pomocą i wielu z tego forum jak widze może sie rozczarować.
Ja sam biore pod uwage opcje wyniesienia się z warszawy na wieś żeby sobie muc żywność chociaż samemu wyprodukować jesli dojdzie do sytuacji krytycznej.

24

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

energię produkuje się głównie z kopalin ale nie z ropy naftowej. Czym są zasilane elektrownie? Na pewno nie ropą ani jej pochodnymi. Energię można wytwarzać ze wszystkiego i nie trzeba do tego jakiś szczególnie wymyślnych technologii. To taki mit unoszący się wśród mających za mało informacji, taki sam jak mit , że kierownica w lokomotywie służy do kierowania jej na odpowiedni tor. Owszem w lokomotywie jest kierownica ale bynajmniej nie służy do zmiany kierunku. Maszynista nie ma wpływu na tor po jakim będzie jechał. Ma wpływ na szybkość i kierunek i tyle a kierownica jest tam po to by...dodawać gazu lub go odejmować.

25

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Efekt cieplarniany jest częścią wielkiego ochłodzenia. Patrząc z szerokiej perspektywy to kit. Ograniczając się czasowo - prawda.

Jakiś czas temu odkryto "spisek" autorytetów od właśnie efektu cieplarnianego. Ponoć to oszustwo na masową skalę.

Wielu zjawisk nie można wytłumaczyć i łatwo je błędnie zinterpretować patrząc z ludzkiego (bardzo krótkiego) pojmowania czasu. Wiele cykli jest tak rozciągniętych w czasie, że przeciętnemu człowiekowi trudno to sobie wyobrazić.

Dodatkowo mogą pojawić się przekłamania. Można przeczytać tu i ówdzie, że to aktywność Słońca ma kluczowy wpływ na chwilowe ocieplenie się klimatu a rzekoma, nadmierna emisja dwutlenku węgla pomogła wprowadzeniu nowego podatku od klimatu.

Nawiązując ściślej do tematu, myślę, że już żyjemy w nowej rzeczywistości a cały pic polega na tym, że niektórzy tego nie widzą/nie chcą zauważyć.

26

Odp: Nowa rzeczywistość już blisko?

Narodowe siły rezerwowe to brzmi...dziwnie ;-)
No i jeszcze miejsca dla armii w szpitalach i to po kilka na każdym oddziale i to do natychmiastowej dyspozycji.
No wiosna panie sierżancie!!! Ani chybi wiosna ;-)