maat napisał/a:Brałam pod uwagę to o czym piszesz GAK, ale...czy psychologia tak naprawdę jest w stanie opisać dokładnie to co czujemy?
Psychologia to bardzo niedoskonała nauka i biorę to pod uwagę. Tym nie mniej warto poznać psychologiczny punkt widzenia.
maat napisał/a:Być może każdy człowiek w tym wieku jest bardziej wyczulony, a potem tylko godzi się ze smutną rzeczywistością.
Ale być może ta rzeczywistość nie jest wcale taka smutna jak wydaje się młodym ludziom. Może to tylko kwestia aktualnego biologicznego uwarunkowania. Młody jest niezadowolony ze świata dookoła, chce go zmieniać. Stary człowiek może być światem rozczarowany albo ostatecznie z niego zadowolony - tak jak mistycy różnego rodzaju, którzy twierdzą, że wbrew powszechnemu mniemaniu, wszystko na tym świecie jest w doskonałym porządku.
maat napisał/a:To nie jest żadne olśnienie, to pochłonięcie przez system, na tej samej zasadzie zbuntowani twierdzą, że wreszcie ''dojrzali'', bzdura, wsiąkli w to wszystko.
Myślę, że to zależy od punktu widzenia i od tego dokąd zmierzasz. Wielu ludzi szuka tak naprawdę tylko pewnej formy spokoju albo harmonii. I może ją znaleźć bez transformacji całej Ziemi. Może ją odnaleźć w tym dziwacznym wadliwym systemie o stu twarzach, który nas otacza. Innymi słowy, są ludzie, którzy swoje cele mogą realizować w tym co jest i nie poszukują innego świata. Natomiast są też takie osoby, dla których naprawdę ten świat jest zbyt ciasny. I one patrzą w gwiazdy, i patrzą w głębiny, i patrzą w przyszłość i patrzą wszędzie tam, gdzie tylko można mieć nadzieję na przebłysk nieznanego...
Kiedyś zdziwiłem się w rozmowie z przyjacielem. Zapytałem się go: "dlaczego nie próbujesz dojrzeć czegoś więcej, czegoś co czai się za tą rzeczywistością"? On mi odpowiedział: "wiem, że mógłbym tego chcieć, ale jednak nie chce, nie czuję prawdziwej potrzeby, a ten świat jest dla mnie wystarczający". Wtedy zdałem sobie sprawę z tego jak bardzo się różnimy. Ja nigdy nie odrzuciłem możliwości, aby zajrzeć do "trzewi" rzeczywistości. (Co ciekawe, dzisiaj zaczynam jednak już nie chcieć tam zaglądać z różnych powodów.) Tak czy inaczej, nieustannie mnie zdumiewa, że są tacy ludzie, którzy czują silną presje wykroczenia poza znaną nam ludzkość, a są tacy, którzy w ogóle nie widzą potrzeby, choć nie są zamknięci na takie możliwości.
Magnetronic napisał/a:Psychologia wyjaśnia obecnie tylko poznaną nam część psychiki.
I nawet nie mamy pewności czy wyjaśnia dobrze. :-)
Zgadzam się z wszystkim co napisałeś, Magnetronic.