Wojna

Są ludzie, którzy zostają żołnierzami z wyboru.

Myślę, że pierwszych wojen nie toczyli dowódcy. Było plemię zielonych, którzy mieli pod dostatkiem jedzenia, i czerwonych, którzy byli głodni i mieli broń.

W ostatecznym rozrachunku można bardzo wiele zwalić na brak świadomości. Nie chodzi mi bynajmniej o to, że człowiek nie wie, że zabity wróg może odrodzić się jako syn — nie mieszając w to żadnego systemu moralnego czy zabawy w kij i marchewkę… Po prostu brak wrażliwości na uczucia osoby, którą się krzywdzi.

... może coś się wydarz... i będzie ciekawiej....

szanuje życie ludzi i to bardzo, ale co innego może zmnienic świat szybciej niż wojna ?

"...co innego może zmnienic świat szybciej niż wojna ?..."
Miłość!

Skąd ja ten ton znam ;-)
Daj, podaj i najlepiej natychmiast!
A POSZUKAĆ to nie łaska?!
Ale mogę zrobić wyjątek na zachętę. Ghandi i odzyskanie niepodległosci przez Indie.

Było to zwykłe pytanie a nie prowokacja.
Przepraszam, ale czasem czuje się zbyt uciskany i zniesmaczony tym światem, dlatego nie zauważam i nie szukam działań wynikających z miłości. Może nie wierze że mogą zaistniec... lub ,że mogą się udac.

Neoman ma rację choc nie z tym "...podaj...natychmiast..." a z komentarzem Mixon'a poczułem się już źle.

Shinichi- w takim razie przepraszam ale wydawalo mi sie ze taki temat sie rozumie sam przez sie. Pozwol wiec ze powiem Ci jak ja to widze- faktycznie kad pamietamy nasza slaba ludzka pamiecia nie doswadczylismy jescze zadnej zmiany globalnej wlasnie przez wojny. Po niekad a nawet powiedzialbym ze sa one glownym powodem tego, ze ludzkosc tkwi ze tak sie wyraze w ..miejscu. Wojna to bussines. Moze odwracajac pytanie powiedz mi co ciekawego i jakie globalne zmiany oprocz korzysci (patrz bussines) przyniosla wojna??
w bardzo niedlugim czasie nastapi zmiana.. , globalna.. , bardzo globalna, i polecam przyzwyczajac a raczej odzwyczajac od takich rzeczy jak tozsamosc - system legalny- srodki platnicze -czasu i innych podobnych wymyslow ludzkosci ktore razem wspolnie tworza jedna wielka machine zaleznosci, ktora nie ma guzika "off". Pozdrawiam

PS Nemoman- nie schlebiaj sobie ))

to znaczy niby wiem dlaczego... ale czy na prawdę trzeba uzyskac ewolucyjnie wyższą wrażliwośc by zacząc myślec i dojaśc do prostego wniosku, że nie należy się zbroic, ponieważ samemu się nie jest bezpiecznym.

Zbrojenie się dla bezpieczeństwa jest paradoksem.
Najgorsze, że im więcej "zabezpieczamy" się przed sobą globalnie tym większe stanowimy dla siebie zagrożenie"

witaj Shinichi i inni forumowicze

Mnie tez to długo gnębiło,dlaczego ludzie nie rozumieją tak prostych,wydawałoby się rzeczy,że szkodząc,krzywdząc innym tak naprawdę krzywdzimy siebie,że za chwilę to ,co wyrządziliśmy innym wróci do nas. myślę,że do zrozumienia pewnych prawd życiowych,uniwersalnych, potrzeba dużej wewnętrznej wrażliwości i świadomości.Tak to już jest,że są ludzie,którzy zrozumieją szybko,są tacy,którym zajmie to więcej czasu,którym potrzeba bardzo silnych doświadczeń,mocno w nich uderzających,wstrząsających nimi doświadczeń,aby się obudzili,a są tacy(dużo ich niestety),którzy się nigdy nie obudzą i nie zrozumieją.Dla mnie jedyną drogą jest podnoszenie własnej świadomości, z tego wynika działanie i życie w coraz większej harmonii,swoją postawą możemy wpływać na innych,ale nie poprzez gadanie i nawracanie,ale pokazanie ,zaświadczanie swoim byciem,przykładem  życiem,że można żyć  inaczej.I zgadzam się z nemomanem miłość uzdrawia i dodałabym jeszcze świadomość