Temat: kryształ kwarcu i właściwości innych kamieni szlachetnych
DLACZEGO KRYSZTAŁ?
Badacze szukający przyczyny stosowania kwarcu do implantów mogą wysnuć wniosek, że musi to mieć jakiś związek z jego piezoelektrycznymi własnościami - można wytworzyć w nim prąd elektryczny ściskając go lub uderzając weń młotkiem. Kryształy kwarcu mają własności rezonansowe, mogą zamieniać ciepło w elektryczność lub elektryczność w fosforescencję, mogą też działać jako wytwornice prądu zmiennego. Krótko mówiąc, kwarc ma zadziwiającą zdolność do ogniskowania, magazynowania, przetwarzania, transmitowania i wzmacniania wszelkiego rodzaju promieniowania energetycznego.
Substancje krystaliczne, zwłaszcza kwarc, odgrywają dużą rolę w rezonansie, transmisji i transformacji energii między nami i otaczającym nas kosmosem. Naukowcom udało się już zlokalizować segment komórek położonych wysoko w tylnej części przewodów nosowych, które zawierają kryształy czułe na ziemskie pole magnetyczne. Położona w pobliżu szyszynka, tak często przekłuwana w relacjach Aborygenów przez "ludzi z nieba", nie tylko rejestruje dzienne fluktuacje pola geomagnetycznego, ale wykorzystuje także zmiany w promieniowaniu słonecznym do regulowania wydzielania swoich najważniejszych hormonów mózgowych, takich jak melatonina, serotonina i dopamina, które rządzą stanami świadomości. Zawarte w komórkach i gruczołach krystaliczne substancje dostrajają się do subtelnych oscylacji pola geomagnetycznego i być może do biomagnetycznych pól otaczających wszystkie żywe organizmy.
W naszej kulturze właściwości kwarcu są wykorzystywane w bioinżynierii. Na przykład kryształy kwarcu stosuje się do pomiaru napięć serca w żywych, bijących sercach szczurów. W procedurze do złudzenia przypominającej tę, która występuje w podaniach Aborygenów i relacjach ofiar wzięć, szczury są usypiane i otwiera się im klatkę piersiową. Następnie w ścianę komory wszczepiany jest trójkątny, miniaturowy (0,3-0,5 mm) kryształ piezoelektryczny, po czym serce poddawane jest dwuwymiarowym naprężeniom w celu dokonania pomiaru wpływu tego naprężenia na cykl pracy serca.
Mające niezaprzeczalnie wiele zastosowań kryształy kwarcu są stosowane w niezliczonych produktach o charakterze komercyjnym, zaczynając od zegarków, a na komputerach i satelitach kończąc. Są także podstawowym składnikiem urządzeń o nazwie Surface Acoustic Wave (powierzchniowa fala akustyczna) - cienkich kwarcowych płytek realizujących szeroką gamę funkcji polegających na obróbce sygnałów i zdolnych do objęcia swoim zasięgiem bardzo szerokiego widma częstotliwości sięgającego setek megaherców.
Poglądy Aborygenów na moce i zastosowania piezoelektrycznych kryształów wydają się mieć charakter mistyczny, lecz jest bardzo prawdopodobne, że są one wyrazem ontologicznego3 rozumienia przez ich kulturę Głównych Zasad istnienia. Jak pisze australijski autor Robert Lawor, symbolem źródła stworzenia w interpretacji Aborygenów jest kryształ kwarcu z wewnętrznym pęknięciem powodującym pojawianie się tęczowego spektrum. W swojej książce Voices of the First Day (Odgłosy Dnia Pierwszego) Lawor pisze, że sam kamień jest nazywany Wszechojcem, zaś tęcza w środku Wszechmatką, i że to właśnie ta boska para jest twórcą wszystkiego.
Istoty-przodkowie wyłoniły się "z brzucha Tęczowego Węża-Wszechmatki jako Marząca Moc", którą Lawor przyrównuje do zdolności postrzegania "aktywności pól uniwersalnych", inaczej mówiąc energii słonecznej i ziemskiego pola geomagnetycznego. Twierdzi on, że święta nauka Aborygenów poszukuje fuzji między energiami kosmosu, ziemią i ludzkością z magnetyzmem jako ośrodkiem, w którym ta fuzja zachodzi, i nazywa to "wiedzą dostrojenia".
Czy takie dostrojenie może być tym, co rzekomi ludzie z nieba starają się wszczepić Aborygenom przy zastosowaniu swojej techniki wprowadzania wszczepów? Aborygeni z całą pewnością tak właśnie sądzą. Na Zachodzie są ofiary wzięć, które się z tym zgodzą - w Internecie donoszą o stwierdzeniach obcych istot wypowiadanych w trakcie wprowadzania implantów, które mówią: "To was wzniesie". Istnieje jednak i inna szkoła, również wypowiadająca się w Internecie, która ostrzega, że celem wprowadzania implantów może być chęć uzyskania możliwości lokalizacji ludzi, a nawet zdalne kierowanie ich myślami, na przykład wpływanie na to, co ofiara wzięcia będzie pamiętała z tego przeżycia. Przedstawiciele tej opcji powołują się na zastosowania naszej własnej technologii przywołując skonstruowane na bazie kwarcu urządzenie SAW (Surface Acoustic Wave - powierzchniowa fala akustyczna), które umożliwia budowę wysokowydajnych wojskowych odbiorników śledzących, oraz snują teoretyczne rozważania na temat możliwości wszczepiania nam jeszcze bardziej wyrafinowanych implantów, których celem jest śledzenie i kontrolowanie poszczególnych jednostek.
Jakikolwiek jest ich prawdziwy cel, dziwne wprowadzanie kryształów Aborygenom uzyskało pisemny opis, z chwilą gdy dr Elkin opublikował w roku 1945 wyniki swoich badań, na które najwyraźniej nie zwrócili uwagi zarówno antropolodzy, jak i ufolodzy, nie dostrzegając ich zadziwiającego podobieństwa do współczesnego nam zjawiska wzięć przez istoty z UFO. Badania dra Elkina dowodzą, że Aborygeni są poddawani tym dziwnym praktykom od tysięcy lat. Początkowo byli równie przestraszeni i zdezorientowani, jak współczesne ofiary wzięć, ale z czasem wydarzenia te zostały włączone do ich kultury, stając się jej elementem. W ten sposób operacje będące dziełem ludzi z nieba, aczkolwiek przerażające lub bolesne, zostały zaakceptowane w ramach ich kultury i ich odbiór jest zupełnie inny od poglądów współczesnych ofiar wzięć, które postrzegają to jako wpadnięcie w sidła zwariowanych naukowców obcych istot.
Nie wiadomo czy to, co wyczyniają ludzie z nieba, to produkowanie czarowników szamanów i szamanek, tak jak to interpretują Aborygeni, czy też krojenie ofiar wzięć na podobieństwo poczynań dra Frankensteina. W każdej z tych wersji ludzie z nieba najwyraźniej są czynnikiem aktywnym, natomiast ludzie pasywnym. Dopóki nie dowiemy się czegoś więcej o rzeczywistych intencjach istot stojących za zjawiskiem UFO, jedynym, co będziemy mogli robić, to odnotowywać zadziwiające podobieństwa procedur stosowanych w różnych czasach i miejscach i włączać te fakty do naszych baz danych