91 Ostatnio edytowany przez Antares (2024-11-27 19:20:28)

Odp: Gotowość do kontaktu z kosmitami

przyjaciel napisał/a:

To co piszesz o manipulacji świadomością, umysłem możliwe że nie jest prawdziwe  albo jest inaczej

To były częste przypadki, że takie właśnie wcielenia się pojawiały na Ziemi. Oczywiście nieprzypadkowo - reinkarnacja działa w sposób zaplanowany i świadomy, a nie przypadkowy.
Jeśli jest to plan, a nie przypadek, należy zadać konsekwentnie odpowiednie pytania. I odpowiedzieć na nie. Rozumiem, że są ludzie, którzy w życiu nie mają na nic czasu, w tym odpowiedzi na kluczowe pytania o to co go/ją otacza smile tylko jeśli nie mają czasu na odpowiedź na pytanie a w sumie po co i dlaczego tu się pojawili, to można spytać, co jest ważniejsze. smile
A nie odpowiadają na pytania, bo... nie mają odpowiadać - już o tym pisałem, mamy inżynierię społeczną od pierwszego dnia naszego urodzenia, która produkuje społeczeństwo ciemne, ludzi w zasadzie, którzy myślą w bardzo, bardzo ograniczonym spektrum: problem widzą dopiero, kiedy zmieni się "pogoda" (to metafora). smile

Dodam, że ludzie tak naprawdę chcieliby poznać odpowiedzi na pytania, tyle, że... niekoniecznie chcieliby je przyjąć. smile Np. kto z was by był w stanie uznać odkrycie rosyjskiego naukowca, który badając dziwny fakt stałej prędkości światła bez względu na to czy poruszamy się w jego stronę czy przeciwną, stwierdził, że to nie światło się porusza - to my i świat widzialny wiecznie się porusza po energii światła... żeby dojść do takiego zaskakującego wniosku trzeba zmienić kontekst, i większość ludzi go nie zmieni. smile A czy to prawda co on odkrył, to osobna sprawa, faktem jest, że światek naukowy okazał się niegotowy na przyjęcie tak rewolucyjnej odpowiedzi na ww. zagadkę i do dzisiaj ignoruje tą hipotezę.
Ludzie są pasywni: jak coś wpadnie przed ich nos, to reagują na to, ale sami z siebie krążą niczym jaskiniowiec, napędzani autopilotem własnych zaprogramowanych potrzeb...
To umysł podejmuje decyzje. Bez zmiany w polu umysłowym, będą krążyć w nieskończoność po tych samych trajektoriach... aż coś ich wyrwie z tego nieświadomego odrętwienia! Bum! I mamy epidemię - tak samo zaplanowaną przez istoty pozaziemskie zarządzające wcieleniami, jak wszystkie inne kataklizmy i negatywne wydarzenia, mające zmusić ludzi trochę do myślenia... a nie sielskiego raju w Unii Europejskiej czy USA, wykorzystujących imbalans ekonomiczny względem wschodnich ubogich krajów od dekad na swoją korzyść.

Dlaczego odkrycia są ważne? Gdyby Kolumb nie odkrył innego kontynentu za wielką wodą, to byście nie myśleli w kategoriach planety Saleinji o tym co się znajduje poza Europą, tylko w kategoriach nieodkrytych mniejszych lub większych wysp, a być może nadal coniektórzy wierzyliby, że za oceanem atlantydzkim znajduje się... piekło, zaś ziemia jest płaska i stanowi centrum bożego wszechświata. tongue
Tyle, że ludzie na razie nie myślą kategoriami energii, w tym kategoriami światła - dlatego nie interesują się niefizyczną częścią człowieka, od której zależy nie tylko to, czy jesteś zdrowy, nie tylko to, w jakim stanie umysłowym się znajdujesz, ale także jak zmienia się hormonalnie, jak przebiegają procesy życiowe, jak komórki reagują z różnymi związkami (bez energii nie ma chemicznych reakcji). Tymi kategoriami w XXI wieku nadal przeciętna osoba nie myśli - mamy średniowiecze mentalne.

Dlatego to, co obecnie się robi na świecie, można porównać do zorganizowanego polowania na np. sarny: sarna ma reagowac w popłochu na naganiaczy, a tymczasem w ukryciu czeka na nią prawdziwe niebezpieczeństwo - sieć, którą zaraz ktoś na nią zarzuci.

Ci, którzy odpowiadają za inżynierię społeczną, mają setki lat obserwacji niezbyt rozragniętego społeczeństwa po swojej stronie.

92

Odp: Gotowość do kontaktu z kosmitami

Jeśli byłaby taka manipulacja to nie znalazłbyś wyjścia a to co piszesz ktoś mógłby Ci podawać jako twoje myśli chyba ?

93

Odp: Gotowość do kontaktu z kosmitami

przyjaciel napisał/a:

Jeśli byłaby taka manipulacja to nie znalazłbyś wyjścia a to co piszesz ktoś mógłby Ci podawać jako twoje myśli chyba ?

Jest inaczej. Manipulacja jest zaciemnieniem światła, świadomości, prawdy itd. Jeśli ktoś nie może wygrać ostatecznie, to jest zmuszony manipulować w nieskończoność. Najwyraźniej to ma tu miejsce. A manipulacja ma charakter świadomościowy (umysłowy): dopóki nie jesteś jej świadomy, będzie zbierała żniwo. A na drugą kwestię odpowiem: tak, jesteśmy manipulowani, podpowiadane nam są myśli, channeling wielomiliardowy jest faktem. Tak się realizuje plany na zaplanowane z góry wcielenie. Wcielenia nie są projektowane ad hoc na łapu capu, tylko uprzednio przemyślane i ustalane - to jest tzw. plan na wcielenie. Teraz pytanie: załóżmy, że wg. tego planu masz spotkać w którymś tam roku życia np. swoją przyszłą małżonkę, jak wg. ciebie jest to możliwe na Ziemi, by ów plan wcieleniowy - kluczowy aspekt większości ludzi na Ziemi - został tutaj zreaizlowany???

94 Ostatnio edytowany przez Antares (2024-12-03 11:56:11)

Odp: Gotowość do kontaktu z kosmitami

Jeszcze raz podkreślę to: kontakt z istotami pozaziemskimi trwa, od tysięcy lat. Ale w większości przypadków jest i pozostaje niewidoczny - te istoty NIE chcą się jeszcze ujawnić dla większości społeczeństwa, robią to jednak od tysięcy lat pojedynczym ludziom, nie zawsze mówiąc kim są, tzn. używają na siebie różnych etykiet - w starożytności były określane jako np. "ci pochodzący z nieba", bo ludzie w tamtych czasach wyraźnie rozdzielali ziemię i niebo od siebie, tzn. były istoty które na Ziemi nie żyją, oraz ludzie, którzy na Ziemi żyją. Te istoty stworzyły matrix, Ziemię, DNA itd. miliony lat temu. Są oni technicznymi inżynierami - zarówno od biologii, fizyki, jak i socjologii - zarządzania psychologią mas. A także zarządzania psychologią pojedynczego człowieka.

Antares napisał/a:

To były częste przypadki, że takie właśnie wcielenia się pojawiały na Ziemi. Oczywiście nieprzypadkowo - reinkarnacja działa w sposób zaplanowany i świadomy, a nie przypadkowy.

Ludziom trzeba propagować tematykę śmierci - odpowiadać na niezadane pytania dotyczące tego, że umierają, jeszcze zanim dziecko zacznie na dobre myśleć (np. dlaczego babcia umrze i co się z nią stanie potem, dlaczego potem rodzice umrą, a na koniec dlaczego ty też chłopczyku czy dziewczynko umrzesz). Jest to manipulacja psychologiczna pojedynczymi ludźmi oraz przede wszystkim masami. Dotyczy to zwłaszcza wmawiania ludziom dlaczego powinni umrzeć. Np. u wikingów była to wiara o chwalebnym zginięciu w bitwie: tylko najmężniejsi (czyt. nie bojący się śmierci) wojownicy będą wynagrodzeni w Valhalli. Fajne i wygodne wyjaśnienie dlaczego jak zaraz zginą nie powinni się tym przejmować za bardzo - i jestem pewien że chodzi tu przede wszystkim o to co pomyśli osoba zaraz po swojej śmierci, by miała pewne wyobrażenia o świecie po śmierci - wyobrażenia bo to co pozostaje po tym jak już nie będziesz mieć ciała to umysł, który jest ostatecznym celem istnienia reinkarnacji. Albo u chrześcijan, którzy wzięli ewidentnie swoje wierzenia od wcześniejszych tradycji jak egipska, o wynagrodzeniu najbardziej poświęcających się religijnemu życiu ludzików (w religii egipskiej była również sala sędziów, ale dodatkowo był termin maat - oznaczający coś w rodzaju prawa wszechświata jako kryterium oceny czy człowieczek zasłużył na coś tam czy nie). wink Ogólnie, widać tu wyraźnie, że bez względu na religie, ludzie mieli wierzyć w to, że nieuchronna dla nich śmierć ma być wybawieniem i musi być uzasadniona.
A jak jest dzisiaj? Dzisiaj ww. istoty również nam przekazują "dobrą nowinę" - w postaci relacji z życia po śmierci (NDE), są pełne tej samej propagandy mówiącej, że umieranie w cale nie jest takie straszne, że gorsze to nawet jest urodzenie się, i że wreszcie po śmierci pozbywają się tego ciężkiego i niewygodnego ciała fizycznego.
Jest to nic innego jak ta sama od tysięcy lat propaganda w nowej formie - dla większości społeczeństwa. Którym oczywiście jest przeznaczona śmierć (i kolejne wcielenia, najprawdopodobniej).
Ale jednocześnie te same istoty, które stworzyły śmierć, zaczęły mówić o odmładzaniu, o możliwości wiecznego życia itd. - ilość tych przekazów rośnie w raz z nadzieją ludzkości na odkrycie tajemnicy wiecznego życia... Większości gawiedzi jednak pozostaje czekać aż ktoś za nich tą tajemnicę odkryje i ten osobnik będzie jeszcze tak dobry, że się z nimi tą tajemnicą podzieli, kiedy ci będą sobie żyli życiem wyjętym z serialów tv. smile Moje zdanie jest takie: ta tajemnica została już dawno odkryta przez niektórych, co sugeruje, że nie jest to najwyraźniej wiedza aż tak niedostępna, że w czasach, gdy prawie wszyscy byli niepiśmienni, nie została ona wykorzystana z powodzeniem - ale z pewnych powodów (o których również wspominałem) postanowiono nie podzielić się nią z resztą świata. Ewidentnie organizm człowieka został zaprojektowany nie tylko, by sprostać wymogom darwinowskiej ewolucji przetrwania, ale jest to projekt idący dużo dalej: możliwości w DNA są stopniowo ukatywniane i obecne tam od samego początku, zaś zatrzymanie procesów degenerujących ciało (bo są od tego odpowiednie procesy stopniowo się uruchamiające w raz z wiekiem) jest tylko jednym z nich.
I tu wracamy do kontaktów z istotami pozaziemskimi, które od tysiącleci przekazują informacje także na ten temat różnym stowarzyszeniom, głównie zamkniętym np. w Egipcie czy Chinach, ale także w każdej innej znanej cywilizacji, oraz szamanom. Te informacje nadal są okryte tajemnicą i mają takie pozostać dla większości, tzn. większość ludzi nie tylko się nimi nie interesuje ale wręcz nie ma się nimi interesować, ma w planie na wcielenie "zapisane" by zajmowała się po prostu swoim życiem, które nieurchonnie się ma skończyć, a ludzie nawet nie mają za bardzo myśleć o tym dlaczego, poza ww. religijną, w tym ateistyczną, propagandą... wink