1 Ostatnio edytowany przez Felio (2021-07-23 05:25:16)

Temat: Rozwój duchowy potrafi zaboleć?

Kiedyś czytałem, że przy wchodzeniu w 5 gęstość pojawiają się zaburzenia pamięci, gdyż stare jednostki pamięciowe w mózgu przestają być dostępne.
Czy są też inne chwilowe negatywne elementy jak zaniżona inteligencja bo jak wyżej jest zastępowana inną?

Czy może niekontrolowane zdolności paranormalne zwłaszcza jeśli ktoś przeskakuje z 4 na 6 gęstość jak to bywa u niektórych (Heja pisał o takich rasach co albo rozdrabniają etapy ewolucji albo przeskakują).
A przecież nie każdy na planecie musi się wywodzić z ziemi więc dla niego nie musi być problemem zrobić taki skok. W końcu jakieś duszę mogą być gościnnie by zyskać na promieniowaniu z jądra galaktyki.
Przy okazji pewne zdolności mogą przeszkadzać właścicielowi i otoczeniu.

2

Odp: Rozwój duchowy potrafi zaboleć?

mi się wydaje że tak, bo nie każdy jest po prostu gotowy. To coś jak wiedza i życie z tym z tym że np. żona cię zdradza - niby taka jest prawda, ale jak masz słabą psychikę, to wolałbyś tego nie wiedzieć i żyć w kłamstwie. Myślę że z rozwojem jest podobnie, osoba nie gotowa nagle postawiona przed faktami dokonanymi może przeżyć szok, wiedzę trzeba dawkować adekwatnie do rozwoju. Nie zawsze jest na to czas i wtedy może to boleć, ale tylko dlatego, że nie byliśmy na to gotowi.

3

Odp: Rozwój duchowy potrafi zaboleć?

Z mojego punktu widzenia, nie ma się czym przejmować. Rozwój (duchowy czy inny - nie widzę potrzeby robienia podziałów) jest trochę jak eksploracja nowego kontynentu: po prostu rozwijasz "coś", tyle że tym czymś nie jest zewnętrzny obszar, ale wewnętrzny. W obu przypadkach możesz natrafić na "skarby" czy "zagrożenia", i to jest coś normalnego.

Warto poznać podstawy astrologii humanistycznej, która właśnie mówi o rozwoju. Przykładowo, jednymi ze szczególnych tzw. domów horoskopowych są domy wodne (4, 8 i 12), które mówią o twojej wewnętrznej psychice. To daje pewną "mapę", która bardzo się przydaje przy każdej eksploracji...

4

Odp: Rozwój duchowy potrafi zaboleć?

Antares napisał/a:

Warto poznać podstawy astrologii humanistycznej, która właśnie mówi o rozwoju. Przykładowo, jednymi ze szczególnych tzw. domów horoskopowych są domy wodne (4, 8 i 12), które mówią o twojej wewnętrznej psychice. To daje pewną "mapę", która bardzo się przydaje przy każdej eksploracji...

Dla większości ludzi psychika i psychologia człowieka to dość abstrakcyjne terminy. Podświadomość traktuje się jako "coś" co jest ukryte gdzieś tam w głowie albo umyśle.

Nie chcę nikogo obrażać, ale są to dość naiwne wyobrażenia. Podświadomość jest realnym bytem, ma swoją energetykę i reprezentację, i związana przede wszystkim ze światem "księżycowym", który najczęściej jest związany z czymś, co zwykle błędnie się pojmuje jako "karma" - co jest kolejnym naiwnym wyobrażeniem przeznaczonym dla mas. Oczywiście fizycznie nie istnieje - doświadczamy tylko jej rezultatów np. w postaci chorób (przy czym nie wszystkie choroby są związane z problemami podświadomości ani związaną z nimi tzw. karmą). Jest to bardzo odrealniony świat, gdzie łatwo pomylić rzeczywistość z własnymi iluzjami, a czysta percepcja jest możliwa tylko w przypadku mistrzostwa mentalnego lub "duchowego", choć nie lubię używać tego ostatniego słowa. Mam nadzieję, że rozumiecie o czym piszę.

Ten świat można poznawać, w zasadzie jest tuż pod nosem ludzi, co nocy wracają do niego i doświadczają go w czasie snu, ale także na jawie, którego dalekim echem są emocje, które pojawiają się podczas różnych wydarzeń. Nasze społeczeństwo jednak je totalnie ignoruje. Ale celowo to zostało tak zaprojektowane: duchy z zaświatów grają człowiekowi na nosie, ciągle podsuwając mu dobitne dowody, że świat jest znacznie szerszy, a ludzie nadal udają, że sny są nieistotnym elementem, którego nie ma nawet potrzeby badać, natomiast podświadomość trzeba tylko "naprawiać" u psychoterapeuty, i wrócić do normalnego życia wink Ten zaświatowy żart jest celowy, podobnie jak mistyczne ufo, pojawiające się tak, że nigdy do końca nie wiadomo, czy to ufo czy nie (a w rzeczywistości to tylko gra - znowu - na psychice, podświadomości człowieka) smile

5 Ostatnio edytowany przez Antares (2022-06-04 09:53:09)

Odp: Rozwój duchowy potrafi zaboleć?

Jakiś średniowieczny wtajemniczony artysta ów ww. księżycowy świat podświadomości zaskakująco trafnie pokazał za pomocą karty tarot księżyc:

https://tarotmoon.com/wp-content/uploads/2020/07/moon-tarot-card-meaning.png

Zwierzęta z tego obrazu są magnetycznie przyciągane do owego księżyca - za pomocą "jakiejś" (jakiej? wink ) siły.

6

Odp: Rozwój duchowy potrafi zaboleć?

Antares napisał/a:

Dla większości ludzi psychika i psychologia człowieka to dość abstrakcyjne terminy. Podświadomość traktuje się jako "coś" co jest ukryte gdzieś tam w głowie albo umyśle.

Temat podświadomości warto by poruszyć, ale nie miałem na to czasu, były też inne tematy do pociągnięcia.

Antares napisał/a:

Podświadomość jest realnym bytem, ma swoją energetykę i reprezentację, i związana przede wszystkim ze światem "księżycowym", który najczęściej jest związany z czymś, co zwykle błędnie się pojmuje jako "karma" - co jest kolejnym naiwnym wyobrażeniem przeznaczonym dla mas. Oczywiście fizycznie nie istnieje - doświadczamy tylko jej rezultatów np. w postaci chorób

Na temat podświadomości jako takiej nie istnieją prawie żadne materiały poza nowoczesnymi psychologicznymi bzdurkami. smile Starożytni w ogóle nie używali tego terminu, mieli zamiast tego inne - moim zdaniem zdecydowanie bliższe prawdzie, ale dzisiaj każe nam się wierzyć, że nie były to terminy mistyczne, tylko jakieś abstrakcje religijne. smile

duchy z zaświatów grają człowiekowi na nosie, ciągle podsuwając mu dobitne dowody, że świat jest znacznie szerszy

Takie rzeczy jak poniższa prezentacja nowego systemu Billa Gatesa z 98 nie są przypadkiem, a zaprojektowanym teatrzykiem granym na nosie ludziom:

https://www.youtube.com/watch?v=yeUyxjLhAxU

W taki sposób grają na nosie ludziom te istoty, takie sytuacje w mniejszej skali zdarzają się codziennie, choć ludzie mają wierzyć jeszcze, że to przypadki smile Podobnie jest z odkryciami naukowymi dokładnie w tym samym czasie przez niezależnych naukowców już od kilku wieków.