Temat: Koronawirus - naturalne sposoby obrony
Naturalne, czyli nie-inwazyjne. Zapraszam do dyskusji.
Forum czytelników książki "Wszystko jest wibracją"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Przyjaciół Saleinji » Sprawy polityczne, społeczne i zdrowotne » Koronawirus - naturalne sposoby obrony
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Naturalne, czyli nie-inwazyjne. Zapraszam do dyskusji.
Witamina C, ćwiczenia fizyczne, mantry, medytacje, kryształy i zioła... Ewentualnie można zwyczajnie w świecie unikać dużych skupisk ludzi.
Sposobów jest mnóstwo, otworzyłeś temat na który będzie można sporo podyskutować. Chwilowo jestem zajęty ale jak będę miał chwilę to z pewnością coś tutaj wrzucę bo temat zdecydowanie mnie zaciekawił...
Nieinwazyjne? One wszystkie są w pewnym stopniu inwazyjne.
Bezpośrednio.
Kiszonki. Woda ozonowana-wewnętrznie działa jak antybiotyk, ale tak jak antybiotyk utlenia dobre bakterie w przewodzie pokarmowym, więc trzeba przywracać florę bakteryjną na nowo (ale wybija wszystkie wirusy). Zewnętrznie -idealnie dezynfekuje ręce, jamę ustną, gardło. Głodówka na sucho.
[url]https://www.youtube.com/watch?v=XLekF9FWGXg[/url]
Urynoterapia działająca homeopatycznie (lepsze niż zioła, bo można źle dobrać dawkę ziół i wzmocni się chorobę, zamiast ją osłabić).
[url]https://www.youtube.com/watch?v=ZUHR8xnMjRw[/url]
Tak na marginesie skuteczność homeopatii udowodniona jest naukowo:
[url]http://www.lekarzehomeopaci.pl/8-homeopatia/246-lek-homeopatyczny-to-nie-placebo-lecz-biofizyczna-metoda-przywracania-zdrowia[/url]
Aby stosować w/w metody trzeba mieć wiedzę jak one działają i jak działa organizm ludzki. To nie jest wiedza dla idiotów, bo tacy zrobią sobie tylko krzywdę, robiąc coś nie tak jak należy.
Pośrednio.
Ćwiczenia rozciągające kręgosłup, biodra, klatkę piersiową, odcinek szyjny, wzmacniające nogi. Medytacja w pozycji za-zen (a nie lotosu) -przynajmniej 1 godzina dziennie. Chodzi o udrożnienie głównych kanałów energetycznych w ciele.
Tran, witamina D. Woda i mydło. Sauna zakończona lodowatym prysznicem (dla osób bez problemów kardiologicznych). To tylko te podstawowe, które mi przychodzą do głowy, a jest jeszcze masa innych.
Generalnie chcąc mieć odporność trzeba dbać o bakterie w przewodzie pokarmowym, bo tam tworzone jest 75% naszej odporności. A to z kolei wiąże się z odpowiednią dietą (nie wybijającą bakterii). Inaczej układ immunologiczny nie stworzy przeciwciał do walki z wirusami i wirus się namnoży. Tak to w ogromnym skrócie wygląda. Koronawirus nie jest aż takim problemem, w każdym razie nie większym niż grypa czy zapalenie płuc.
Ponadto testy PCR są niemiarodajne do stwierdzanaia zakażenia wirusem, jego skuteczność określana jest na 35% (źródła oficjalne), ale nieoficjalnie jest tyle ostrych warunków do spełnienia (sam sposób pobierania wymazu z gardła jest do niczego przy tej metodzie) przy tym teście, że realną skuteczność szacuje się na 10%.
[url]https://www.dw.com/pl/uk%C5%82ad-odporno%C5%9Bciowy-w-walce-z-koronawirusem/a-53060288[/url]
W przypadku zbyt gwałtownej odpowiedzi układu immunologicznego podejrzewam, że wystarczy podać leki obniżające immunosupresję i nasza własna odpowiedź układu immunologicznego nas nie zabije.
Większym problemem w Polsce sa zgony spowodowane np. smogiem (szacuje się je na 44 tys. rocznie), a nikt z tego powodu nie zamyka elektrowni i przemysłu.
Ok.
Zacznę od faktów:
- kogo najczęściej atakuje wirus - czynniki najczęściej powtarzające się to: choroby przewlekłe, osłabiony organizm, obniżona odporność naturalna
- stres, przemęczenie, umysłowy aspekt
- wynikający naturalnie z powyżsych, brak holistycznego podejścia do zdrowia
- objawy - link: [url]https://www.medicover.pl/koronawirus/objawy/[/url]
- objawy i powikłania w skrócie (synteza różnych informacji z różnych artykułów): problemy z oddychaniem - układ oddechowy, problemy z odpornością - układ odpornościowy, zmęczenie (wywołane z pewnością silną próbą obrony organizmu i próbą regeneracji, biegunka - naturalny sposób organizmu do pozbycia się intruzów (oczyszczanie), ból mięśni, gardła czy głowy - to już typowe objawy każdej grypy.
Wniosek nasuwa mi się oczywisty: brak energii (qi / prany), mało ruchu, brak świeżego powietrza, zestresowany i niezbalansowany umysł oraz niezbalansowana energia, niedobory energetyczne, brak właściwego oddychania oraz dbania o układ oddechowy, a także (najprawdopodobniej) niewłaściwa dieta, która prowadzi do zaburzeń układu limfatycznego, co bezpośrednio przekłada się na układ odpornościowy organizmu.
W skrócie: właściwy oddech + właściwy styl życia -> odpowiednia ilość energii dla organizmu do obrony. Więcej na ten temat jest w TCM w jaki sposób energia (qi) jest zamieniana na energię odpornościową, tzw. wei qi.
Link do ściśle tajnego dokumentu: wyciek z Pfizer dotyczący skutków ubocznych i niepożądanych odczynów poszczepiennych preparatu mRNA.
[url]https://phmpt.org/wp-content/uploads/2021/11/5.3.6-postmarketing-experience.pdf[/url]
Jak ktoś chce zajrzeć później, radzę zapisać u siebie na komputerze - może zniknąć, jak wiele dokumentów z sieci znika.
Tutaj kontrowersje odnośnie wpisywania ludziom przyczyny zgonu:
[url]https://www.rp.pl/prawo-dla-ciebie/art1126731-smieciowe-kody-smierci-nie-wiadomo-na-co-umieraja-polacy[/url]
W Kanadzie sytuacja przybiera coraz bardziej rewolucyjny przebieg
[url]https://youtu.be/UWlc8AwDa04?t=249[/url]
Osobiście jestem sceptyczny co do tej akcji.
Ponadto dalej o Nowej Zelandii, w której regionom nisko zapreparatowanym chcą odciąć dostęp... do wody pitnej. Mam wrażenie, że na odizolowanych wyspach najłatwiej przeprowadza się eksperymenty, i to nie przypadek, że Wielka Brytania odeszła z UE (moim zdaniem, rozdmuchana i z góry zaplanowana akcja), zaś Australia i ww. Nowa Zelandia przodują w ograniczeniach dla społeczeństw.
Kolejne państwa rezygnują z restrykcji, tym razem Czechy:
[url]https://politicalnews.pl/czechy-najwyzszy-sad-administracyjny-znosi-obowiazek-paszportow-covidowych/amp/[/url]
W Polsce zaczynają mówić o wprowadzeniu, podobnie jak w Chinach, elektronicznej waluty z terminem ważności (jeśli nie wydasz pieniędzy w określonym czasie, to one przepadną) - na razie jednak nie ma jeszcze planów, tylko, jak zwykle, różne opinie "eksertów", które jak zwykle mają wybadać opinię publiczną:
[url]https://www.wnp.pl/tech/zloty-z-okresem-waznosci-prezes-gieldy-o-cyfrowej-walucie,535215.html[/url]
Oto jak prezes GPW promuje elektroniczną walutę;
Cyfrowy pieniądz ma fundamentalne znaczenie dla stymulacji popytu w gospodarce. Jeżeli chcemy budować koniunkturę gospodarczą, wówczas sytuacja, gdy ludzie zaczynają więcej oszczędzać i mniej wydawać, jest niesprzyjająca, bo cierpi na tym konsumpcja, a to upośledza wzrost gospodarczy
Co oznacza ni mniej ni więcej, jak wzmocnienie 1. największych koncernów, zwłaszcza w drobnym i spożywczym handlu detalicznym (w przypadku jednak zdecydowania się na datę ważności), 2. kontrolę społeczeństwa i jego finansów.
Ponadto robią zamach na właścicieli samochodów terenowych czy suv w kraju, że mogą być zmuszeni przekazać je wojsku.
Swoją drogą, zastanawiam się czy wklejać dalej tego typu wiadomości, potencjalnie są to istotne info, ale właściwie tylko ja to robię na forum.
Koniec stanu epidemii w Polsce...
[url]https://tarnogorski.info/wizjoner-zdrowia-niedzi/[/url]
Niektórzy zaczynają przebąkiwać coraz częściej o powrocie wirusa, w tym Gates, ale jeśli już powrócą, to podejrzewam, że scenariusz będzie inny. Warto pamiętać, że oni ciągle testują reakcje społeczeństwa. Ponieważ testowali wstępnie z wynikiem negatywnym próby zmiany konstytucji, ale Polacy pod presją się nie ugięli, teraz próbują do tego samego podejść od innej strony na około.
Mamy nowy "wirus" - jest to... węgiel. Ponieważ przy epidemii nie udało się ludziom wcisnąć szerokiej kontroli nad wieloma aspektami życia, teraz w związku z tym, że człowiek zostawia "ślad węglowy" (cokolwiek miałoby to znaczyć), ma teraz powstać nowy system monitoringu każdego człowieka "gdziekolwiek się uda" do sprawdzania ww. śladu węglowego.
Przy okazji odniosę się jeszcze do praktyk wielkich koncernów, które "dbają" o zdrowie swoich klientów. Jest wyraźnie widoczny pewien trend marketingowy wykorzystywany przez duże firmy do promocji zdrowia przy tzw. produktach FMCG, czyli szybko-zbywalnych - kosmetykach, żywności, medycznych itd. Polega on na tym, że jeśli jakiś składnik zaczyna być szeroko krytykowany, np. cukier, takie firmy jak Coca Cola zbijają na tym interes, szumnie prowadząc kampanię reklamową np. "zero sugar", w zamian wprowadzając jeszcze gorsze substancje słodzące do swoich produktów.
Piszę o tym, gdyż ostatnio zrobiła się kolejna moda na wiele "niepożądanych" składników, i w niemal każdym produkcie, który chce uchodzić za "zdrowy", bombarduje się czytelnika mnóstwem etykietek, jak: "100% vegan", "naturalne składniki", "gluten free" itp. i to w produktach, które naturalnie nigdy glutenu nie miały np. ryż, POWINNY być naturalne, i są z natury wegańskie/roślinne. I za te etykietki nierzadko żąda się znacznie wyższych cen Jednym słowem, żyjemy w najbardziej absurdalnych czasach w historii: np. mąka, która parę dekad temu była jeszcze normalna (co oznacza, że była naturalna, wegańska, nie szkodziła ze wzg. na naturalną obecność tzw. glutenu itd.) i była zwykłym produktem, teraz nagle stała się produktem wyjątkowym i z wyższej półki.
Z glutenem i innymi tego rodzaju koncepcjami, a właściwie nauką, jest pewien problem: polega on na tym, że identyfikuje się zagrożenie - "wirusa", który jest odpowiedzialny za całe "zło" ludzkości - i następnie propaguje się kampanię przeciwko niemu. Nawet jeśli gluten - którego nadmiar w pszenicy jest rezultatem sztucznego podejścia do jego upraw - jest szkodliwy obecnie, to warto pamiętać, że jest to tylko nazwa, a prawdziwa przyczyna problemów zdrowotnych zawsze leży głębiej (pomijam już to, że rzekomo na gluten uczulona jest tylko garstka osób). Obecnie gluten, który zresztą został przez koncerny "stworzony", jest przez te same koncerny często negowany - ale w sprytny sposób, tak, by przekonać do siebie ludzi preferujących naturalne zdrowie.
Pomyślcie jeszcze o 1 rzeczy - obecnie funkcjonuje system śledzenia:
- transakcji bezgotówkowych (co oznacza, że wiedzą gdzie i kiedy kupujecie)
- znakowania produktów (co oznacza, że wiedzą także co kupujecie i jak często to kupujecie)
- telefony na kartę nie mogą od kilku lat być już anonimowe - co uzasadniano rzekomym zagrożeniem terrorystycznym (co oznacza, że nawet przy wyłączonym GPS ogólny system monitorowania będzie wiedział gdzie będziecie się z tymi zakupami poruszać)
- w jaki sposób korzystasz z internetu, czego szukasz itd. - dlatego systemy wyszukiwarek internetowych coraz bardziej mają za zadanie odgadnąć Twoje intencje
Na koniec ta informacja jest wykorzystywana łącznie, w systemach tzw. big data, w najmniej rażącym przypadku, do sklecenia pełnej informacji o Twoim stylu życia, preferencjach, poglądach itp.
Na obecną chwilę ten system jeszcze nie działa w pełni, ale jeśli w przyszłości skorumpowani politycy wespół z wielkimi firmami połączą te wszystkie systemy informatyczne - których jest coraz więcej, oczywiście w celu monitorowania - w jedną całość, może się okazać, że jeśli np. osoba kupująca wegańskie jedzenie, wchodząca na strony o określonej tematyce, czytająca pewne książki, oglądająca określone filmy itd. statystycznie wpadnie w grupę "podejrzanych o potencjalny bunt", to pewne tajne służby mogą bardziej się zainteresować takim osobnikiem i przyjrzeć się temu, co robi - a nuż okaże się zagrożeniem dla systemu; w najlepszym przypadku utrudni mu/jej się życie przez np. powodowanie przerw w dostawie prądu, łączności internetowej, blokować się będzie specjalnie dla tej jednej osoby strony, nie będą dostępne określone pozycje książkowe itp.
Wracając więc do wspomnianego na samym początku monitorowania - jesteśmy już jedną nogą w świecie przewidzianym przez Orwella.
Coraz więcej moich znajomych, którzy się zaszczepili, ma problemy zdrowotne. Schemat jest mniej więcej taki, najpierw zaraz po szczepieniu gdy układ immunologiczny został obniżony, przechorowują półpaśca, a po kilku miesiącach zaczynają mieć powikłania neurologiczne. Objawia się to zaburzeniami równowagi, zawrotami głowy, drętwieniem twarzy, rąk, nóg. Tomografia komputerowa nic nie wykazuje i lekarze wciskają chorym, że to po półpaścu takie dolegliwości. Pomaga nieznacznie rehabilitacja ruchowa i wykonywanie ćwiczeń statycznych związanych z kręgosłupem i głową.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Przyjaciół Saleinji » Sprawy polityczne, społeczne i zdrowotne » Koronawirus - naturalne sposoby obrony