      
|
Forum czytelników książki "Wszystko jest wibracją"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Przyjaciół Saleinji » Sprawy polityczne, społeczne i zdrowotne » Koronawirus
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tutaj macie temat o Coronavirusie: [url]https://cassiopaea.org/forum/threads/coronavirus-pandemic-apocalypse-now-or-exaggerated-scare-story.48214/post-833389[/url]
Jest w j. ang. i dosyć długi. Kto zechce to przejrzy.
To co piszesz Małgosia wynika z powszechnego braku nauki na temat energii. Te teorie naukowe, na których rzekomo bazują medyczne zalecenia, wynikają z pewnych ZEWNĘTRZNYCH obserwacji takich jak te, które opisujesz.
Nie różnią się one jednak od obserwacji SYMPTOMÓW choroby i na ich podstawie wyciągania wniosków.
Natomiast to, jak działa na Ciebie energia słoneczna, zależy od Ciebie. Ignorując fakt, że świat działa na zasadzie energii, skazujesz się na takie światopoglądowe ograniczenia... wierząc np., że tzw. "helioterapia" nie jest terapią, tylko mechanicznym i szkodliwym promieniowaniem.
Myślę, że dość walki światopoglądowej. Żeby korzystać z tego, co ma do zaoferowania energia, trzeba ją w pierwszej kolejności zacząć obserwować - ponad własną fizycznością. Wtedy odpowiedzi na pytania same będą się nasuwały - będziesz obserwować (dostrzegać) wpływ słońca na siebie i swoją aurę - a nie jedynie w strachu wyczekiwać symptomów zewnętrznych.
Energia (wibracja, qi, prana... to wszystko to samo, terminy się zmieniają, ale ludzie postrzegali ją od zawsze) to nie jest żadna ściema - to co mówią naukowe "mądrości" to właśnie w dużej mierze ściema, zniekształcona i ograniczona prawda na temat rzeczywistości.
Ostatnimi czasami zauważyłem że kiedy mam tak zwanego "lenia' i nie mam siły nic robić a często siedzę w domu to wystarczy że wyjdę na kilkanaście minut na światło słoneczne i od razu czuję się o wiele lepiej...
Może jest to efekt placebo ale nie będę ukrywać że po spędzeniu godzinny na opalaniu, czuję się o wiele lepiej oraz bardziej naładowany energią. łatwiej jest mi się skoncentrować na pewnych sprawach i utrzymać dyscyplinę duchową. Czasami zastanawiam się czy właśnie postać słynnego bohatera z komiksów DC. Tak zwany Superman nie był poniekąd tworzony na podstawie tej wiedzy... Choć to może zwykły zbieg okoliczności.
Myślę, że to mogła być naturalna intuicja tego autora. Słońce to ogromny i podstawowy rezerwuar energii, z którego korzysta cały system słoneczny, i dzięki któremu napędzane są wszystkie biologiczne formy na Ziemi - jeśli nie bezpośrednio (fotosynteza), to pośrednio.
Pomijając fizyczne aspekty, jest jeszcze aspekt nie-fizyczny słońca. Radykaliści czy tzw. racjonaliści nie będą mieli otwartego umysłu, ale słońce także napędza astralne i mentalne aspekty człowieka; po za tym układ nerwowy jest ładowany energią (działa na zasadzie prądów elektromagnetycznych, które skądś muszą pochodzić - a pochodzą ostatecznie od energii elektromagnetycznej, która z kolei jest ładowana w atmsoferze ziemsiej promieniowaniem słonecznym i kosmicznym).
Cała planeta egzystuje dzięki promieniom z kosmosu i dzięki temu mamy naładowaną ujemnie atmosferę. Jak ktoś jest ciekawy bardziej naukowego spojrzenia, to Japończycy się tym zajmują od dawna. U nich tzw. qi nazywa się ki, i nawet autobusy są specjalnie projektowane tak, by zapewnić podróżnikom odpowiedni dopływ tej energii - w przeciwieństwie do naszych autobusów, po których czujesz zmęczenie ze względu na brak energii (bo blokują przepływ - między biegunem dodatnim i ujemnym). Ujemny biegun nawiasem to ten bardziej naładowany - tak, żeby było trudniej zidentyfikować Ci w nauce o co chodzi 
To jest mniej więcej to co piszesz ka-nu. Oczywiście, człowiek sam z siebie nie jest w stanie wytrzymać nadmiaru energii - choć słyszałem o ludziach, którzy mogą ładować energię bezpośrednio z piorunów, a może nawet z gwiazd to tacy supermeni mają w nazwie "super" nie bez przyczyny. Co nie znaczy, że nie jest to możliwe do osiągnięcia. 
Te zamaseczkowane wszędzie twarze to taki symbol, że społeczeństwo nie ma głosu (ma siedzieć cicho) Tresura ludzi, która trwa już setki, a nawet tysiące lat, która teraz w ostatnich 200 latach jeszcze przyspieszyła. Wcześniej symbolem zniewolenia były krawaty - śmieszny kawał szmaty związywany wokół szyi razem ze sztywnym "garniturem". Obecnie nawet wśród tzw. wolnego społeczeństwa propagowana jest moda na tatuaże. Ludzie nie wiedzą o tym, że jest to stary symbol niewolnictwa - w ten sposób właśnie "pieczętowano" ludzi bezwolnych, w przeciwieństwie do czystych ludzi wolnych - m.in. wśród Słowian. Nawiasem, moda na krótkie włosy to też element przystosowania obywatela do systemu niewolniczego (tylko niewolnicy musieli ścinać włosy np. u Słowian), który rozpoczął się w okresie Rzymu.
Aktualnie mamy do czynienia z przejściem na ukryty i bezwzględny system totalitarny. Powoli przyzwyczaja się do tego społeczeństwo, m.in. do skanowania ich (obecnie rzekomo w ten sposób sprawdza się jedynie temperaturę w związku z wirusem). Wkrótce skanery, androidy, kamery, drony, karty płatnicze i inne systemy kontroli będą wszędzie. Wchodzimy w nową erę ludzkości.
Oczywiście, kluczową kwestią jest to, że umysł tworzy rzeczywistość. Najpierw więc trzeba odpowiednio zmanipulować ludzkie umysły, by uwierzyły, że "muszą" przyjąć nową wersję "rzeczywistości" - pod kontrolą. Podobny plan był, z tego co mi wiadomo, na Atlantydzie - używając technologii do kontroli. Nie udało się... może uda się tym razem. Wyjściem jest niezależne myślenie i odcięcie się od oficjalnych mediów, oraz praca nad twórczymi zdolnościami umysłu. W ten sposób właśnie funkcjonuje wszechświat, i ci, którzy tworzą tą masową propagandę, ewidentnie są tego świadomi.
Bardzo dziwnym "przypadkiem" zaczęto instalować kamery w lasach, rzekomo przeciwko kryminalistom. Chyba zapowiada się jakaś gruba nagonka na tych, co nie zgodzą się na nowe "regulacje".
Sąd w Suwałkach uznał, że nie ma podstawy prawnej do noszenia maseczek, w związku z czym uniewinniono kobietę, która wcześniej otrzymała mandat.
Polecam ostatni numer gazety nexus, gdzie pisze się o wprowadzanej w USA, a także próbach wprowadzenia w Europie masowej kontroli ludności.
Co do naszego aktualnego rządu, to prawdopodobnie jest najlepszy dla przyszłości Polski wybór, abstrahując od ich małostkowych motywacji. Przyjdzie czas, że zapłacą za swoje decyzje, ale póki co biorąc pod uwagę szerszy interes, izolacja i nieudolność wyjdzie Polscie na dobre.
Dostarczanie świeżego powietrza jest kluczem do zdrowia - a także zdrowego, prawidłowo działającego układu oddechowego. Dlatego nie powinien być niczym blokowany.
Przy okazji porównanie statystyk (nie udało mi się znaleźć nic nowszego):
[url]https://www.onet.pl/?utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&pid=0e4fa9b9-1ce3-4cc1-a26c-0cafdd443cc3&sid=4e9b6959-4f88-4e8b-9613-65de7438fe5a&utm_v=2[/url]
Tu nt. mazowsza:
[url]https://dziennikmazowiecki.pl/czy-koronawirus-mial-wplyw-na-statystyki-umieralnosci-w-polsce-i-na-mazowszu-sprawdzilismy/[/url]
W 2019 r. w Polsce zmarło 410 tys. osób, co daje ok. 1100 osób dziennie. Przy zgonach rzędu 30 osób na wirusa natomiast podnosi się alarm i krzyczy. 
Nie wspominając już o tym, ze często prawdziwa przyczyna jest inna niż wirus, ale zakładom opłaca się wpisywanie właśnie wirusa jako przyczynę zgonu. Tak można manipulować statystykami.
Czym jest ta statystyka?
[url]https://pl.wikiquote.org/wiki/Statystyka[/url]
Jak chcecie dowiedzieć się kilku ciekawych informacji nt. i wokół wirusa, sprawdźcie linki podane w komentarzach pod artykułem [url]https://www.bankier.pl/wiadomosc/Koronawirus-Zolta-i-czerwona-strefa-7977029.html[/url]
Pisałem o dwóch źródłach pochodzenia koronawirusa. Lekarz z Rosji właśnie zauważył, że są dwie odmiany COVID-19:
[url]https://pl.sputniknews.com/swiat/2020100813171118-covid-19-ma-kilka-odmian-sputnik/[/url]
Obawiam się, że mogą wypuścić drugiego wirusa. Rząd Polski ze strachu przed protestami antyrządowymi ogłosił od 10 października całą Polskę strefą żółtą. Psychicznie odbieram, że tak bardzo się boi Polaków, że jest gotów nawet na wyprowadzenie wojska na ulice i ogłoszenie rozporządzeniem stanu wyjątkowego, który nie będzie oficjalnie stanem wyjątkowym, aby państwo nie ponosiło kosztów odszkodowań (z tego powodu nie ogłoszono stanu klęski-żywiołowej). Rząd popełnił wiele przestępstw zagrożonych wysokimi karami w Kodeksie karnym, dlatego potrzebuje ustawy o bezkarności. Wśród przestępstw nie tylko narażanie obywateli na zachorowania z powodu noszenia masek i przyłbic (na przyłbicach też mnożą się bakterie i grzyby, bo osiada na nich para wodna), ale oddanie części terytorium państwa w ręce Stanów Zjednoczonych (tereny te i żołnierzy USA wyjęto spod polskiej jurysdykcji), prowokowanie rewolucji lub wojny domowej na Białorusi i wiele innych.
Od kilu lat polski rząd dozbrajał policję i inne służby, przed „pandemią" zorganizował największą akcję wezwań do wojska, niedawno ponowił, nie odwołał manewrów wojskowych w 2019 r., a teraz zorganizował nowe ćwiczenia. Jeśli ktoś jeszcze tego nie widzi - niech wie, że to skrupulatnie realizowany plan zniewolenia ludzkości i jej liczebnego zredukowania. Równoczesne stawianie masztów 5G ma pomóc kontrolować miliardy ludzi. O to w tym chodzi, a nie o zarobki telekomów. Kto się zaszczepi przeciwko COVID-19, będzie mieć wstrzykniętego „intruza”, który pomoże w przyszłości namierzać władzy ludzi.
Rozważane są różne opcje depopulacji:
1. Wysłanie dronów bojowych do fizycznego zabijania namierzonych celów ludzkich z identyfikatorami i ludzi z nimi przebywającymi (bez identyfikatorów) - ten plan pokazano w filmie „Terminator". Może być to przykryte „fałszywą inwazją kosmitów" (władza wyda rozkaz fałszywym kosmitom, a będzie udawać przed społeczeństwem, że walczy z kosmitami, aby społeczeństwo nie obróciło się przeciwko nim).
2. Wypuszczenie śmiertelnego wirusa z laboratorium (koronawirus to próba generalna, test przygotowania, który okazał się tak niespodziewanie udany, że postanowiono wykorzystać go do zniewolenia ludzkości od razu).
3. Aktywowanie z nadajników sieci 5G programu wywołania choroby - długotrwałej, prowadzącej do zgonu, której nikt nie skojarzy z atakiem siecią 5G, lub szybkiej (np. wylew do mózgu, zawał serca). Wyobraźcie sobie dzień, kiedy ktoś wyda rozkaz zgładzenia wszystkich ludzi z „intruzami" w ciągu jednej godziny.
4. Wojna z bombami atomowymi i nieatomowymi o wielkiej sile rażenia (efekty widzieliście w Bejrucie).
Od lat się do tego szykowali, teraz wszyscy najważniejsi politycy świata biorą w tym udział.
Ludzie, ze strachu przed niezbyt groźną chorobą oddali swoją wolność i podzielili się na dwa obozy - koronawierzących i koronasceptyków. Koronaceptycy mają rację, ale koronawierzący większą siłę - motywowaną paranoją, lękiem i paniką. Wyobraźcie sobie, co się stanie, gdy wypuszczą wirusa o śmiertelności 10-20%?
Zgadnijcie, jak daleko posunie się wicepremier Polski, który dostał kontrolę nad najważniejszymi resortami siłowymi, gdy wprowadzi rozporządzenie o mocy stanu wyjątkowego. Kaczyński testował ustawą o bezkarności i o prawach zwierząt partię Ziobro, bo chciał wiedzieć, czy ma pełną kontrolę. Dogadali się panowie i teraz ma pełną kontrolę. Skłócił Polskę z przyjazną Białorusią, a teraz skłóca Polaków z Polakami.
Nie zdradzam niczego nadzwyczajnego. Wielu z Was pewnie już o tym wie lub doszło do podobnych wniosków.
To by potwierdzało dlaczego rządy nie są skłonne przeprowadzać badań nt. wpływu elektrosmogu na zdrowie. Depopulacja ludności (która nb. może być pozytywnym skutkiem całej akcji, bo to rzeczywiście jest problem) była chyba od dawna oczywista - a fakt, że rządy milczą na ten temat oznacza, że plan jest w ukryciu. Po za tym zastanawiam się czy owe 5g mogą nie zostać inaczej użyte: nie tylko, by identyfikować "wierzących", ale także by negatywna identyfikacja pozwalała na rozpoznanie "heretyków" (wrogów nowego porządku) być może na zasadzie: nie wziąłeś szczepionki, trzeba cię zlikwidować. Bo po co w lasach zapowiedzieli kilka miesięcy temu wprowadzanie kamer - rzekomo przeciw przestępczości?
Jednak inna sprawa, że to co piszesz może przekonać paru ludzi z forum, ale większość słysząc takie teorie od razu zamknie umysł na wszelkie wyjaśnienia, bo jest zaprogramowana i trzeba twardych dowodów raczej niż insynuacji, by kogolowiek przekonać jak piszesz z obozu "koronawierzących". Przydałoby się to przynajmniej podeprzeć wiarygodnymi linkami, bo z reguły wszelkie "dziwne" strony są z góry oceniane jako niewiarygodne źródła "teorii spiskowych". Nb. te teorie spiskowe to całkiem niezły marketingowy trik traktujący niezależne myślenie jako frazes paranoików, który został długo przed całą akcją wprowadzony do masowej świadomości. Tymczasem paranoję to mają ludzie, którzy agresywnie dopominają się o "maseczki" itp.
Druga sprawa to konstruktywne działania i myśli, a nie pesymistyczna obserwacja poczynań rządów, o czym wielu długo wiedziało zanim wszystko się wydarzyło. Od czego zacząć? Po pierwsze, myśleć chłodno i nie dać się "wprowadzić" w jakiekolwiek kajdany, po drugie być elastycznym i niezależnym materialnie / fizycznie (w jakikolwiek sposób), co oznacza najprawdopodobniej konieczność bycia gotowym do rezygnacji z pewnych "udogodnień", do których ludzi przez dekady przyzwyczajono, a po trzecie wyjście poza to co dzieje się na planie fizycznym. To trzecie jest najważniejsze, inaczej będziesz sam swoim wrogiem (psychicznym), jedynie obserwując serwowane masom wydarzenia.
Krótko mówiąc, aby nie podzielić losu mas, trzeba myśleć i działać dokładnie na odwrót.
A tutaj statystyki śmiertelności... czy jest w ogóle jakaś epidemia (pandemii to już nie wspominam)?
[url]https://www.euromomo.eu/graphs-and-maps[/url]
Nawiasem co masz na myśli pisząc o "niespodziewanie udanym teście"?
2. Wypuszczenie śmiertelnego wirusa z laboratorium (koronawirus to próba generalna, test przygotowania, który okazał się tak niespodziewanie udany, że postanowiono wykorzystać go do zniewolenia ludzkości od razu).
Myślałem, że test się nie udał - w końcu śmiertelność jest praktycznie żadna (pomijając celowy szum medialny)?
Nie chodziło o śmiertelność tylko o tresurę ludzi związaną z pandemią. Faktycznie społeczeństwo wykazało się brakiem refleksji w temacie i o to głównie chodziło. Społeczeństwu można wciskać brednie i banialuki i łyknie to wszystko jak przysłowiowy pelikan, jak nie wierzysz wyjrzyj przez okno...
[url]https://wyborcza.pl/7,162657,26375707,zdejmij-maseczke-i-pogon-pis-antycovidowcy-antyszczepionkowcy.html?disableRedirects=true[/url]
Nie tylko fizyczne akcje się liczą. Jak pisałem wyżej, najważniejsze są te niefizyczne. Można zmienić bieg historii i wygrywać wojny - bez jednego strzału. O tym m.in. uczyli starożytni taoiści...
Gwałtowny wzrost wykrytych zakażeń wynika z trzech czynników:
- ze wzrostu liczby wykonywanych testów
- z osłabienia organizmów wielomiesięcznym noszeniem maseczek i przyłbic
- z wypuszczenia nowej porcji wirusa do środowiska (jeśli śmiertelność podskoczy, to będzie nowy wirus, a nie mutacja starego)
Celem jest wywołanie zaplanowanej „drugiej fali koronawirusa” (tej, o której mówił Szumowski, choć wielu lekarzy uważało, że według ich wiedzy naukowej nie powinno jej być) i zwiększenie strachu w społeczeństwie. Rząd uruchomił machinę propagandową dzielenia Polaków. Spodziewajcie się w mediach coraz większego oczerniania krytyków obostrzeń. Będą pokazywać ich w mediach zawsze w złym świetle - np. gdy uciekają przed policją, która chce ukarać ich za brak maseczki, nazywaniem ich pandemikami, zarażaczami, depopulatorami, mordercami, szerzącymi pandemię, etc. Będą nadal pokazywać krytyków jak idiotów, osoby agresywne, niespełna rozumu i fanatycznych sekciarzy wierzących znachorom. To celowe działanie pogłębienia strachu, chaosu i szczucia. Widać już pierwsze takie treści pełne jadu nienawiści i oczerniania, które mają zastąpić uczciwą dyskusję. Rząd spanikował masowymi protestami w weekend i chce zastosować taktykę Erdogana, by protestujących pokazać jako publiczne zagrożenie dla społeczeństwa i anarchię. Może to doprowadzić do pobić, zabójstw, zamieszek, a nawet wojny domowej.
Rząd na poważnie zastanawia się nad wprowadzeniem stanu wyjątkowego lub stanu wyjątkowego bez stanu wyjątkowego na mocy rozporządzenia. Rządzący (a także szefowie policji i sanepidów) drżą ze strachu przed więzieniem, bo popełnili przestępstwa - głównie z Art 18 i 165 Kk (nakaz maseczek zwiększył zagrożenie epidemiczne, liczba śmiertelnych ofiar obostrzeń koronawirusowych - osób zmarłych z powodu problemu z dostępem do lekarza i prawidłowych diagnoz, rezygnowania z wizyty u lekarza z powodu strachu przed kontaktem z nim lub strachu przed aresztem domowym zwanym kwarantanną, odłożonych terminów wizyt u lekarzy i operacji, na zawały serca wywołane długotrwałym stresem i strachem przed nienoszącymi maseczek, z winy paniki szerzonej w mediach, chorób maseczkowych - jest WIĘKSZA od ofiar śmiertelnych COVID-19 lub chorób współdzielonych - rząd ma statystyki, ale ich nie ujawnia), dlatego działa nerwowo, emocjonalnie i panikarsko. Równocześnie rzad realizuje międzynarodowy plan wprowadzania NWO. Pierwsze cele NWO to pełna kontrola nad ludzkością i depopulacja. Na ostatnim etapie mogą oddać władzę, przyznając się publicznie do przestępstw, ale pod warunkiem, że zostaną ułaskawieni.
Na rok 2021 zaplanowano Wielki Reset oraz początek depopulacji ludzkości, ale nadzieja, że nie uda się go zrealizować lub zostanie przesunięty zawsze istnieje.
Skoro chcą depopulacji ludzkości (także politycy z polski), to po co program 500+ który ma zachęcić do rozmnażania się ludzi, i uniknięcie rzekomego kryzysu demograficznego? Nie wiem, może żeby pozbyć się starych, i przewlekle chorych ludzi.
500+ to zmyłka i zwyczajna propaganda. Ludzie dostają pieniądze od rządu które w rzeczywistości są ich własnymi pieniędzmi i cieszą się jak głupi...
Mało tego, program 500+ przyczynił się do wzrostu patologicznych rodzin które nie powstają z miłości tylko z chciwości oraz chęci łatwego "zarobku". Nie wspominając już o tym że program sam w sobie jest nieuczciwy ponieważ ciężko pracujący ludzie lożą np. na parę darmozjadów która ma 4 dzieci zamiast ruszyć się do pracy i samemu spróbować coś więcej osiągnąć. Musisz wziąć także pod uwagę że program ten powstał z myślą zachęcenia ludzi do głosowania na PiS...
Był jeszcze jeden powód wprowadzenia programu ale to już tylko moja teoria. Rozwój technologii przyczynił się do tego że ludzie żyją bardziej komfortowo oraz zapewniono im "przetrwanie" co oznacza że mają więcej wolnego czasu, a to z kolei oznacza że mają czas żeby "myśleć". Istoty które chcą sprawować nadrzędną władze musiały odwrócić czymś uwagę ludzi. A co nie jest lepsze niż grupka dzieci?
Do tego dodaj Hejal, że wirus jest wpisywany często bez względu na to, co jest faktyczną przyczyną choroby. Śmiertelność jest mniejsza, ale ilość "zachorowań" na wirusa się rzekomo zwiększyła.
A tymczasem Trump wydaje się świadomy tego co się dzieje, ale działa po swojemu
[url]https://www.bankier.pl/wiadomosc/Donald-Trump-wznowil-wyborcze-wiece-Rzucal-w-w-tlum-maseczkami-7979630.html[/url]
Nie wiem co dokładnie on zamierza, ale mam wrażenie, że to cicha wojna z elitą amerykańską.
Co do praktycznych rozwiązań, to co pisała m.in. Małgosia czy ja w innych wątkach nt. zdrowia etc. warto stosować. Trzeba tym bardziej dotleniać organizm na świeżym powietrzu, w lesie itp., stosować odpowiednią dietę, stosować się do zaleceń tradycyjnej medycyny, nie zapominać o ruchu, bardzo dobrze sie wysypiać (to bardziej istotne niż ludziom się wydaje, sam chodzę spać wcześnie), czy korzystać w miarę możliwości ze słońca. Wszystkie te czynniki budują naturalną odporność.
A tak przy okazji, każda nawet drobna sugestia, że wirus to ściema w mojej rodzinie wywołuje delikatnie mówiąc opozycyjne reakcje - bronią medialnej propagandy zapierając się rękoma i nogami. Tak więc mam bardzo niskie nadzieje na to, co się z ludźmi stanie w najbliższych dekadach - obawiam się, że to nie tylko "wina rządów", ludzie sami sobie podświadomie stworzyli wirusa, który ma nimi potrząsnąć, przy okazji rozwiązując kilka dużo poważniejszych problemów... Jakby ktoś nie zauważył, ta planeta jest poważnie zagrożona.
Zatrucie maseczkami
[url]https://www.youtube.com/watch?v=bnfxCvUcY6Q[/url]
poniżej źródło ehm mało wiarygodne ale w tej chwili powinniśmy wszystkie antagonizmy zakopać, sprawa jest zbyt poważna, trzeba łączyć siły i wpierać ideę
[url]https://www.youtube.com/watch?v=jCQB4gfVvQE[/url]
W 2010 r. definicja pandemii została zmieniona przez WHO.
[url]https://www.who.int/csr/disease/swineflu/frequently_asked_questions/pandemic/en/[/url]
Ta cywilizacja umiera...
Wszyscy gwiezdni wędrowcy którzy reinkarnowali się na Ziemi zdawali sobie z tego sprawę, po to właśnie przybyliśmy...
Planeta może się pogrążyć w wielkiej ciemności na kolejne tysiąclecia i obawiam się że z każdym dniem szala na której ważą się losy tego gatunku coraz bardziej przechyla się w nieodpowiednią stronę.
Ja bym nie był takiej jednoznacznej opinii...
Co do cywilizacji, czeka nas zmiana tak czy inaczej, i na to się zapowiadało bez względu na "wariant" przyszłości. Myślę, że duża część ludzi i tak zginie - jeśli nie fizycznie, to mentalnie. Jak duża, nie wiem - ale mam na myśli przede wszystkim tych, którzy obecnie "rozdają karty" w społeczeństwie, tzn. tworzą samolubną "elitę", nieświadomie i świadomie generując niskie wzorce dla reszty.
Ale to tylko powierzchnia tego, co się dzieje, moim zdaniem...
We Władcy Pierścieni jest mowa o kryształach "palantirach", często potem porównywanych do elektrycznych urządzeń typu tv. Kryształy służyły jako sposób na przekazywanie przez "Mrocznego władcę" wizji - tego jak "sprawy się mają". Oczywiście była to manipulacja, jednak miała przekonać wszystkich, że wszystko jest już "ustawione", nie ma szans przed mroczną przyszłością, a Saruman (najpotężniejszy czarodziej) ma wybór jedynie pomiędzy przyłączeniem się, lub też upadkiem...
Tak manipuluje się ludźmi od tysięcy lat.
Co do szali, to bym powiedział, że wszechświat działa na trochę innej zasadzie... tzn. większość z was tu pisze o fizycznej stronie, łącznie z Hejalem. Moim zdaniem istotna jest ta niefizyczna, energetyczna strona tego, co się dzieje.
Energia zbiera się w postaci myśli - miliardy ludzi codziennie tworzą jakiś rodzaj energii. Mamy do czynienia z bezprecedensową w historii ilością ludzi (a zatem generowanej przez miliardy energii - dzień w dzień). Jeśli jest to energia harmonijna, może przenosić góry, znajdując rozwiązania. Natomiast jeśli jest to energia napięciowa, to tak czy inaczej musi znaleźć jakieś ujście.
Aby stworzyć energię napięciową na masową skalę, najlepiej robić to przez powszechną manipulację, np. przez mass media. I to właśnie się dzieje.
(Tą energią jest energia strachu. Czym jest strach? Różnicą pomiędzy tym, co chcesz osiągnąć, a tym, czego się spodziewasz - bardzo duża różnica pomiędzy tymi aspektami właśnie naturalnie tworzy owo napięcie energetycznie. Ludzie chcą utrzymania wygód, a tymczasem narzuca im się wizję niewygodnego wirusa, który ogranicza ich - jak znaleźć tu rozwiązanie? Rządy mają rozwiązanie - oddasz coś, a ci przywrócą w jakimś stopniu owe wygody. Dlatego pisałem o tym, żeby moim zdaniem być elastycznym i gotowym do rezygnacji z pewnych wygód i przyzwyczajeń do tego jak wszystko funkcjonuje!).
Napięcie musi znaleźć ujście, i "władcy" dobrze z tego sobie zdają sprawę, i szykują "rozwiązania", np. postawią marionetki w postaci rzekomych zbawców "uciśnionego ludu". Jestem pewien, że mają co najmniej kilka rozwiązań, a ta oficjalna wersja jest zaledwie jedną z wielu, w zależności od tego, jak się potoczy sytuacja. Np. słyszałem teorię, że mogą pojawić się samozwańczy rewolucjoniści (oczywiście podstawieni) wśród tłumu, którzy przyjmą rolę nowych liderów ku "świetlanej przyszłości". Tak bywało już w historii, i jestem pewien, że to m.in. ma miejsce na Białorusi.
Lepiej więc zachować czujność, świadomość i nie dać się otumanić różnym hasłom.
Enegia mas nie musi być twoją energią. Każdy ostatecznie tworzy rozwiązania dla siebie, i może uczestniczyć w zbiorowej halucynacji - lub tworzyć nowe rozwiązania.
I w ten sposób właśnie tworzy się przyszłość, a nie przez przypadkowe wydarzenia... Innymi słowy, nic nie stoi ponad wolną wolą jednostki.
Z tego co zrozumiałam czeka nas za niedługo dzień sądu:
Więc mamy mało czasu na wymyślenie strategi działania na te ciężkie czasy. Po drugiej stronie z tego co napisał Hejal będziemy mieć resorty siłowe i wojskowe technologie, więc przeciwnik będzie dosyć trudny. Już teaz należy zacząć rozważać różne warianty tego, co może się wydzrzyć w przyszłości i to jak na to trzeba zareagować. Czekanie na to co się ma wydarzyć jest według mnie błędem. To co się wydarzy zawsze będzie zaskoczeniem dla większości. Więc trzeba zacżąć uświadamiać większości, że żyją w Matrixie stworzonym przez tych, którzy teraz trzymają władzę. Życie nie zaskakuje tylko tych co myślą trzydzieści ruchów do przodu. Ci, co żyją dniem dzisiejszym po prostu zginą...
Ten "przeciwnik" sam w waszej głowie wypozycjonował się na "przeciwnika". Są 2 rodzaj przeciwników obecnie:
- wirus (dla tych co uwierzyli)
- władza (dla tych co nie uwierzyli)
Próbują was przekonać, że posiadają wszystkie asy w rękawie.
Tak nie jest.
Nadeszły czasy gdzie każdy z nas musi świecić mocniej niż wcześniej. Ja osobiście realizuje już pewien projekt który może podnieść mocno świadomość ludzi, zwłaszcza przyczynić się do wybudzenia gwiezdnych wędrowców...
Weźcie się opanujecie. Od dawna było wiadomo że dążą do czegoś takiego. Teraz wiadomo przynajmniej w jaki sposób chcą to zrobić. Ka-nu, na pewno nie jest aż tak źle, jak piszesz, a jeszcze szala może się przechylić na naszą korzyść. I tak powinieneś myśleć, bo jak zaczniemy myśleć negatywnie, to już wygrali. Czy to jasne?
Myślę że Krykers ma rację. W każdym aspekcie leży szansa na możliwości, których nikt nie przewidział. Błędy rządu mogą się na dłuższą metę okazać szansami, choć ukrytymi.
No i też... dlaczego jedna cywilizacja ma trwać w zupełnie niezmienionej formie?
Byle żeby nie skończyło sie wyłącznie na rozmowach... Owe globalizacyjno-totalitarne zapędy, z wprowadzaniem państwa policyjnego tylnymi drzwiami na całym świecie wszędzie w tym samym czasie, to mniej więcej to samo co chiński rząd zrobił z Tybetem. Brak jakiegoś działania czy reakcji przeciw tym siłom oznacza, że godzimy się na wszystko, co nam narzucą.
Czasami w gazetach medycznych widziałem, jak pod rubrykę "mity" wpisywano różne tzw. "teorie spiskowe", które ośmieszano sposobem, jaki opisał Hejal. W ostatnim numerze "Wiedza i życie" podobnie ośmieszają ludzi (na jednej z pierwszych stron w rubryce "Obalamy mity"), którzy w mediach społecznościowch piszą o grzybach rodzących się przez maseczki. Moim zdaniem to jest oczywiste, że tak się dzieje... nie chcę używać wulgaryzmów jak Wacław, ale jak małą wyboraźnię trzeba mieć, by nie spodziewać się takiego efektu działania materiału przy ustach i drogach oddechowych - gdzie wydzieliny powinny swobodnie być eliminowane z organizmu? To idealne zaproszenie do bakterii.
Cytat z artykułu (zrobiłem skan telefonem, nie kupuję takich gazet):
"Obalamy mity medyczne. W mediach społecznościowych gdzie zawsze lubili się konsolidować tropiciele wszelakich spiskow, trwa wysyp teorii, że noszenie masek podczas pandemii nie tylko ogranicza wolności obywatelskie, ale jest też niebezpieczne dla zdrowia (...)
Nie jest to jednak prawda! Krostki na twarzy mogą pojawiac się z najróżniejszych powodów, ale akurat te, które widac u bohaterek zdjęć, są skutkiem trądziku lub egzemy".
I dalej w tym samym, sensacyjnym stylu. Zwróćcie uwagę na zdanie "podczas pandemii" - zupełnie zbędny wyraz (bo chodzi o skutek przykrywania ust w ogóle, a nie tylko w trakcie jakichś epidemii), który do znudzenia się powtarza i wrzuca gdzie tylko się da. B) Że już o poziomie zdań tego, kto pisał artykuł, nie wspomnę.
Szansa na „niespodziewany przebieg wydarzeń” jest dosyć duża. Oceniam ją na 30%. Nawet wiem co to mogłoby być, ale nie mogę napisać, bo oni mogliby przeczytać i zapobiegliby.
Powoli wyciekają plany tzw. elit związane z wielkim resetem:
[url]https://ryszard-opara.neon24.pl/post/158233,globalne-plany-na-przyszlosc-ludzkosci[/url]
[url]https://wolnemedia.net/w-2030-roku-nie-bedziesz-niczego-posiadac/[/url]
[url]https://nczas.com/2020/10/15/aktorka-kolakowska-oglasza-ze-nie-ma-zadnej-pandemii-to-spisek-rzadu-swiatowego-w-celu-resetu-finansowego/[/url]
W skrócie: 1% ludzkości chce zniewolić 99% ludzkości pod pretekstem nowego lepszego, nowego świata, w którym wszystko będzie wypożyczane i nikt, oprócz 1%, nie będzie niczego posiadać. Ponieważ to nierealna utopia oparta na metodzie „dziel i rządź", przemocy i zastraszaniu, która będzie generować niespodziewanie wielkie komplikacje życiowe, koszty i problemy, jest szansa, że się nie uda (nawet jeśli to wprowadzą w życie, to prędzej czy później upadnie pod własnym ciężarem).
Dzięki za linki.
Oczywiście to są tylko opinie i przypuszczenia co do planów, niemniej jednak możliwe, że tak się zdarzy. Ma to sens, bo mam podejrzenia, że absurdalne ceny nieruchomości, wszędzie w mediach nagłaśniane, również są z tym związane. Co jest zresztą kolejną ściemą.
Warto oczywiście mieć cały czas na uwadze, że może wydarzyć się coś nieprzewidzianego.
rzady sa durnowate
Zgoda
Przemyślałem wszystko, i doszedłem do wniosku, że najgorsze, co można teraz zrobić, to wyłącznie śledzić negatywne informacje. Warto wziąć pod uwagę, jak działa świadomość i podświadomość. Zaczyna krążyć coraz niżej, słuchając tylko tego, w co "mroczne rządy" nam każą wierzyć. To nie są jedyne rozwiązania - to są jak zawsze spreparowane "rozwiązania", w które ma wierzyć większość. Podejrzewam, że rządy sa tak samo przerażone, jak próbują przestraszyć innych - w przeciwnym wypadku nie działali by tak szybko. Dlatego uważam, że paradoksalnie jest duża szansa, że przyszłość może być znacznie bardziej pozytywna, a błędy na górze i na dole będą coraz częściej się pojawiały, i będą się dwoić i troić, by tuszować je. Tak działają czyny realizowane pod wpływem strachu. Trzeba też uwierzyć w swoje własne zdolności kreatywne - tworzenia rzeczywistości (własnego życia).
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Przyjaciół Saleinji » Sprawy polityczne, społeczne i zdrowotne » Koronawirus