PajChiWo te kontakty / przekazy to zarówno Twoja czy moja intuicja, jak niefizyczni, konkretne istoty jak ja i Ty, tylko nie wcielone i o wyższych wibracjach. Jest różnica, choć jak to głębiej rozpatrywać, to w zasadzie nie ma - wszyscy jesteśmy częścią Źródła/Kreacji i jesteśmy ze sobą związani jak wielka rodzina/dusza? Niektóre istoty, od których otrzymujesz pomoc, to mogą być Twoje części, Twoje Wyższe Ja, Twoje ja z przyszłości. Podoba mi się stwierdzenie - Ja jestem innym Ty, cały czas pobudza moją dalszą ciekawość.
Z niefizycznymi sprawa jest prosta - oni są inni ode mnie, mają zdecydowanie wyższe wibracje i jak przychodzą, nie da się tego porównać z niczym (czujesz, że są koło Ciebie niezwykle piękne istoty, sam chciałbyś taką istotą zostać) . Wyraźnie ich fizycznie czuję kiedy jestem w ciele (np. ich ręce, które nakładają na mnie podczas relaksu, otwierają mi zablokowane miejsca w ciele, leczą, ładują, a za pierwszym razem ustawiali mi ciało w takiej pozycji, aby energia mogła swobodnie przepływać przez kanał energetyczny, o czym nie miałam pojęcia wcześniej).
Słyszałam też w głowie melodyjne zdania, ale było to dla mnie zbyt wstrząsające, więc tego już nie robią. ”Widziałam” też jednego z nich w postaci starego Indianina, wodza albo szamana, ale to chyba tak dla żartu zrobili, bo nie potrafiłam się skupić pod wpływem jego przenikliwych oczu i sami musieli mnie wkliknąć w różne sytuacje do przerobienia (napisałam o tym wcześniej). Oni naprawdę istnieją, jedyny problem w tym, że często nie mamy dostosowanych wibracji do ich pełnego odbioru. To trochę tak jakby mrówka próbowała rozmawiać z nami (przykład uproszczony).
Jak napisałam, przy pierwszym kontakcie podnosili mi wibracje i leczyli moje ciało energetyczne. Chyba to było konieczne (w moim przypadku), abym mogła mieć choć taki kontakt.
A poza ciałem - wychodzę od dawna i potrafię już rozpoznać czy spotykam przewodnika, czy śpiącego, czy innego podróżnika. To nie jest trudne. Od przewodników/ niefizycznych przyjaciół czujesz niesamowitą energię, przekazy są niezwykłe i zaskakujące, nie możesz tego kontrolować, dlatego że nie pochodzą od Ciebie. Ze mną osobiście spotyka się istota, przy której zaczynam czuć się jak małe dziecko (bardzo pozytywnie, ale też zaczynam sobie zdawać sprawę z tego jak niewiele wiem), czuję się niesamowicie bezpiecznie, ale ta osoba/przyjaciel nie daje mi się lenić - za każdym razem dostaję inną ”lekcję” do przerobienia. No i nigdy nie rozmawia ze mną normalnie, a ja jeszcze nie w pełni opanowałam sztukę rozczytywania i przesyłania informacji
Odpowiedzi intuicyjne traktuję zazwyczaj jak własne połączenie z Kronikami Wszechświata (Akaszy), i zazwyczaj otrzymuję obszerny przekaz, który zawiera tak wiele informacji, że odczytuję go czasem tygodniami (to te błyski, o których napisałeś). Nie traktuję tego jak kontakt z niefizycznymi. Oni wcale tak bardzo nie ingerują w nasz rozwój - my sami musimy zrobić wysiłek. A moje duchowe inspiracje są wyłącznie moje - przecież jak bym chciała to bym nie robiła w tym zakresie zupełnie nic, mam wolną wolę, tyle, że mnie pasjonuje rozwijanie się i poznawanie swych możliwości.
Też kiedyś zapytałam o imiona, ale to było jak próbowałam channelingu (takiego z pisaniem), przedstawiły się trzy istoty/ świadomości. Było to niesamowite doświadczenie, ale nie powtarzałam go więcej. Może dlatego, że dowiedziałam się czegoś, co mi się nie spodobało, a może tego nie potrzebuję.
A tak wogóle to jestem zupełnie normalną osobą i tylko czasem mam z nimi kontakt, po prostu trochę dużo się tego zebrało, bo żyję w tym ciele pewnie dłużej od większości osób, tu na forum.