      
|
Forum czytelników książki "Wszystko jest wibracją"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Przyjaciół Saleinji » Ezoteryka, religie, filozofie i rozwój duchowy » bliźniacze dusze
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Czy ktoś wie jak to jest naprawde z tymi bliźniaczymi duszami? Jak rozpoznać, że dana osoba jest moją bliźniaczą duszą? Tzn wszędzie piszą, że to trzeba poczuć ,a co jeśli ja wewnętrznie czuję ale np druga osoba sie tego (mnie) wypiera? Ciekawa jestem co sam Hejal mając inną perpektywę i wiedzę sądzi o tym zjawisku?
Brak pamieci poprzednich wcielen bywa czasem upierdliwy i takie sa efekty. Cierpliwosc jest kluczem.
co racja to racja 
Nie ma możliwości rozpoznania swojej bliźniaczej duszy, jak to napisałeś 4444 - niestety na tej planecie jesteśmy ograniczeni do pamięci
A czy bliźniacza dusza może być aż tak blisko nas by ja poznać?
4444, moze najzwyczajniej w swiecie miales z ta osoba jakies zgrzyty w poprzednim wcieleniu i ta osoba ma do Ciebie teraz jakis podswiadomy zal i dlatego nie jest Toba zainteresowana? Albo nie jest to bratnia dusza, tylko ten ktos byl Ci bardzo bliski, ale temu komus nie zalezalo na Tobie i dlatego nie czuje z Toba wiezi.
bardzo możliwe, że raczej nie zależało tylko nie wiem dlaczego czuję takie podobieństwo (wibracje są mi bardzo bliskie) jakbym po prostu to była ja sama tylko jestem tą połową z wadami i pewnie dlatego mam utrudnione zadanie
Sowo, faktycznie te bliźniacze dusze niestety zawsze są tak oddalone, że nie mają możliwości poznać się bliżej na codzień i to też wielkie utrudnienie bo jest czasem tak mało szans żeby tą drugą połowę do siebie przekonać tzn żeby uwierzyła, że coś może z tego być...
Z bliźniaczymi duszami ,jest ciężko bo taka dusza może ,być za rogiem ,a może na krańcu świata i to jest w pewnym sensie ruletka.Jesteśmy ograniczeni do wspomnień ,ale jeśli jednak spotykamy bliźniaczą duszę nie potrzeba nawet wspomnień bo to się po prostu czuje jakbyś spotkał drugiego "Ja" ,problem jest taki że czasem nie zdajemy sobie sprawy z istnienia takich osób no i oczywiście są dusze do siebie podobne i bliźniacze to też duża różnica.
Jakieś stare tematy odkopuję, ale akurat też się zastanawiałam nad tym długo. Nie wierzę w jakieś ezoteryczne mrzonki o dwóch połówkach jabłka, lecz myślę, że są to po prostu dusze "zaprzyjaźnione", na podobnym poziomie rozwoju, w jakiś sposób się dopełniające, pomiędzy którymi zaistniała jakaś relacja + lekcje do przerobienia. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, czy zdarza się tak na przykład, że dusze umawiają się, że będą się wspierać w poszerzaniu świadomości?? Doświadczyłam takiej dziwnej sytuacji, że od momentu poznania pewnej osoby całe moje postrzeganie świata zmieniło się o jakieś 360 stopni, a nie była to jakaś szczególnie bliska relacja.
Luna, umowy między duszami są częste. Podobno istnieją bratnie dusze. Każdy z nas ma jedną duszę, która jest nam wyjątkowo bliska i z taka duszą dzielimy większość wcieleń. Jeśli nie znasz, polecam książki Michaela Newtona - Wędrówki dusz i Przeznaczenie dusz. Bardzo szczegółowo opisuje ten temat.
Bliźniacza to taka, która rozdzieliła się na 2 ciała.
Słyszałam, że po śmierci jednego człowieka z połową duszy drugi musi umrzeć w ten sam dzień...
Zazwyczaj bratnie dusze postanawiają urodzić się w pewnej rodzinie i miejscu i, na przykład, pomagać swej przyjaciółce (na ziemi oczywiście), lub ma karmiczne zobowiązanie wobec kogoś i chce go rozwiązać poprzez narodzenie, na przykład jako córka/syn, ale nie koniecznie musi rodzić się w rodzinie. Z punktu widzenia życia na niebie-wszyscy są sobie bliscy, a rodząc się z pewną misją na Ziemi, Wszechświat pomaga dokonać i złożyć sytuacje dla danej duszy, by ona mogła zrealizować zadanie.
Wszystko proste- sedno jedno - należy lubić (jeżeli nie kochać) każdego człowieka na tej Ziemi...
Delfin polecił Michaela Newtona - Wędrówki dusz.
Dziękuję za tę informację.
Przeczytałam. Jest zadziwiająca, wstrząsnęła mną.
Znalazłam tam fakty, o których czytałam w innych książkach.
Polecam tę książkę, napisał ją hipnoterapeuta, były ateista. Dlatego jego Dzieło godne uwag,i a poza tym odkrywa nowe spojrzenie na duchowy świat.
Ja kiedyś przed snem poprosiłem o spotkanie takiej duszy, i na drugi dzień to się spełniło, aczkolwiek był to przelotny kontakt.
Myślę, że słowo "bliźniacze" jest trochę na wyrost. Bardziej chodzi tu o duszę o podobnych do naszych "wibracjach".
Spotkanie kogoś takiego, jeśli nie zaplanowaliśmy sobie w tym życiu takiego doświadczenia, wcale nie musi się kończyć jakąś wielką miłością czy przyjaźnią. Poza tym wątpię, żeby każda dusza miała swój "bliźniaczy" odpowiednik.
Moim zdaniem to bardzo trudne, żeby znaleźć swoją bliźniaczą duszę. Moim zdaniem nic na siłę, na pewno znajdzie się w końcu taka osoba, którą będzie można nadać taką nazwę i moc. Ja swoją już spotkałam (tak mi się wydaje).
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Przyjaciół Saleinji » Ezoteryka, religie, filozofie i rozwój duchowy » bliźniacze dusze