Temat: Budzenie czy choroba psychiczna?
Witam. Po dłuższym czasie zastanawiania się, zdecydowałem się napisać. Liczę, że dzięki Waszym opiniom, wiele może mi się wyjaśnić.
Od jakiegoś czasu miewam dziwne
Forum czytelników książki "Wszystko jest wibracją"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Przyjaciół Saleinji » Ezoteryka, religie, filozofie i rozwój duchowy » Budzenie czy choroba psychiczna?
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witam. Po dłuższym czasie zastanawiania się, zdecydowałem się napisać. Liczę, że dzięki Waszym opiniom, wiele może mi się wyjaśnić.
Od jakiegoś czasu miewam dziwne
Witam. Po dłuższym czasie zastanawiania się, zdecydowałem się napisać. Liczę, że dzięki Waszym opiniom, wiele może mi się wyjaśnić.
Od jakiegoś czasu miewam dziwne "objawy", którym zacząłem się dokładniej przyglądać.
Wydaje mi się, że zaczynam widziec aurę. Nie widzę kolorów, tylko "otoczki" wokół przedmiotów i istot. Zrobiłem ćwiczenie z kwiatkiem doniczkowym. Po dłuższym czasie wpatrywania się w niego zauważyłem mocny, kremowy kolor wokół liści i łodygi.
1. Początki widzenia aury, czy problemy ze wzrokiem?
Widuję w powietrzu wszędzie pulsujące kropki światła, małe "błyskawice", zarysy postaci. Widoczne są bez przerwy, niezaleznie od pory dnia i stopnia oświetlenia. Czasem jest ich więcej, czasem mniej. Czasem nawet mogę okreslić ile "postaci" widzę. Zawsze jednak są światłem, nie widzę twarzy ani nic szczególnego. Jeżeli to istotne to mam astygmatyzm i jestem krótkowidzem; nosze okulary przez większość życia.
2. Staję się wrażliwy na inne wymiary, czy problemy ze wzrokiem?
Czuję powiwey "ciepła". Nie jest to zwykły powiew ciepłego powietrza, bardziej to ciepłe jest we mnie, w różnych miejscach na ciele.
3. Klimakterium?;p
Gdy byłem mocno zaspany i bolała mnie głowa, to lampy migały. Miałem dwie takie sytuacje. Kiedyś też przesunął się ręcznik. Gdy zacząłem się zastanawiać, czy to ja powoduję, to momentalnie ustało.
4. Zbieg okoliczności, czy rozsiewam jakieś wyładowania energetyczne?....
Do niedawna żyłem moimi studiami. Z dnia na dzień stwierdziłem, że kompletnie mnie to nie obchodzi, że chcę czegoś innego, chcę uczyć się w swoim tempie i tylko tego, co mnie interesuje, a nie tego co mi ktoś każe w określonym terminie. Nigdy nie lubiłem szkoły, jednak na studia poszedłem z pasji. Od miesiąca nie chodzę na zajęcia, bo nie mogę się skupić i czuję niechęć do wykonywania poleceń, robienia zadań i rozmowy. Zapragnąłem żyć w spokoju, własnym tempie i dostatku, który staram się przyciągnąć poprzez wizualizacje i modlitwy. Zaczałem zauważać, że jeżeli czegoś pragnę, lub na czymś się skupiam, a potem o tym zapominam, to dana sytuacja mnie spotyka.
5. Mam pobożne życzenie "spełnienia marzeń", czy faktycznie myślami mogę przyciągnąć konkretne zdarzenia? Skąd całkowite przewartościowanie drogi życiowej?
Miewam wahania nastrojów od wielkiego przygnębienia, poprzez radość. Ciągle chce mi się spać, później tryskam energią. Jednak senność jest częstsza. Czasami odczuwam też silny gniew i chcę by świat się rozpadł, później mam nadzieję, że zmieni się na lepsze i "kocham" wszystko. Drażnią mnie ludzie z ich "błachymi" problemami i ich niemożnością dostrzeżenia oczywistych rozwiązań.
6. Dwubiegunowość? (choroba psychiczna)
Jakiś czas temu obudziła mnie mama. Usiadłem na łóżku i powiedziałem jej, że ma się odpier**** i że mam już dosyć itp. Nie mówiłem jednak do niej, tylko do osoby, z którą rozmawiałem we śnie. Nie rozróżniłem od razu, że już nie śpię. Powiedziała, że przyszła tylko po słuchawki. Dałem jej i zasnąłem. Nastepnego dnia spytałem co jej mówiłem, to powiedziała, że mówiłem w innym języku i była zdziwiona. Nie była w stanie okreslić w jakim, nazwała go "azjatyckim bełkotem". Uczę się od lat języków orientalnych, ale często mówię i śpiewam, zatem mama potrafiłaby zidentyfikować dany język, którym się posługuję, bo jest z nimi osłuchana. Nie była w stanie stwierdzić jaki był ten mój. Ciekawe jest to, że wiedziałem co jej powiedziałem i nie wiedziałem, że to nie było po polsku. Dodatkowo mam problemy z poprawnie gramatycznym wypowiadaniem się. Przemieniam kolejność słów, używam innych, mam niechęć do rozmowy, zapominam oczywistych i łatwych słów. Idę do sklepu i jakbym oczekiwał, że ekspedientka powinna wiedzieć po co tu jestem... Moje wypowiedzi są krótkie i precyzyjne, znienawidziłem długie rozmowy.
7. ?????
Mam wrażenie zatracenia ciała. Idę ulicą, za chwile jestem 500 m dalej i nie wiem kiedy je przeszedłem. Robię rzeczy automatycznie i dziwię się, że już to zrobiłem. Patrzę wtedy na siebie TAK JAKBY "z góry". Miewam problemy z przypomnieniem sobie o czym był film, który oglądałem godzinę temu. Nieraz 10 minut mija mi jak pół dnia, albo cały dzień jak minuta.
8. ????
Słyszę szumy, wrzaski, szepty, czasem wzywające moje imię. Zazwyczaj przy zasypianiu, medytacji lub słuchaniu muzyki na słuchawkach,
9. Omamy, schizofrenia, straszy mnie????....
Mam często uczucie wielkiej pewności siebie. Po prostu wiem, że nic mi nie zagraża i nic mnie złego nie spotka, jeżeli sobie tego "nie zażyczę", czuję się panem. Wtedy mam takie jakby uczucie przepływu czegoś przez czubek głowy i czuję się "wtopiony we wszystko". Bywa też tak, że świat wydaje mi się nierealny, łącznie z moim ciałem. Patrzę na siebie i jakbym nie był sobą, patrzę za okno i jakbym patrzył na zdjęcie.
Miewam też nagłe i mocne bóle, głównie głowy, zazwyczaj u czubka. Paraliżuje mnie ten ból i momentalnie ustępuje. W związku z tym zacząłem podejrzewać guza mózgu. Zacząłem czytać o tym w internecie i natrafiłem na "objawy budzenia się ducha". Opisane zostały wszystkie, które zaobserwowałem u siebie. Czułem radość i ulgę, czytając to, jednak nadal mam wątpliwości. Dodam, że mam wyprostowaną lordozę szyjną co skutkuje bólami głowy, te bóle jednak są odmienne. Uważacie, że coś takiego, jak takie objawy ma faktycznie miejsce, gdy stajemy się bardziej świadomi siebie i rzeczywistości?
Moja poprzednia wiadomość się nie wyświetliła.... Dziękuję za odpowiedź i linki.
Do mojego wywodu chciałbym jeszcze coś dodać. Czuję ludzi sobą. Tzn idę ulicą i wiem, że za rogiem ktoś jest, bo to czuję. Patrzę na człowieka i czuję jaki ma nastrój np, czy czuje się źle, czy dobrze. Czuję jakby promieniowanie od niego. Co to może być?
Do tego zauważyłem, że pojawia mi się krótkotrwała prekognicja, coraz częściej. Po prostu wiem, że za chwilę coś nastąpi i w 99% przypadków tak się dzieje. Takie prognozy pojawiają się u mnie maksymalnie z kilkudniowym wyprzedzeniem, zazwyczaj kilka chwil przed zaistnieniem zdarzenia. Zacząłem także dostrzegać zdarzenia z mojego życia ściśle związane ze sobą. Jestem świadom tego, że to co stało się 5 lat temu wpływa na obecną sytuację. Czy ma ktoś tak też? Gorąco proszę o odpowiedzi, chociaż od czasu publikacji mojego pierwszego posta w zasadzie sam sobie odpowiedziałem na moje pytanie...
Ja tak nie mam (no jak ktoś się nie kąpie, to wtedy taką osobę wyczuwam). No może czasami mam jakieś przeczucia, ale u ciebie to ekstremalnie... Myślę że powinieneś postarać się nad tym panować, bo to może być coś jakby darem dla ciebie. Nic nie dzieje się cez przyczyny. Pozdrawiam.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Przyjaciół Saleinji » Ezoteryka, religie, filozofie i rozwój duchowy » Budzenie czy choroba psychiczna?