Temat: Proste metody na wyciszenie umysłu
Podzielę się z Wami kilkoma metodami szybkiego wyciszenia umysłu.
Forum czytelników książki "Wszystko jest wibracją"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Przyjaciół Saleinji » Ezoteryka, religie, filozofie i rozwój duchowy » Proste metody na wyciszenie umysłu
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Podzielę się z Wami kilkoma metodami szybkiego wyciszenia umysłu.
"Problem" z umysłem ludzkim jest taki, że jeśli mu na to pozwolimy, generuje myśli bez końca. Niespokojny umysł znacząco zakłóca odbieranie rzeczywistości.
Metoda 1:
Możemy to robić w każdej sytuacji, leżąc, siedząc lub spacerując.
Bierzemy głęboki wdech i pozwalamy aby powietrze "wypchnęło" brzuch. Nic na siłę oczywiście - na tyle na ile to możliwe. Kiedy brzuch jest wypchnięty, wstrzymujemy oddech na 3-4 sekundy i wypuszczamy powietrze. Po kilku oddechach brzuch powinien się rozluźnić i z każdym wdechem będziemy mogli bardziej go "wypchnąć". Już po 2 minutach umysł zacznie się uspokajać. Warto stosować tę metodę kilka razy dziennie.
Metoda 2:
"Przenosimy" naszą uwagę / świadomość do czakry serca. Kiedy jesteśmy niespokojni, nasza uwaga zazwyczaj wędruje do głowy. Zimne dłonie są tego sygnałem. Utrzymując świadomość w okolicach serca "odbieramy energię" generatorowi myśli. Cała sztuka polega na tym, żeby nie koncentrować się na sercu, ale niejako z tej przestrzeni obserwować codzienną rzeczywistość. Jeśli jesteśmy bardzo niespokojni, najlepiej zastosować tę metodę w pozycji leżącej lub siedzącej.
Metoda 3:
Najlepiej robić ją, kiedy jesteśmy sami. Wydobywamy z siebie jak najniższy, monotonny dźwięk. Może to być aaaa, oooo, to nie ma znaczenia. Bierzemy głęboki wdech i wydychając wydobywamy z siebie niski dźwięk, tak długo jak jest to możliwe. Po kilku minutach umysł zacznie się uspokajać. Ta metoda rozluźnia czakrę gardła. Kiedy jesteśmy zdenerwowani, automatycznie "podnosi się" nasz głos. Przechodzi na wyższą, nie naturalną dla nas częstotliwość. Ta metoda przywraca równowagę czakry gardła i pośrednio wpływa na wyciszenie myśli. Dodatkowo wzmacnia libido.
Ważne, aby wszystkie te metody robić bez napinania się, na tyle, na ile pozwala nam nasze ciało i aktualna kondycja psycho-fizyczna.
Jeśli macie własne, sprawdzone metody na szybkie wyciszenie umysłu, podzielcie się proszę
Centrum (czakra) serca rzeczywiście ma dobry wpływ na uspokojenie. Nie zawsze jednak w praktyce u mnie ta technika działała. Zastanawiałem się czemu, i wydaje mi się, że chodzi o to, że centrum serca wymaga stałego przepływu energii, o który w pewnych sytuacjach może być trudno - w tych, w których nagłe zachowanie kontroli jest najistotniejsze. Jeśli ktoś stale niepraktykuje tego (tj. bez względu na sytuację), może okazać się, że nie ma się wystarczająco silnej energii, i tym samym koncentracji na tym punkcie - i technika może po prostu nie zadziałać odpowiednio.
Odkryłem jednak lepsze rozwiązanie: może nie tyle odkryłem sam, co dowiedziałem się o nim. W starożytnych sztukach często korzysta(ło) się z trzeciego oka jako ośrodka przepływu uspokajającej energii. Powszechnie uważa się dzisiaj owe centrum głównie za ośrodek intuicji, jasnowidzenia, zdolności typu ESP etc. Okazuje się, że nie tylko do nich się ono ogranicza, ale posiada znacznie więcej możliwości.
Po za tym można połączyć powyższe z technikami oddechowymi (głębszy i powolniejszy jest skuteczniejszy), nie tylko tymi wspomnianymi przez delfina. Dzięki temu energetyzuje się poszczególne ośrodki.
Dużo zresztą można pisać na temat energetyki człowieka, dzisiaj ograniczę się do tematu j.w..
możesz bardziej szczegółowo opisać tę metodę?
Ok, to może zacznę po kolei serię postów, od tego, co moim zdaniem jest w tym temacie istotne. To chyba lepsza forma, niż gdybym miał tutaj pisać eseje, a tak będzie bardziej interaktywnie.
Ponieważ nie wiem jaki jest zasób wiedzy oraz terminów jakich Ty czy inni zainteresowani używacie, będę używał te, które sam zwykle stosuje dla własnych celów.
Najprostsze pytanie, które można by zadać na początek, jest chyba takie: skąd właściwie biorą się te wszystkie myśli? Czy istnieje tylko jeden ich typ, czy więcej? I czy są generowane z jednego "obszaru" umysłu (niekoniecznie - mózgu), czy z wielu?
Z mojego punktu widzenia można wyodrębnić pewne szczególne obszary umysłu (niektóre związane z fizycznym mózgiem bezpośrednio, inne mniej), które są źródłem określonych procesów. Będąc ciągle w temacie tego wątku, wyróżniłbym:
- procesy podświadome
- "generator" myśli (albo impulsów myślowych)
- wpływ ciała astralnego ("duszy")
- wpływ wyższego ciała mentalnego
Dwa ostatnie są związane właśnie z wyciszaniem, pierwszy całkiem nieźle potrafi z nimi współpracować (choć jednocześnie potrafi też mocno utrudniać wyciszenie czasami), zaś drugi wymieniony (tj. generator) to właśnie ten obszar umysłu/mózgu, który jest (wg. moich obserwacji) silnie wyodrębniony od pozostałych, dając złudzenie bycia jedynym obszarem, i stanowi główną przeszkodę w osiągnięciu stanu wyciszenia. To właśnie to, kiedy wydaje nam się, że myślimy.
Proponuję więc na początek zrobić mały eksperyment (pewnie wielu już go wykonywało), by empirycznie go zbadać: spróbować osiągnąć taki głebszy stan relaksu, w którym albo owe myśli przestaną się pojawiać, albo przeciwnie - będziecie wyraźnie doświadczać ich naporu. Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem, chętnie poczytam o rezultatach. No i przejdę do kolejnego aspektu związanego z tematem.
Korzystam z drugiej metody przedstawionej przez dellfina. Działa w myśl zasady „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Gdy uwaga jest skupiona w obszarze umysłu, widzimy wszystko przez pryzmat czysto ziemskiego poziomu, a gdy sięga duszy, zyskujemy nieco szersze spojrzenie. Dlatego okazyjne skupienie na przestrzeni serca / czakrze serca nie załatwia sprawy, tylko na pewien czas odwraca uwagę, która po krótkim czasie powróci do „głowy”, ponieważ taki jest schemat działania. Trzeba najpierw go zmienić, żeby uzyskać bardziej trwały efekt.
Im dłużej jednak się to praktykuje, tym wyraźniej można zaobserwować dwa fronty – spokój duszy i panikę, strach lub inne tego typu w obszarze ludzkiej natury. To jest moment, w którym się wybiera, czy zaszaleć emocjonalnie (bardziej prawdopodobne, kiedy coś zbyt długo jest ściśnięte w środku), czy zachować spokój mając na uwadze to, czego nie dostrzega ziemski umysł. Przy okazji w ten sposób można też zweryfikować, gdzie schematy myślowe wymagają rewizji.
Dopiero po przekroczeniu pewnego progu (kiedy priorytety ulegną zmianie) punktem wyjściowym naszej uwagi będzie dusza, a nie ludzki umysł. Nie jest to stan niezmienny, ale im dłużej trwa, tym większą ma stabilizację.
Tyle z moich doświadczeń.
Jest taka pozornie prosta medytacja. Usiądź z rekami na kolanach dłonie zwrócone ku gorze. Pierwsza faza to uspokojenie oddechu. Wsłuchaj się i zoptymalizuj oddech nie przyspieszaj nie zwalniaj postaraj się żeby był naturalny. Druga faza to policzyć oddechy przed oddechem czyli liczysz 1 -oddech 2-oddech...i tak do dziesięciu dowolna ilość razy i trzecia faza to liczenie oddechu po oddechu czyli oddech-1 oddech-2 ..i tez do dziesięciu dowolna ilość razy i ostatnia faza powrót do normalnego oddechu możesz otworzyć oczy. Poprawia koncentracje i stabilizuje oddech. Liczenie służy zaznaczeniu ze coś się zrobiło albo coś się zamierza zrobić. Milej zabawy.
[url]https://youtu.be/6Pev6QXhmlk[/url]
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Przyjaciół Saleinji » Ezoteryka, religie, filozofie i rozwój duchowy » Proste metody na wyciszenie umysłu