Temat: Komentarze Hejala ze starego bloga
Pod tym adresem:
[url]http://patrz.pl/mp3/komentarze-gwiezdnego-wedrowca[/url]
odsłuchacie w większości już chyba nigdzie niedostępne komentarze Hejala z początków jego działalności na pierwotnym blogu. Zachęcam do transkrypcji i wrzucania ich tutaj wraz z podaniem dokładnego czasu cytowanych wypowiedzi (dla ewentualnej weryfikacji), żeby nie przepadły na dobre. Jest wśród nich wiele wartościowych informacji, z części z nich Hejal utworzył wpisy na nowym blogu. Poniżej zamieszczam wybrane fragmenty wypowiedzi Hejala spisane ze słuchu wraz z czasem wypowiedzi, tyle ile mi się chciało. Chociaż się starałem, mogą zawierać błędy. Dla porządku proponuję, by następne cytaty wrzucać według podobnego schematu (czas od-do + cytat), jak ktoś będzie miał ochotę.
00:43 - 1:40 - "Teleporter, o którym wzmiankujesz to błędna ścieżka. Aby obiekt uległ przemieszczeniu musi nastąpić przemieszczenie wszystkich atomów, a to po pierwsze: niebezpieczne dla życia (obiekt scalony może zawierać defekty), po drugie: może doprowadzić do śmierci fizycznej (gdy strzeli korek) lub duchowej (gdy dusza straci kontakt z ciałem, ciało rozbite ma). Atomy to nie to samo, co ciało człowieka podróżującego w odmiennym stanie świadomości. Istnieje inne, lepsze rozwiązanie: trzeba utworzyć portal pozaprzestrzenny, w którym można przemieścić się z jednego punktu wszechświata do drugiego. Gdy odkryjecie tę technologię, będą możliwe podróże w czasie, przestrzeni, do światów alternatywnych i wiele innych rzeczy, o których wam się nawet nie śniło. Ale do tej technologii trzeba najpierw dorosnąć psychicznie, by nie wykorzystywano jej do czynienia zła."
03:57 - 04:02 - "W ogóle nie istnieje coś takiego jak przypadek, lecz tylko zbieżności."
04:03 - 04:08 - "Człowiek podczas śpiączki znajduje się w tym samym miejscu, gdzie przebywa podczas snu."
04:09 - 04:52 - "Dzieci autystyczne są po prostu chore. Mają zaburzenia pracy mózgu i układu nerwowego. Zaburzenia te wywołane są najczęściej przez geny zmienione przez zanieczyszczenie środowiska i pokarm skażony chemikaliami, wysterilizowany promieniowaniem pierwiastków radioaktywnych lub nienaturalnymi genami. Wraz ze wzrost spożywania pokarmów z organizmów genetycznie modyfikowanych, liczba dzieci chorych na autyzm i inne, nowe choroby genetyczne będzie rosnąć. Pokarm nie ulega w 100% strawieniu, a ułamek % z tego pokarmu przenika do organizmu w postaci niezmienionej. Realne skutki będą widoczne za około 100 lat."
04:53 - 05:13 - "Nie oczekuj, że ktoś za ciebie odpowie kim byłeś. Możesz oczywiście skorzystać z pomocy jasnowidza, ale ja wolałbym, abyś popracował nad własnym rozwojem i wyćwiczył w sobie umiejętność kontaktu z Pamięcią Wszechświata, którą nazywasz Kroniką Akaszy, i osobiście zdobył wiedzę, której szukasz."
06:10 - 06:25 - "Do Szymka: Już pisałem o duszy, energii i materii. To jedno i to samo tylko w innej postaci. Wszystko co jest we wszechświecie, zbudowane jest z jednego budulca - Kreacji. Trudno to wyjaśnić, ale dusza jest drobną cząstką Kreacji, a materia i energia też, ale to myśl Kreacji je ukształtowała."
07:02 - 08:04 - "Piszę o problemach Ziemi nie po to, by wpędzać ludzi w depresję, tylko aby coś z tym zrobili. Jeśli będziecie udawać, że te problemy nie istnieją, to w końcu wszystko pogrzebią, co jest jeszcze cenne i możliwe do uratowania. Pisałem, że Ziemianie są lepsi np. w poczuciu humoru i umiejętności kochania innych (niektóre rasy zatraciły jedno i drugie), ale jeśli idzie o inne rzeczy, nie widzę niczego rewelacyjnego. Jeśli uważacie, że Ziemianie są w czymś nieźli, napisz, a ja się temu przyjrzę. Nigdzie też nie pisałem, że kosmici są lepsi czy wspaniali - po prostu Saelinjiczycy przeszli długą drogę rozwoju pełną bólu, wojen i cierpienia, a teraz chcielibyśmy, by Ziemianie podążyli podobną drogą ku lepszemu życiu opartemu na życiowym i zdroworozsądkowym szacunku dla innych i tolerancji, a nie chorych ideologiach, konsumpcjonizmowi i niewolniczych kultach religijnych."
08:05 - 08:36 - "Kwestia pustyń. Eksplozje jądrowe zdarzały się na całej Ziemi, ale na pustyni widać ślady najlepiej, bo nie zarosły roślinnością. Gdyby te katastrofy wywoływały pustynie, to pustynie musiałyby być (...) w Mohenjo-daro w Indiach albo Hiroszima i Nagasaki, a tymczasem jakoś pustyń tam nie ma. Pustynie powstały na skutek zmiany pływu rzek, prądów morskich, prądów atmosferycznych, aktywności słonecznej i wielu innych czynników, które w efekcie wywołały powstanie pustyń."
09:51 - 10:12 - "Do Drabiego: nie udzielę ci odpowiedzi innej na temat sensu życia, niż już udzieliłem. Resztę musisz odkryć sam. Nie mogę prowadzić was wszystkich za rączkę. Chcecie wiedzy, to ją zdobądźcie sami, podłączając się do Pamięci Wszechświata. Jest tyle metod podłączania się do Pamięci Wszechświata, ile istot żyje."
11:20 - 11:29 - "Trójkąt Bermudzki. Kiedyś tam był poligon doświadczalny, doszło do testowania broni, która rozerwała czasoprzestrzeń i do dzisiaj występują tam anomalie."
11:30 - 11:45 - "Co mi się podoba - już o tym pisałem, jeśli idzie o sztukę. Generalnie podoba mi się, że na Ziemi jest wszystkiego więcej niż na innych porównywalnych planetach, np. więcej różnych gatunków roślin i zwierząt."
11:46 - 11:48 - "Pustynie. Na Saleinji istnieją pustynie."
11:49 - 12:01 - "Duchy to dusze ludzi, którzy: nie zorientowali się, że umarli, nie chcieli opuścić żywych lub nie poszli tam, gdzie powinni, bo ich wizja śmierci była odmienna od tej, której doznali w inne religie."
12:02 - 12:10 - "O pustyniach ziemskich nie będę się wypowiadać, bo powstały na różne sposoby, ale nie ma to nic wspólnego z katastrofą nuklearną."
12:11 - 12:23 - "Istnieje 6 żywiołów: ogień, woda, gleba, atmosfera, próżnia i promieniowanie zwane energią chi, eterem, promieniowaniem kosmicznym i wieloma innymi nazwami."
12:24 - 12:54 - "Nie odmierzamy czasu na Saleinji, nie przywiązujemy do tego wagi. Zwracamy uwagę tylko na pory roku. Jeżeli chcemy określić, kiedy coś się wydarzyło, definiujemy zmienną czasu, np.: "To zdarzyło się 100 lat i 50 godzin temu". Doba saleinjiska wynosi 38 godzin i 47 minut, licząc według czasu ziemskiego. Rok wynosi 586 saleinjiskich dni."
13:29 - 13:47 - "Legalizacja marihuany zmusiłaby ludzi do przejścia przez etap uzależnienia. Wyzwolenie od uzależnienia jest krokiem w rozwoju, zwycięstwo siłą woli nad siłą głodu, ale nie ma sensu tego etapu przechodzić, skoro nie ma takiej potrzeby; źle służy organizmowi i wywołuje wiele krzywdy wśród bliskich."
13:52 - 14:37 - "O instytucjach religijnych już pisałem. Najlepiej, gdyby ludzie przejrzeli na oczy i przestali je finansować, bo hamują rozwój duchowy i są źródłem wielu krzywd. Opodatkowanie kościoła przy równoczesnym zakazie zbierania datków na tacę i wprowadzeniu podatku religijnego dla wiernych doprowadziłoby kościół do poważnych tarapatów ekonomicznych. Polacy lubią oszczędzać i woleliby nie wpisywać się na listę osób opodatkowanych podatkiem religijnym. To pomogłoby doprowadzić kościół do ograniczenia zasięgu wpływów. Obecnie z kościoła w Polsce odchodzi od 40,000 do 120,000 wiernych rocznie, a po opodatkowaniu wiernych liczba ta wzrosłaby kolosalnie."
15:02 - 15:35 - "Przekazy Szkarłatnego Koła to robota ludzi. Wystarczy spojrzeć na logo i poczytać tekstów stylizowanych na Biblię. Gdyby przekazy były współczesne, to byłyby pisane współczesnym językiem, a nie stylizowanym na jakiś stary dokument. Kosmici i wysoko rozwinięte istoty duchowe starają się przekazywać wiedzę w sposób najbardziej zrozumiały i nie bawią się w żadne stylizacje. To ludzie, którzy takie rzeczy piszą, chcą w ten sposób uwiarygodnić swoje przekazy. Już o tym pisałem parę razy."
15:36 - 15:51 - "My to nazywamy energią kosmiczną lub energią wszechświata. To taka aura Kreacji. Można do tej energii się podpiąć i zamienić na prąd, wykorzystywać do poprawy zdrowia, tworzenia z niczego przedmiotów i tak dalej."
15:53 - 16:50 - "Możecie przeprowadzić kilka społecznych akcji: 1. Uświadamianie społeczeństwa i parlamentarzystów, że istnieją alternatywy dla energetyki węglowej, jądrowej; ulotki, maile, wiece, inne akcje protestacyjne przeciwko dyskryminacji tanich i odnawialnych źródeł energii. 2. Działanie na rzecz całkowitego rozdziału kościoła od państwa. 3. Działanie na rzecz zmian prawa, np. dopisanie do konstytucji RP wszystkich punktów Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka (nie mylić z Konwencją Praw Człowieka, bo Konwencję stworzono by ograniczyć prawa człowieka, a nie, aby je respektować, zresztą sami porównajcie oba dokumenty). 4. Działalność edukacyjna dotycząca spraw, o których pisałem. To kilka prostych pomysłów, ale każdy może w nich wziąć udział jeżeli na drodze nie stoi lenistwo."
18:26 - 19:24 - "Do Ziemianina: twój link dotyczy czasów wojny między Atlantydami a Imperium Ramy. Kosmici ostrzegali ludzkość, ale ludzie już ich nie słuchali albo reagowali wobec kosmitów agresją. Wtedy odeszli. Druga kwestia: tylko Ziemianie mają blokadę wspomnień, a istoty niższe, podobnie jak wyższe, mają zakazany dostęp do Pamięci Wszechświata, do której przyjęcia nie są gotowi. Ta wiedza mogłaby siać zniszczenie. Pomyliłeś pamięć o poprzednich wcieleniach z Pamięcią Wszechświata. Efekt de javu ma kilka źródeł: jednym z nich jest nagłe jasnowidzenie, innym przypomnienie snu jasnowidczego, innym nagłe krótkotrwałe przypomnienie zdarzenia z fazy międzyinkarnacyjnej (w zaświatach, gdy istota wybiera sobie życie może je obejrzeć) lub podobnego zdarzenia z poprzedniego wcielenia, a innym razem drobne problemy z pracą mózgu, pętle informacyjne...Przyczyn jest wiele."
19:54 - 20:08 - "Darmowa energia. Warto pomyśleć o podłączeniu się do prądu statycznego, obecnego w powietrzu, oraz do promieniowania kosmicznego, które nieustannie bombarduje Ziemię. Tesli to się udało, więc innym też się uda."
20:52 - 21:12 - "Promieniowanie elektromagnetyczne. Wszystko zależy od tego, jakiego rodzaju jest to promieniowanie, o jakiej częstotliwości. Są częstotliwości regeneracyjne, są i degeneracyjne. Tak samo jak fale radiowe: fale podłużne są mało szkodliwe, a fale poprzeczne stosowane na Ziemi - nie."
21:49 - 24:44 - "Do Michała: na temat Titora mogę powiedzieć tylko tyle, że jego urządzenie, które pokazał i opisał, nie ma nic wspólnego z tworzeniem przejść czasowych i międzywymiarowych. Na tej podstawie wydałem osąd. Jeżeli chodziłeś faktycznie do szkoły, to powinieneś też wiedzieć, że w dawnych czasach ludzie o prawach tych nie słyszeli i odkrywali je stopniowo - i zdradzę, że nie wszystkie prawa zostały przez ludzi odkryte, np.: Ziemianie nie odkryli jeszcze zunifikowanej teorii grawitacji (Einstein nazywał ją teorią zunifikowanego pola lub teorią wszystkiego), rozerwania przestrzeni, prawa pulsatorów czasu, energii próżni i tak dalej, a wiele innych rzeczy domyślają się, ale jeszcze ich nie potrafią udowodnić. A może pan, panie Ignacy I. Kopiarski je odkryje? Nie ma nic gorszego dla nauki jak głoszenie tezy, że wszystkie prawa wszechświata są znane, zbadane i udowodnione ponad wszelką wątpliwość. Nawet Saleinjiczycy nie wiedzą wszystkiego i od czasu do czasu dokonują przełomowych odkryć. Ale istnieje zasadnicza różnica: na Ziemi musi życiową lekcję przejść każdy, a na Saleinji dobrowolnie, to znaczy dusza sama chce doświadczyć przeżyć, którym nie sprostała, aby czegoś się nauczyć, zrozumieć, a na Ziemi jest to przymus. Plejadanie myśleli, że skoro większość istot i tak stara się ponownie doświadczać nierozwiązanych zdarzeń, to można to wdrożyć na stałe do ziemskiej szkoły życia. Ale pomylili się, bo taką zgodę wyrażają tylko istoty wysoko rozwinięte duchowo, a rozwinięte nisko wybierają łatwiejsze życie i nie chcą doświadczać tych samych dramatycznych przeżyć, lecz spróbować czegoś innego. I dlatego ta sprawa procesowa, o której pisałem, zdecydowała o zakazie kary śmierci. Bo udowodniono, że choć dusza nie ma przymusu popełniać tych samych rzeczy, to i tak sama najczęściej chce ponownie je dokonać. Kiedyś, gdy ustanowiano karę, rozwój na Saleinji był w fazie niskiej. O prawie karnym nikt na Saleinji nie słyszał, bo takie prawo nie istniało. Istniało prawo do dobrowolnego doświadczenia podobnych zdarzeń, a istoty żywe sądziły błędnie, że nikt po wykonaniu kary śmierci nie będzie chciał w zaświatach ponownie przez to przechodzić. Ale skutek był odwrotny: im więcej osób karano śmiercią, tym większe było prawdopodobieństwo, że ponownie zechce popełnić przestępstwo, aby zrozumieć, dlaczego została skazana na śmierć, a nie dlatego, żeby znaleźć inne rozwiązanie. Wyczuwasz subtelne różnice? I właśnie dlatego ta sprawa była precedensowa, bo zmieniła sposób postrzegania."
25:57 - 27:01 - "Czy kosmici mają religie? Nie. Religie istnieją tylko na Ziemi, bo tylko Ziemianom zablokował się dostęp do wspomnień z poprzednich wcieleń. Jedno z drugim jest ściśle powiązane. Wiedza o poprzednich wcieleniach wyzwala, brak wiedzy zniewala. Wierzymy w istnienie Kreacji, ponieważ potrafimy nawiązać z nią kontakt, np. z Pamięcią Wszechświata. Wiemy, że istnieją tzw. stwórcy, czyli Kosmiczni Ogrodnicy stwarzający życie na innych planetach, ale nie są to istoty wszechmocne i wszechwiedzące; wy też będziecie to kiedyś potrafili. Zazwyczaj stwarzają je, by istoty żywe produkowały energię życiową przydatną im ziomkom lub w celach eksperymentalnych. Gdy będziecie potrafili bezpośrednio z nimi rozmawiać i zaspokoicie podstawowy głód informacji "Co się ze mną stanie po śmierci?", religie same znikną. I jeszcze jedno: religia, religijność i wiara to dwie różne rzeczy."
29:21 - 29:37 - "Dalsze plany kosmitów względem Ziemi: za wyjątkiem dołączenia Ziemi do Unii Galaktycznej, gdy będziecie gotowi - nie ma żadnych. To wy będziecie o sobie decydować i okreslać, jak bardzo zacieśni się współpraca między kosmitami a Ziemianami."
29:43 - 30:04 - "Księga Urantii - nie warto sobie zawracać nią głowy - jest bezwartościowa. Choć przemycono kilka mądrych myśli, to generalnie jest to dzieło współczesnego człowieka stworzone w dobrych intencjach, podobnie jak Wingmakers. Książki, które polecam: "UFO z Plejad", "Daleka podróż" i "Koewolucja".
30:05 - 30:32 - "Legenda o Piaście Kołodzieju została zmyślona przez potomków Piasta, którzy obalili Popielitów, aby usankcjonować władzę, pokazać, że oni są tymi dobrymi, a tamci tymi złymi. Popielici nie byli w niczym lepsi ani gorsi od Piastów. Miała również cel propagandowy pomóc w chrystianizacji Polski. W każdym razie cała historia została od samego początku, aż do końca zmyślona."
30:33 - 30:46 - "Stonehenge - miejsce kultu religijnego opartego, podobnie jak religia Majów, na kulcie gwiazd i astronomii. Twórcy Stonehenge utrzymywali ścisłe kontakty z Indianami."
30:47 - 30:55 - "Kujawy - nie wiem. To zwykły obyczaj lokalny oparty zapewne na jakichś wierzeniach, ale to moje przypuszczenie, bo nie mam na ten temat żadnej wiedzy."
30:56 - 31:26 - "Nie było Wielkiego Wybuchu, tylko Wielkie Wirowanie, które rozchlapało materię na wszystkie strony. Wszechświat się nie kurczy, ani nie rozszerza - już o tym pisałem. To rzeczy pozorne, złudzenie. Nie będę niczego prostować, aby dostosować się do najnowszych teorii waszych naukowców, bo oni wiecznie zmieniają zdanie i nie posiadają pełnej informacji. Nie moja wina, że oni ciągle spekulują, wymyślają teorie, a potem się z nich wycofują."
31:30 - 31: 37 - "Po śmierci dusze trafiają na ogół do tej samej strefy planetarnej, ale z własnej woli mogą się przenieść gdzie indziej."
31:38 - 31:54 - "Nie rozpowszechniam informacji o technologiach, ani innych tego typu nauk. Saleinjiczycy stoją na stanowisku, że można inspirować ludzi, aby sami wiedzę tę odkryli. Możemy naprowadzać, ale nie podawać gotową wiedzę na talerzu."
31:55 - 32: 18 - "Wtrącać się nie możemy, bo to ziemska cywilizacja; co innego, gdyby to byli kosmici. A to, co opisywałem, to nie były pojedyczne kontakty, tylko wieloletnie relacje na masową skalę. Użyłem pojedynczego przykładu, aby łatwiej zobrazować schemat tworzenia pierwszych religii, inaczej musiałbym napisać książkę, aby pokazać wszystkie wątki."
32:19 - 33:23 - "Przyjrzy się politeistycznym religiom dawnego Babilonu czy współczesnych Indii - tam nauczanie kosmitów było najdłuższe i trwało po kilkaset lat, a mimo to skończyło się na religiach. Gdyby dziś doszło do kontaktu, następne pokolenia ludzi zaczęłyby widzieć w nas istoty wszechmocne, albo wyżej rozwinięte. Skoro Jezus - człowiek - doprowadził do stworzenia religii, skoro Jan Paweł II - zwykły człowiek, żaden z niego święty - doprowadził ledwie w rok po śmierci do nowego kultu religijnego, to co by się stało, gdyby pojawiły się na Ziemi naprawdę oświecone istoty, potrafiące rozmawiać telepatycznie, wytwarzać siłą myśli przedmioty, albo przemieszczać się w inne wymiary - otrząśnij się. Mimo wyższego stopnia rozwoju technicznego ludzie bezkrytycznie uwierzyli w boskość Jana Pawła i, według jednej z symulacji wywołanej przez kosmitów, zakończy się to nową religią, w której papież Jan Paweł II będzie uznany za nowe wcielenie Jezusa."
33:24 - 33:51 - "Faktycznie do Unii Galaktycznie należy kilka niżej rozwiniętych ras, lecz są to rasy, które rozwijają się prawidłowo i ich rozwój duchowy postępuje w tym samym tempie, co rozwój techniczny, i nie ma tam religii. A rozwój duchowy Ziemian wobec rozwoju technicznego dzieli ogromna przepaść, największa w naszej galaktyce dysproporcja. Umysły macie na poziomie epoki starożytnego Rzymu, a technikę zbyt zaawansowaną."
33:52 - 37:57 - "Kosmici działają. Porównaj, co ludzie myślą o kosmitach dzisiaj, a co myśleli 100 lat temu. Jak myślisz, czyja to robota i wysiłek? Te wszystkie inspiracje, ta chęć nawiązania kontaktu z kosmitami? Zarzucasz, że kosmici stoją i się patrzą, ale to bardzo krzywdząca postawa. A odnośnie kultów: ludzie tracili kontakt z kosmitami z powodu pośredników. Oni zaczęli zarabiać kasę, posiedli większą wiedzę z powodu bezpośredniego kontaktu z kosmitami, a potem, gdy zadawano pytania, na które już kilka razy odpowiadano, z lenistwa przestali przychodzić do kosmitów i sami konstruowali odpowiedzi. Z czasem zaczęło im się wszystko plątać, dopowiadali i tak dalej. A gdy kosmici się zorientowali, było już za późno. Wtedy nie prowadzono tak szerokich obserwacji psychologicznych tłumu, a blokada była dla kosmitów nowością. Nigdzie tego nie ma, tylko na Ziemi, i nie wiedzieli jak działać, co musiało doprowadzić do błędnej oceny sytuacji i w efekcie musieli odlecieć, bo stracili autorytet u ludzi. Kapłani okrzyknęli ich złem wcielonym i musieli uciekać, aby nie dać się zabić fanatykom religijnym. Wtedy podjęto decyzję, że z ludzkością trzeba postępować inaczej: przekazywać tę samą wiedzę ustami zwykłych ludzi, a najlepiej, gdyby oni sami nie zdawali sobie z tego sprawy. I wtedy wykorzystano blokadę wspomnień, aby gwiezdni wędrowcy mogli, wcielając się w ludzi, przekazywać im wiedzę bez wygadania się, że są kosmitami, bo oni sami o tym nie pamiętali. I będzie to kontynuowane aż do skutku, bo to najlepsza metoda, która przynosi efekty. Popatrz jak świat się zmienia - to dzięki gwiezdnym nauczycielom. Coraz więcej ludzi akceptuje fakt istnienia kosmitów, choć wielu jeszcze wybucha śmiechem z powodu działania amerykańskich agentów, którym zależało na ośmieszeniu zjawiska UFO, aby nie tracić kontroli nad ludźmi. Po co zmieniać taktykę, skoro wielu Ziemian nie dorosło do kontaktu? Jak myślisz, jak wyznawcy Jana Pawła II zareagowaliby, gdyby pojawili się kosmici i powiedzieli, że Jezus był zwykłym człowiekiem, a Jan Paweł II tylko sympatycznym poetą i nikim więcej? Aby kosmici pojawili się, musi się zmienić cała ludzkość, a na razie tylko część ludzkości jest gotowa do kontaktu, a wśród was nie wszyscy, bo wielu z odwiedzających mojego bloga, mimo że akceptują nas, nadal próbują pogodzić rozwój duchowy z toksyczną religią. A więc, mimo wszystko nie są gotowi. No i pozostaje kwestia uczciwości ludzi, którzy kopiowaliby nasze wynalazki i wykorzystywali do złych celów, bo problemem jest nie tylko religia, ale również nietolerancja ludzi wobec ludzi, wywołana na przykład kolorem skóry, preferencjami seksualnymi, poglądami politycznymi czy światopoglądem. Ziemianie generalnie nienawidzą wszystkiego, co inne, a teraz wyobraź sobie, co by się stało, gdyby na Ziemi pojawili się Saleinijczycy, którzy żyją w rodzinach tolerujących biseksualizm, homoseksualizm, a nawet pedofilię; jak ludzie by na to zareagowali uwzględniając wpływ aseksualnych nauk kościoła na umysły społeczeństwa. Różne są rasy i systemy obyczajowe - jak oceniliby nas, kosmitów, którzy żyją wbrew ziemskiemu systemowi moralnemu? Wątpię, by dobrze, raczej mówionoby o zgniliźnie moralnej, a głoszenie nauk, że Jezus był zwykłym człowiekiem, dodatkowo doprowadziłoby do walki z kosmitami. Być może dewotki pokroju fanek Rydzyka mówiłyby, że to dzieci Szatana przybyły na Ziemię pod postacią kosmitów, aby zwieść je od drogi do Boga. Eh, sami pomyślcie, co by się działo."
38:06 - 38:30 - "Kosmici zakładają strony w sieci. Znam kilka stron gwiezdnych wędrowców, ale jak na razie nie słyszałem, by wprost pisali kim są albo z powodu świadomej decyzji, albo dlatego, że jeszcze się nie przebudzili i nie wiedzą, kim są. Generalnie odwalają tę samą robotę co ja, ale nie piszą, kim są naprawdę. Kilka znajdziecie w linkowni."
38:35 - 38:47 - "Wśród ludzi chodzą sobie czasami zwykli kosmici. Gwiezdni wędrowcy według tego, co pisałem, to Ziemianie z kosmicznymi duszami, którzy świadomie przybyli na Ziemię, a nie kosmiczni turyści, którzy chcą się zabawić lub inni kosmici."
39:20 - 39:38 - "Twoje poglądy dotyczące kontaktu nie mają poparcia ani jednego głosu w Radzie Unii Galaktycznej. Jesteś nastawiony entuzjastycznie na kontakt z kosmitami, powiedziałbym nawet zbyt entuzjastycznie i nie bierzesz pod uwagę skali cierpienia i agresji, jakie by to wywołało na Ziemi."
39:39 - 40:21 - "Po to, by drobnymi kroczkami przybliżać ludzi do kontaktu z kosmitami, aby zobaczyli, że można żyć inaczej, natchnąć ich ideami, które w przyszłości zaowocują. Nieważne, czy ktoś mi wierzy i ufa czy nie, to nie będzie miało żadnego znaczenia za 180 lat. Ale idee, które rozpowszechniam zostaną zakodowane w umysłach, ludzie będą o nich rozmawiać, nie wiedząc nawet, skąd pochodzą. Trzeba młode pokolenie przyzwyczajać do nowych idei, a samo je wdroży w życie. Sporo już zrobiono, spójrz na pokolenie dziadków, to zupełnie inni ludzie niż obecne pokolenie. O to chodzi."
42:03 - 42:40 - "Gady. Skąd czerpiesz informacje, że Ziemią rządzą gady i dlaczego obwiniasz o to kosmitów? Gdyby tak było, zamiast ludzi po ziemi stąpałyby gady. Gady są, ale nie mają tak wielkiej władzy jak głoszą. W pewnym sensie to się ukrywają. Po drugie, gady pochodzą z Ziemi, to starożytna rasa, która się zdegenerowała. Pewna wyżej rozwinięta grupa gadów żyje w Agharcie. W wielu ziemskich światach alternatywnych gady są gatunkiem dominującym na Ziemi i odwiedzają czasami waszą rzeczywistość."
44:34 - 45: 18 - "Stwórca Ziemi, Gwiezdny Ogrodnik, nie dał ludziom Ziemi, tylko ich stworzył w charakterze jednego z elementów ekosystemu. Biblia fałszuje prawdę i z jej powodu ludzie uwierzyli, że Ziemia jest przedmiotem, który można mieć na własność, "bo ktoś ją dał". A to nieprawda, nikt nie dał ludziom Ziemi tylko sprawił, że mogą na niej mieszkać i żyć. Gwiezdni Ogrodnicy wykorzystują to, co stworzyli Wszechświatowi Ogrodnicy, przerabiają martwe globy w tętniące życiem światy. Mogą podtrzymać przy życiu gwiazdę, ale zazwyczaj ograniczają się tylko do przerabiania planet. Mogą również z fragmentów ciał niebieskich zlepić nową planetę."
46:05 - 47:23 - "Patriarcha wiary. Coś mi tu nie pasuje. Religie i religiopodobne wiary istnieją tylko na Ziemi. Jeżeli jesteś rzeczywiście tak wysoko rozwinięty, aby osobiście poznawać Gwiezdnych Ogrodników, to dziwię się, że jakiś "patriarcha", słowo kojarzące się z prawosławiem, sprawuje kontrolę nad twoją wiarą Nawet Erranie z Plejad, którzy nie są tak liberalni jak Saleinjiczycy i karzą karą wiezienia za zdrady małżenskie, nie posiadają żadnego wodza wiary, lecz mędrców, którzy nauczają i pomagają stosować w życiu prawa Kreacji, których prawdziwość może sprawdzić każdy Erranin, łącząc się z Pamięcią Wszechświata bez przyjmowania ich na wiarę, więc albo używasz złego słowa i miałeś coś innego na myśli, albo coś tutaj nie gra. W kosmosie, poza Ziemią, nie ma religii, papieży, wykładowców, interpretatorów wiary, bo tylko na Ziemi mieszkańcy mają zablokowaną pamięć o poprzednich wcieleniach. Gdyby ją zdjąć, nagle przypomnieliby sobie wszystkie kulty religijne, które wyznawali, i sami doszliby do wniosku, że zostali oszukani. I w tym nadzieja, że uda się to przerwać. Musicie nauczyć się jak przerwać blokadę, a religie same znikną."
53:52 - 54:10 - "New Age - ruch pożyteczny, oparty na idei wiara bez religii, ale także skąpany fałszywymi wierzeniami czerpanymi z religii świata, z którymi musi dać sobie radę. Istnieje niebezpieczeństwo, że New Age zamieni się w kolejną religię, która zniekształci się i stanie wroga człowiekowi."
55:43 - 55:57 - "Projekt Cheops to oszustwo lub manipulacja niskich istot. Nie wiem, bo coś tutaj nie pasuje do końca, a mój dostęp do Pamięci Wszechświata nie jest tak dobry jak kiedyś. W każdym razie to śmierdzi i zalecam ostrożność."
55:58 - 56:18 - "Kasjopejanie to fałszywe przekazy. Plejadanie i przekazy Eduarda Meiera są prawdziwe. Niektóre inne z innych zródeł mogą być zmanipulowane. Plejadanie i ich sojusznicy są blisko związani z Ziemią. Mają dobre zamiary i dlatego stanowią główny trzon pomocy ludzkości."
57:19 - 57:47 - "Ludzie po śmierci widują swojego opiekuna duchowego lub opiekunów, którzy przybierają taką postać, jakiej oczekiwał świadomie lub podświadomie umierajacy, aby było im latwiej zaakceptować śmierć. W przypadku śmierci klinicznej, gdy opiekun duchowy chce ostrzec człowieka, że czyni wiele krzywd innym, pokazuje mu piekło. To czasami pomaga. Wizje dostosowuje się pod konkretnego człowieka: jeden widzi Jezusa, inny Mahometa, a jeszcze inny zmarłego syna lub matkę."
57:48 - 60:05 - "Jan Paweł II nie dokonał cudu - to efekt placebo oraz modlitwy. Pisałem już o sile wiary i pomocnikach, istotach duchowych, które odpowiadają na modlitwy bez względu na to, do kogo są skierowane. Kult świętych to oszustwo. Oni już dawno wcielili się w nowe ciała. Wiara w Boga - poczytaj bloga. Dostrzeżesz różnice między wiarą a religią. Religie głoszą słowa miłości, a fizycznie prowadzą do wojen religijnych. Kreacja nie oczekuje twoich modlitw tylko rozwoju duchowego. Stwórca Ziemi, Kosmiczny Ogrodnik, również ma to gdzieś - jego interesują tylko zbiory plonów energii życiowej, a nie twój rozwój duchowy. Religie istnieją bardzo długo. Poczytaj krwawą historię kościoła katolickiego, popatrz co się dzieje w Iranie lub w Afganistanie - to zła droga. Religie hamują rozwój duchowy, dostarczają gotowych odpowiedzi i każą wierzyć np. w wniebowzięcie Maryji, o którym nawet w Biblii nie ma ani słowa, a w inne rzeczy nie. W katolicyźmie zakazuje się wiary w reinkarnację. Dla dobra Ziemian religie powinny zniknąć i zostać zastąpione autentycznym rozwojem duchowym. Tak długo jak istnieją u was religie, tak długo Unia Galaktyczna nie pozwoli na kontakty międzyplanetarne. (...) Rozumiem, że jesteś katolikiem. Przyjrzyj się historii katolicyzmu, to najbardziej krwiożercza i nienawistna religia świata. Jeżeli jakakolwiek religia miałaby przynieść ludzkości coś dobrego, to prędzej hinduizm, bo toleruje wiele bóstw, a tym samym pokój i swobodę wyznania, albo pierwotny buddyzm, ten głoszony przez Buddę, a nie zmodyfikowany przez kapłanów. Chrześcijaństwo to religia konsumpcyjna, która używa słów o miłości, aby ukryć prawdziwe oblicze i zamiary. Siłę ludzie osiągają nie dzięki wierze w Boga, lecz dzięki wierze we własne możliwości, ale Ziemianie wolą, by wszystko robiło się samo, najlepiej ktoś lub coś rozwiązało ich problemy, niż samemu zakasać rękawy i problem rozwiązać."
60:06 - 61:50 - "Jak ludzkość ma wejść na ścieżkę rozwoju duchowego? Działamy na kilka frontów. Po pierwsze: rozpowszechniamy za pomocą inspiracji i bezpośrednich kontaktów z wybranymi ludźmi kosmiczne idee. Oni o tym opowiadają innym i wiedza dociera do takich ludzi, jak wy. Po drugie: staramy się docierać nie do wszystkich ludzi, lecz do samodzielnie myślących istot, którym nie trzeba mówić, że kosmici istnieją i które docenią nasze rady. Te jednostki z powodu swojego potencjału i umiejętności, a także dzięki opanowaniu i rozwojowi duchowemu, przejmą kiedyś władzę po politykach i kapłanach. Kościoły prędzej czy później upadną, to kwestia czasu, i miejsce po karierowiczach przejmą osoby mądre. Choć wydaje wam się to mało prawdopodobne, nie jest niemożliwe. Trzeba kształcić wybitne jednostki, czekać, aż stare pokolenie wymrze, ustępując miejsca młodemu. Porównajcie drogę, jaką pokonało społeczeństwo ziemskie w ciągu ostatnich stu lat. Przyjrzycie się statystykom - liczba wyznawców religii na całym świecie spada. W Polsce z roku na rok liczba wiernych kościoła katolickiego nieubłagalnie spada, a kościół nie jest w stanie nic na to poradzić. Politycy PiS-u i LPR-u oraz Radio Maryja nawet proces ten przyspieszają, bo ludzie przeglądają na oczy. Na pytanie "Co robić?" odpowiem jedno: szerzyć kosmiczne ideały, niekoniecznie głosząc, że są to ideały kosmiczne. W ten sposób można zaszczepić je ateistom i wiernym wyznawcom religii, a potem sami odkryją, że to, co głoszą religie, dalekie jest od ideału dobra."
65:37 - 66:01 - "Jak napisałem, mamy coś analogicznego do ziemskiego internetu, ale będę o tym pisać w przyszłości w osobnym wpisie. Muszę się zastanowić o czym mogę pisać, a o czym nie, bo dotyczy to technologii, która może zostać wykorzystana w wojskowości. Zresztą sam ziemski internet powstał na zlecenie wojska, a potem udostępniono go cywilom."
66:02 - 67:05 - "Bardzo rzadkie jest wykorzystywanie poprzecznych fal radiowych jakie stosują Ziemianie, a częstsze fal podłużnych - a SETI szukało fal poprzecznych, ale to nie był główny cel działalności SETI, lecz przykrywa szpiegowskiej operacji wywiadowczej, polegającej na wychwytywaniu radzieckich przekazów radiowych. Zdarzały się też dla kawału, aby denerwować naukowców, przeloty UFO nad ośrodkiem SETI, ale nie podawano tego do publicznej wiadomości. Odnośnie pytania o nasłuchy - te nasłuchy prowadzono w celach szpiegowskich, a nie po to, by odkryć obcą cywilizację. Słyszałem o owym sygnale, ale nic o nim nie wiem - nie jestem wszechwiedzący. Jednak to mało prawodopodobne, bo nisko rozwinięte cywilizacje prawie całkowicie wykorzystują fale radiowe podłużne, a nie poprzeczne. Poprzeczne wywołują choroby, podłużne nie, a nawet mogą stymulować leczenie, ale Ziemianie jak zwykle wybrali gorszy wariant, choć mieli wybór."
67:17 - 67:38 - "Bogowie z ziemskich religii są: kosmitami, mieszkańcami Agharty, zabłąkanymi istotami ze światów alternatywnych oraz zwykłymi ludźmi, którym władza lub umiejętności uderzyły do głowy. Na pewno nie pochodzą z innej planety Układu Słonecznego - tylko na Ziemi istnieją warunki zdolne podtrzymać rozwinięte życie."
68:40 - 68:59 - "Na koniec chciałbym cię prosić, abyś tak bardzo mi nie ufał. Nie jestem żadnym wszechwiedzącym guru i nawet mi zdarzają się pomyłki. Jak zobaczę, że ludzie ślepo wierzą we wszystko co piszę, zacznę pisać bzdury, aby ich ośmieszyć i zmusić do samodzielnego myślenia i pozyskiwania informacji."
69:00 - 69:34 - "Jasne, masz na myśli "Zakazaną archeologię". Błędnie datujecie niektóre znaleziska z powodu sztucznego dopasowania wykopalisk do teorii ewolucji, która na Ziemi nie miała miejsca. Istniało wiele cywilizacji na przestrzeni miliardów lat, także w epoce dinozaurów. Niektóre osiągnęły wysoki, niematerialny stopień rozwoju i opuściły Ziemię. Tak będzie też z ludźmi w dalekiej przyszłości, a potem zastąpi was nowa rasa i tak na okrągło, jak długo bedzie możliwe życie na Ziemi."
69:35 - 70:32 - "Dusza nie jest przypisana do żadnej planety, to ona decyduje czy chce pozostać tu czy tam. Zazwyczaj pozostaje, aby dzielić życie z istotami, które poznała we wcześniejszym wcieleniu, tak zwane przywiązanie emocjonalne. Na Ziemi dochodzi tylko blokada wspomnień i Prawo Karmy. Religie utrudniają nie tylko rozwój duchowy, ale również inkarnowanie w nowe ciała. Dusza np. może odmawiać poddania się procesowi reinkarnacji, jeśli wierzy, że przyjdzie po nią Jezus i zbawi. Dopiero jak zrozumie błąd może wcielić się znowu. Piszę to, bo być może ktoś to przeczyta i mu pomoże, gdy umrze. Więcej nie zdradzę, bo to nie leży w waszym interesie. W waszym interesie jest zdobyć tę wiedzę na własną rękę, wówczas podniesie wasz stopień rozwoju duchowego. Można ją zdobyć za pomocą nauki kontrolowanej eksterioryzacji."
70:33 - 71:31 - "To samo co o innych grupach religijnych. To grupa religijna opierająca swoje nauki na Biblii. A Biblia, jak wspominałem, jest dziełem ludzkim poprzekręcanym, sprzecznym wewnętrznie, zniekształconym i zmontowanym na bazie starszych tekstów. Dlatego każdego, kto dowodzi, że należy żyć i postrzegać życie według tekstu o ww. cechach należy uważać za osobę szkodliwą. Religie i pisma święte utrudniają rozwój duchowy, bo zamiast troszczyć się o coraz lepsze i szersze postrzeganie świata sprawiają, że ludzie postrzegają świat coraz wężej i wybiórczo, odrzucając rzeczy niezgodne z doktrynami. Najlepszym przykładem są np. Świadkowie Jehovy, którzy całe życie podporządkowują Biblii i na każdy temat wypowiadają się pod kątem biblijnym, a inne źródła informacji odrzucają jeśli są sprzeczne z Biblią lub przez słowa Biblii zakazane."
72:16 - 73:11 - "Już pisywałem o Projekcie Cheops. To mi pachnie oszustwem, ale nie wiem czy utkanym przez ludzi pokroju Lucyny, żądnych władzy i sławy, czy jakieś wrogie siły. Z tego, co mi wiadomo, zdarzały się wielokrotnie próby werbowania ludzi przez sekty i organizacje sektopodobne, które obiecywały lepsze życie na innej planecie, dlatego musicie być ostrożni. Generalnie nie wolno takich akcji prowadzić kosmitom bezpośrednio i dlatego wysługują się ludźmi. Jeden z procederów związanych z inteligencją Gizy opisano w książce "UFO z Plejad" Guido Moosbruggera na stronie 273. Nie będę jej cytować, bo chcę, byście przeczytali ją całą. Kosmici podejmują różne działania informacyjne na Ziemi, a ta książka jest skutkiem jednej z nich i dlatego ją polecam w charakterze lektury obowiązkowej."
75:35 - 76:55 - "Ogrodnik jest wielki. Im bardziej uduchowiona jest osoba, tym jest większa, szersza, lżejsza i niematerialna. W przypadku Kosmicznego Ogrodnika będzie to wielka dawka energii duchowej, którą dostrzegą wszystkie wrażliwe paranormalnie istoty podczas pobytu w strefie astralnej. Możecie również poprosić opiekunów duchowych i pomocników o pomoc w nawiązaniu kontaktu lub uzyskaniu wiedzy, kiedy i jak można sie z nim skomunikować. Istnieją również zbieracze energii, którzy posiadają bazę we wnetrzu księżyca - oni potrafią się komunikować z Ogrodnikiem, bo co jakiś czas zdają mu raporty z produkcji energii. Najbliższa wizyta Ogrodnika nastąpi po III wojnie światowej, wtedy oceni on sytuację na planecie i może nawet to i owo naprawi - tego i my nie wiemy, bo dostęp do wiedzy o planach Kosmicznych Ogrodników jest zablokowany dla istot materialnych i półmaterialnych, jedyne co możemy doradzić, to abyście poprosili go o udział w 1000-letnim eksperymencie, aby udowodnić mu, że milość i dobroć wytwarzają energie lepszej jakości niż nienawiść i ból. Analizując jego poczynania domyślamy się, że on o tym nie wie i może to go zaciekawić i w tym rokuję dla Ziemian nadzieję na skok w rozwoju. Jeżeli w tym samym czasie, gdy fala energii dotrze do Ziemi wasz Ogrodnik wprowadzi zmiany w programie ziemskiej szkoły życia, usunie wiekszość czynników destrukcyjnych ludzkość wkroczy do 5 gestości, chociaż bardziej pasowałoby tutaj słowo 'rozrzedzenie', a nie gęstość."
82:04 - 82:44 - "Jeśli idzie o przesunięcie o pół sekundy wstecz względem waszej rzeczywistości, chodzi o rzeczywistość alternatywną. To wszystko jest dosyć skomplikowane, bo takich przesunięć rzeczywistości może być nieskończona ilość. Mógłbym wyjaśnić na czym to polega, ale to element wiedzy powiązany z podróżami w czasie i poza przestrzenią, do której Ziemianie nie dorośli. Już dzisiaj wasi wojskowi wykradają technologie przyszłości i aż strach pomyśleć co by się stało, gdyby dorwali się do rzeczywistości alternatywnych. Najpierw zróbcie u siebie porządek, zniszczcie technologie, które skradliście, a potem pogadamy."
83:03 - 83:40 - "Jeżeli chcesz, by ten ktoś odwzajemnił twoje uczucie staraj się być blisko niego, poznać go lepiej, pomóc w realizacji jego marzeń, a więzi między wami zacieśnią się. Ważne jest też, by niczego nie robić na siłę, lecz spontanicznie. I ważne jest też, by zdawać sobie sprawę, że są marzenia, które mogą się nie spełnić, np. ten twój wymarzony osobnik może nie odwzajemnić uczucia, może jego serce być zajęte przez kogoś innego. Trzeba myśleć nie tylko o sobie, ale również o tym kimś, by życie tej osoby przy tobie nie zamieniło się w męczarnię."
83:41 - 83:53 - "Odnośnie drugiego wpisu: to marzenie o perpetuum mobile jest możliwe do spełnienia, ale trzeba uwierzyć, że to możliwe, a następnie zastanowić się, co stoi na przeszkodzie i jak przeszkodę tę obejść."
83:54 - 84:34 - "Istnieje wiele ziemskich projektów darmowej lub prawie darmowej energii, ale nie wdraża się ich w życie z powodu egoizmu prawdziwych władców tego świata, którzy sprawują pieczę nad środkami masowej manipulacji, ich koncernami, naukowcami i politykami. Energia jest wszędzie, np. w powietrzu, którym oddychamy, ale trzeba dowiedzieć się, jak się do niej podłączyć. Dobrymi przypadkami są elektrownie wiatrowe czy słoneczne. Wodne też, ale jeśli nie tworzą zapór wywierających wielki nacisk na skorupę ziemską. Ale najepszą i powszechną energią jest energia próżni, którą można uchwycić."
84:35 - 85:45 - "Co w ogóle sądzisz o rewelacjach profesora Pająka? To też jakiś niezły kosmita musi być." Ten pan cierpi na manię prześladowczą wywołaną przez siebie teorią spiskową kosmitów. Wrzucił wszystkich kosmitów i ziemskie rasy do jednego garnka, zamieszał i odcedził, wyławiając, to, co najgorsze, i wszystko pomieszał. Faktem jest, że istnieją różne cywilizacje przychylne ludziom i nieprzychylne, a na Ziemi żyje kilka gatunków istot inteligentnych. Jedne w tym samym wymiarze co wy, inne pod ziemią, a jeszcze inne w światach przesuniętych o ułamki sekund, ale generalnie istnieją 2 cywilizacje: ludzka, składająca się z 5 ziemskich ras, i agarciańska, składająca się z kilku ras i gatunków. Niektóre rasy polują kłusowniczo na ludzi, bo odżywiają się ludzkim mięsem, tak zwane jaszczury, lub emocjami - te przyciąga strach i religijność. Zwykłe pasożytnictwo, z którym ludzie powinni walczyć. Nic tak nie odpycha tych istot jak brak strachu i uczucie bezwarunkowej miłości, bo lubią u ludzi strach."
85:46 - 86:03 - "A jeśli idzie o zdmuchiwaczy aury, to wy nazywacie ich wampirami energetycznymi. Potraficie dawać sobie z nimi radę, bo jesteście przyzwyczajeni i wyrobiliście sobie odporność, ale istoty bardziej otwarte i wrażliwe na los innych istot mogą doznawać szoku, tak jak ja."
87:12 - 88:12 - ''O horoskopach już pisałem. Od czasu Potopu zaprzestano aktualizowania przesunięć gwiazd i teraz horoskopy są nieprecyzyjne, bo są przesunięte o miesiąc. Z kolei z rzetelnych horoskopów można dowiedzieć się tylko o energiach oddziaływujących na ludzi, destrukcyjnych lub konstrukcyjnych. W horoskopach pojawiają się tak zwane punkty kluczowe, gdy może wydarzyć się coś ważnego i w jakimś kontekście. Ale nie znajdziesz żadnej informacji, co człowiek coś z tym zrobi: czy wykorzysta energię, czy z lenistwa da sobie spokój. W horoskopach nie zobaczysz żadnych konkretnych osób ani tego, co wtedy postanowi zrobić człowiek. Można zobaczyć tylko daty oraz ustalić skalę energii i jej rodzaj, a od człowieka zależy, co z tymi informacjami zrobi. To jak fala na morzu: możesz przygotować deskę surfingową i popłynąć na fali, albo nic nie zrobić i fala cię ochlapię i w żaden sposób nie wpłynie na życie."
88:13 - 89:15 - ''Bzowski faktycznie był znanym działaczem ufologicznym, ale to nie znaczy, że nieomylnym. Nie wiem, jak wyglądała kwestia tworzenia owego artykułu, ale po profesjonaliście oczekuje się klarownego wyjaśnienia wszystkich związków, a pan Bzowski nie ujawnił, dlaczego uważa, że Ilona miała z nim kontakt. Ale nikt nie jest nieomylny. Nawet zmarły pan Bzowski musiał bazować na przypuszczeniach i hipotezach, bo nie posiadł pełnej wiedzy o wszechświecie i musiał improwizować. A skąd wiem, które są prawdziwe, a które nie? Cóż, to blog kosmity, a kosmici mogą sprawdzać tego typu sprawy osobiście lub za pomocą bazy danych Pamięci Wszechświata. Ale mimo to sugeruję, abyś skrupulatnie przeanalizowała artykuł - brak spójności informacyjnej bije po oczach. Sugeruję również nie ufać tzw. autorytetom. Autorytety to zwykli ludzie, więc nie są żadnymi nieomylnymi bóstwami."
91:57 - 92:47 - "Pisałem już w innym miejscu, jak odróżnić istoty niskie od wysokich i po przyjrzeniu się Projektowi Cheops widzę, że stoją za nim istoty niskie. Mówią dużo bezładnie i straszą zagładą. Wiedzą, że zbliża się promień i pragną, by ludzie ze strachu powierzyli im własne życie, nieświadomie stali się ich niewolnikami ("Róbcie co każemy, słuchajcie nas posłusznie, a was ocalimy"), a wszystko oprawiają w słowa o miłości i rozwoju duchowym, by ukryć prawdziwe intencje. Zagładę ludziom prędzej przyniosą inni ludzie, a nie promień stymulujący. Nawet zderzenie z Czerwonym Meteorem zależeć będzie od ludzi, czy wszystkie narody zjednoczą się, aby zapobiec katastrofie, czy będą działac na własną rękę, nie rozumiejąc, że w pojedynkę są za słabe, by stawić mu czoła."
92:50 - 94:33 - "Nikt nie rządzi kosmiczną energią, bo jest nią wszystko, co istnieje, począwszy od materii a skończywszy na duszy. Istnieje też spora ilość energii, do której można się podłączyć i ją wykorzystać na różne sposoby. Energia to to samo, co Kreacja, Bóg, myśl, żywe stworzenia, skały, wszystko, co istnieje w mikro i makrokosmosie w wielu wymiarach i rzeczywistosciach alternatywnych przesuniętych w czasie i przestrzeni. Wszystko drga, wibruje, przekształca się z jednej formy energii w drugą. Twoje pytanie świadczy, że niezwykle materialistycznie podchodzisz do życia i traktujesz energię przedmiotowo. Tak samo Indianie nie rozumieli, dlaczego biali osadnicy biorą ziemie na własność. Dla nich to była rzecz wspólna dla wszystkich istot żywych i każdy miał prawo ją uprawiać, a biali osadnicy zaczęli nią kupczyć. To jak pływać w morzu i pytać, kto rządzi wodą, która jest wszędzie wokół ciebie i w tobie. To tak jak oddychać powietrzem, które jest wokół ciebie i w tobie i pytać, kto nim rządzi. Każdy może zarządzać na swój sposób energią i przekształcać w dowolny sposób, bo energia powstała po to, by każda żywa istota miała środowisko, które ją otoczy, środowisko, w którym będzie przebywać i które będzie w niej. Są prawa rządzące wszechświatem ustanowione przez Kreację, ale nikt nie posiada energii na własność, ani nie posiada nad nią władzy absolutnej. Odpowiadając najlepiej jak mogę na twoje pytanie, powiem tak: Nikt nie rządzi energią, a zarazem rządzą nią wszyscy w mniejszej lub większej skali."
94:38 - 95:18 - "Dzieci Indygo powinny teoretycznie mieć aurę koloru indygo, a nie tęczy, ale to mit wymyślony przez ludzi. Tęczowe aury mówią, że istota osiągnęła równowagę w kwestii stosunku do rzeczywistości, harmonię myśli, ale to wyrazisty lub mniej wyrazisty kształt mówi na jakim poziomie rozwoju duchowego przebywa. Kolor tęczy może mieć nawet istota nisko rozwinięta. Wtedy jej aura ma kształt nieregularnej tęczowej mgiełki, a istota wysoko rozwinięta ma aurę o regularnych, ostrych kształtach, a promienie przypominają ostre promienie światła jak z latarki, a nie ze zwykłej lampki pod szklanym kloszem."