Czas. (Strona 2 z 4)

Jestem zbzikowany na punkcie Bashara. To przecież kosmita  :-)  Nic nie poradzę, że jestem dla Ciebie nudny :-( Nie czuję się też psychologiem. Lubie poszaleć ale to raczej nie na forum  :-D  mógłbym jakiwś szkody wyrządzić...

Znam te ksiazke, dziekuje za pomoc. Znalazlem ciekawa wypowiedz na innym forum. To o bytach astralnych , ktore sam czasem dostrzegam lecz ignoruje gdyz nie wiem czym mogloby sie to skonczyc. Ktos kiedys powiedzial do mnie wyjdz z "lasu". Jakby ten las to bylaby ma obecna gestosc w jakiej sie znajduje. Wklejam wypowiedz: "To skomplikowany temat ponieważ 5ta gęstość przenika wszystkie niższe poziomy. Z tego powodu 5tą gęstość można podzielić na 5tą gęstość właściwą oraz jej poziomy zawarte w niższych gęstościach.

Pierwszy poziom 5tej gęstości (przenikający pierwszą gęstość) to mikrodusze, żyjątka astralne, myślokształy (również halucynacje są istotami astralnymi 1szej gęstości świadomości których formą samorealizacji jest zaistnienie na poziomie świadomym istoty w której egzystują), różnego rodzaju mikro-byty, wstążki (mikrodusze będące organizmami zamieszkującymi ludzki tylni czakram serca (czakram woli) których formą samorealizacji jest dążenie do spełnienia się woli istoty) i masa innych.

Drugi poziom 5tej gęstości (przenikający drugą gęstość) to dzicz astralna, różnego rodzaju astralne zwierzęta o wielorakiej naturze. Występuje wśród nich dzicz spolaryzowana negatywnie taka jak larwy astralne oraz negi (istoty które opanowują sny danej osoby manifestując się jako ogromne ilości węży, pająków czy też innych niesympatycznych żyjątek). Występuje w zakresie tego poziomu również szereg istot spolaryzowanych pozytywnie, które zachodząc w relacje z innymi istotami działają na poziomie symbiozy z drugim organizmem.

Trzeci poziom 5tej gęstości (przenikający trzecią gęstość) to istoty samoświadome, zbłądzone dusze, duchy i demony. Na tym poziomie znajduje się dusza osoby która doświadcza śmierci klinicznej. Można tutaj spotkać bardzo szerokie pasmo samoświadomych istot, z reguły są to ludzkie dusze, duchy, demony oraz dusze magów którzy pozostają w świecie astralnym unikając wejścia w cykle inkarnacyjne właściwe dla trzeciej gęstości.

Czwarty poziom 5tej gęstości (przenikający czwartą gęstość) to istoty pół-eteryczne które w zakresie swojego wolnego wyboru przybrały postać astralną bądź posiadają tylko taką formę przejawiania siebie. Można tutaj spotkać istoty z cywlizacji pozaziemskich, tych spolaryzowanych pozytywnie jak i tych negatywnych. Na tym poziomie znajdują się też różnego rodzaju wariacje istot ze światów o wysokich czestotliwościach. Istoty te poruszają się w wymiarach o budowach fraktalnych. Byty te posiadają bardzo różne formy, często przypominają dużych rozmiarów ameby.

Piąty poziom 5tej gęstości (piąta gęstość właściwa) to istoty duchowe. Opiekunowie duchowi, mistrzowie duchowi oraz Anioły. Istoty z właściwego poziomu 5tej gęstości są rozwinięte kulturowo i duchowo, posiadają swoje światy rodzime a w ich zakresie całe cywilizacje. Istoty z tego poziomu często są Nadświadomościami ludzi z Ziemi (w okolicach 75% ludzi posiada swoje nadświadomości w 5tej gęstości na gwieździe o nazwie Vega) Poziom ten to ogromne ilości światów niebiańskich, na tym poziomie znajduje się również królestwo niebieskie (Nebadon - warto dodać, że Nebadon wśród królestw 5tej gęstości prezentuje się stosunkowo marnie i panuje tam dość duży poziom zagubienia i niezrozumienia. Można powiedzieć że Nebadon stanowi dom opieki dla dusz które po śmierci kończą dany etap cyklów inkarnacyjnych (na stałe bądź czasowo) a które nie są gotowe do tego aby samodzielnie eksplorować wszechświat - Nebadon to taki wyznaczony przez istoty wyższe rewir dla *owieczek* które nie poradziły by sobie w wielkim świecie jakim jest nasze uniwersum.)

Ośrodków takich jak Nebadon w zakresie światów 4tej, 5tej i 6tej gęstości jest bardzo dużo.

Sam temat 5tej gęstości w zakresie całego jej pasma częstotliwości jest tematem bardzo rozległym. Warto stwierdzić że to, jakie istoty spotkamy w snach oraz w czasie projekcji astralnej zależy od tego, na jakiej częstotliwości wibruje nasze ciało astralne. Jeżeli ciało astralne wibruje na częstotliwości trzeciego poziomu piątej gęstości będziemy napotykać głównie na duchy. Jeżeli jednak częstotliwość ta zostanie podniesiona do poziomu właściwej piątej gęstości otoczeni będziemy istotami oświeconymi i to one będą przeważać w czasie naszych podróży."

Wiele by tlumaczylo gdyz wszystkie moje mysli sie materializuja a to, ze mam czesto chora wyobraznie mogloby by sie skladac na to, ze sam sobie stwarzam pieklo. Z rozmow z ta kobieta pamietam poniektore wypowiedzi i kiedys powiedziala " jak sobie stworzysz to tak bedzie", wtedy nie bardzo kumalem. Moze jestem w 4 gestosci i bazujac na wlasnych lekach to ja sam siebie osaczam gdyz materializuja sie me mysli.

Wiecie że słuchając pewien przekaz od Plejadian z ich statku, którego można było odsłuchać na Youtubie dowiedziałem się trochę więcej o ich życiu, zwyczajach i zachowaniach. Mówili oni także o swoich dzieciach, które rodząc się są na wyższym poziomie niż obecni mieszkańcy.Sporo czasu poświęcają medytacji, rozwojowi duchowemu  a ich jedną z zabaw jest mentalne zapanowanie nad urządzeniami mechanicznymi.
Po tym wszystkim zacząłem medytować, wysyłałem intencję w ich kierunku po to by o nas nie zapomnieli w tych trudnych dla nas czasie.Wysyłałem w myślach te przekazy chyba przez 3 dni. W ostatnim dniu pomyślałem sobie o tych dzieciach tak: a pewnie takie dzieci są tak zajęte sobą i swoim sprawami, że nawet nie zwracają uwagi nas-Ziemian, zresztą takie istoty zapewne się nie zniżają do Ziemian. Z taką intencją zasnąłem.Po kilku dniach, leżąc na łóżku i drapiąc się w nogę, nagle telepatycznie miałem kontakt tylko wizualny z dzieckiem plejadiańskim. Co za szok! To naprawdę przemiłe istotki. Był to młody chłopiec i bardzo się uśmiechał gdy w myślach wysyłałem intencje że jest bardzo milutki. Miał białą aurę wokół siebie, chyba prawie taką jak Jezus na zdjęciach w kościele.
Po tych wydarzeniach nawet nie śniło mi się, nie przypuszczałem, nigdy nie myślałem, że będę miał takiego gościa.

A ja do swojej chcę wrócić, ale aby to zrobić muszę umrzeć Jakbym umiała otwierać portale między światami to nie byłoby problemu, a tak to...

Po pierwsze: To prywatna sprawa i nie powinieneś znać szczegółow. I tak już wystarczająco dużo napisałam o niej w temacie: [url=http://kosmita.ofp.pl/forum/viewtopic.php?id=756] Alternatywna rzeczywistość[/url]. Więcej nie musisz wiedzieć.
Po drugie: Po co mam Cię brać? Nawet nie znasz tamtej planety ani świata, z którego jestem. A w dodatku nie ufam Ci i byś mi tylko przeszkadzał.
Po trzecie: Jak Ci tak spieszno do śmierci do proszę bardzo, nie musisz czekać na mnie.
Po czwarte: Mam nadzieję, że to idiotyczne pytanie to tylko prowokacja (która się chyba udała).

Chyba , ze nasz duch sie wybral w celach "turystycznych" tam... i zabladzil to wtedy jest duzy problem.

Wiec np. wszechobecne Reiki jest bardzo niebezpieczne dla ludzi, to wrota do swiata o wiele potezniejszego niz jest czlowiek i tamten swiat nienawidzi ludzi, swiat ciemnych bytow, ktory moze sie wydawac pomaga ludziom ale daja nam cukierki nie z sympatiii ale po to by zepsuly nam sie zeby...

Kwestia czasu jest to, ze taki "oswojony" duch obroci sie przeciwko nam. Nie da sie gdyz byty z tamtego swiata sa zbudowane z przetrzeni, ktora jest miedzy atomami, czyli proznia jakby odwrotnoci czarnej dziury, byty te sa tak rzadkie lecz mimo to mozna je dostrzec.

O jakim oswojonym duchu mówisz? O.o
A co do materializacji ducha, materia to energia, więc trzeba tylko skumulować dużo energii i materializacja gotowa. Kiedyś to potrafiłam, więc nie gadaj bzdur, bo wiem, że znowu się tego nauczę.

Jakbyś czytał UWAŻNIE to byś zrozumiał, że jako duch potrafłam się materializować i chcę się znowu tego nauczyć, a nie:

Jeśli chodzi o materializację, to robiłam to tak, że zagęszczałam swoją energię i jednocześnie pobierałam nową z różnych źródeł, znajdywałam je głównie w astralu i czasem brałam ją z istot żywych. Przez to powstawały atomy (w końcu one są z energii, nie?) i po jakimś czasie zmaterializowany duch gotowy.

A skąd mam to wiedzieć?

KAŻDY jest duchem, więc jak mogę się nim stać, skoro nim jestem? Teraz pewnie napiszesz, że nim nie jestem, bo jestem człowiekiem, więc napiszę Ci na chłopski rozum: jestem teraz duchem w fizycznym ciele. Teraz kapujesz?
Chwalisz się wiedzą o Reiki, a takich podstawowych rzeczy nie wiesz... -.-'

Tak sie zmaterializowalismy i stalismy sie dusza okryta cialem.