Temat: Na ile używamy swojego mózgu a na ile on "używa" nas
Trochę o naszym kochanym ciele, na początek o mózgu.
Dlaczego w tym dziale? Dlatego, że często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że działamy w sposób nieświadomy, ponieważ nasz mózg nie pracuje tak jak powinien, w związku z czym dusza nie może się z nim prawidłowo zintegrować. Jesteśmy w ten sposób uwięzieni w ciele zamiast z nim sprawnie współpracować. I nie potrzeba do tego wyraźnych mechanicznych uszkodzeń mózgu, wystarczy trochę chemii, ołowiu, toksyn, przewlekłych napięć, niedobór składników (zresztą stres wpływa na takie niedobory a napięcia, silne emocje mogą wywoływać czasowe niedotlenienie pewnych partii ciała i mózgu) i siada nam przejrzyste myślenie.
I tu się zaczynają dla wielu ludzi schody, często im jesteśmy starsi tym jest gorzej, zwłaszcza jeśli nie dbamy w minimalny choć sposób o sprawność naszego kochanego cielesnego pojazdu. Na szczęście dbać o czystość naszych komórek można w każdym wieku i są tego od razu widoczne rezultaty: stajemy się mniej drażliwi, pogodniejsi, wyrozumiali dla odmienności.
Schemat uszkodzeń / zanieczyszczeń różnych części mózgu i konkretne objawy:
[url]http://www.is.umk.pl/~duch/Wyklady/Mozg/09-4-funkcje-kory.htm[/url]
Ponieważ są to na ogół mikrourazy, objawy występują czasem po 1-2 a nie wszystkie na raz, w zależności jaka część pozostaje niedotleniona, zanieczyszczona i niesprawna.
Takie mikro uszkodzenia można zauważyć już u wielu dzieci, przykładem skrajnym są dzieci urodzone w zamartwicy, z niedotlenionym mózgiem. Ponieważ one już mają problem w chwili kiedy się rodzą to często działa na nie dość silnie wszelkie dodatkowe zanieczyszczenie, np. szczepionki z dodatkiem ołowiu, czy zanieczyszczająca dieta. Nie jest to może sprawdzona naukowo teoria, jednak zaobserwowana przez wiele matek czy pielęgniarek i (o dziwo) pediatrów, którzy po cichu przyznają, że widzą związek.
Jak spojrzymy (do podanego wyżej linka) na efekty uszkodzeń płata czołowego możemy tam znaleźć m.inn.: schematyczność myślenia, "zapętlenie", uporczywe nawracanie do jednej myśli, nieakceptowalne zachowania społeczne; zachowania agresywne, zmiany osobowości. Do czego zmierzam? W wielu przypadkach nie zdajemy sobie sprawy, że to nie kierujemy naszym życiem, ale żyjemy w sposób nieswiadomy, dajemy się ponieść różnym emocjom.
Objawem jaki często obserwuję u różnych ludzi (a szczególnie mężczyzn) jest zapętlenie myśli. Na czym to polega? To zależy od osoby i jej lęków. Schemat wygląda tak, że osoba MUSI coś zrobić, coś kupić, powiedzieć i nie ma na to wielkiego wpływu. Nie kontroluje tego w przejrzysty sposób. Może to być cokolwiek: wiercenie setnej dziury w ścianie, klikanie wkoło tego samego na komputerze, odwiedzanie co chwila tej samej strony internetowej, albo zapętlone nucenie wkoło tego samego ale takie obsesyjne, czy oglądanie wkoło tego samego filmu na Youtube, czy też obsesyjne chodzenie za jakąś dziewczyną/chłopakiem.
Czyli jak jest w głowie zapętlenie to i na zewnątrz coś "zapętlasz" i z zapętlenia może nas wyrwać "sukces", np. zapętlona myśl, żeby coś komuś udowodnić, że moja racja jest lepsza od jego racji, ulga przychodzi gdy ten ktoś się przekona do mojej racji a przynajmniej tak mu się będzie wydawało. "Sukces" rozumiany jako rozwiązanie zapętlenia, czyli może on być niszczący dla otoczenia. To, np. że ktoś stale patrzy na świat poprzez pryzmat gadzich istot, trolli, teorii spiskowych czy negatywnych energii, które stale atakują może być również schematem (i czesto jest) takiego zapętlenia. Zwłaszcza jeśli przeradza się to w rodzaj obsesji, a już gorzej jak wyniknie z tego "święta wojna". Na pewno utrudnia to zdrową komunikację z taką osobą, dopóki nie uświadomi sobie, że jak każdy z nas jest uwarunkowana i jak każdy z nas ma do wykonania pracę nad sobą. I jeszcze jedno spostrzeżenie: im bardziej zaciekle bronimy swych racji, swego świata, staramy się ukształtować innych na swoje podobieństwo, tym więcej strachu posiadamy wewnątrz.
Jeżeli człowiek świadomie zauważa problemy ze swoim mózgiem i rozumie je to jest już o krok od wyzdrowienia. Natomiast najtrudniej jest tym, którzy są zupełnie tego nieświadomi. Najłatwiej jest zauważyć te schematy podczas oczyszczania zarówno fizycznego jak i psychicznego.
To by było na tyle moich obserwacji (również poczynionych na sobie samym) i przemyśleń, może się komuś przyda