Odp: Dziwne sny
''w stylu gwiezdnych wojen'' - juz mi sie podobasz
Forum czytelników książki "Wszystko jest wibracją"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
czy gdy sni sie komus jakas osoba, której sie daaaawno temu nie widzialo (...) a nazajutrz widzi sie tą osobę w realu, to nie jest to dowód na to, że miało się sen proroczy?;] sny są bezcenne
Ja tak miałem niedawno. W moim śnie spotkałem przyjaciołkę, która niedawno (naprawde w rzeczywistosci) miała problemy w zwiazku, ale pomogłem jej i się zblizylismy wewnetrznie. No i w tym śnie stała sie namiętna i się całowalismy, co okazało się częścia planu majacego na celu wywołać u jej partnera emocję towarzyszace jej, kiedy on ją zdradzał. Wiem, dziwne, no ale ja zwykle mam dziwne sny, czasem zauważam że są one odzwierciedleniem lęków i gdybań. Co się dalej okazało.. następnego dnia napisała do mnie, ze wrócila już z Egiptu, opowiedziałem jej sen i uznała, że symbolizuje, że sie zblizylismy do siebie jako przyjaciele, a ona oddaliła z byłym raz na dobre. Wszystko w porzadku, tylko czemu byłem wykorzystany? ;D
Ja mialem 3 dni pod rzad dzikie sny.
u kuzyna w lozu numer 4
1. sen mialem ze widzialem ducha maryi z jakimis innymi ludzmi, nie wiem co to za ludzie , wygladali jak ci co w gorach pasą owce. bylem z mama , z tata, z kuzynem , z dziecmi ze szkoly i jakimi dowlnymi ludzmi, byla to jakas grota wielka no i oni sie raz pojawiali i raz znikali.
Potem mowie im ten sen
to od razu mama mowi ze objawienie ... (lolled are u kidding me ? )
powiedz mi jak wygladala no to okej
Odp: ona byla ubrana na czerwono/niebiesko/bialo z kapturem, brazowe wlosy lekko kręcone.
kichac ja zadnego snu nie uwazam zeby byl jakis wielki. to poprostu insepcja
2. Szatan. bylem gdzies w wiezieniu i pracowalem na wydziale zabojstw, jakis lysy koles zabijal policjantow nozem i potem dowiedzialem sie ze to jest szatan. chcial mnie zabic , ale ucieklem do hipermarketu, z dziecmi ze starej klasy, probowalismy go zabic. nie udawalo sie bo rzecz jasna byl nie smiertelny to czyms rzucilem w otwarta brame piekla ktora byla w podlodze, mnie zostawiil ale atakowal nastepna osobe.
3. mama zostala porwana przez E.T. - wzrok mialem jakby w ultrafiolecie, widzialem wszystkie poziomy statku, bylo ich 9, z jednym z przedstawicielem zaczalem myslec , i potem chyba orionidzi zaatakowali , chyba tak, uciekalem i zobaczylem plejadianina, pomachalem mu reka i usmiechnolem sie on tez ale sie spieszyl by uruchomic silnik.
mniej wiecej tak to w skrocie wygladalo
Jacob, czy Ty coś bierzesz przed pójściem spać, że masz takie Dziwne sny przez wielkie 'D'? xD
ja tez potrafie snic, kiedys sniło mi sie jak bede umierał jak ten proces wygląda w doświadczeniu i nad ranem obudziłem się i poczułem sie zle zaczołem pluc krwią dławić się nią aż poczułem jak trace przytomnosc i siły w ostateczności jak krew wylewa sie do muzgu.Nic nie mogłem zrobić tylko z lekkim roztrzęsieniem obserwowałem ten proces tak mnie to ciekawiło aż zobaczyłem i myslałem ze juz koniec a tu budze się i nic mi nie jest.Sam fakt śmierci nie jest bolesny raczej radosny zobaczyłem że bałem sie tylko bulu fizycznego i to wszystko.Potem troche załowałem ze nie umarłem ale szybko zaczołem czerpać z tu i teraz!^^
LOVE '
Ciekawy sen miałeś/ był dość osobisty .
Z treści jego wynika, iż to "informacja dla Ciebie" .
Nie jesteś ciałem, lecz je posiadasz ...
Znacie to uczucie, kiedy (nie mogąc zasnąc i mysląc długo w łóżku o różnosciach) nagle czujesz, ze twoje mysli jakze sensowne ci umykają, jedne znikają, drugie okazują sie bełkotem; zdajesz sobie nagle sprawe z tego, ze to wszystko absurd - podobnie jak rano myslisz o swoim snie.. absurd, czyli: to nie jest rzeczywistosc. to jakas iluzja. Cos takiego niedawno poczułem, po czym poddałem sie znurzeniu i zasnąłem.
a potem przysnił mi sie ten sen.
śniło mi się, że wypadł mi ząb; bez krwi. gdy spojrzałem w lustro okazało się, że nie tylko on wypadł, ale też górne jedynki mi poszły, przy czym te krwawiły mocno. nie mam pojecia co to może znaczyć, ale potem stało się cos ciekawego...
w snie był mój kolega i kiedy powiedziałem w głos: to nie może byc prawda! wiem!.. to pewnie sen!
kolega mowi: sprawdz
to on powiedzial mi kiedys, jak sprawdzic czy to sen. podszedlem do włącznika swiatła ale okazał sie tak dziwny, ze nie mialem pojecia gdzie jest włącz a gdzie wyłącz.. pstrykałem a swiatlo raz sie paliło, raz nie. I tu ciekawostka - w efekcie NIE ZORIENTOWALEM SIE, że to sen:/ mało tego, chyba stwierdziłem, ze to swiat realny.
prawdziwy wstyd. a byłem tak blisko świadomego snu:/
poza tym mialem ostatnio sen z rodzaju tych o koncu swiata. było wezwanie do strazy pozarnej o "czarnej chmurze", wiec pojechalismy. gdy ją zobaczyłem, od razu mowie: ludzie! czy wy nie widzicie! to nei chmura to jakies statki!
rzeczywiscie te statki powietrzne nadleciały mi nad głowe i mnie zbombardowały (miło, nie?). a najciekawsze było to, jak jedna bomba (w zwolnionym tempie) wybuchla tuz obok mnie i wystrzeliło mnie w powietrze, całego i zdrowego.. "uff" mysle sobie.. w dodatku zawisłem w powietrzu nad oceanem. ale zaraz pomyslałem "o kurde.. ale upadek bedzie bolał":/
udanego sylwestra życze.
Antares twój sen był o Horusie. Horus jest księgą prawa. Taka wizja bardzo mi się podoba. powiem Ci że to nie jest świat astralny. Żeby tego dośwaidczyć trzeba porzucić ograniczenia. zainteresuj się symboliką gwiazdy np na tarocie. Symboliką słońca w mistyce. wtedy ufoludki staną się niegroźne bo będziesz lepsza:)
Jeśli chodzi o bestie 666 to wymysł z tymi chipami. Bestia Apokalipsy 666 to symbol nowego eonu i jest wielkim duchowym nauczycielem przysżłoscią człowieka. Ta paranoja wasza że iluminaci są źli to niski poziom inteligencji
Ja jakoś nie narzekam na dzine sny ponieważ sny jak sny śnią się same....
A tak wogle są inne rzeczy do zamartwień....
A tak wogle są inne rzeczy do zamartwień....
tak
Ja to mam dopiero dziwne sny. Hehe
Ale powiem o jednym dziwnym śnie tylko śniło mi się ostatnio(nie ostatniej nocy a wcześniej) że strzelałem do ludzi w imię Kaczyńskiego. ; dd
Zresztą czasami mam tak absurdalne i dziwne sny że trudno mi je zrozumieć.
Ja mam zasadniczo strasznie nadzwyczajne przesłania. W których zasadniczą rolę sprawuje człowiek.
Mora opowiedz coś o dziwnym śnie.
Bardzo ciekawy temat sny interesują mnie równie mocno jak natura Wszechświata. Sny.. czy ktoś tak naprawdę wie czym są sny? To obrazy tworzące się w mózgu podczas snu, ale czy to na pewno tylko zwykłe obrazki? Istnieją trzy rodzaje snów: pierwszy tzw. chaotyczne nie mające żadnego sesnu, mogą być przyjemne jak i przerażające (koszmary). Drugie, ciekawsze świadome sny (czyli, że w trakcie marzeń sennych odzyskujemy pełną świadomość) niesamowite doświadczenie, bo możeby robić wtedy na co tylko nam przyjdzie ochota. Na pewno każdy z nas miewał kiedyś już tego rodzaju sny. Świadome sny są przeważnie dość krótkie, bo jeśli uda nam sie odzyskać świadomość to bardzo szybko można wtedy wydostać się ze snu (czyli sie po prostu obudzić), są ludzie którzy ćwiczą wywoływanie takich snów na życzenie i próbowanie utrzymywać ich jak najdłużej. Trzeci rodzaj snów to ten który interesuje mnie najbardziej. Sny realne (tak jak sam je nazwałem) Sny po których po przebudzeniu sami się zastanawiamy czy to aby na pewno był tylko sen. Tego typu sny charekteryzuja się szczególnym realizmem, tak jakbyśmy robili coś tak autentycznie jak w normalnym życiu. Zazwyczaj świat w takich snach wygląda bardzo podobnie do tego w którym żyjemy, lecz z małymi wyjątkami. W takich snach prowadzimy często długie, mające sens konwersacje z napotkanymi osobami, niekiedy znanymi nam, niekiedy nie. Czasami głownymi motywami takich snów jest jakaś sytuacja która np. mieliśmy w przeszłości lub mamy obecnie, lecz zawsze minimalnie różni się ona od rzeczywistości. I tutaj nawiązuje się do tematu do światów równoległych. Czy to możliwe, że takie sny to w rzeczywistości "przebłyski" tego co robimy w naszym życiu w innych światach we Wszechświatach równoległych? Bo często przypominają jakiś moment wyrwany z jakiegoś naprawdę toczącego się życia. Czy sny mogą być kluczem do tajemnicy światów równoległych? Czy mogą one odgrywać ważna rolę w funkcjonowaniu Wszechświata? Czy nasza świadomość podczas snu, może odbywać podróże i łączyć się z innymi naszymi życiami w światach równoległych? A może to tylko zwykłe obrazy tworzące się w mózgu, powstające w wyniku zapisywania się wszelakich informacji w codzeinnym życiu, sytuacji które szczególnie utkwiły nam w pamięci. Może mózg zdolny jest to ich odtwarzania i nawet zniekształacania podczas naszego snu. A co się dzieje z naszą świadomością wtedy gdy nic nam się nie sni? mózg jest wtedy nieaktywny, a gdy budzimy się rano cały okres w którym spaliśmy jest dla nas niczym pustka. Pamiętamy tylko moment zaśnięcia i przebudzenia, niewżne ile trwał sen, dla nas czas ten jakby nie istniał. Nasuwa się pytanie, przerażające pytanie. Czy tak właśnie może być? po śmierci? Czy w momencie śmierci nasza świadomość umiera, a my zapadamy w czarnej pustce i już nic nie myślimy, bo przestaliśmy istnieć. Czy po śmierci może być dokładnie to samo co było przed naszymi narodzinami, czyli - nicość? To naprawde pesymistyczne i przerażające stwierdzenie. Osobiście nie wierzę by tak właśnie było. Uważam, że po śmierci nasza świadomość przechodzi gdzieś indziej (nie mam tu na myśli nic związanego z religią), może nawet potrafi się odradzać, lecz pamięć zanika. Fascynujące. Może gdybyśmy w pełni zrozumieli sny, to może przybliżylibyśmy się bardziej do zrozumienia praw rządzących Wszechświatem, może nawet i Wszechświatów.
A mi sie ostatnio śni że moją dzielnice nawiedza niszczycielski huragan i tylko muj dom wychodzi z tego cało xD
zanotowałem pewną prawidłowość w moich snach - ciągle pojawia się tam motyw UFO (choc ostatnio okazało sie, że to jakis samolocik sterowany) albo podejrzane znaki na niebie, chocby 'motywem przewodnim' snu było cos całkiem innego. UFO wcisnie się wszędzie;/
hehe, jesli mam być szczery, to nie często, ale cos w tym musi byc - więc NIE CZĘSTO lecz i tak ZA często, być może. Nie staram się jednak o UFO śnic (UFO podkreślam - czyli niezidentyfokowane obiekty latające), samo się śni:/
mnie ostatnio istota Gadzia odwiedziła, a w zasadzie trochę wystraszyła na początku. Siedziałem sobie przed kompem, słucham muzyki i nagle ewidentnie czuje obecność innej istoty. Udało mi się na chwilę zobaczyć tą istote.Skóra podobna do jaszczurki z jakimiś srebrnymi małymi kropkami. Muszę chyba popracować wiecej nad sobą, żeby móc więcej dostrzegać bo jestem pewien że była z innego wymiaru, i nie wszyscy mogą dostrzegać takie przypadki o czym zapewne wiecie. To jest podobnie jak z telewizorem, jak się nastawisz i wyregulujesz na odopowiednią częstotliwość to zobaczysz i nawet poczujesz.
ty nie mówisz o śnie, dobrze zrozumiałem? Łał... no, to ja bym narobił w spodnie na twoim miejscu - nie przesadzam, puściłyby mi zwieracze, klnę się na Allaha (sory, Alli).
podróżnik, a nie przeszło ci przez myśl, ze może coś sobie przywidziałes? bo zabrzmiało to, jakby ta opcja była bardziej surrealistyczna, niż zoczenie Obcego we własnym pokoju.
W kazdym razie, może masz racje z tym dostrojeniem się - czyt. już gdzieś o tym słyszałem. tylko że też nie mam pewności, na ile zdrowy człowiek o tym mówił.
zdaje się, że znowu mi się UFO śniło:/ niech ich czarne dziury wessą.
Tak, to nie był sen. To co ostatnio mi się przytrafia można by spokojnie zaklasyfikować do gatunku Si-fi. Z początku się wystraszyłem, no bo jak ktoś podchodzi do ciebie za pleców to przecież się przestraszysz na chwilę. W pracy rozmawiam z jednym kolegą na takie różne tematy, on miał na początku taką chęć, aby ich poznać, spotkać się z kosmitami, zobaczyć UFO itp. Jak wyjaśniłem mu co oni robią z ludźmi, to już zmienił zdanie. Nawet zaproponowałem że spróbuje skontaktować się z nimi, jeśli tak mocno chce, no ale odmówił. Po tym czasie zdarza mi się myśleć o nich, no i efekt jest.
Myśle że bezpośrednie skonfrontowanie w sferze duchowej z nimi nie doprowadziło by do rzadnego wyniku, była by ciągła bitwa. Raczej nie puszczają mi zwieracze, jestem jak „RAMBO” czyli rozpieprzam co po niektórych. Oni o tym wiedzą i o dziwo to w jakiś sposób doceniają, bo nie czułem wrogiego nastawienia na początek. Pewnego dnia na urlopie tego roku w Białowieży poczułem w sobie taką silę którą można by przyrównać do tygrysa w dżungli, a wydaje mi się że to był tylko 1%. Ta
Jeśli chodzi o Stwórcę, to wyobrażasz sobie taki przypadek gdy słyszysz Jego w swojej głowie. Po tej „gadziej wizycie” mogę powiedzieć, że popełniłem błąd, za który później prosiłem bardzo usilnie Boga by mi przebaczył. Zdarzyło się to niedawno, podczas romansu (myślałem wtedy tak, że w zasadzie to przecież sam jestem więc co mi tam) i usłyszałem to: „ bez mojej miłości nic nie zrobisz”. Na początku się śmiałem z tego, bo jak to? Stwórca gada mi w głowie? Potem faktycznie nic zrobić nie mogłem i do śmiechu już mi nie było. Wiem jedno. Mam tutaj na Ziemi coś ważnego do zrobienia a moje życie może różnić się znacząco od normy i zachowania reszty ludzi, a dlaczego? Bo Wszechmogący tak sobie postanowił, a jak będę próbował znowu popełnić błąd to będzie mnie to bardziej bolało, dlatego bym to zrozumiał i wiedział. Jeśli chce by nie spotkało mnie nieszczęście to należy przestrzegać także określonych zasad czyli trwać w czystości duchowej, fizycznej, emocjonalnej. To wszystko są lekcje, jak ktoś jest oporny to doświadcza bólu i jest mu źle, ąż się nauczy.
Większości obecnych przypadków staram się nie pojmować umysłem, bo logicznego wytłumaczenia nie ma. Nad niektórymi przypadkami zastanawiam się rozumując logicznie dokąd mniej zaprowadzą, tak z ciekawości.
W nawiązaniu do tematu sny, przytrafił mi się taki jeden po przeczytaniu książki P.Geryla” Proroctwo Oriona na rok 2012”. Po przeczytaniu tej książki mocno w myślach zastanawiałem się jak oni wykorzystując energię słoneczną? Kilka dni później miałem niesamowity sen, który na 99% wg mnie snem nie był. Było tak jakbym przez chwilę wszedł w ciało wielkogłowego kosmity z wielkimi oczami. To było niesamowite. Pisali w niektórych książkach że w zasadzie nie można przechodzić z 3 gęstości na 4, będąc w 3, a odwrotnie tak (czyli będąc w 4 wchodzić do 3)
Będąc w ciele IT rozmiar oczu był ogromniasty, cztery razy większa powierzchnia obserwacji we wszystkich stronach. Lepsze widzenie nocą, niż u człowiek. Porozumiewanie telepatyczne. Używanie narządów mowy jest bardzo mało potrzebne. Byłem w jakimś statku obok ich rodzimej Planety, obserwując jak ładują się jakieś silosy, które gromadzą energie z ich „Słońca” (Gwiazdy) a potem wysyłają ją na Planetę. Po jakimś czasie Obcy się zorientował że ktoś jest w nim, wiec pizłem szybko z powrotem do siebie i się obudziłem. Koniec.
Tak więc przytrafiają mi się niesamowite przypadki i nie staram się o tym mówić osobą które, są zainteresowane tylko codziennym życiem, bo takie życie jest nudne a ludziom się wydaje że ich problemy są taaakie ważne. Poniżej mam ciekawy link do filmy 4 stopień. Film jest darmowy z limitem oglądania. PO oglądnięciu 70 min należy poczekać 70 min. Link:
[url]http://www.playtube.pl/filmy/horror/24749-czwarty-stopies-the-fourth-kind-2009-lektor-pl.html[/url]
facet... masakra! co ty piszesz?! piszesz poważnie, więc wierzysz w to, co mówisz, więc albo nie zmyślasz... albo jesteś czubek! (bez obrazy- mi sie takie rzeczy nie przytrafiają, wiec wiesz, moje zycie jest z tych nudnych, o których pisałeś, i ja patrzę na to z dystansu, choć ciągnie mnie do tego; i do tego by uwierzyć. przy czym jak jesteś chory, to tego nawet nie wiesz;] - ale powtarzam, wybacz mi rozważanie tej opcji, znasz powody)
Więc piszesz o widziadłach repralianach, ale jednocześnie jestes głęboko wierzący. W Jehowę? Jak to się ma do twojej wiary- obce cywilizacje tego nie wykluczają jakoś? nie wiem, ja jakos tak se myśle... wiec pytam. Jestes pewien, że słyszałes Wszechmogącego w głowie? Ty no jak by nie było, życzę powodzenia z tą misją - poważnie. Trzym sie.
p.s. dla mnie Bóg raczej nie przewidział specjalnej misji, bo bywa, żę się nakręcam tak jak ty (o tym UFO) a nawet lepiej, ale mi nic się nie objawia. tylko że mnie to cieszy - powtarzam, zwieracz luźny natychmiast. brrr, takie cos jaszczurowatego za mną! Rambo to ja nie jestem;/ - bo widzisz, żeby to był jeszcze cżłowiek... ale z takimi to my szans na solo raczej nie mamy:/
Jak uwierzysz w że nie masz szans z nimi to mieć ich nie będziesz. Zmanipulują cie tak że nawet świadomy nie będziesz tego. Przez umysł i ciało przenikają jak wzrok przez powietrze.Nie ma dla nich żadnego oporu, jedyne co stoi na przeszkodzie to duch, który może im zaszkodzić i pomieszać ich plany.
To wszystko istniało od zawsze, tylko ludzie byli ograniczeni przez tysiące lat więc nie wiedzieli tych róznych zjawisk, a jak ktos zaczyna temat to go najlepiej do czubków zapisać.
no, własnie. i tak może być - z tymi czubkami.
Inne cywilizacje w naszym Wszechświecie istnieją bez wątpliwości, ale czy ich też stworzył Bóg? Ten sam czy może inny? Według mnie to strasznie aroganckie podejście, że istoty możliwe, że inteligentniejsze od nas, o całkowicie innej historii ewolucji i zapewne budowie biologicznej, zostały stworzone przez tego samego Boga w którego wierzą ludzie. Zachowujemy się jak pępek świata, musimy to zmienić, bo nie jesteśmy niczym wyjątkowym w kosmosie, a jedną z wielu cywilizacji.
Co do tych Twoich snów miriad, to ja najczęściej miewam sny związane z moimi czasami szkolnymi, tornadami które niszczą moje miasto i z których zawsze wychodzę cało, a także również o ufo ale bardziej w takim sensie, że ogladam telewizję, a tam relacjonują na żywo, że ogromne statki zawisły w powietrzu i wybuchła panika. Często, że atakują, ogólnie chodzi o kontakt. Tych trzech rodzajów snów miałem już tyle, że nie zliczę.
sny o trąbach powietrznych to taka podpowiedź, że zatrzymaliśmy się w rozwoju ;-)
Skąd wiesz?
Podpowiedź podświadomości. Taka wizualizacja spirali rozwoju. Miewałem kiedyś takie sny gdy bałem się wykonać następny krok w przód i nie chciałem porzucać starych schematów. Podświadomość mówi do nas obrazami, emocjami czy też uczuciami. Nie używa słów dlatego czasem warto przyjrzeć się snom by lepiej siebie zrozumieć. I dlatego warto też przyjrzeć się swoim chorobom czy innym ograniczeniom by wiedzieć czego się jeszcze boimy i czego sobie jeszcze nie uświadamiamy.
W ogóle sprawa z podświadomością, snami itd. jest interesująca. Na obecnym etapie ludzie (jako całość) zaczynają do siebie dopuszczać myśl, że mogą istnieć inne wymiary czy wszechświaty, niż ten, z którym mają świadomie do czynienia. Nie pomogły wcześniejsze próby przekonania ich do tej informacji, zatem najnowsza toczy się z poziomu ich najnowszej religii, czyli nauki, w szczególności - fizyki i matematyki razem. (Nb. nauka to nie religia, ale w odpowiednich "rękach", czyli ludzi, nią się staje).
Poza tym rodzajem świadomości, który znamy, czyli takim, który operuje na pewnych, wyuczonych plus genetycznych schematach i koncepcjach (ograniczona część wymiaru mentalnego), są inne, np. wspomniana przez Nemomana podświadomość. Bazuje na zupełnie innego rodzaju koncepcjach, i próba zrozumienia jej z innego poziomu to jak pisanie poezji przez wzory fizyki - to dwa odrębne światy (w przypadku snów - dosłownie), podlegające zupełnie innym prawom.
To proste wytłumaczenie dlaczego sny nie poddają się tak łatwo interpretacji świadomej. Człowiek istnieje na różnych poziomach (wymiarach). Różnych - czyli więcej niż 1.
Miałem dziś dziwny sen, w którym według mnie mógłbyć ukryty dowód na to, że nasze sny to rzeczywistości innych światów, z którymi łączy się świadomość gdy mózg zasypia.
Śnił mi się wielki dom i jakaś rodzina, którą miałem wrażenie, że znam ale nie do końca. Było tam dużo dzieci i ja byłem dzieckiem, bawiliśmy się udająć kabaret. Ale to nie był mój dom. Z auta trzeba było wynieść wiele zakupów różnych, to pomagałemm jak sobię za dużo nabrałem, to czułem autentyczny ból w kolanach, to musiałem wziać mniej. Jak dotykałem psa, to czułem miękkie ciało i sierść. Jak zaproponowali zabawę w chowanego, to powiedziałem, że fajnie bo kilka lat się już w to nie bawiłem. Byłem tam dzieckiem, ale trochę starszym i wtedy jak powiedziałem, że nie bawiłem się w to długo (i tutaj chodzi mi właśnie o ten moment) to mogłem sięgnąć pamięcią wstecz i pomysleć o przeszłości. Jakiejś innej. Widziałem co robiłem tam wcześniej. Poczułem, że ja tam jestem od dawna!
Czy to jest możliwe, że podczas snu, nasza świadomość jest w stanie podróżować po innych naszych rzeczywistościach, w których żyjemy i mamy inne biegi historii? Jak się obudziłem to poczułem jakbym w jednej chwili odbył podróż z bardzo daleka.
Moim zdaniem światy równoległe działają na podobnej zasadzie jak oglądanie telewizji. Możemy ogladać tylko jeden kanał, i to tak jakby była nasza rzeczywistość, ale tych kanałów może być bardzo wiele, w których jednocześnie toczą się inne biegi historii dotyczących życia każdego z nas. Ale nie możemy tego ani poczuć, ani zobaczyć. Bo nie da się z punktu widzenia kanału, przejeść na następny kanał. Tylko przełączając pilotem, tak jakby w wyższym wymiarze, można skakać po kanałach. A podczas snu nasza świadomość może przenieść się do tego wyższego wymiaru i przeskakiwać na inne kanały, stąd są tzw. sny "realne" w których śnimy, że żyjemy w podobnym ale innym świecie.
Takie sny mają też inną ciekawą cechę. Wiadomo, że w niektórych snach możemy odzyskać świadomość i wiedzieć, że jesteśmy w snie. Ale w przypadku snów "realnych" nie można powtórzyć tej czynności, ponieważ widzimy go tak jakbysmy oglądali film, lub czuli jakbyśmy po prostu tam naprawdę byli. Dziwne, bo jeśli wszystkie sny byłyby tylko zwykłymi obazami wytwarzanymi przez śpiący mózg, to moglibyśmy odzyskać ją w każdym, a w tym jednym rodzaju snu się nie da.
Według mnie sny odgrywają pewną rolę w istnieniu i funkcjonowaniu Wszechświata. W zrozumieniu ich prawdziwej przyczyny może leżeć klucz w zrozumieniu na jakiej zasadzie działa Wszechświata względem nas.
Czyta się was jak dobrą książkę... bardzo ciekawe.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź