Temat: Alkohol
Alkohol jest niezdrowy, i obrzydliwy. Ja sam byłem pod wpływem tylko raz w życiu, i w wyniku własnej głupoty przedawkowałem go (chyba) jesienią tamtego roku, bo wypiłem 0,7 L wódki (alkoholu o stężeniu 40%).
Co się działo ze mną pod wpływem owego środka? Nic przyjemnego. Kręciło mi się w głowie, miałem bardzo zachwianą równowagę, nawet świadomość miałem lekko ograniczoną (mówię lekko, ponieważ się skupiałem na wszystkim dookoła. Gdybym tego nie robił, pewnie nic bym nie pamiętał, i spałbym). Tak czy siak, nie mogąc kontrolować swoich ruchów tak jak się należy, rozwaliłem coś tam (nawet nie wiem co), i nawet tego nie czułem.
Teraz narodziło mi się pytanie, co to daje ludziom którzy piją regularnie alkohol? Ani to przyjemne, ani pożyteczne. Ja powtarzam, byłem tylko raz w życiu nawalony jak bela, i nigdy wcześniej nawet tego nie tknąłem. Dodam że sama wódka smakowała obrzydliwie, nieprzyjemnie. Nie, nie miałem kaca, ale czułem ten odór przez trzy dni w oddechu, i w ogóle.
Jaki morał z tego płynie? Od alkoholu lepiej trzymać się z dala, bo nie ma w tym pożytku, i są tylko same straty.
Dla osób, którzy mają zamiary, prawić mi morały, mówię- Wiem, to było głupie, nierozsądne, i ryzykowałem zdrowiem. Tak mam tego świadomość, i tego już więcej nie zrobię