Odp: Nowa Ziemia
Piszesz tak neizrozumiale, że nawet większośći Twoich postów nie czytam. Nie możesz pisać czytelniej? O to mi chodizło.
Forum czytelników książki "Wszystko jest wibracją"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Przyjaciół Saleinji » Sprawy polityczne, społeczne i zdrowotne » Nowa Ziemia
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Piszesz tak neizrozumiale, że nawet większośći Twoich postów nie czytam. Nie możesz pisać czytelniej? O to mi chodizło.
skoro nie czytasz większości,to może by zrozumieć - wypadałoby je jednak dokładnie przeczytać ..?
Już napisałam, że nawet jak próbuję to i tak nic z tego. Czemu jesteście tak tępi, że w kółko zadajecie mi te same pytania?
Wampir '
Sam piszę te posty, a jeśli masz nadal jakieś pytanie
(już to mówiłem), to pisz na prive lub wyślij mi maila ...
Może starczy już Wampir tych dyskusji. Nie czytasz to nie czytaj i koniec pieśni. Nie wszyscy też zadają Ci pytania. Świat nie kręci się tylko wokół tego co robisz... Chcesz być traktowana poważnie to zachowuj się tak. Jasne?
Może starczy już Wampir tych dyskusji. Nie czytasz to nie czytaj i koniec pieśni.
To on się zaczął pytać o co mi chodzi, więc mu odpowiadałam, nie?
Nie wszyscy też zadają Ci pytania.
Widzę, bo czytam.
Świat nie kręci się tylko wokół tego co robisz...
Na jednej str. o rozwoju duchowym ktoś napisał, że wszystko jest środkiem wszystkiego, więc jak mi to wytłumaczysz?
Chcesz być traktowana poważnie to zachowuj się tak. Jasne?
Nie umrzesz za mnie, więc nie mów mi, co mam robić, jasne?
Stosuj się do zasad które tu obowiązują a prywatne popyskówki zostaw sobie na zupełnie prywatne obszary. Zauważyłam, że z każdego niemal tematu w którym piszesz robisz takie właśnie nieprzyjemne prywatne popyskówki. Co do reszty nie interesuje mnie po co tu jesteś do momentu w którym przestrzegasz zasad. Uporczywie łamiesz regulamin chociażby przeklinając na forum. Jestem tu po to, żeby mówić Ci co masz robić. Po to jest moderator dla osób, które same nie potrafią korzystać z rozumu. Więc koniec zabawy Wampir. Długo byłam cierpliwa ale moja cierpliwość się skończyła. To wszystko co mam Ci do powiedzenia.
No i gitara. I tak se po jakimś czasie znowu tu konto założę jak mnie zbanujesz. Myślisz, że takie gadki w ogóle mnie obchodzą? Jak tak Ci przeszkadzam to zbanuj mnie już teraz! Co Ci szkodzi? I tak tu powrócę, więc przynajmniej będziesz miał zajęcie i nie będzie Ci się nudziło, to chyba dobrze, że dbam, żebyście się nie nudzili, prawda? Nie martw się, nie będize mi przykro, będę miała z tego dużo śmiechu, jacy słabi jesteście. Ale nie martwcie się, ja zawsze będę powracać....
Doskonale się bawię i wcale mnie to nie martwi co nie zmienia faktu, że nie zawaham się dać Ci bana w momencie, który uznam za stosowny. Co nie znaczy również, że lubię to robić. Niestety zdarzają się osoby, które nie potrafią w inny sposób zrozumieć pewnych rzeczy.
Pozdrówka
OK, czekam, i tak już skończyłam swoją "misję" na tym forum. Niestety z niepowodzeniem. Ale mówię Ci, i tak wrócę pod inną nazwą konta, jak mnie zbanujesz.
OK, czekam, i tak już skończyłam swoją "misję" na tym forum. Niestety z niepowodzeniem. Ale mówię Ci, i tak wrócę pod inną nazwą konta, jak mnie zbanujesz.
I jaki jest w tym cel? Jeśli "misja" w takiej postaci nie przynosi efektów, to może czas pomyśleć nad zmianą strategii? Po co błądzić w kółko?
Nie zrozumiałeś. Ja tu zadawałam pytania zakładając niektóre wątki, ale że jak zwykle była cisza, to pomyślałam, żeby szukać odp. u mądrych ludzi....
Może to kwestia wyrobienia sobie umiejętności zadawania pytań? Czyli nauka na własnych błędach.
Co to za różnica jak i tak nie mam odpowiedzi. Dłam pytania proste i jasne, ale jak ktoś nie wie o tym nic, to neich potem nie wypisuje mi głupot, bo potem po krótkiej konwersacji znowu zaczyna się gadanie, że mi bana dadzą itp.
To może wrzuć te wszystkie (albo te najważniejsze) pytania do jednej wiadomości i wyślij mi na priv. Pewnie nie czytałem całego forum, więc nie wiem, o które chodzi.
Jak będę mieć wolne czas, to napiszę
a wracając do tematu wątku - Nowa Ziemia, to mam świadomość że ona nastąpi dopiero wtedy, gdy wszyscy nauczymy się odpowiednio korzystać z całej danej nam wolności w podejmowaniu decyzji.
Często taka wolność oznacza pełny szacunek i harmonię z otaczającym wszechświatem i istotami wokół, ale również i postrzeganie granic, jakie istnieją bez względu na to, czy się z tym zgadzamy czy nie. Wyrzeczenie się rzeczywistości, pragnień czy pasji poprzez ascezę, jak również i druga strona dualizmu - walka z tymi faktami, nigdy nie przynosi takich rezultatów jak akceptacja stanu rzeczy przed naszymi oczyma i kreacja dla dobra innych.
Witaj - EnergyFlow '
Myślę że już to potrafimy, problem w tym iż zapomnieliśmy i często mamy problem ze znalezieniem "złotego środka" ...
Zapomnieniu (przez mózg) ulega nasze wnętrze / Świadomość ...
Szacunek dla siebie i innych,harmonia jak i złoty środek - opisałem w Prawach .
Pragnienia są "przywilejem" osobowości, która to nigdy nie ma dość ...
Z tego jednak, co napisałeś wywnioskować można iż Ty to wiesz !
Pozdrawiam
* WARUNKOWA MIŁOŚĆ WOBEC BEZWARUNKOWEJ MIŁOŚCI
Druga kluczowa idea polega na tym, że trzecia gęstość podtrzymuje warunkową miłość. To oznacza, że będziesz obdarzać swoją miłością kogoś tylko wtedy, gdy ten ktoś wyjdzie naprzeciw twoim potrzebom i oczekiwaniom. Obdarzysz ich swoją miłością, pod warunkiem, że ... (miejsce na dopisek). Nie zawsze to dzieje się świadomie. To nie jest tak, jak gdybyś usiadła i powiedziała: “cóż, nie obdarzyłam cię dzisiaj miłością, ponieważ chciałam, żebyś poprosił, żebym za ciebie wyszła, a ty tego nie zrobiłeś, więc ja nie zamierzam dać ci jakiejkolwiek miłości”. To nie jest takie świadome. To jest bardzo głęboko zakorzeniony wzór zachowania, od którego się uwalniasz. Ten proces uwalniania się może być bolesny, gdy uczysz się idei bezwarunkowej miłości. Nie musi to być bolesne, ale może być. Jakość bólu jest podobna do tego, gdy w czasie snu masz przygniecioną stopę, a gdy wstajesz odczuwasz “szpilki i igły”. Te odczucia przypominają ci, że jest coś do odczuwania. W tym sensie, gdy uczycie się idei bezwarunkowej miłości, ludzie wolą wybierać odczuwanie bólu, by przypomnieć sobie, że posiadają serca. Wiemy, że to brzmi nieco dziwnie dla wielu z was, ale niektórzy ludzie potrzebują bólu, by poczuć, że żyją, by wiedzieć, że mogą czuć, by odczuć własne serca. To często zdarza się podczas przechodzenia od warunkowej do bezwarunkowej miłości. Każdy z was dostąpił chwil całkowitej bezwarunkowej miłości. Były to zauważalne chwile, więc mogłeś poznać jej smak. Pole świadomości na waszej planecie nie jest jeszcze dość silne, aby wesprzeć tę ideę w najbliższej perspektywie czasowej. Ale ono zmienia się i rośnie z minuty na minutę. Zmienia się dużo szybciej, niż możecie sobie uświadomić i wy wszyscy stanowicie część zmieniającej się struktury przez lepszy kontakt z sobą samym i uczenie się kochania siebie.
[url]http://www.swietlniwedrowcy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=71&Itemid=65[/url]
Tacanno '
( Link który wkleiłaś - nie jest "najlepszym" przykładem ... )
Pozdrawiam
SitaP dlaczego tak uwazasz? przeciez nie trzeba we wszystko wierzyc.. po to ma sie swoj rozum:) moze nie wszystko jest tam ciekawe ale niektore zeczy wg mnie sa... pozdrawiam
Tacjanno '
Nie bierz tego tak osobiście ,
jeśli interesuje Cię moje zdanie na temat "wiary" -
staram się odczuwać, unikam natomiast "wierzenia" ...
Tak przyznaję - są tam ciekawe tematy ...
To zależy jednak od potrzeby -
jeśli ktoś potrzebuje takich doznań, doświadczeń
- to "jest to Jego wybór" ...
Nie wiem czy jasno się wyraziłem ?
Pozdrawiam
Nie czytałem całego wątku tylko fragmentowo pierwszą stronę. Chcę się odnieść do "sterowania przez bogów". Nie wiem dlaczego ludzie mają tak cholernie głupią tendencje do robienie boga osobowego.
Może dlatego że czują się "słabi" ; "zagubieni". Nie mnie to oceniać. Moje podejście do tej sprawy jest dosyć proste. Ba kiedyś słyszałem nawet nie dawno, jakiegoś pro-duchownego KK który mówił że wiara nie ma być prosta. No cóż jak dla mnie stwierdzenie beznadziejne.
Bo w naturze najlepsze jest to co jest najprostsze. Dla mnie Buddyzm, filozofia Buddyzmu jest najbardziej trafne a zarazem prosta. Oni nie wyznają boga Osobowego. U nich niema pojęcia dobra i zła ale za to jest cierpienie i nie wiedza z której to cierpienie wynika.
Jednym słowem niech każdy wierzy w co chce ale niech się zastanowi nad tym wszystkim nie raz, nie dwa a kilka razy.
Można przeczytać książkę 10 razy i nic z niej zrozumieć a można także raz i zrozumieć więcej niż przeciętny czytelnik.
Pozdro
Mora
Można też zrozumieć coś zupełnie odmiennego od tego, co chciał przekazać autor
Mora '
Pierwszy raz do siebie piszemy i trochę szkoda ze w takiej sytuacji / w takich okolicznościach ...
Buddyzm - gdyby w Polsce mieszkali Buddyści było by mniej problemów ...
("o zgrozo - swój tekst umieściłeś właśnie tu ten, w tym temacie")
Po 1); wracając do tematu, przynajmniej napisałeś iż: "Nie czytałem całego wątku tylko fragmentowo pierwszą stronę." -
no i to można odczuć w reszcie Twojego postu ...
Po 2); i tu jest mały problem, ponieważ gdybyś przeczytał więcej to znałbyś (wyczułbyś) "moje zdanie na temat boga -
tym bardziej osobowego i innych autoretetów" ...
Po 3); i na koniec - choć słów swoich nie kierowałem do Ciebie ,,, skoro zainteresowało Cię to, w związku z tym pozwolę sobie dołączyć link -
[url]http://kosmita.wolnemedia.net/forum/viewtopic.php?id=84&p=3[/url]
sam przeczytaj i ...
Po 4); pozdrawiam Cię i twórz swoje filmy dalej !
I
Raptor
Choć nie do końca w swoim podtekście mamy to samo na myśli, to
powiem tak : jasne że tak ...
Ok, Ok SitaP.
Rozumiem kim jesteś.
Skąd ja to znam. Spotkałem wielu podobnych ludzi, Tzw. "Manipulantów" w szeroko rozumianej osłonie na forum projektu cheops. Dziwne czemu wszyscy Ci "Manipulanci" stosują ten sam schemat. Aż mnie coś bierze jak to widzę.
Przejdźmy do konkretów. Mówisz o Projekcie Camelot i o narzucaniu kodów a sam co robisz? Propagujesz ten że Projekt niczym haker wrzucasz nam keyloggery.
SitaP napisał: Do innych użytkowników :
Jeśli to ogłoszenie (Projekt Camelot) nie znajdzie się na swoim miejscu,
mnie także tu nie będzie ...
Pozwól że skomentuje to tak, jeżeli nie dacie mi tej cholernej 5 w dzienniku wyjdę z sali... Żałosne.
Skoro nie odpowiada Ci pewne reguły na tym forum które według mnie są słuszne bo cały ten Projekt Camelot naprawdę ślicznie wygląda ale jak się spojrzy na to ile oni kasy za to wszystko zgarniają to zaczyna się wątpić w słuszność idei.
Projekt Cheops, Projekt Camelot za tymi nazwami kryją się ludzie biznesu. Zabawa ezoteryką na szeroką skalę i najgorsze w tym wszystkim jest to że Ci ludzie po części używają prawdy do których dorabiają niestworzone historię co niszczy dojście do prawdy przez ludzie którzy jej szukają(np: ja).
Po za tym zdradzę Ci mały sekret kolego, Twój styl pisania bardzo łatwo Cię zdradza i ciekawi mnie na ile wykorzystasz swoje zdolności...
Pozdro
Mora
Witaj Mora, podobnie to widzę, niestety. Jak na mój stosunek do nachalnej propagandy uprawianej na tych stronach to byłeś bardzo uprzejmy I od początku pojawiania się w/w mam nadzieję, że się obrazi i sobie pójdzie. Staram się nie czytać, po prostu... To samo dotyczyło z resztą osób oficjalnie usuniętych z tej strony - przestałam czytać i reagować Jest tu tyle mądrych, cudownych, dobrych i utalentowanych osób, że jest z kim pogadać i nie popsuć sobie nastroju na cały dzień serdecznie pozdrawiam
@SitaP
Myślę, że moim stwierdzeniu zawiera się również Twój pogląd. Można je odczytać na dwa sposoby: 1) błędne zrozumienie / interpretacja treści, 2) zrozumienie intencji na podstawie treści.
@Mora
Co do Projektu Camelot, to ode mnie nie dostali ani grosza, a mimo to dowiedziałem się z ich materiałów (udostępnionych za darmo) mnóstwo interesujących mnie rzeczy. W przeciwieństwie do Projektu Cheops. Tak więc tych dwóch spraw do jednego worka bym nie wrzucał.
Pozdro.
Mora '
Ponownie pytam / być może nie zrozumiałeś -
" po co Ty to piszesz, czy chcesz mi przez to, coś przekazać, udowodnić ?"
Pozdro
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Przyjaciół Saleinji » Sprawy polityczne, społeczne i zdrowotne » Nowa Ziemia