151 Ostatnio edytowany przez ka-nu (2020-07-13 13:29:36)

Odp: Druga edycja książki

Hejal choć to może zabrzmieć zabawnie ale ostatnio przyszła mi taka myśl do głowy. Skoro pracujesz z innymi obcymi którzy chcą jak najlepiej dla Ziemi a twoja książka (drugi tom) mogłaby przynieść wiele dobrego i jeszcze bardziej zwiększyć prawdopodobieństwo udanego kontaktu międzyplanetarnego + twoi pobratymcy Salenji potrafią wytwarzać bez problemu przedmioty transformując materię to czemu twoi przełożeni nie opłacili kosztów wydania drugiego tomu? Bo skądś przecież miałeś pieniądze na pierwsze wydanie...
Nie mogą ci wyprodukować gotówki czy może uznajecie to za niemoralne?

152

Odp: Druga edycja książki

Pieniądze i wydawca nie są problemem. Problemem jest brak utalentowanego rysownika, bo chcę żeby to ładnie wyglądało, aby dotarło do nowej grupy osób - wzrokowców, a drugi problem to dystrybucja wydania drukowanego. Plik PDF książki mocno się rozprzestrzenił. Nie jest poważnie traktowana (i tak miało być), ale dotarł samoistnie do kosmitów ras, z którymi nie mam więzi. Mój przełożony poinformował mnie o tym jakieś dwa lub trzy lata temu, co bardzo mnie zaskoczyło, bo książka jest dla ludzi, a czytali kosmici.

153

Odp: Druga edycja książki

Hejal napisał/a:

Pieniądze i wydawca nie są problemem. Problemem jest brak utalentowanego rysownika, bo chcę żeby to ładnie wyglądało, aby dotarło do nowej grupy osób - wzrokowców, a drugi problem to dystrybucja wydania drukowanego. Plik PDF książki mocno się rozprzestrzenił. Nie jest poważnie traktowana (i tak miało być), ale dotarł samoistnie do kosmitów ras, z którymi nie mam więzi. Mój przełożony poinformował mnie o tym jakieś dwa lub trzy lata temu, co bardzo mnie zaskoczyło, bo książka jest dla ludzi, a czytali kosmici.

Nie do końca rozumiem twoją wypowiedź...
Jeśli pieniądze nie są problemem to w przypadku zaoferowania większego wynagrodzenia rysownik powinnien praktycznie sam się znaleźć. Druga kwestia która mnie w tym momencie zaciekawiła to patrząc z punktu tego waszego kosmicznego, unijnego prawa to aby przypadkiem nie pogwałciłeś jakiś przepisów w momencie kiedy okazało się że książka jest czytana przez kosmitów?

Fragment z twojej książki: W Unii Galaktycznej panuje niepisane, ale powszechnie akceptowane prawo, że informacje o innych członkach Unii i cywilizacjach nieunijnych udostępniane są tylko za ich zgodą. Oznacza to, że informacje o Saleinji mogą rozpowszechniać tylko Saleinjiczycy lub osoby upoważnione przez Saleinjiczyków.

Patrząc w taki sposób na całą sytuację książka która w dużej mierze opowiadała o Saleinji i problemach Ziemian trafiła w ręce obcych ras... W przypadku Saleinji to nie problem ponieważ jak sam kiedyś stwierdziłeś jesteś ambasadorem ale jak to ma się do Ziemi? Ziemia też jest brana pod uwagę w tym kosmicznym niepisanym prawie czy raczej traktuję się ją jako wyjątek z względu na zanik pamięci z poprzednich wcieleń? Tak samo ciekawi mnie jak udało ci się tak łatwo znaleźć wydawcę skoro książka nie została poważnie potraktowana. Sam próbuje coś wydać i przekonałem się że wydawcy są dosyć wybredni i bardzo łasi na pieniądze, ciężko upchnąć coś co nie ma potencjału i prawdopodobnie nie przyniesie zysku a w twoim przypadku... Pamiętam że w licencji jest wzmianka że książka jest praktycznie za darmo.

154

Odp: Druga edycja książki

Chyba nie myślałeś, że Ziemianie dowiedzą się o Saleinji więcej niż rasy kosmitów bywające na Ziemi? Zdziwiło mnie, że cywilizacje, które już mają te informacje (i to bogatsze i wiarygodniejsze), bo są ogólnie dostępne dla wszystkich kosmitów odwiedzających Ziemię, chciały czytać o nich w książce napisanej dla ludzi - mocno okrojonej informacyjnie i z dezinformacjami dla bezpieczeństwa Saleinji (nigdy nie ukrywałem, że są nieścisłości). Ale chyba już wiem dlaczego - z powodu rozdziałów dotyczących Ziemi, które mogą być dla nich nowością (perspektywa kosmitoziemianina z ograniczoną pamięcią).

Pamiętam że w licencji jest wzmianka że książka jest praktycznie za darmo.

Tak, ale do celów niekomercyjnych i niezarobkowych.

[url]http://kosmita.ofp.pl/index.html[/url]

Wydawca książki sam się zgłosił i wydał pierwsze wydanie w niewielkim nakładzie. Pieniądze na druk nie są problemem, gdy są chętni na kupno czytelnicy, ale na wynagrodzenie dla rysownika tak, bo dobrzy rysownicy sporo kosztują - więcej niż druk książki. PDF książki z obrazkami byłby dostępny za darmo na identycznych zasadach. Dlatego szukam zawodowca, lub utalentowanego amatora, który zrobi to dla satysfakcji w wolnym czasie.

Nie można produkować fałszywych pieniędzy, bo to:
1) niemoralne;
2) przestępstwo ziemskie;
3) negatywna wibracja.

Sam próbuje coś wydać i przekonałem się że wydawcy są dosyć wybredni i bardzo łasi na pieniądze, ciężko upchnąć coś co nie ma potencjału i prawdopodobnie nie przyniesie zysku a w twoim przypadku...

Bo celem wydawców jest zarabianie a nie tracenie pieniędzy. W przypadku mojej książki, wydawca:
1) nie traci;
2) robi to dla idei.

Możesz sam sobie książkę wydrukować, ale musisz mieć czytelników. Możesz też wrzucić jej PDF-a do internetu za darmo, jeśli zależy ci na rozpowszechnianiu a nie pieniądzach.

155 Ostatnio edytowany przez ka-nu (2020-07-26 13:05:48)

Odp: Druga edycja książki

Mam dwa pytania nawiązujące do twojej książki:
1. Mam pytanie odnośnie maszyny wibracyjnej. Wstawiam fragment książki:

Jedyna rzecz, jakiej nie mogę sobie odżałować, to kabina do masażu strumieniowego. Myślałem, że skoro na Ziemi produkują rozmaite gadżety do masażu wewnętrznego i zewnętrznego, to pozwolą mi ją zatrzymać, ale nic z tego. Szkoda.

Często korzystałem ze strumieni powietrza niosącego pozytywne dla zdrowia ładunki energetyczne i strumieni dźwięków wprowadzających komórki w zdrowotny rezonans. Gdy ustawiłem odpowiedni poziom strumienia powietrza, mogłem na poduszce powietrznej wznieść się w powietrze i pofruwać po pokoju (kabina zajmowała mały pokój), a niskie wibracje wywoływały przyjemny, podbudowujący psychicznie, masażyk erotyczny a nawet łaskotki (niektórzy kosmici, gruboskórni, nie rozumieją co to jest). Ech... A teraz to przeszłość, bo moglibyście wykorzystać ją do tortur. Koniec fruwania, koniec cielesnych rozkoszy, koniec poprawiania kondycji i koniec bezsensownych chichotów pod sufitem.

Nie rozumiem o co chodzi w zdaniu: (kabina zajmowała mały pokój), a niskie wibracje wywoływały przyjemny, podbudowujący psychicznie, masażyk erotyczny a nawet łaskotki (niektórzy kosmici, gruboskórni, nie rozumieją co to jest).

Mam konkretnie na myśli te "niskie wibracje". Może czegoś nie zrozumiałem, chciałbym żebyś mi to wyjaśnił.


2. Napisałeś także w książce że jakbyś w swoim kosmicznym ciele przybył na Ziemię to poruszałbyś się jak astronauta i zapadał w glebę niczym ciężki głaz.

To zdanie też wywołało w mnie takie dziwne odczucia. Trochę taka sprzeczność bo nie rozumiem co dokładnie miałeś na myśli. Możliwość wysokich skoków czy raczej powolne opadanie? Ale czemu wtedy miałbyś zapadać się w ziemię jak ciężki kamień.

156

Odp: Druga edycja książki

1. Chodzi o częstotliwość i rezonans wpływające na dane organizmy. Jedne częstotliwości wywołują przyjemne doznania, inne ból. Mogą uzdrawiać lub zabijać.

2. Wynika to z różnicy gęstości, grawitacji, ciśnienia i wibracji, ale także praw fizyki, które nie są stałe dla całego wszechświata i w różnych miejscach kosmosu mogą się różnić od tych znanych na Ziemi.

157

Odp: Druga edycja książki

Hejal napisał/a:

2. Wynika to z różnicy gęstości, grawitacji, ciśnienia i wibracji, ale także praw fizyki, które nie są stałe dla całego wszechświata i w różnych miejscach kosmosu mogą się różnić od tych znanych na Ziemi.

Czyli jeśli dobrze rozumiem...
Teoretycznie mógłby naprzykład istnieć taki Superman (oczywiście bardzo okrojona w mocach i o wiele słabsza wersja) który będąc na swojej planecie byłby zwyczajnym mieszkańcem a po znalezieniu się na innym globie zyskałby nadludzką siłę, wytrzymałość itp?

158

Odp: Druga edycja książki

@ka-nu
Tak, ale nie tak jak w komiksach. Gdyby np. latał, to miałby problemy z wylądowaniem. Byłby jak balon.

159

Odp: Druga edycja książki

Brzmi to niewiarygodne. Wciąż trochę ciężko mi pojąć jak mogą istnieć odmienne prawa fizyki w wszechświecie...
Co do tych problemów np. z lądowaniem...
To przypomniałem sobie pewien fim o nazwie "John Carter". Protagonista filmu jest ziemianinem który trafia na Marsa i zyskuje tam nadludzką siłę oraz skoczność. Efekt uboczny tych niesamowitych zdolności był taki że na początku miał olbrzymie problemy z chodzeniem bo przy każdym kroku wybijał się na trzy metry w górę. Dopiero z czasem nauczył się poruszać po Marsie bez zwracania na siebie zbędnej uwagi.


A jest może jakaś rasa w galaktyce które po trafieniu na ziemię lub inną planetę mogłaby nabyć takie umiejętności? Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, nie mówię że zaraz owy gatunek ma zyskać zdolność strzelania laserem z oczu. wink
Czy to tylko czysta teoria że mogą istnieć takie rzeczy?

160

Odp: Druga edycja książki

Najlepszy przykład odmiennych praw fizyki - w różnych częściach kosmosu prędkość światła w próżni jest inna. W Układzie Słonecznym wynosi prawie 300 000 km/s, a w innych miejscach może wynosić 100 000 km/s lub 400 000 km/s. Zależy to od gęstości i przekątnej rzeczywistości oraz tempa przepływu „korali" czasu. Nie wiem jak to nazwać, chodzi o ułożenie cząstek czasu jedna po drugiej, jak na sznurku, ale w wielu wymiarach równocześnie i ich pulsacji - wyobraź sobie korale, w których wszystkie koraliki są bardzo małe, a na chwilę jeden gwałtownie się powiększa (teraźniejszość) zasłaniając wszystkie inne (przeszłość i przyszłość), by zaraz zniknąć wyparty przez kolejny „koralik". Indianie wiedzieli, że czas nie jest linearny, bo te „koraliki” mogą być używane wiele razy (teraźniejszość jest równocześnie obok przyszłości i przeszłości) i są poplątane w różny sposób. To akurat ludzie wiedza, choć nie jest to wiedza powszechna. Więcej nie mogę napisać, bo ludzkość nie jest gotowa.

161

Odp: Druga edycja książki

To ziemska nauka czy już bardziej kosmiczna? Pierwszy raz o tym słyszę... Pamiętam że kiedyś próbowałem dowiedzieć się coś na temat wysokokospinowego złota o którym pisałeś i też nic nie mogłem znaleźć...

162

Odp: Druga edycja książki

[url]https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=wysokospinowe+z%C5%82oto[/url]

163 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2020-08-03 21:33:24)

Odp: Druga edycja książki

A pulsatory czasu, których jeszcze ZIemianie nie odkryli? Jak działają i jak się to ma do podróży w czasie? Czy paradoks dziadka jest możliwy? Jak to się ma do sytuacji gdy dusza wciela się w dowolnym momencie czasowym np. raz w XX wieku a potem w XII wieku. Co się wtedy dzieje z kontynuacją zdarzeń? Czy każde wcielenie to inna rzeczywistość, którą tworzymy? Jak to wpływa na rzeczywistość innych osób, które się równolegle z nami powcielały?

164

Odp: Druga edycja książki

Zobacz tego rysownika Hejal...
[url]https://m.facebook.com/nadusiak.art/[/url]

165

Odp: Druga edycja książki

Mangi raczej bym tu nie widział, ale realistyczne rysunki, zwłaszcza ołówkiem, wyglądają całkiem  nieźle.

166 Ostatnio edytowany przez ka-nu (2020-08-09 10:05:49)

Odp: Druga edycja książki

Hejal napisał/a:

Mangi raczej bym tu nie widział, ale realistyczne rysunki, zwłaszcza ołówkiem, wyglądają całkiem  nieźle.

Ja też nie wyobrażam sobie twojej książki z rysunkami mangi ale wydaje mi się że za odpowiednią opłatą, ta rysowniczka jak się postara jest w stanie namalować bardzo dobre rysunki. Spróbuj się z nią skontaktować i dogadać w sprawie jakiegoś próbnego obrazku do wykonania.
Ile można w końcu czekać aż wyjdzie tom 2 "Wszystko jest wibracją"? Ziemianie nie żyją póki co 900 lat... big_smile

167

Odp: Druga edycja książki

Nie mam zamiaru płacić, skoro sam na tym nie zarabiam. Nie zależy mi na wznowieniu książki (bo to nie będzie drugi tom, ale wznowienie z rozbudową). Rysunki muszą być rysowane z serca a nie dla pieniędzy. Książka jest dostępna online, więc nie ma problemu z jej przeczytaniem. Licz się z tym, że drugiego wydania nie będzie.

168 Ostatnio edytowany przez ka-nu (2020-08-09 10:21:49)

Odp: Druga edycja książki

Hejal napisał/a:

Nie mam zamiaru płacić, skoro sam na tym nie zarabiam. Nie zależy mi na wznowieniu książki (bo to nie będzie drugi tom, ale wznowienie z rozbudową). Rysunki muszą być rysowane z serca a nie dla pieniędzy. Licz się z tym, że drugiego wydania nie będzie.

A ile mniej więcej wyniósłby koszt wydania książki, łącznie z obrazkami? Wiesz, niektórzy nieraz robią coś z serca....
Myślę że mimo to warto spróbować.

Miałem okazję popisać z tą artystką i wydaje mi się że jest to osoba która maluje gdy czuje taką potrzebę. Nie tylko chodzi jej o pieniądze.

169

Odp: Druga edycja książki

Z tego co wiem od wydawcy, druk 100 egz. w twardej oprawie 180 stron to ok. 2000 zł, lub ok. 1000 zł w miękkiej oprawie + ok. 1000 zł kosztów wydawniczych (skład do druku, ZUS, podatki) + koszty wysyłki. Jeden egz. może kosztować od 20 do 30 zł + wysyłka. Przy większych nakładach koszty wydawnicze są identyczne, ale spadają koszty druku. Zawodowi rysownicy biorą od 400 zł za jeden rysunek (lub więcej). Przy 10 obrazkach to 4000 zł, przy 20 obrazkach 8000 zł. Wydawca jest moim czytelnikiem i wydaje po minimalnych kosztach, żeby nie dopłacał, ale na taki wydatek go nie stać. No i kto kupi książkę za 100 zł? Chcę pomóc wydawcy, żeby grafiki były, ale to nie moja działka i nic na siłę. Jeśli drugie wydanie ma wyjść, musi być lepsze od pierwszego wydania. Inaczej to nie ma sensu.

170

Odp: Druga edycja książki

Hejal napisał/a:

Z tego co wiem od wydawcy, druk 100 egz. w twardej oprawie 180 stron to ok. 2000 zł, lub ok. 1000 zł w miękkiej oprawie + ok. 1000 zł kosztów wydawniczych (skład do druku, ZUS, podatki) + koszty wysyłki. Jeden egz. może kosztować od 20 do 30 zł + wysyłka. Przy większych nakładach koszty wydawnicze są identyczne, ale spadają koszty druku. Zawodowi rysownicy biorą od 400 zł za jeden rysunek (lub więcej). Przy 10 obrazkach to 4000 zł, przy 20 obrazkach 8000 zł. Wydawca jest moim czytelnikiem i wydaje po minimalnych kosztach, żeby nie dopłacał, ale na taki wydatek go nie stać. No i kto kupi książkę za 100 zł? Chcę pomóc wydawcy, żeby grafiki były, ale to nie moja działka i nic na siłę. Jeśli drugie wydanie ma wyjść, musi być lepsze od pierwszego wydania. Inaczej to nie ma sensu.


Wydawcą pierwszego tomu jeśli dobrze rozumuję był użytkownik forum Energyflow ale jak ostatnio z nim pisałem to powiedział mi że już się tym nie zajmuje...
Czy w takim razie znalazłeś jakiegoś innego wydawcę? Powiedziałbyś mi kto to albo co to za wydawnictwo? Sam szukam kogoś kto mógłby wydać moją powieść...

171

Odp: Druga edycja książki

Tak, to był Energyflow. Jeśli już się tym nie zajmuje (dawno nie pisałem z nim) trzeba będzie poszukać nowego wydawcy, o ile znajdzie się rysownik.

Możesz książkę wydać własnym sumptem. Jest wiele drukarni cyfrowych w Polsce. Ale wtedy musisz samodzielnie je sprzedać, a to jest najtrudniejsze.

172

Odp: Druga edycja książki

Mogę narysować? Zobaczcie moje próbki rysunków big_smile

https://i.imgur.com/A88HflQ.png
https://i.imgur.com/nP8Xjxd.png
https://i.imgur.com/po67BRh.png
https://i.imgur.com/cH5NzBV.png
https://i.imgur.com/fTe0AWB.png

Wiedziałem...

173

Odp: Druga edycja książki

Witaj Hejal, rysunek jest bliski mojemu sercu i z radością podjęłabym się takiego zadania nieodpłatnie. Jeżeli jest to aktualne- podeślę Tobie swoje prace.

174

Odp: Druga edycja książki

Podeślij próbki (link w prywatnej wiadomości lub tutaj).

175

Odp: Druga edycja książki

wysłałam w prywatnej wiadomości

176

Odp: Druga edycja książki

Odpisałem. Możesz narysować na próbę saleinjicką rodzinę, a potem zobaczymy, czy sobie poradzisz i co dalej. Więcej w prywatnej wiadomości.

177

Odp: Druga edycja książki

Jeśli Inika się zgodzi, mogę pokazać Wam jej szkic chłopca-Saleinjiczyka w wieku ok. 120 ziemskich lat z moimi poprawkami. Narysowała trochę szkiców, ale wymagają poprawek.

178

Odp: Druga edycja książki

Hejal napisał/a:

Jeśli Inika się zgodzi, mogę pokazać Wam jej szkic chłopca-Saleinjiczyka w wieku ok. 120 ziemskich lat z moimi poprawkami. Narysowała trochę szkiców, ale wymagają poprawek.

Ja tam chętnie zobaczę... smile

179

Odp: Druga edycja książki

Hejal napisał/a:

Jeśli Inika się zgodzi, mogę pokazać Wam jej szkic chłopca-Saleinjiczyka w wieku ok. 120 ziemskich lat z moimi poprawkami. Narysowała trochę szkiców, ale wymagają poprawek.

Możesz im pokazać ten szkic Hejalu.

180

Odp: Druga edycja książki

wysłałam PW