Temat: Jak może się poczuć, ktoś niedoinformowany?
Wybaczcie, tytuł tematu może być niezrozumiały ale wyobraźcie sobie kogoś, kto na swojej drodze spotyka - coś- i przez lata nie może zrozumieć dlaczego tak i co to było?
Wyobraź sobie, że masz sześć lat i wracasz z koleżanką z rzeki, do domu. W pewnym momencie czujesz że musisz się odwrócić - ponieważ tak ci, coś każe - widzisz dwie kule unoszące się nad ziemią około metra, w odległości o ciebie około pół metra - które mienią się różnymi barwami, ale nie to zwraca twoją uwagę, pamiętam do dzisiaj że frapowało mnie to że obydwie kule zmieniały barwy w tym samym czasie. Idziesz dalej, nawet nie czując strachu ale przyspieszając kroku, który w pewnym momencie przerodził się w bieg - a kule były w tej samej, wciąż odległości. Przekraczając granicę, którą określała wąskotorówka okalająca wieś w której mieszkałem, wszystko to, co wcześniej napisałem jakby uleciało z pamięci. Pozostała tylko informacja, że o 21:00 mam wyjść na ulicę. Tak też zrobiłem a na ulicy ujrzałem kilkadziesiąt znajomych. A w pewnym momencie wszystkie zgromadzone na ulicy osoby ogarnął strach i wszyscy pouciekali do domów. Od tamtego momentu minęło około czterech lat, gdy zacząłem sobie przypominać ową sytuację Najgorsze jest to że, gdy próbuję sobie przypomnieć samo spotkanie z owymi kulami, czuję ból i niemoc przełamania jakiejś niewidocznej bariery. Po wielu latach od tamtych wydarzeń, trafiłem przez przypadek na stronę profesora Pająka - z większością jego stwierdzeń się nie zgadzam ale uwagę moją przykuło kilka jego tekstów odnośnie "wzięć" ("odwiedzin" w nocy przez obcych) i śladów na ciele, które pozostają po tym. Otóż podobno na wysokości ok dwudziestu kilku cm. na prawej nodze (u mężczyzn) istnieje u osób wziętych (branych), blizna po wszczepie.
Ciekawe - u mnie istnieje.
[Heyalu, kiedyś pisałem do Ciebie w tej sprawi]
Pozdrawiam.