1

Temat: Opiekunowie częstotliwości

Mam pytanie do każdego z uczestników forum i bardzo proszę o odpowiedź - na forum lub prywatnie.

Czy są wśród Was osoby, które świadomie utrzymują wysokie wibracje swojej istoty? Mam na myśli celowe i świadome działanie - naukę i pracę nad tym aby Wasze istoty wysyłały najwyższe z możliwych w danym momencie częstotliwości.

Takie działanie ma również konkretny cel.

Wielu spośród strażników częstotliwości  odczuwa pewnego rodzaju osamotnienie - ma wrażenie, że nie ma na tej planecie istot podobnych - o tym samym celu i wykonujących tę pracę.

Moim pragnieniem jest współpraca na poziomie fizycznym - na innych poziomach już współpracujemy świadomie.

Czekam na Wasz odzew opiekunowie częstotliwości, oraz każdego kto ma ew. pytania.

Słoneczne pozdrowionka

2

Odp: Opiekunowie częstotliwości

sloneczko jest cacy. Bardzo lubie. Ale nie zadlugo bo puznie kwiatki nie maja picia i schna. Dlatego czasem musi byc deszsz. Ja tez. wink
A jaka konkretniej prace na poziomie fizycznym masz na mysli?

3

Odp: Opiekunowie częstotliwości

Deszczyk też lubię - wszystko w swoim czasie  :-)

nowymixon chciałeś konkretów dot. współpracy w trzech wymiarach; już piszę:

Chcę stworzyć miejsce (wirtualne na razie) gdzie ludzie (i kosmici  :-) ), istoty, które z pełną świadomością tego co robią - utrzymujące własną wysoką częstotliwość w życiu codziennym będą mogły się "spotkać" i wymienić doświadczeniami, wesprzeć.

Dlaczego to takie ważne? Ponieważ istoty świadomie pracujące z wysokimi częstotliwościami tworzą nową rzeczywistość dla tej planety - opartą na współpracy i szacunku.  Liczba tych istot rosnie wykladniczo - proces jest podobny do reakcji łańcuchowej.

Istoty te są "przetwornikami" nowej częstotliwości dla innych na tej planecie. "Zarażają" nimi pozostałych. Jest to doskonałym sposobem na całkowitą zmianę Ziemi. Trzeba tylko ciągle trwać w tym co się robi.

Ponieważ jest to konkretna praca - którą wykonują ludzie bez względu na wiek, narodowość, wykształcenie itd. a wielu z nich czuje się samotnymi w tym co robi. Chcę stworzyć społeczność ludzi utrzymujących wysokie wibracje. Jeśli okaże się, że po drodze spotkamy inne podobne społeczności - "połaczymy się" z nimi w działaniu.

Wzajemne wsparcie, pomoc, organizacja pozytywnych akcji lokalnych i na większą skalę.

Szerzenie wszędzie najbardziej pozytywnych aspektów: szacunku, współpracy, współczucia, wdzięczności przyjaźni itp. itd.

Tak z grubsza

4

Odp: Opiekunowie częstotliwości

Drogi merlin.solar  wielu z Nas trafilo na to wyjatkowe  forum przypadkowo .. chodz osobiście nie wierzę w przypadki smile są to osoby które jak Ty  i inni.... szukaja wsparcia osób które nadaja na tych samych falach...chcą zmiany świata na lepsze..marzą o tym o współpracy, wzajemnej miłości i szacunku smile ... trafiliśmy tu ponieważ czuliśmy się ostamotnieni w swoich pogladach  ...Wielu z nas czytało wezwanie na stronie którą podał Podróżnik ( fioletowy płomień) kiedy czytałam to wezwanie... aż serece mi szybciej waliło.. czułam ten tekst !!! przypuszcam że też tak czuliście.. w paru miejscach bardzo sie wzruszyłam i śmię twierdzic że jest nas dużo ! takich pozytywnych wariatów za których niektórzy nas maja big_smile ale to dobrze bo widac  że jest dużo ludzi istot.. które dążą do tych zmian a nie tylko o tym marzą... myślę że wielu z nas robi taka dobra robote nawet nieświadomie .... myslokształty też tworzą smile Pozdrawiam Was w wielkiej miłosci... i działajmy! wielu z nas wcieliło sie w życie w tym konkretnym czasie przełomie...to nie przypadek

5

Odp: Opiekunowie częstotliwości

Hmm nie czuję się samotny. Nie szukam innych mnie podobnych. Sami się znajdują ;-)
Dzięki poznawaniu materii przestałem czuć się samotnym. Dopiero zrozumienie czym tak naprawdę ona jest daje wyzwolenie z samotności. To dlatego tak mocno nalegałem na początku by "studiować" materię.

6 Ostatnio edytowany przez merlin.solar (2011-08-23 22:41:16)

Odp: Opiekunowie częstotliwości

Hmm. może źle się po części wyraziłem. Samotni ok. ale przede wszystkim Ci, którzy chcą współpracować - tworzyć wspólnie nową społeczność - świadomie.

Samotni tylko przy okazji. Świadomy raczej nie jest samotny - ponieważ wie, że wszystko jest połączone. Swój ciągnie jednak do swego - i tak podobne częstotliwości pragną się połączyć - to miałem na myśli.

Pozdrawiam  :-)

Ps. "Studiuję" materię i intensywnie przyrodę - drzewa, ptaki, owady (bardzo fascynujące - małe bioroboty) itd. ...

7

Odp: Opiekunowie częstotliwości

nemoman napisał/a:

Hmm nie czuję się samotny. Nie szukam innych mnie podobnych. Sami się znajdują ;-)
Dzięki poznawaniu materii przestałem czuć się samotnym. Dopiero zrozumienie czym tak naprawdę ona jest daje wyzwolenie z samotności. To dlatego tak mocno nalegałem na początku by "studiować" materię.

może zbyt dosadnie sie wyraziłam big_smile troche mnie poniosło i za wielu sie wypowiedziałam przepraszam... smile wiec jesli o mnie chodzi to ja czulam sie samotna.. chodz wiedziałam ze gdzieś tam... sa ludzie o podobnych  poglądach.. smile i fajnie że Hejal utworzył to forum
Nemoman jeszcze nie jestem  na tym etapie co Ty smile  co do materii smile

8

Odp: Opiekunowie częstotliwości

cytuję merlin.solar : Swój ciągnie jednak do swego - i tak podobne częstotliwości pragną się połączyć - to miałem na myśli.

jeśli dobrze Cie rozumiem to pragne tego samego ,powiedz jak miałaby wyglądać ta współpraca? rozwiń proszę swoja myśl.. smile

9

Odp: Opiekunowie częstotliwości

Dobrze że nas ponosi i czasem mówimy za dużo. Na razie to jedyny sposób by naprawdę powiedzieć innym co tak naprawdę myślimy i czujemy. Normalnie boimy się urazić kogoś mówiąc mu prawdę o tym co myślimy i póki używamy słów by przekazywać informacje póty to nas będzie męczyć ;-)
Dlaczego mamy się bać mówienia tego co myślimy?! Przecież każdy sam wybrał sobie to co go spotyka w życiu i jeśli go to nie spotka bo mu tego chcemy zaoszczędzić to...nie odrobi lekcji pt życie ;-)

10

Odp: Opiekunowie częstotliwości

Podnoszenie swoich wibracji przyczynia się do podnoszenia wibracji otoczenia. Kiedyś bywało różnie i nie wesoło sad  ale od kilku lat odkąd moja istota zaczęła się budzić, świadomie staram się podnosić swoje wibracje, jest wiele sposobów na to od właściwej diety (od 3 lat jetem wegetarianką) po stały rozwój duchowy poprzez zmianę myślenia, zaczęłam od przebaczenia (sobie samej, swojej rodzinie, najbliższym, kolegom, znajomym) odrzucenie strachu poprzez zaakceptowanie i otwarcie się na zmiany, i przyzwolenie na prowadzenie przez Przewodnika Duchowego, najczęściej są nimi Archaniołowie Siedmiu Promieni, i Mistrzowie Duchowi, Aniołowie.
Nie powiem że było lekko oj nie i nadal poprzeczka jest podwyższana. W życiu bywa różnie bo niesie ono wiele różnorodności ilu ludzi tyle osobowości, każde zdarzenie jest lekcją z której należy wyciągnąć wnioski. Polecam (nie wiem czy mogę na tym forum, ale myślę że nikt nie będzie miał do mnie pretensji) wszystkim warto przeczytać ostatnie przekazy pdt "Manuskrypt  Przetrwania" 3 części zostały opublikowane na stronie [url]http://krystal28.wordpress.com/[/url]
W tych przekazach jest wiele informacji które pokrywają się z  informacjami podanymi przez Hejala - odnośnie Kreacji - powstania ZIemi, energii uniwersalnej i o tych szarakach, którzy lubią naszą energię. I oczywiście przekazy te podnoszą wibracje smile)
A co do stwierdzenia że "Wielu spośród strażników częstotliwości  odczuwa pewnego rodzaju osamotnienie " masz racje ale częściowo bo to tylko odczucie - bo wszyscy jesteśmy jednością, a to odczucie wypływa przy wysokich wibracjach - mnie osobiście nie udało się tego odczuć , ale mam wrażenie że jestem na dobrej drodze -tylko dlaczego taka wyboista to nie wiem, smile
Pozdrawiam

11

Odp: Opiekunowie częstotliwości

Tak jak myślałam, znalazły się odpowiedzi, polecam wszystkim do posłuchania
[url]http://radiobc.pl/archiwum/[/url]
- audycja pod tyt. Ostatnia audycja czasu przebudzenia, nie wiadomo jak długo to będzie dostępne więc polecam.
Pozdrawiam

12

Odp: Opiekunowie częstotliwości

Witaj '

Jeśli mówisz o Świadomości,,, o życiu świadomym ...
Wiesz, faktem jest iż czasy są takie, "że sprzyjają" mówieniu różnych rzeczy w tym i świadomości ,,,
lecz na mówieniu (zwłaszcza w internecie, na różnych forach) się zazwyczaj kończy .
Nawet już nie pamiętam, kiedy zacząłem mówić o współpracy czy świadomości ...
Napisałeś o "strażnikach", więc pytanie - znasz takowych ?
Pragniesz współpracy - to również słowa Twoje .
Co rozumiesz pod pojęciem WSPÓŁPRACA" ?

Zwróć uwagę,,, mistrzami siebie nazywają i (teraz) do współpracy nawołują ,,,
tyle że (jak dawniej, w starym systemie) rozmawiają z ludźmi instytucjami/ autorytetami -
zadaj sobie pytanie; kto będąc świadom (!) będzie z nimi rozmawiał ?

A przy okazji; pozdrowienia dla wszystkich /więc i dla Ciebie także - trzymajcie się .

13

Odp: Opiekunowie częstotliwości

Witaj SitaP, przepraszam, że tak późno odpisuję. Na większość twoich pytań odpowiedziałem w powyższych postach.

Czy znam strażników? Jak napisałem właśnie stworzyłem ten temat aby ich lepiej poznać. Jednocześni można powiedzieć, że znam. To każdy kto utrzymuje w swoim codziennym, zwyczajnym czy nadzwyczajnym życiu wysoki poziom: stosuje wszystko co utrzymuje jego istotę na tzw. "szybkich obrotach" - pracuje na przyspieszonej, klarowniejszej niż dotychczas częstotliwości.

Utrzymując swoją istotę w tym stanie oddziałujemy na wszystko co jest wokół. Może oddziałujemy to źle powiedziane. Grupujemy wszystko co podobne do siebie zupełnie spontanicznie. Wszystko co na wysokim poziomie wchodzi w rezonans z podobnym i doświadczamy przez to światów na wysokim poziomie. Nie zmieniamy rzeczywistości ale wybieramy ją jako jednostka i kolektyw - ponieważ wszystko (wszystkie możliwości) już jest.

Współpraca. Zależy mi na stworzeniu rezonansu świadomych praw o których piszę jednostek - tzn miejsca spotkań i wymiany doświadczeń. Myślę o takim wirtualnym miejscu.

Nie lubię dzielić ludzi - więc najlepiej zrezygnować z ambicji stworzenia czegoś nowego i "podpiąć się" do kogoś.

Każdy według własnego uznania może współpracować. Myślę nad tym. Jeśli masz pomysł - napisz.

Pozdrawiam serdecznie

14

Odp: Opiekunowie częstotliwości

Witaj merlin.solar '

Jeśli chciałbyś poznać strażników, jak to/Ich określiłeś - to jest taka możliwość byś Ich poznał .
Na Ziemi, w naszej fizyczności poczęto nazywać Istoty różne w różnoraki sposób .
Z punktu widzenia świata okiem fizycznym, przez ciało nasze (ego), świat wygląda inaczej ,
jeszcze inaczej, kiedy doświadczasz np.wyjścia z ciała .
Życie na Ziemi jest ograniczone i to z wielu powodów, podobnie jak postrzeganie innych bytów .
Ograniczone - przez różnego typu kody, kody nabyte w tym czy też w poprzednich wcieleniach .
Jednym z kodów jest OCENA, to ona powoduje iż umysł człowieka przy kontakcie (prędzej, najczęściej
prędzej właśnie, czy pużniej) ocenia. Ocenia - bo tak jest zakodowany .
Wyobraź sobie taką sytuację, nie daleko miejsca zamieszkania Twojego, pewien człowiek mieszka .
Niczym szczególnym się nie wyróżnia, ot poprostu pracuje, chodzi na zakupy czy ogląda telewizję .
Kiedy otrzymałbyś informację iż właśnie ten człowiek jest Opiekunem, natychmiast poddałbyś to w wątpliwość .
Umysł nie umie inaczej, nie jest wolny, a niewolnym jest, a więc ze strachu np.podpowiada :
"ten koleś, jego myślenie, postępowanie zapach nawet" ,,,
wszystko jak w komputerze zostaje poddane ocenie a następnie najczęściej negacji .
I biada temu, kto się wyłamie .

Współpraca - ona rodzi się sama, problem polega na tym iż ograniczone Ziemskie umysły jej nie dostrzegają .
Prawa - te tworzyć nie musisz, one również są/ w sobie ich szukaj .
Nie lubisz dzielić i słusznie - nie dziel, podział z oceny wynika i z nie rozumienia .
"Podpiąć się pod kogoś" - tylko po co,wszak na pytania różne odpowiedź w sobie znajdziesz .
Każdy podjąć współpracę może pod warunkiem jednym, iż gotów jest umysł jego i ciało - mu jest posłusznym .
Rozumienie i poczucie bezpieczeństwa wewnątrz człowieka takiego nastaje .

Tego Ci życzę i pozdrawiam .

15

Odp: Opiekunowie częstotliwości

Dziękuję za Twoje słowa SitaP. Nauczyłem się rozpoznawać strażników w zwykłych ludziach.

Powiedz jak myślisz czy czujesz. Dlaczego umysł jest tak zakodowany? I kto to zrobił. Ktoś z zewnątrz czy my sami?

16

Odp: Opiekunowie częstotliwości

... choć odpowiedź znamy i tak pytamy ...
Ktoś to my, my to ktoś -
nie ma przypadku i nic nie dzieje się bez przyczyny .