31

Odp: Śmierć i życie duszy

jacob napisał/a:

3.kiedys czytalem taka ksiazke gdzie bylo przeprowadzane badanie na ciezko chorym ktory mial nie dlugo umrzec. mianowicie polozono go na lozku razem z bardzo dokladna wagą. kiedy przestal oddychac najlepsze bylo to , ze ... stracil tylko jakiees tam mini ulamki wagi , co naukowcy stwierdzili ze podczas zgonu kiedy dusza 'wyszla z ciala' gosc stracil na wadze. wiec wszystko co ma wage jest fizyczne.

No tak, ale nie składamy się z samego ciała fizycznego i duszy, są też ciała subtelne, które opuszczają fizyczne wraz z duszą, dlatego to dla mnie żaden dowód  smile

32

Odp: Śmierć i życie duszy

jacob napisał/a:

1.Nie. oto chodzi ze rospraszaja jakims urzadzeniem i to po rozpadzie nie ma juz swiadomosci , dusza nie wie ze zyje ! nie ma juz w sobie genialnej swiadomosci.

2. na pewno pamietacie takie sprawy ufo jak to trojkaty, meloniki czy tez ccygara , porywaja ludzi czy bydlo a potem nie wracaja. o co chodzi? otoz to ze repty nie wykorzystuja ich do badan itp. tylko poprostu je zjdaja zywcem jak kanibale ! krowy to ich ulubiony przysmak , maja duzo mięcha sa soczyste itd!

Pozostaje jednak jeszcze kwestia źródła oraz wiarygodności takiej informacji, która bądź co bądź właściwie zaprzecza całemu doświadczeniu i wiedzy ludzi, o którym wiem, np. prawu zachowania energii.

33

Odp: Śmierć i życie duszy

Mhm a ja z kolei słyszałam gdzieś, że dusza to jakby kolebka zbierająca pewne doświadczenia i wzorce ale jest jeszcze coś takiego jak duch. Jakby to zobrazować. Wszystko czym jesteśmy to ciało fizyczne (najbardziej gęsta materia), inne ciała (też materialne ale z innego rodzaju materii zbudowane), nasza osobowość, ego itd., dusza- kolebka doświadczeń (taki powiedzmy magazyn). Rdzeniem zaś jest duch. Duch jest i trwa. W spokoju i radości tego, że jest. To czysta świadomość ale nie taka w pojęciu naszego umysłu.

Cała sztuka polega na tym,żeby nasze pozostałe elementy uświadomiły sobie powiązanie i poczuły je ze swoim rdzeniem i źródłem- czyli duchem. Nie chodzi tu o to, żeby wyrzekać się któregoś z elementów ale o to, żeby je ze sobą zintegrować. Prosty przykład. Noga czy ręka są powiązane z mózgiem ale... nie wiedzą o tym (załóżmy) ponieważ nie ma między nimi połączenia (unerwienia). Mózg jest świadomy nogi i ręki i wie o tym, że one o nim nie wiedzą. Ręka i noga są ale nie spełniają właściwie swojej funkcji oprócz tego, że tworzą kompletne ciało. Trzeba coś zrobić, żeby te elementy zaczęły ze sobą współpracować.

Tak samo może być z człowiekiem, który nie jest świadomy swojego ducha. Umysł myśli: ja to wszystko i nie dopuszcza, że może być inaczej. Tymczasem wszystkie elementy są potrzebne, żeby zaistniał człowiek w takiej formie celem zebrania doświadczeń. Dlatego możliwe jest, że na pewnym poziomie dusza może się rozpaść co jednak nie oznacza  śmierci ponieważ naszym rdzeniem jest duch smile

To moje przemyślenia.

34 Ostatnio edytowany przez jacob (2010-06-11 11:11:13)

Odp: Śmierć i życie duszy

e tam , dusza i duch to jeden czort big_smile

nie bawimy sie w egipcjanskie Ka i ba

[url]http://paluki.tygodnik.pl/biskupin/2001/nr6str3.pdf[/url]

przyjmuje to ze dusza jest podzielna i moze byc w np. 3 miejscach rownoczesnie. bo widzicie.
ja postawilem sobie cos takiego , ze prawda nie moze byc zagmatwana , czyli krecenie , owijanie w bawelne jakies tam cuda nie widy; kazdy se wymysli cos i powie ze to prawda bo tak ma byc i juz .

co z tego ze gadacie o jakis mozgach polaczonych z krwia mozgiem i genitaliami , dorzucmy do tego ze to sie inkarnuje w oko muchy co potem jak gnije przetwarza sie w wielki ogin z ktorego powstaje feniks a z tego feniksa powstaje wielki kosmita z mozgiem na wierzchu ktory za pomoca swojej duszy chce zniszczyc wszytkie duchy ktore spadly z arktura (czyli nieba) po to zeby straszyc czy tez rozwiazywac swoje poprzednie konflikty. jedna wielka bzdzina.

a jesli sie komus nie chcialo kliknac linka to macie tutaj

Egipcjanie wierzyli, że ka−
żdy człowiek nosi w sobie
dwie cząstki: “Ka” − uwniwer−
salną siłę życiową oraz “Ba” −
indywidualną duszę. Uważali,
że po śmierci łączą się one w
byt duchowy (“Ach”), następ−
nie dusza człowieka wędruje
na zachód, do krainy Ozyrysa
− pana życia i śmierci. Tam
odbywa się sąd nad człowie−
kiem: na jednej szali wagi kła−
dzione są dobre uczynki zmar−
łego, na drugiej zaś − piórko.
Jeżeli przeważyły dobre uczyn−
ki, dusza mogła żyć w zaświa−
tach, w przeciwnym przypad−
ku Ozyrys skazywał “Ba” na
unicestwienie. Egipcjanie wie−
rzyli, że po śmierci należy
zabezpieczyć ciało człowieka,
aby mogła je zasiedlić “Ka”.
Służyła do tego ceremonia
otwierania ust, czyli nadania
funkcji życiowych.
Egipcjanie bardzo trosz−
czyli się o jak najlepsze za−
bezpieczenie swojej mumii,
dlatego choć żyli w domach
z gliny, swoje grobowce wy−
kuwali w kamieniu. Każdy
grobowiec składał się z
dwóch części. Pod ziemią bu−
dowano komorę grobową, w
której znajdował się sarko−
fag i sprzęty codziennego
użytku, aby również po
śmierci umarły mógł wyko−
nywać dotychczasowe czyn−
ności. Wyposażenie grobow−
ca uzależnione było od za−
możności Egipcjanina. W ka−
żdym grobowcu obowiązko−
wo umieszczano figurki zwa−
ne uszebti (czyli ten, który
odpowiada) przedstawiające
postać człowieka. Wierzono,
że Ozyrys może wzywać do
pracy, uszebti zaś miały wy−
ręczać zmarłego w tej cięż−
kiej powinności. W wyposa−
żeniu grobowca faraona znaj−
dowało się co najmniej 365
takich figurek − po jednej na
każdy dzień roku.
Drugą część grobowca
stanowiła kaplica budowana
już na powierzchni. Było to
specjalne miejsce przeznaczo−
ne do składania ofiar, wie−
rzono bowiem, że nawet po
śmierci trzeba duszy do−
starczyć pożywienia. W kap−
licy znajdowały się Ślepe
Wrota, przez które “Ka” ko−
munikowała się ze światem
żywych. Władcy egipscy (a
także zamożniejsi urzędnicy)
robili specjalne Fundacje
Grobowe na rzecz kapłanów,
którzy po ich śmierci mieli
opiekować się grobowcem, a
także składać ofiary. W każ−
dym ośrodku znajdowały się
nekropolie − cmentarze.

35

Odp: Śmierć i życie duszy

jacob napisał/a:

e tam , dusza i duch to jeden czort big_smile

nie bawimy sie w egipcjanskie Ka i ba

przyjmuje to ze dusza jest podzielna i moze byc w np. 3 miejscach rownoczesnie. bo widzicie.
ja postawilem sobie cos takiego , ze prawda nie moze byc zagmatwana , czyli krecenie , owijanie w bawelne jakies tam cuda nie widy; kazdy se wymysli cos i powie ze to prawda bo tak ma byc i juz .

Dusza i Duch to dwie inne sprawy smile

jeśli wydzielacz duszę na 3 miejsca to tak jak z warstwami, np. Podróż Astralna to inaczej wydzielenie ciała astralnego oddzielenie go od reszty i zwiedzanie wink

Prawda jednego człowieka jest jego prawdą, Ty możesz mieć inną prawdę.

W moim rozumieniu wszystko jest proste. Jednak zanim jest proste wszystko jest ogromne i skomplikowane. Rozciąga się to w nieskończoność i wydaję się, że nie da się tego zrozumieć. Następnie przychodzi jasne zrozumienie i ta cała nieskończoność zawijana jest w jednen punkt - wszystko staje się proste.


pozdrawiam!

36 Ostatnio edytowany przez sulaco (2010-06-11 16:45:56)

Odp: Śmierć i życie duszy

No to teraz mi odpowiedzcie na pytanie co się dzieje z elektronami duszy jak przechodzą do tego innego wymiaru do tego innego świata i jak są rozłożone w ciele ludzkim - ruwnomiernie ?
I co te elektrony spaja ze sobą bo w normalnej materii są to jądra atomowe a w duszy/duchu co spaja ?
W ogóle ciekawa sprawa z tymi elektronami bo podobno przechowują informacje to po pierwsze po drugie mozna stworzyć z nich jakieś dziwne pole siłowe (Jest ono opisane w Misji M Desmarqueta) coś co chyba działa jak powiekszony atom - te ich domy na Thiaoubie (doko)

37

Odp: Śmierć i życie duszy

1. Szełi - znow mylisz sie wink znow pomysliles pojecie PRAWDZIWEJ prawdy. nie takiej co amerykanie wysylaja sonde na marsa.

mowilem ze prawda musi byc prosta a slowo prosta znaczy ze nie moze byc skomplikowana. nie da sie wyjasnic waszej tej calej maskarady gzie wyczytujecie od tam jakis doktorów. gdzie zwykly smiertelnik nie wie o co kaman. znów mnie nie sluchacie  i upieracie sie na swoim.

2. siulejkoł - Ja narazie na to ci nie odpowiem bo jeszcze nie jestem na tym etapie laczenia informacji. tamci u gory cos powymyslali z elektronami i maca big_smile

zobaczymy ale napewno to nazwe sam dla siebie :budowa duszy wink

38 Ostatnio edytowany przez Shawee (2010-06-12 11:08:09)

Odp: Śmierć i życie duszy

Witaj jacob smile

Proszę byś zwracał się do mnie Shawee, ew. Shaw. Mówisz wtedy do mnie. Piszesz, że Ciebie nie słucham, a czy Ty wysłuchałeś mnie?

Shawee napisał/a:

Prawda jednego człowieka jest jego prawdą, Ty możesz mieć inną prawdę.

Prawdziwa prawda jest jak maślane masło lub metalowy metal. Albo prawda albo nie.

to co napisałem nie pochodzi od jakiś tam doktorów. Jest to wiedza zdobyta czytaniem różnych książek jak i rozmową z ludźmi, którzy zajmują się rozwojem świadomości ponad 20 lat.
Jesteś młody, pełen wigoru, chęci wiedzy i rozwoju. Bądź ostrożny z zarzutami wobec innych, że się mylą.
Za jakiś czas może okazać się, że to nie oni się mylili...

Dobrze, że ufasz sobie i z pewnością piszesz i mówisz co Ci w głowie siedzi. Nie zamykaj się na innych. Może mają coś ciekawego i ważnego do powiedzenia.

Pozdrawiam serdecznie!

39 Ostatnio edytowany przez jacob (2010-06-11 19:15:32)

Odp: Śmierć i życie duszy

Proszę byś zwracał się do mnie Shawee, ew. Shaw. Nie Shełi, Szałeji, shwi itd.

eh... no dobra , niech ci bedzie Szełi wink


Pozdrawiam serdecznie!
no tez cie lubie i dlatego jestes 1/10

bede zdobywal wiedze ale nie ta szkolną - bo nie nawidze dziedziny HISTORIA ja nie moge jakie to glupie. nawet nie wiecie jak duzo trzeba zapamietywac tych pierduł. te wszystkie datki sratki w batki, ale najgorsze sa te wszystkie regulki co bylo w danym miescie , rany ja nie moge. pierwsze co bym zrobil to bym to wykasował, dobra ale temat nie do tego , bo zaś złe adminy roboty mnie beda chcieli zbanowac za nic.

no to ten. wiecie co , czuje sie calkowicie spelniony jak dostaje prawdziwą wiedze. czuje sie dumny i wesoły, fajne uczucie , jak bym dostawał prezent :>

Czemu zaden obcy nie przyleci ze swoimi 2ma chlopkami , przebierze sie w ludzika , da nam prawdziwą wiedze , i se polecci zeby csi im nic nie zrobilo , co z tego ze maly kroczek dla głupich ludzi siedzących przed telewizorem zrących kiełbache zapijajac piwem, ale to krok olbrzymi dla czlowieka. ja jak bym dostal ta wiedze to bym skakal, wszystkich calowal i dawal im za to pieniądze. a tak tu kazda rzecz moze byc kiczem i dlatego poszukuje wiedzy od kilku lat

40

Odp: Śmierć i życie duszy

ludzie i kosmici, wyluzujcie, bo wam żyłka pęknie tongue

41

Odp: Śmierć i życie duszy

Ach maat ja tam lecę słuchać Boee.  Chyba się zakochałam...W tym kawałku oczywiście  big_smile  Aż mi dusza fruwa jak go słucham...choć słowa są proste.

42

Odp: Śmierć i życie duszy

Ha, ja właśnie słucham i nic mnie dzisiaj nie wyprowadzi z równowagi big_smile

43

Odp: Śmierć i życie duszy

ej. big_smile patrzcie tak se myslalem. Co ze zwirrzetami?
A wiec ja.
wiedzac ze zwierzeta  i owady sa 2D to jeszcze musza troche sie rozwinac zeby nam  dorownac . Chodzi mi na naszej planecie.  niektore zyja kilka godzin a niektore po 150 lat. 
dla mnie zwierzeta maja inna dusze niz czlowiek.  mysle ze nie inkarnuja. Tylko ich dusza sie rozpada i wchodzi do BOGIY. Onouch moze zrobic z ta wiazka energi co chce.
Nie wiem jeszcze co dokladnie. Bede musial nad tym pomyslec. Bo to mi troche nie pasuje.

44

Odp: Śmierć i życie duszy

też sądzę, że zwierzęta mają innego rodzaju duszę, ale...mój kot i tak ma 9 żyć big_smile

45 Ostatnio edytowany przez jacob (2010-07-29 23:45:59)

Odp: Śmierć i życie duszy

z dzisiejszych przemyslen , zwierzeta z levelu 2 sa z jakies przyglupawe. mam szczurka (ktrorego nazywam raz ''Misio'' raz ''świnka'' , ''swinia'' , ''mała pupećka '' , ''świniorek maluśki '' albo ''pipi - pipi'': od przodu to łeb jego wygląda jak owłosiona krowa z bez rogów, z ryjem świni, łapy i ogon ma jak ja-szczurek. chodzenie wyglada jak u krolika lub surykatki. wybralem go kiedys dlatego ze to mądre zwierze,(madre na swoj sposob...) ma brazowwe oczy, i bialo-czarną sierść. nie jest trzymany w rzadnej klatce, tylko ma calą kuchnie, przedpokoj  i kibel do dyspozycji , (w nocy ) a tak to dochodzi jeszcze moj pokoj w nocy. ale dobra to nie gadka kto jakie ma zwierze itd.
to czemu tak gadam? dobra nie teraz bo zapomne.
mianowicie wszystkie organizmy posiadajace kosciec, mają budowe symetryczną (no nie dokladnie, tylko mniejwiecej) prawa strona = lewej. kazdy pasek , kropka, faldek , rowna sie na drogiej stronie tak samo ( nie chodzi mi o wynaturzenia typu , dwie glowy , 3 nogi , cyklopie itp itd.)
Jak zauwazyliscie , Jednak Bog sie musial niezle bawic tworzac takie lancuchy DNA. ze np. plejadianie nie mają jednego oka lub reptoidy 3 łbów. (to tylko przyklad wiedzac ze czlowiek ziemski nie jest jak to mowi biblia , stworzony na podobienstwo  BOGA)
Zauwazyliscie , ze kosmiczni przyjaciele , zaczeli sie bawic w Boga tworzac rozne krzyzowki. np zobaaczcie np na jakiegos tam niby Hejala - ma niby jedną dziore w nosie do lepszego oddychania wink albo zzapytacie do jakiego owada porownac szarych, wlasnie ni to chrzaszcz , ni to konik polny. bo tak naprawde kiedys , nie w tej rzeczywistosci , wygladali prawie jak ludzie ale zaczeli wprowadzac uleszenia. typu lepsze widzenie tam w jakis falach elektromagnetycznych , cialo pochlaniajace bakterie , sole mineralne czy co jeszcze.bla bla
Wydaje mi sie ze ponad polowa kosmitow wygląda jak zwierzeta
(panie kowalski nie chce mi sie odopowiadac na sterte glupich pytan czemu tak sadze, odpowiem jesli zadasz made pytanie, albo kiedy se bede chcial, bo do nikogo nikt nikogo nie zmuszac będzie...) Poprosilem mixusia zeby pomogl tumaczyc mi ksiazke indianina, ktory wlasnie wszystko to opisał. ale cos opornie nam to idzie.
nie wiem jak wyglada przejscie duszy zniszczalnej w ta z 3D
Ale pewien ktos  opisujacy ze zycie na jakiejs pewnej jednej planecie zostalo stworzone przypadkiem to sory, wkluczylo by to Boga i dusze...
cos mialem jeszcze dopisac ale zapomnialem wiec kiedyindziej napisze smile pozdro

46

Odp: Śmierć i życie duszy

jacob napisał/a:

np zobaaczcie np na jakiegos tam niby Hejala - ma niby jedną dziore w nosie do lepszego oddychania

Mnie też zastanawia ta jedna dziura w nosie. Jest kompletnie niepraktyczna z biologicznego punktu widzenia. Dwie dziurki mają głęboki sens, są bowiem związane z parą gałek ocznych, z kanalikami węzłów chłonnych a także ze zmiennym rytmem dominacji jednej z dziurek - fakt wykorzystywany np. w jodze podcza ćwiczeń oddechowych.