Mora napisał/a:Ostatnio zastanawiałem się dlaczego, jedynym sposobem na wolność jest Rewolucja.
A jest?
Mora napisał/a:Dlaczego gdy chodzi o coś ważnego przestajemy słuchać siebie.
"Słuchać siebie" to zbyt ogólne stwierdzenie. Wielu seryjnych morderców robiło właśnie to - słuchało siebie. Wielu wspaniałych ludzi też słuchało siebie. Czyli, że samo słuchanie siebie to za mało.
Mora napisał/a:I gdy człowiek próbuje wyrazić swoje myśli słyszy wypowiedź typu „Wypie....j…”.
Zależy do kogo się te mysli wyraża i w jaki sposób.
Mora napisał/a:Dokąd Polskie społeczeństwo zmierza? że będzie od „Pieczonych kaczek” nazywać ofiary katastrof?
Zbyt wysokie mniemanie o Polakach. Gdyby Hitler nie zrobił Holocaustu, to my byśmy to zrobili. Antysemityzm był niezwykle silny wśród Polaków przez II Wojną, co potwierdzają zarówno polscy Żydzi (np. Isaac Singer) jak też i Polacy (np. moja babcia). Polacy aktualnie chcieli wysłać Żydów na Madagaskar. Albo też polscy partyzanci - gdy akurat nie napadali Niemców to szabrowali Polaków zabierając wszystko. Przykłady można mnożyć.
Mora napisał/a:A co jakby się Twoja mama „Roz....a pod Smoleńskiem”.
Podobnie jak "jedna śmierć to tragedia, a milion statystyka" tak też "śmierć zwykłego cżłowieka to tragedia, a śmierć nielubianego polityka to powód do radości". Poza tym, w społeczeństwie ludzkim działa mechanizm kozła ofiarnego oraz kilka innych. Stąd naśmiewanie się z martwego papieża, prezydenta, Hitlera, Jezusa czy kogokolwiek innego może być przez wiele indywidualnych psychik dopuszczone jako nie budzące wyrzutów sumienia i nie powiązane z emocjonalnym odczuwaniem.
Podobnie: jak można jeść spokojnie kanapkę, gdy głodują dzieci w Afryce? Osoba naprawdę czuła przejęła by się ich losem i natychmiast zaczęła coś robić w ich kierunku. Naprawdę czuła osoba nie podejmowałaby przy tym bardziej skomplikowanych rozumowych decyzji typu: "najpierw ja się najem, aby mieć siłę pomóc tym dzieciom", bo myślała by tylko o głodzie tych dzieci i nawet nie mogłaby tknąć kanapki. Kazałaby się wsadzić w samolot i wysłać na równik.
Mora napisał/a:Polskiemu społeczeństwo przydałaby się rewolucja lecz nie mówię tutaj o zbrojnej rewolucji, a umysłowej.
Społeczeństwo to jest organizm, który umysłowo rządzi się sam i jednostka nie powinna decydować za społeczeństwo.
Mora napisał/a:Tylko od nas zależy jaki będzie ten kraj, a robi się coraz gorzej.
Aktualnie robi się coraz lepiej. Biorąc pod uwagę niedawny kryzys i powodzie to trzymamy się i tak całkiem świetnie, gospodarka działa, miasta się rozbudowują. Pochodzę z miasta, które jeszcze kilka lat temu miało największą stopę bezrobocia i było na krawędzi bankructwa, a dzisiaj już jest dobrze, praca się znajduje etc. Ludzie narzekają, ale tak naprawdę mają bardzo dużo i jest im dobrze.
Mora napisał/a:Liczba samobójców z roku na rok rośnie.
Nie. Aktualnie żyjemy w czasach spadku liczby samobójców. Najwięcej bylo w latach 90 - średnio 5200 osób na rok odbierało sobie życie. Maksimum wypadło w 1997 - 5600 osób. Łatwo to wyłtumaczyć - miała wtedy miejsce tzw. "powódź tysiąclecia". Lata 2000-2007 były latami nieustannego spadku liczby samobójstw, aż do minimum w 2007, które wyniosło 3530 osób. Aktualnie więc ludzie czuli się lepiej. Dopiero od 2008 zaczyna się wzrost, który jest skorelowany z kryzysem gospodarczym oraz klęskami żywiołowymi. Wniosek? Gdy tylko świat ustabilizuje się gospodarczo, samobójstwa powoli będą znaikać.
Mora napisał/a:Żyjemy w czasach gdzie człowiek za nic ma człowieka
Zależy z jakimi ludźmi się przestaje. Ja spotykam ogromną ilość ludzi, którzy bardzo cenią życie, dbają o innych ludzi etc. Nie mam wątpliwości, że świat jest coraz lepszy.