Silatan:
“Choć nie byłam do końca przekonana czy powinnam zamieszczać to na forum, Tacjanna i tak delikatnie mnie popchnęła.
Otóż ,Drodzy forumowicze!
Swoją przyszłość jak kiedyś pisałam,wiążę z dziećmi.Jakiś czas temu poświęciłam temu cały wpis,jednak moje plany nie były dokładnie ukształtowane,a przynajmniej nie wiedziałam, jak powinien wyglądać początek.
Ostatnio jednak spadło na mnie olśnienie.
Myślę, że znalazłam stosowny sposób na otworzenie placówki wspomagającej
rozwój dzieci, o szerszej skali działania niż rodzina zastępcza.
Spróbuję napisać książkę o rozwoju duchowym ,pierwszych nieśmiałych
krokach stawianych przez przeciętnego człowieka(tj. mam na myśli
siebie.Choć miło byłoby gdyby ktoś bardziej doświadczony zechciał się przyłączyć).Zaznaczyłabym w książce ,że z zebranych pieniędzy, powstałaby
taka a taka placówka. Do tego ,aby książka chętnie się rozchodziła
postarałabym się znaleźć fotografa ,który zrobiłby zdjęcia dzieci.
Dzieci pochodzących z różnych środowisk.Książkę widzę pisaną w roli pamiętnika.?
Moja rodzina ma półtora hektara ziemi w województwie lubelskim,jednak należałoby ją odrolnić, a następnie już tylko wybudować odpowiednie budynki.
Każdy miałby dostęp do wszelkich danych o kosztach związanych z budową ,gdyby chciał się upewnić ile rzeczywiście jest przeznaczane na właściwy cel.
Noszę się też z zamiarem napisania listu z prośbą o dotację z Unii Europejskiej, a także do Rzecznika Praw Dziecka w Polsce.
Ot nieśmiałe wyobrażenie o pierwszych krokach do społeczności Nowej Ziemi.
Pozdrawiam ciepło”
Silatan:
“Jeżeli ktoś miałby jakieś pytania to proszę uprzejmie.Pisanie wszystkiego od razu byłoby nazbyt długie i pewnie nudne do czytania : )…”
bart:
“Silatan, doceniam że nam zaufałaś i podzieliłaś się własnymi przemyśleniami. Uważam że Twój plan powstał w odpowiednim czasie i dlatego będzie wspierany, ma szanse powodzenia z prostej przyczyny. Jest bardzo potrzebny, ale nie tylko on, również wiele podobnych planów z całego kraju ma szansę realizacji.
Jeżeli chcecie się zainspirować i przeczytać o takim ośrodku dla dzieci prowadzącym swoją działalność z sukcesami, to książka Anastazja, Tom 3, rozdział ?Doktor Szczetinin?. On już jest, działa, sprawdza się, służy swoim doświadczeniem. Silatan, Gabi, to ośrodek z Waszych marzeń. Nie wklejam tekstu, bo książkę można znaleźć w sieci.”
Silatan:
“Muszę się jeszcze wiele nauczyć,z tego względu wybrałam studia pedagogiczne.Planuję podjąć indywidualny tok nauki,jeżeli będzie to możliwe ,na dwóch kierunkach równocześnie.Oczywiście będzie trudno,ponieważ nie mam środków ,a rodzina jest raczej przeciwna mojej decyzji.Największą pomocą z waszej strony będzie duchowe wsparcie i przyjaźń : ) Choć to bardzo wiele ,jeszcze więcej pomoże zdziałać.”
Istnienie11:
“@Silatan
Pomysł ciekawy.Czy te ośrodki przeznaczone byłyby dla dzieci nie posiadających rodzin?Piszesz,że działałyby na szerszą skalę niż rodziny zastępcze.Czy tylko o zakres tutaj chodzi?Wydaje mi się,że zamierzasz wprowadzić również nowatorskie metody w podejściu do dzieci,do ich rozwoju.Masz jakieś pomysły o których chcesz pisać na forum?Wykształcenie jak najbardziej,choć to nie wszystko.Bez niego ani rusz w pewnych dziedzinach.A że mamy taki a nie inny system edukacji,no cóż.Można się później dokształcać we własnym zakresie.Rozumiem,że zabierasz się za książkę w najbliższym czasie Z mojej strony masz pełne wsparcie Silatan.”
Silatan:
“@Istnienie: Nie nie tylko dla dzieci nie posiadających rodzin.Chodzi mi nawet o drobną placówkę ,która z czasem(nawet nie za mojego życia) rozwinęłaby się do kilku filii na terenie Polski i zagranicą. Na dzień dzisiejszy myślę o zbieraniu funduszy i założeniu przedszkola z pewnymi warsztatami jak joga dla najmłodszych ,proste informacje o zdrowym odżywianiu dla dzieci i ich rodziców, terapie rodzinne.Chciałabym się skupić na poszukiwaniu u dzieci,a potem rozwijaniu ich zdolności.Przedszkole byłoby prywatne ,a z uzyskanych pieniędzy finansowałabym naukę dzieciom z tzw. ?biedniejszych? środowisk. To na początek.Oczywiście będę poszukiwała odpowiednich nauczycieli dla młodego pokolenia ,sama jednak muszę jeszcze sporo zobaczyć i wielu ludzi poznać.W USA działa taka placówka i pomyślałam,że warto byłoby ją odwiedzić,zobaczyć jak to funkcjonuje od środka.Zależy mi,aby budować przyszłość o silnych murach, muszę pamiętać,że chaotyczne działania,nawet w dobrej wierze,mogą wyrządzić więcej szkód niż dałoby się oczekiwać :)Dlatego powolutku będę stawiała pierwsze kroki ,żeby kreowany przez nas obraz nie stał się ani zakrzywiony,ani krótkotrwały. Być może uda mi się dopiero za 50 lat,ale najistotniejsze jest,aby zaszczepić taką myśl ,która byłaby punktem odniesienia dla kolejnych działań.
Pozdrawiam”
Istnienie11:
“Jestem pełna podziwu dla tak dojrzałego myślenia Silatan.Nie trać celu z pola widzenia.Na moją pomoc zawsze możesz liczyć.Czy to wsparcie ?duchowe? czy w miarę możliwości inne formy pomocy.Pozdrawiam i z uwagą będę śledzić Twoje działania “