Mixon napisał/a:Internetu rzeczywiscie nie zmienie modyfikujac komputera ale staram sie instalowac odpowiednie programy ktore zpobiegaja infekcjom wirusow
No i w dalszym ciągu nie zmieniasz Internetu.
Mixon napisał/a:jesli kazdy kto posiada komputer podlaczony do sieci zinstalowalby sobie ochrone nie do przenikniecia przez jakikolwiek wirus
Podkreślmy w Twojej wypowiedzi magiczne słowa: jeśli każdy. Innymi słowy, nie masz sposobu na zmianę Internetu i teoretyzujesz sobie, że jeśli każdy by coś zrobił, to by się zmieniło. No zapewne by tak było, ale dlaczego ktokolwiek miałby robić tak jak Ty? Przypominam początkowe założenie - nie wywierasz presji na nikogo, nikogo nie namawiasz etc. Poza tym, nie bierzesz pod uwagę tego, że nie ma idealnych antywirusów, nie ma idealnych systemów operacyjnych i innych idealnych rzeczy. Rzecz jest więc nie do realizacji. Sieć jest systemem dynamicznym - podobnie jak społeczeństwo!
Mixon napisał/a:Grzebanie w otoczeniu sieciowym to wplyw pasywny a rospowszechnianie w nim firewalli asertywny(mam nadzieje ze niepomylilem pojec tym razem )
Co rozumiesz przez grzebanie w otoczeniu sieciowym? I w ogóle to w końcu chcesz na kogoś lub na coś wpływać, czy też w końcu nie? I na kogo?
nemoman napisał/a:Jeden komputer odłączony od sieci może i nic nie da ale jak odłączy się ich np 10% zmiana będzie zauważalna.
Tak, i dokładnie o to mi chodzi. Przypominam, że to Ty, nemoman, stwierdziłeś, że wpływ na innych jest czymś niewłaściwym. Ja twierdzę zaś, że jest w porządku i że jest nawet konieczny.
nemoman napisał/a:g_a_kowalski niby jesteś inteligentnym i myslącym człowiekiem zatem czyżbyś negował fakt że każda kropla drąży skałę i mimo, że woda nie jest ciałem stałym to bez trudu niszczy najtwardszą skałę. Chcesz dowodu? Popatrz przez okno. To co widzisz ukształtowały siły, które wg ciebie nic nie mogły zrobić czyli woda, wiatr, temperatura. Jedyne co było potrzebne to odrobina czasu.
Przeanalizujmy ten przyjemny przykład haniebnej erystyki ([url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Erystyka[/url]). Najpierw subtelnie dajesz do zrozumienia, że moja inteligencja jest wątpliwa, choć oczywiście nie masz najmniejszego powodu tak sądzić, gdyż nawet posiadanie błędnych przeświadczeń nie jest miarą inteligencji. Potem przypisujesz mi twierdzenie, którego nie napisałem ("negujesz fakt że"), a potem przechodzisz do obalenia tego twierdzenia (!), co ma obalać moją inteligencję. :-D
nemoman napisał/a:Tak samo działa dawanie przykładu innym. Po pewnym czasie inni zauważają , że jedna k można żyć inaczej i zaczynają tak żyć.
Przykro mi, ja nie widzę analogii pomiędzy wodą drążącą skałę (a więc wywierającą wpływ na otoczenie), a dawaniem przykładu innym. Skała nie jest systemem dynamicznym podobnym do społeczeństwa, który będzie potrafił dostosować się do wpływu. Człowiek ze swoim przykładem nie jest też jak woda - nie kapie nieustannie w to samo miejsce, nie jest ciągle taki sam. Relacja woda-skała to prosta relacja, a relacja człowiek-społeczeńśtwo to nadzwyczaj skomplikowany system pełen sprzężeń zwrotnych i mechanizmów zachowawczych.
Poza tym, jeśli już trzymać się tej całej analogii, to aktualnie mamy tutaj kroplę drążącą ocean innych kropel. Co zamierzasz w ten sposób osiągnąć?
nemoman napisał/a:Co do krów w Indiach to jesli nie znasz powodów takiego tabu to może poszukaj czemu tak jest.
Ależ ja wiem czemu się ich tam nie je. A teraz polecam Tobie przeanalizować ile pożywienia oraz wody potrzeba, aby wyżywić taką krowę i co ona daje. Zauważ, że wyhodowanie 1 kg krowiego ciała wymaga około 10 kg żywności roślinnej. A wiesz ile waży krowa? Od 350 do 400 kg. Tak więc jedna krowa pozbawia naszych biednych hindusów od jej narodzin aż do okresu dojrzałości 3500 kg roślinnego pożywienia. Osiągnięcie okresu dojrzałości to jakieś 3 lata, a więc na 1 rok krowa zjada tonę roślin. Czyli zjada ~3 kg dobrego jadła na dzień. A jak wiele mleka potrafi dać dziennie? Około 20 litrów. No i teraz zauważmy, że 90% mleka stanowi woda. Tak więc konkretnych składników odżywczych uzyskamy 2 "litry". W tym znajdziemy tam mnóśtwo zbędnych a nawet szkodliwych (jak kazeina) substancji oraz wapń, który wbrew temu co uczą w szkołach, nie przyswaja się do organizmu.
Ponadto krowy roznoszą wszędzie swoje odchody, sprowadzają nimi muchy, sieją zarazki i piją mnóśtwo wody, której hindusi wcale nie mają za dużo.
nemoman napisał/a:Bez niech mieli by o wiele mniej do jedzenia a tak dzięki temu , że nie można ich jeść mają chociażby mleko i przetwory mleczne. Podobnie jest w Europie.
Odniosłem się do tego wyżej, a teraz chcę tylko dodać, że krowy, owce czy kozy dając swoje mleko oczywiście wiele dawały kiedyś ludziom, ale nie nalezy przeceniać ich wartości. Główne zalety mleka, za które je ceniono to było to, że nie dało sie je pić - w przeciwieństwie do kiedyś masowo skażonej wody, która zresztą byłą też przyczyną, dla której mnisi w klasztorach produkowali piwo (zamiast pasać krowy). Poza tym, przetwory mleczne oferowały znaczne ilości tłuszczu w czasach, gdy o ten było trudno. Na tym kończy się genialność krów. Zjadały one bowiem ziarno, które potencjalnie było źródłem wielu witamin, a które potem w mleku się NIE znajdowały. Dlatego dzisiaj do masła i do mleka dodaje się czasami witaminy. Przez wiele wieków zimy dla europejczyków były zabójcze, bo ludzie ginęli z... braku witaminy C. :-P Szkorbut był masowym zjawiskiem i nikomu nie przychodziło do głowy, że witaminę C mogą produkować ziarna zbóż składowane jako pokarm dla krów. Dla porównania, murzyni w Afryce o tym wiedzieli i gdy białi przyjechali kolonizować, to byli zdziwieni, że czarni jedzą sobie roślinne batoniki opakowane w skórki po bananach.
nemoman napisał/a:Czasem coś na pozór wydaje się bez sensu lecz jeśli poszukasz powodów wtedy zrozumiesz.
Czasami coś na pozór wydaje się sensowne i nawet podaje się powody wyjaśniające czemu takie ma niby być, ale w rzeczywistości powody te są fałszywe, a całe zjawisko złudne.
nemoman napisał/a:Zamiast z góry coś odrzucać lepiej zdobyć wiedzę by zrozumieć, mimo, że to cos na początek wydaje sie być nielogiczne.
Ależ mały kolego, zamiast z góry zakładać, że jestem niedouczonym głupcem, zatrzymaj się chwilę i sprawdź własną wiedzę.
nemoman napisał/a:Za bardzo ufasz logice.
A Ty za mało.
nemoman napisał/a:A jeśli coś wydaje się być nie logicznym oznacza to najczęściej, że nie posoadamy dostatecznej wiedzy w danej dziedzinie by to zrozumieć.
A jeśli zdobędziesz wiedzę, która sprawia, że coś wydaje Ci się być logicznym, to nie znaczy to, że to coś jest logicznym, lecz że wydaje Ci się takim być na podstawie nabytej wiedzy. Dlatego należy ją zweryfikować...
nemoman napisał/a:Logika to taka inna odmiana wiary, która pozwala zrozumieć pewne rzeczy mimo posiadania braków wiedzy w temacie dotyczącym tych rzeczy.
Nie, mylisz logikę z czymś innym.
Magnetronic napisał/a:Przedstawianie otwarcie wiedzy to nie łamanie wolnej woli. Narzucanie zdanie i krucjata to tak.
Zgadzam się z tym i z całą resztą tego, co napisałeś. :-)