Temat: Wyższe życie jest na haju.
Wyższe życie opiera się na chemii więc i czuje życie chemicznie.
Odczuwają życie narkotycznie gdyż mają nadświadomość w sztucznych chemicznych mózgach.
Zlewy energetyczne z chemii odpowiedzialne za gospodarkę energetyczną ale i też emocje chemiczne też odurzają tymi emocjami.
Zazdroszczę im stabilnych zlewów energetycznych. My mamy braki emocjonalne gdyboni już są na wyższym poziomie odczuwania.
Oczywiście seks też mają schemizowany i prawdopodobnie by był bardziej zlewowy zazwyczaj z partnerką go uprawiają.
Ich jedzenie z chemii smakuje im słodko i odurza jak narkotyk. Konsumują za pomocą języka ssącego mocą. Dzięki temu , że ssą przez twardy język z chemii mogą w całości smakować życia.
Zależności od poziomu, poziom wyżej od biologicznych form odczuwa chemię 5x mocniej, wyższy poziom 10x a przewodnicy duchowi zwani kognitywami smakują życie 100x lepiej fioletową chemią.
Prawdopodobnie chemia w sztucznych mózgach stabilizuje istoty i nie robią głupich biologicznych wypadów na niskie planety strasząc tylko mieszkańców
Wyższe istoty mają łach informacyjny z niższych istot. Po prostu czasami mają bekę jak zrobimy coś śmiesznego dla nich.
Wyższe istoty mają o tyle łatwiej, że nie potrzebują odskoczni jak mg gdyż nie przeżywają biologicznego stresu i innych biologicznych problemów.
Oj chciało by się być już istotą z chemii ale dopiero ludzie w XXI wieku zaczęli chemizować ciała. A kto wie może najpierw musi być ewolucja genetyczna by nowe ciała lepiej zniosły chemię?
Ciekawe jak to jest mieć twarde ale ruchome za pomocą energii ciało. Rzeczywistość jest bardziej energetyczna niż duchową. Gdyż ludzie ewoluując duchowo długo energetycznie będą rozsijać ciała na wyższy poziom.
Nie pamiętam czy pod poprzednimi postami pisałem, że wyższe dusze są jedno płciowe. Gdyż jedna płeć i współpraca płci to najsilniejsze spoiwo we wszechświecie. Tylko niższe byty zmieniają płceć podczas reinkarnacji. Być może wyższe byty mają inny proces.