8.8. Dziura ozonowa
Przebywając wśród was, Ziemian, słyszę pogląd, że z powodu nadużywania w przemyśle
freonu stworzyliście dziurę ozonową w atmosferze. Lodówki, dezodoranty, itp. rzeczy zawierające
niegdyś freon naraziły was na działanie kosmicznego promieniowania. Ale tu się mylicie, i to
mocno.
To prawda, że freon przekształca ozon w dwutlenek węgla, lecz jest i druga strona medalu,
o której nie usłyszycie w mediach z przyczyn politycznych i militarnych. Główną przyczyną dziury
ozonowej są próby z bronią atomową przeprowadzane w górnych warstwach atmosfery. Każda
eksplozja nuklearna wyzwala nieznane waszym naukowcom promieniowania zabójcze dla
atmosfery.
Zwróćcie proszę uwagę na kilka ważnych faktów, które powinny dać wam do myślenia.
Dziura ozonowa pojawiła się najpierw nad biegunem południowym, a dopiero później nad północnym,
a biorąc pod uwagę fakt, że na półkuli północnej żyje więcej osób, powinno być na odwrót.
Dziura ozonowa pojawiła się po raz pierwszy dokładnie nad Wyspą Królowej Maud, gdzie
Stany Zjednoczone przeprowadziły wiele eksperymentów z bronią jądrową. Zestawienie obu wydarzeń
narzuca się samo przez się.
A co z dziurą ozonową na północy? Dziurę północną stworzyły do spółki wszystkie próby
nuklearne przeprowadzone na Pacyfiku, w Nowym Meksyku i na terytorium byłego Związku
Radzieckiego. Wraz z siłą Coriolisa, atmosfera z obniżoną warstwą ozonu przemieściła się nad
tereny arktyczne i tam niszczące cząstki skumulowały się. Na razie są rozproszone na dużym terytorium,
ale gdy skoncentrują się nad biegunem, dziura ozonowa stanie się porównywalna z dziurą
południową.
O dziurach ozonowych powinniście wiedzieć jeszcze jedno - mogą powstać nad dowolnym
terenem świata i będą się przemieszczać. Zanim dotrą do bieguna, mogą po drodze wywołać
wiele szkód. Wspominam o tym, ponieważ wasi wojskowi pracują nad stworzeniem broni
antyozonowej i myślą, że gdy pozbawią ozonu jakiś kraj, to dziura będzie stać w miejscu niszcząc
plony i wywołując pandemię raka. Wasi wojskowi są strasznie ograniczeni i myślą jak zniszczyć
świat, a nie jak uczynić go oazą pokoju.
I tak sprawa mniej więcej wygląda.