6.8. Kim był Jezus?
Jezus nie był bogiem, nie był kosmitą ani nawet gwiezdnym wędrowcem. Był zwykłym
człowiekiem, który pobierał nauki u kapłanów i pustelników. Z tego powodu można uznać, że był
uduchowiony (w porównaniu ze zwykłymi śmiertelnikami). Nauczył się różnych kapłańskich
sztuczek, jak wprowadzanie wiernych w trans, hipnozę i znał różne techniki psychosocjologiczne.
Jednym słowem - potrafił manipulować tłumem.
W swoich czasach nie zwracał na siebie uwagi Rzymian. Nawet nie zawisł na palu (w tamtych
czasach nie krzyżowano, lecz palowano), tylko zrobił to jego wierny wyznawca, aby go
uchronić. Upalowano go z powodu przewodzenia żydowskiemu powstaniu przeciwko Rzymian,
które zostało stłumione (wygłaszał mowy polityczne przeciwko Rzymianom).
Jego rodacy chcieli koronować go na władcę i wierzyli, że przepędzi Rzymian z izraelskiej
ziemi. A gdy doznał porażki i upalowano kogoś innego, wycofał się z polityki. Po trzech dniach od
upalowania wrócił do rodziny i przyjaciół. Żył sobie, doczekał się dzieci i opowiadał o swoich wyczynach.
Z czasem zaczął coraz bardziej fantazjować, podobnie jak jego apostołowie. Ale by nie mieć
problemów z Rzymianami, głosił że jest innym Jezusem, który przyjął imię na cześć osoby, którą
mitologizował.
I jeszcze parę faktów: nie było rzezi niewiniątek, jego matka nie była dziewicą, nie było żadnego
anioła, gwiazdy betlejemskiej ani trzech króli. Te bajki stworzono potem, aby ukazać
doniosłość chwili narodzin Jezusa. W tamtych czasach podobne praktyki były normą. Czyniono tak
w przypadkach władców, postaci półmitycznych, ważnych osobistości, itd.
Z czasem zrobiła się z tego barwna historia, którą spisano w wielu wersjach zwanych
ewangeliami. Żadnej nie spisał apostoł ani naoczny świadek.