5.5. Wszechświat
Wszechświat nie ma wieku, podobnie jak początku i końca, bo czas i długość są złudzeniem.
Chyba, że za początek i koniec uznać ten sam punkt. Wszechświat przypomina kulę widzianą
od środka. Gdy podążycie w jedną stronę, wylecicie z drugiej.
Niestety, zarejestrowanie tego zjawiska przez Ziemian przy aktualnym stopniu rozwoju
technicznego jest nierealne. Nim galaktyka dotrze do końca wszechświata - Ziemi i Słońca już nie
będzie. Ba, nawet światło nie obiegło jeszcze całego wszechświata od dnia narodzin! Udowodnienie
teorii będzie możliwe dopiero wtedy, gdy będziecie mogli podróżować w pozaprzestrzeni.
Gdyby nie problem z drogą, jaką musi przebyć światło, wystarczyłoby popatrzeć w jedną stronę
wszechświata by ujrzeć samego siebie od tyłu. Tak to w skrócie wygląda. Nie da się zarejestrować
chwili, w której galaktyka znika w jednym punkcie wszechświata aby pojawić się nagle z drugiego
końca, gdyż wszechświat nie ma granic w ziemskim rozumieniu tego słowa. Każdy punkt wszechświata
jest początkiem i końcem wszechświata. Tak samo jak Ziemia. Jeśli pójdziesz równikiem na
zachód dotrzesz do punktu wyjścia od strony wschodu. Tak samo wygląda to w przypadku wszechświata,
tylko zamiast wypukłej planety mamy wklęsłą sferę.
Dzisiaj galaktyki rozprzestrzeniają się w przestworzach, lecz z czasem zaczną się do siebie
zbliżać. Jednak nie na skutek pozornego skurczu i rozkurczu wszechświata, lecz w wyniku
pokonania przez nie drogi przez cały wszechświat. Wtedy wszystkie ciała kosmiczne (w postaci
wielkich czarnych dziur) będą się do siebie zbliżać i przyciągać, aż stworzą jedno wielkie zbiorowisko
materii. Gdy grawitacja osiągnie punkt krytyczny - nastąpi eksplozja i cykl życia powtórzy się
od nowa.
Istnieje niezliczona ilość wszechświatów i można do nich podróżować dzięki technice
podróży pozaprzestrzennych. Lecz jest to niebezpieczne z powodu odmiennych rodzajów materii
i energii. Niektóre zostały stworzone sztucznie przez Wszechświatowych Ogrodników.
Wszechświat nie został stworzony w wyniku gwałtownej eksplozji, jak wyobrażają sobie
wasi naukowcy. Budulec wszechświata nie rozprzestrzenił się na wszystkie strony równomiernie,
lecz ruchem półkolistym, wirowym. Bardziej adekwatnym od Wielkiego Wybuchu określeniem byłoby
Wielkie Wirowanie. Z tego powodu niektóre z obserwowanych przez ziemskich naukowców
galaktyk zamiast oddalać się - zbliżają się i vice versa. Dlaczego? Ponieważ początkowa masa, podobnie
jak gwiazdy i planety, obracała się wokół własnej osi a siła grawitacji jest zbyt wielka by
wybuchnąć prostoliniowo. Tak samo wygląda rozprzestrzenianie się materii i energii gwiazdy
supernowej - ponieważ z jednej strony mamy eksplozję a drugiej siłę odśrodkową.