31 Ostatnio edytowany przez zygmunt (2021-02-03 21:30:30)

Odp: Dyskryminacja mężczyzn w Polsce

Temat nazywa się dyskryminacja mężczyzn, nie wojna płci. Ja podałem racjonalne argumenty i obszary podparte statystykami pól na których są dyskryminowani. Gdzie widzisz tu użalanie się?

Gdy piszę, że  mężczyźni popełniają więcej samobójstw, ty piszesz że to ich wina, ale gdy używam tego samego argumentu, gdzie statystyka gwałtów jest odwrotna (na niekorzyść kobiet) jawi się święte oburzenie. Dlaczego wtedy [w przypadku bycia ofiarą gwałtu] nie działa jak to nazwałaś "charakter" i oczekiwanie na pomoc innych? 
Chodzi mi o to, że sprowadzenie problemu samobójstw do tego że mogą się nie zabijać i są słabi psychicznie, jest równie głupie co stwierdzenie, że problem gwałtów to wina kobiet, bo są słabe fizycznie i mogą się nie dawać gwałcić. Nie odparłaś tego argumentu, tylko dalej przesz, że to wina psychiki.

Gdy piszę, że z winy efektu motyla, różnice między płciami pozornie niewielkie prowadzą do dużych różnic, i gdy mówię, że w związku z tym chłopca wychowuje się inaczej niż dziewczynkę, nie przynałaś mi racji, by teraz się zgodzić, że jednak nie będą tak samo traktowani nigdy. To jak to w końcu jest?

PS. Nie znasz przypadków pedofilek w kościele? Szukaj pod "siostra Bernardetta" mająca na swoim koncie więcej ofiar niż jakikolwiek męski przypadek o jakim słyszałem. O tym, że gwałt na mężczyznach również nie jest traktowany poważnie, co jest sypnięciem piachem w tryby rzetelnego zbierania statystyk nie wspomnę. Widać to np. w wyrokach - szukaj pod "nauczyciel/ka uwiódł/uwiodła ucznia".

32 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2021-02-26 10:06:06)

Odp: Dyskryminacja mężczyzn w Polsce

Samobójstwo, jest przeze mnie zawsze negatywnie oceniane, nie ważne czy kobieta czy mężczyzna, bo nie ucieknie się w ten sposób przed prawem karmy. To że miałeś takie, a nie inne warunki jest jak najbardziej prawidłowe, dlaczego, sięgnij do regresji hipnotycznej to się dowiesz. Jeśli ktoś nie przerobi swojej lekcji życia, będzie ją powtarzał w nieskończoność w następnych wcieleniach. Uniwersum jest cierpliwe. Dlatego samobójstwo jest głupotą, możesz wierzyc lub nie. Dlaczego dostałeś takie a nie inne warunki rozwoju na tym świecie? Sam musisz sobie na to pytanie odpowiedzieć, dla mnie nie jesteś absolutnie wrażliwy, z prostego powodu -krzywda kobiet nie robi na tobie żadnego wrażenia.

Kanu jest inteligentnym i wrażliwym facetem, bo od razu zrozumiał o co mi chodzi (napisał że obydwoje mamy rację), natomiast Ty widzisz tylko swój ból i swoje problemy, nie dostrzegając niczego ponad to. Nie przelicytujesz krzywdy wyrządzonej kobietom przez mężczyzn, bo jest jej niestety na przełomie stuleci statystycznie więcej niż w drugą stronę, od palenia na stosie, po zwykłe ludobójstwo podczas działań wojennych. I to niestety mężczyźni są tu sprawcami.

I nadal uważam że argumenty, których użyłeś są do bani, co nie znaczy wcale, że mężczyźni nie są dyskryminowani, są. Problem samobójstw, to problem niewłaściwego wychowywania, pobłażania, głaskania po główce, a potem sie dziwimy że dzieciak lub już dorosły facet targa się na swoje życie, bo nie radzi sobie z problemami i ze stresem. Samobójstwo to najgorsze z możliwych rozwiązań. Tak samo z alimentami. Ilu facetów porzuca rodziny i nie płaci alimentów, a później się dziwią że sąd jest stronniczy? Albo z emeryturą, jaka jest wina kobiet w tym że faceci żyją krócej? W mojej rodzinie było dokładnie na odwrót  Jak kto o siebie dba, tak długo żyje. taka jest prawda, to że niektórzy jej nie łykają, to już inna sprawa. Nie wyobrażam sobie obwiniania dziadka lub ojca o krótsze życie babci lub mamy, to mi się po prostu w głowie nie mieści! A ojciec i dziadek żyli dłużej od kobiet, bo zasuwali fizycznie do późnej starości i nie w głowie im było samobójstwo...

Antares napisał/a:

Myślę, że warto raczej myśleć nad szukaniem harmonii i pokojowych rozwiązań...

Ale aby to nastąpiło trzeba zburzyć stare schematy myślowe, im szybciej tym lepiej...

33

Odp: Dyskryminacja mężczyzn w Polsce

Ilu facetów porzuca rodziny i nie płaci alimentów

myślę że mniej, niż tych płacących i utrzymujących nie swoje dzieci, bo podobno według różnych szacunków może być to nawet co trzeci, a alimenty w tym kraju płaci się nawet na żonę z którą się rozeszło, o ile jej jakość życia spadła co wprost uważam za jechanie na cudzym garbie. To prawo powinno być martwe odkąd nie musimy się już łączyć w pary by przeżyć, tymczasem nadal jest cynicznie wykorzystywane do niszczenia finansowego ludzi. W drugą stronę również to nie działa.

Skąd pomysł że nie dostrzegam krzywdy kobiet? Po prostu nie o niej teraz mowa.

Hejal pisał, że samobójstwa popełniają nawet istoty wysokie. Nie jest głupotą.
Problem samobójstw nie tyle jest błędem, co zapędzeniem się fatalną serią zdarzeń w  kozi róg, w sytuację, że ma najwięcej sensu. Na pewno ma więcej sensu niż np. dożywocie. Szybka opcja wymeldowania się ze świata była taktyczna również na wojnie, gdzie żołnierze, mając zaszytą w rękawie tabletkę z cyjankiem wyprzedzając wrogów sami ją sobie zadają, w obliczu wizji tej zadania jej przez wroga. Był to też potężny element gry psychologicznej - i nadal jest. Rozpacz i emocje, to niejedyne źródła samobójstwa. Istnieje mnóstwo sytuacji, gdzie poświęcenie jednej osoby może przynieść korzyść lub uratować życie kilkunastu. 

Przypomina mi to opowiadanie Lema o Automateuszu, miniaturowym robocie-doradcy umieszczanym w uchu szepczącym zawsze najlepsze rozwiązanie. Gdy sytuacja była beznajdziejna, a bohater opowieści rozbił się na wyspie, bez krzty nadzieji na ratunek, automateusz wyliczył, że samobójstwo będzie najszybszym i najbardziej humanitarnym rozwiązaniem. Bohater w szoku, że przyjaciel doradza mu taką opcję, chciał go wydłubać, zmiażdzyć i wyrzucić, a ten dalej twardo. Człowiek odchodzi od zmysłów, robot nie bo nie potrafi i analizuje dalej. Czlowiek stwierdza w końcu że chce żyć. Ten mu na to, że rozumuje kategoriami istoty nietrwałej, stąd jego omyłki, tamten zaś mu wymyśla od łajdaków, rozmowę ich przerwał okręt, który ich uratował.

34 Ostatnio edytowany przez malgosia.wl (2021-03-01 17:02:22)

Odp: Dyskryminacja mężczyzn w Polsce

Jest tak jak piszesz, kobiety to nie chodzące ideały, chociaż lubią być tak postrzegane. Wyobrażenie mężczyzn o kobietach też jest często idealizowane:
mój mały kwiatuszek, tak mówią, a kwiatuszek okazuje się później różą z wielkimi kolcami, bo nikt nie ma na czole napisane "uwaga-patologia społeczna". smile

Zygmund napisał/a:

Przypomina mi to opowiadanie Lema o Automateuszu, miniaturowym robocie-doradcy umieszczanym w uchu szepczącym zawsze najlepsze rozwiązanie.

Każdy z nas ma opiekuna duchowego, który komunikuje się z nami poprzez emocje. Ile razy w życiu przechodzą nas ciarki, jak mamy zrobić coś, co później okazuje się głupotą? Ale większosć ludzi nie zwraca uwagi na takie subtelności bo i po co?

A otoczenie, partnerów zawsze można zmienić, nie jest to coś z czym jesteśmy związani na całe życie. Więc po co porywać się na rozwiązania ostateczne?
Samobójstwo jest uzasadnione tylko w przypadku nieuleczalnej choroby w zaawansowanym stadium, kiedy nie ma już ratunku, a jest już tylko agonia w męczarniach.

35

Odp: Dyskryminacja mężczyzn w Polsce

malgosia.wl napisał/a:

A otoczenie, partnerów zawsze można zmienić, nie jest to coś z czym jesteśmy związani na całe życie.

lojalność i konsekwencja jakoś mi nie pozwala na życie z kwiatka na kwiatek