61

Odp: Gotowość do kontaktu z kosmitami

Warto pamiętać również, że nasze myśli kreują rzeczywistość w którym żyjemy.
Dużo ludzi właśnie tak myślą. Martwią się na zapas, i kreują problemy (ściągają je).
Świadomość problemu, a życie nim, to są dwie różne rzeczy.

No przecież sami kosmici o tym mówią, w przekazach, które wrzucała Małgosia. smile
I to jest sztuka, walka z osobowością, i umysłem ludzkim, a sferą pozafizyczną.

62 Ostatnio edytowany przez Antares (2024-03-12 21:36:44)

Odp: Gotowość do kontaktu z kosmitami

Krykers napisał/a:

Warto pamiętać również, że nasze myśli kreują rzeczywistość w którym żyjemy.

Nie jestem pewien, czy tak faktycznie jest. Moje testy mówią coś odwrotnego. Ale przyczyn może być trochę, tak więc nie będę wyrokował jak jest naprawdę... Niemniej jednak zauważyłem, że:
1. ludzie najczęściej używając tych ezoterycznych sztuczek (afirmacje i inne takie) NIE osiągają tego, o czym marzą
2. jednak ostatecznie tym, co istnieje, jest umysł - a skoro tak, to musi w jakiś sposób wpływać (mniej lub bardziej pośrednio - kreować) rzeczywistość, tak samo, jak czyjaś ręką wpływając na przedmioty fizyczne także w małym zakresie zmienia (kreuje) tą rzeczywistość
3. z drugiej strony, umysł zwykłego człowieka może nie mieć wystarczającej mocy, by wpływać bezpośrednio na rzeczywistość fizyczną.

Na ile te wszystkie moje dociekania i dotychczasowe wnioski są prawdziwe, nie wiem. Jednak musi być powód, dla których dwa pierwsze punkty wydają się faktem...

Krykers napisał/a:

Dużo ludzi właśnie tak myślą. Martwią się na zapas, i kreują problemy (ściągają je).
Świadomość problemu, a życie nim, to są dwie różne rzeczy.

To prawda.

Jest jeszcze jedna kwestia odnośnie wpływania na losy świata...

Czy zastanawialiście się kiedyś, czy na Ziemi istnieją nie tylko ludzie, ale również tacy "agenci" - specjalnie zesłane istoty w ludzkim przebraniu, które mają wpływać na świat? Np. powiedzmy taki Hilter, lub Żółty Cesarz z Chin? W starożytności często niektórym ludziom przypisywano boskie pochodzenie, dzisiaj już - m.in. za sprawą Kościoła K. - tak się już zwykle nie robi.

Jednak niektóre jednostki - agenci - mogą po prostu udawać, że są zwykłymi ludźmi, a ich rolą jest dokonanie pewnych, często mniej lub bardziej rewolucyjnych, zmian na Ziemi.

Ostatecznie, taki Hilter, wcielając się w kogoś kto będzie dowodził w II wojnie światowej, którą miał z góry przegrać, miał taki plan na swoje wcielenie ustalony przed swoimi narodzinami - czyż nie? tongue

A jeśli tak, to zmienia to zupełnie sposób myślenia o losach, przeznaczeniu, wojnach itd. tongue A także ucina dociekania czy Hitler po śmierci pójdzie do np. jakiegoś piekła - najwyraźniej nie pójdzie. Miał jedynie narobić zamieszania w Polsce i na świecie.

63 Ostatnio edytowany przez ka-nu (2024-03-13 01:25:09)

Odp: Gotowość do kontaktu z kosmitami

Ja to widzę w taki sposób. Nasze myśli kreują rzeczywistość, bo podobne wibracje się nawzajem przyciągają. Zresztą bardzo często to o czym pomyślimy potrafi się spełnić już następnego dnia. Widzę to naprzykład u siebie. Wymyślam w głowie jakiś żart i jakimś dziwnym trafem zazwyczaj w ciągu 48 godziny podczas rozmowy udaje mi się go bez problemu wpleść w dyskusję. Natomiast jednak warto zaznaczyć, że "duchowi przewodnicy" mają możliwość filtrowania naszych myśli i co nieraz robią bez naszej wiedzy np. w momencie kiedy sobie pomyślimy, że może nas dopaść jakaś choroba.

Tak więc wracając do tematu, który wcześniej poruszał Antares i wspominał o tym Hejal:
1. Duchowi przewodnicy są całkowicie świadomi naszych myśli co praktycznie nie pozwala zwyczajnym ludziom zrobić coś bez ich wiedzy. No chyba, że zbierze się grupa osób. Wtedy monitorowanie tego wszystkiego jest trudniejsze i ciężej przewidzieć co się wydarzy.
2. Duchowi przewodnicy potrafią podrzucać myśli istotom w postaci przeczuć lub zwyczajnych spontanicznych myśli co w pewnym stopniu pozwala im manipulować ludźmi. Wystarczy sobie przypomnieć fragment książki, gdzie Hejal napisał o uciekającym psie. Aczkolwiek nie wiem czy zwierzęta mają duchowych przewodników, a przynajmniej jak to u nich wygląda pod względem rozwoju duchowego, liczby takich przewodnik czy hierarchii.
3. Duchowi przewodnicy mogą filtrować nasze myśli, czerpać z naszej energii lub nam ją dawać w zależności od ich punktu widzenia, takowego widzimisie.

Ogólnie istoty niematerialne, które nazywamy duchowymi opiekunami równie dobrze można określić nadzorcami, którzy praktycznie monitorują nas na każdym kroku. Obserwują nasze działania, podsłuchują rozmowy, a przede wszystkim biorą pod lupę nasze myśli. Na tej podstawie duchowy przewodnik widzi pełniejszy obraz sytuacji, bo nie tylko widzi pozory danego zdarzenia, ale potrafi także dostrzec przyczyny i głębsze dno konkretnego wydarzenia np. czy istota żałuję swoich czynów i czy ma świadomość popełnionych błędów...

Ogólnie to temat rzeka...

64

Odp: Gotowość do kontaktu z kosmitami

ka-nu napisał/a:

Ogólnie to temat rzeka...

Tak, Krykers zaczął od gotowości kontaktu z kosmitami, a przeszliśmy przez tematy sytuacji na Ziemi, sytuacji politycznej, gospodarczej, w Polsce, na Ukrainie, w Rosji itd., po istoty niefizyczne tudzież przewodników duchowych, i religie w ogólności, po nawet takie psychologiczne sprawy jak pozytywne myślenie, a nawet kreowanie rzeczywistości...

ka-nu napisał/a:

Ogólnie istoty niematerialne, które nazywamy duchowymi opiekunami równie dobrze można określić nadzorcami, którzy praktycznie monitorują nas na każdym kroku. Obserwują nasze działania, podsłuchują rozmowy, a przede wszystkim biorą pod lupę nasze myśli. Na tej podstawie duchowy przewodnik widzi pełniejszy obraz sytuacji, bo nie tylko widzi pozory danego zdarzenia, ale potrafi także dostrzec przyczyny i głębsze dno konkretnego wydarzenia np. czy istota żałuję swoich czynów i czy ma świadomość popełnionych błędów...

ka-nu, mam pytanie: po co wg. ciebie właściwie ten system (projekt Ziemia, który niektórzy nazywają włącznie ze mną matrixem) został stworzony?

65

Odp: Gotowość do kontaktu z kosmitami

To co mi przyszło do głowy to generowanie energii. Każda istota wytwarza własną wibracje, energię. Jest praktycznie chodzącą bateryjką. Obecnie na Ziemię żyje 8 miliardów ludzi - tylko sobie wyobraź ile energii musi produkować 8 miliardów ludzi, a weź tutaj jeszcze pod uwagę inne gatunki. Zwierzęta, owady, bakterie czy rośliny. Jeśli energię witalną, Chi czy jak to można nazwać porównać do światła to nasza planeta świeciła by na cały układ słoneczny niczym drugie słońce. Wyobraź sobie ile zbiór myśli i emocji tych wszystkich istot musi generować energii. Mam wrażenie, że wokół Ziemi jest rozciągnięte coś na wzór sieci (matrix), który podpina się pod tą elektrownię duchową i odprowadza część energii na bok. Trochę jak taki złośliwy sąsiad, który podpiął się nam do okablowania, żeby mieć mniejsze rachunki. Hejal co o tym sądzisz?

66

Odp: Gotowość do kontaktu z kosmitami

Hejal ma podobne zdanie, parę razy o tym pisał. Tzn. że na Ziemi i innych planetach są takie wskaźniki energii (pewnie pisał to w przenośni) informujące szybko jakiś zarządzający nami byt kosmiczny, który mówiąc kolokwialnie, zajęty jest zwykle swoimi sprawami gdzieś tam we wszechświecie, a nas tylko dogląda sporadycznie - jak jakieś rośliny w szklarni, czy odpowiednio są hodowane. smile

To jest powszechna wśród ezoteryków teoria, hipoteza, a właściwie raczej wiara: czyli że systemy takie jak nasza Ziemia służą głównie do generowania energii. Ale skąd ta energia się w takim razie bierze we wszechświecie i w organizmach żywych? tongue Po co zostały stworzone biologiczne organizmy żywe na planecie Ziemia? Czy nie było innego sposobu, by dostarczać naszym ciemiężycielom kosmicznym energię, jak zrobienie z nas hodowlanych zwierzątek w zagrodzie (na planecie), i odcięcie pamięci oraz percepcji - postrzegania tego, jak naprawdę wygląda sytuacja - a na koniec zrobili nam wodę z mózgu, wciskając jakieś religijno-moralizatorskie sugestie o karmie i "konieczności" znoszenia losu w wyniku złych poprzednich wcieleń??? No do pewnego stopnia budzi to wątpliwości i podejrzenia... Ale idąc dalej, czy we wszechświecie jest jakiś deficyt energii (wspomniałem o tym ostatnio)? Albo, być może nie jest, ale te istoty, które stworzyły życie biologiczne na Ziemi, nie potrafią jej np. ze słońca czy innych gwiazd bezpośrednio pobierać? Przecież ilość energii na słońcu jest niewspółmiernie ogromna w porównaniu do wszystkich ogromnych planet razem wziętych w układzie słonecznym - tak więc 8 miliardów ludzi na malutkiej planecie Ziemia to jest nic pod względem energetycznym...

Jeśli przemyśleć tą koncepcję o zarządcach planety, którzy potrzebują energii, to osobiście powiedziałbym, że jest ona naiwna, tak samo jak wpółczesne podejście do starożytnych cywilizacji - że należy starożytne cywilizacje analizować na naszą miarę z XX wieku (nie XXI)! tongue

67

Odp: Gotowość do kontaktu z kosmitami

Są różne rodzaje istot pozaziemskich, w tym kosmitów, i różne ich kategorie. Można przygotowywać się na kontakt z nimi.

Co powiecie np. na gotowość do kontaktu z gadami?