61

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Dusza też może mieć ograniczoną percepcję z powodu blokad i nakładek z jakimi przychodzi. Dusze nie są doskonałe w takim najprostszym tego słowa znaczeniu (zależy, co dla kogo jest doskonałe). Mają swoje wady, bywają głupio uparte i choć to dziwnie zabrzmi potrafią się dąsać w stylu: "na złość mamie odmrożę sobie uszy" wink, aż do momentu, gdy zaczną pozbywać się tych nakładek, wtedy rzeczywiście mają szansę na większą swobodę. Brak pamięci poprzednich wcieleń (blokada pamięciowa) jest manipulacją i nie wierzcie, że ma to na celu dobro duszy, czy ciała, w które wchodzi, aby ciało nie oszalało. Takie metody są wbrew prawu do swobodnego rozwoju każdej istoty. To kajdany, które bardzo trudno zdjąć. Niczemu to nie służy, a już na pewno nie rozwojowi.

62

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym się dowiedzieć kim byłem w poprzednich wcieleniach.Można w jakiś sposób poznać je chociaż ociupinkę?Jakieś medytacje albo coś? smile

63

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Selenity napisał/a:

Brak pamięci poprzednich wcieleń (blokada pamięciowa) jest manipulacją i nie wierzcie, że ma to na celu dobro duszy, czy ciała, w które wchodzi, aby ciało nie oszalało. Takie metody są wbrew prawu do swobodnego rozwoju każdej istoty. To kajdany, które bardzo trudno zdjąć. Niczemu to nie służy, a już na pewno nie rozwojowi.

Skąd masz takie informacje? wink
Problem z rzeczywistością polega na tym, że trudno do niej się "dobrać", nie tworząc jakichś pomocniczych struktur mentalnych. Karma i ograniczenia pamięciowe mogą być jedną z takich tymczasowych struktur. Co nie znaczy, że nie można ich przekraczać.

Krykur napisał/a:

Można w jakiś sposób poznać je chociaż ociupinkę?Jakieś medytacje albo coś? smile

Proponuję spróbować w stanie głębokiego relaksu koncentrację na swoim celu, czyli sięgnięciu pamięcią do poprzednich wcieleń.

64

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Trochę mam zaległości w udzieleniu odpowiedzi wink Moja wiedza pochodzi z własnej pracy nad sobą i własnych odkryć skąd pochodzę , ale też widzę i dochodzą do mnie informacje, że nie jestem jedyna (w to nigdy nie wątpiłam), iż coraz więcej istot odkrywa ten wielki plan manipulacji. Oczywiście, że blokada pamięciowa jest jedną z tymczasowych struktur, ale nie jest to struktura naturalna. Naturalnie, to by nie istniała tak sama z siebie, więc "ktoś" ją stworzył, ktoś kto ma kontrolę nad karmą, ktoś kto przeprowadził jeden wielki eksperyment zwany"karmą". Blokada pamięci to jedna z form niewolnictwa dusz. Ogłupia się je, wyłapuje, gdy wracają i wmawia się różne historie, podszywając pod to "wielkie plany" dla jej rozwoju. To bzdura. Tylko pełna świadomość po zejściu w ciało prowadzi do rozwoju, ale są istoty, którym zależy by tak się nie działo.
Ja idąc swoją drogą kieruję się jasnym przekazem, nie przepuszczam zawoalowanych, mętnych, pozornie pięknych złotych myśli, bo one są jak trucizna, która wkrada się niepostrzeżenie. Tam, gdzie ktoś próbuje nam mydlić oczy pięknymi frazesami, to znaczy, że podgryza się w nasze ciała subtelne i próbuje zmącić czystą świadomość. Gdy wkracza się na ścieżkę odkrywania prawdy o sobie, wtedy zaczyna się widzieć jak przestrzeń wokół nas nabiera wyrazistych kolorów, a nie pastelowych, przygaszonych...;) To jest moment, w którym dusza i świadomość osobowości tego wcielenia zaczyna odkrywać prawdę o sobie. To bolesny proces, bo wtedy zasłony dymne spadają. Stoisz goły, sam przed sobą i zaczynasz widzieć skąd pochodzi manipulacja.

65 Ostatnio edytowany przez Selenity (2015-01-31 21:47:12)

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Krykur napisał/a:

Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym się dowiedzieć kim byłem w poprzednich wcieleniach.Można w jakiś sposób poznać je chociaż ociupinkę?Jakieś medytacje albo coś? smile

Na pewno każda forma zmierzająca do poznania prawdy o swojej przeszłości jest dozwolona. Nie ograniczaj się w  metodach, które mają Tobie przynieść rezultat. Medytuj, rozmawiaj ze swoją duszą (czyli z Tobą) pytaj ją, dlaczego idzie jak po grudzie, męcz ją o ten kontakt ile wlezie....i obserwuj co się będzie działo. Łącz się przy tym w swoich działaniach z najczystszą uniwersalną energią (nazwij ją jak chcesz "miłością" "uzdrawiającą mocą wszechświata"...nieważne nazwa jest tylko umowna dla Ciebie) i działaj, bo to inteligentna energia, która jeśli ją zaprosisz, znajdzie Cię. Dzięki tej energii możesz pomóc duszy pozbyć się blokad.

66

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Selenity napisał/a:

Moja wiedza pochodzi z własnej pracy nad sobą i własnych odkryć skąd pochodzę

Ok. Tylko to co piszesz brzmi tak, jakby była to prawda absolutna. To często znak, że sami sobie wkręcamy film "jak (rzekomo) jest naprawdę". Osobiście jednak uważam, że warto rozciągnąć sceptycyzm także na swoje własne odkrycia. smile

67

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Dzięki za rady:)Wypróbuję już dziś:)

68 Ostatnio edytowany przez Selenity (2015-02-04 23:42:39)

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Antares napisał/a:
Selenity napisał/a:

Moja wiedza pochodzi z własnej pracy nad sobą i własnych odkryć skąd pochodzę

Ok. Tylko to co piszesz brzmi tak, jakby była to prawda absolutna. To często znak, że sami sobie wkręcamy film "jak (rzekomo) jest naprawdę". Osobiście jednak uważam, że warto rozciągnąć sceptycyzm także na swoje własne odkrycia. smile

To Ty tak odbierasz wink,a najlepszą formą są własne odkrycia i doświadczenia, ja dotarłam do tego punktu, Ty patrzysz z innego. A sceptyczna to ja jestem, bez obaw smile dlatego wyczuwam manipulację.

69 Ostatnio edytowany przez Antares (2015-02-16 18:05:58)

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Selenity, nie chodzi mi o jakieś mgliste odczucia, tylko sposób wypowiadania, np.:

Selenity napisał/a:

Blokada pamięci to jedna z form niewolnictwa dusz. Ogłupia się je, wyłapuje, gdy wracają i wmawia się różne historie, podszywając pod to "wielkie plany" dla jej rozwoju. To bzdura.

Z reguły tak piszą właśnie osoby o cechach które wyżej wymieniłem. Skąd wiesz tak absolutnie, na 100%, że to bzdura? wink

Chodzi mi o rzeczywisty sceptycyzm, a nie wybiórczy, a właśnie wychodzi tu na to drugie. tongue Tylko nie traktuj tego jako atak osobisty. Zresztą z pozostałą częścią się w dużej mierze zgadzam z Tobą.

70 Ostatnio edytowany przez Selenity (2015-02-18 13:45:39)

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Antaresie smile
Nie jest moim celem przekonywanie kogokolwiek do moich odkryć, bowiem każdy musi samodzielnie dojść do pewnych kwestii. Powiedzmy, że każdy gdzieś tam, przy dobrych warunkach odkryje jakąś cząstkę planu i wówczas patrzy z tej perspektywy.
Praca nad sobą i nad wszystkimi swoimi "ciałami" doprowadza do stanu odblokowywania pamięci. Im więcej uda się scalić i wycofać własnych energii, tym więcej zasłon opadnie.

Niezależnie od tego jakie teorie ktoś sprzedaje,  wszystko filtrujemy przez serce, to właściwe wink i albo jest to dla nas prawdziwe, albo budzi sprzeciw....gdy budzi sprzeciw należy podążać tym tropem, bo może to oznaczać, że jest sprawa do zrobienia, energie do wycofania, uwolnienie z manipulacji lub ucieczka przed wejściem w jej sidła.

Niezależnie od tego, co kto będzie nam wmawiał, czy namawiał to blokowanie pamięci przed kolejnymi wcieleniami służy jedynie kontroli, jest złem dla naszego rozwoju i scalania energii.

Niestety wszystko zaczęło się i trwa na poziomie wyższych jaźni, co oznacza, że za ten stan odpowiadamy sami, ale nie zawsze i wszędzie, bowiem jest nas tak wiele, i tak wiele połączeń nami wstrząsa, że ten wpływ wzajemny na siebie jest bardzo głęboki, co przejawia się w istnieniu wrogich ras, które szczególnie wykorzystują  ten stan.

Ja to wiem, bo wiele rzeczy już pamiętam, a co jakiś czas dochodzą nowe porcje...tak się dzieje w moim przypadku już od najwcześniejszego dzieciństwa, a do tego miewam kontakt z tzw. "tamtą stroną". Jeżdżę w miejsca, w których żyłam (niekoniecznie, zawsze fizycznie wink i stopniowo wycofuję własne energie, które jeszcze gdzieś tam majaczą i trzeba pozbierać zabawki. Nikogo nie zamierzam przekonywać, buduję własną ścieżkę, jak każdy wink Natomiast służyć to ma dzieleniu się doświadczeniami, tak by inni też mogli dokonać odkryć.

71

Odp: Śmierć duszy ból duszy

pomimo emocji jakie wywołuje w każdej rozwiniętej osobie ten temat warto z wielką uważnością przestudiować zagadnienie zarówno tzw. "karmy" jak i "blokady pamięci" ponieważ są to mechanizmy stworzone w konkretnym celu. Ich zrozumienie zapewnia wolność - ale to tylko moje zdanie, niemniej poparte jakimś doświadczeniem.
Niezmiernie trudno oba te mechanizmy zrozumieć, jest niewiele rzetelnych informacji, ale WARTO, bo efekt prawdopodobnie przekroczy nasze oczekiwania.

72

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Blokada wspomnień- jedyna i niepowtarzalna okazja żeby się napić pogadać potańczyć a czasem nawet i pokochać swojego odwiecznego wroga. (taka hipoteza)
Albo dzieciaki przestaniecie się kłócić albo będziecie się spotykać co życie.

Co do duszy. Czy przeszłość może nas bolec albo umrzeć? Z tego co mi wiadomo ona już nie istnieje. Dusza to produkt naszej wyobraźni. Co to jest wyobraźnia? ja porównał bym to dwóch luster postawionych przeciw sobie. Jedno lustro to przyszłość a drugie to przeszłość. Odzwierciedlając się tworzą iluzje tunelu. To samo robi nasz umysł z czasem. W obliczu takiej iluzji poszukujemy wytłumaczenia co kryje się za zakrętem tunelu który wydaje się ciągnąc w nieskończoność. Dusza to jeden z najpopularniejszych sposobów na tłumaczenie sobie tego fenomenu.(zaznaczam hipoteza)

73

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Hejal napisał/a:

"A jak wskrzesić martwą duszę?"

Duszy po unicestwieniu nie da się wskrzesić nawet za pomocą wizualizacji, ponieważ całkowicie znika jej świadomość, energia, itd. na wszystkich płaszczyznach rzeczywistości. Pozostają po niej tylko zapisy kronikarskie w Pamięci Wszechświata, które pozwalają odtwarzać życie, jak film, ale nic ponadto. Twoja wyjątkowa i niepowtarzalna świadomość nie zapisze się w Pamięci Wszechświata, a jedynie wspomnienie o niej.

"Tak samo lepiej nie łączyć się z Kreacją jeśli chce się żyć, bo niby łączy się wtedy ze wszystkim co istnieje, ale Ciebie już nie ma. Jest się wszystkim, tylko nie sobą."

Jesteś Kreacją, jak wszystko co istnieje we wszechświecie. Gdy połączysz się z Kreacją nie umierasz, tylko stajesz się częścią wielkiej osobowości, którą kiedyś byłaś. Z innymi częściami Kreacji można połączyć się tylko dobrowolnie. Nikt do tego nikogo nie zmusza, po prostu to etap rozwoju.

Do zobrazowania problemu idealna jest analogia świadomości dziecka. Dzieci żyją z rodzicami, czują się przy nich bezpieczne i nie wyobrażają sobie, że kiedyś odejdą i założą własną rodzinę. Wydaje im się to okropne, że nie będzie obok nich taty i mamy, którzy nakarmią, dadzą miejsce do spania i zabawki. A tymczasem przychodzi etap w życiu człowieka, gdy chce być niezależny i samodzielnie decydować o swoim życiu. Tak samo jest z rozwojem każdej istoty we wszechświecie. Dziś wydaje ci się to straszne, że znikniesz jako TY, a gdy po długim okresie Twojego samorozwoju nadejdzie czas zjednoczenia z Kreacją, sama uznasz, że tego chcesz i jest to korzystne. Nazywa się to dojrzewaniem. Do zjednoczenia z Kreacją trzeba dojrzeć, podobnie człowiek musi dojrzeć do dnia śmierci. Przez całe życie lęka się, że zniknie i nic po nim nie zostanie. A gdy jest już zmęczonym życiem starcem, z niecierpliwością wyczekuje Kostuchy, aby godnie zakończyć życie.

Tragedią nie jest naturalna śmierć, ale śmierć przedwczesna. Podobnie tragedią byłoby przedwczesne zjednoczenie z Kreacją, gdy istota nie jest na to gotowa.

Bez urazy ale ośmiele się podważyć twoją teorię, że duszę da się unicestwić. To absurdalne, gdyż kreacja nie popełnia błędów. Każda istota nawet ta najmniejsza ma znaczenie w "całości" i skoro powołana została do istnienia to kreacja uznała, że taka istota jest potrzebna. Poza tym istnieje takie coś jak prawo zachowania energii i z tego prawa wynika, że energia nigdy nie może zostać zniszczona, ani nie może zniknąć, NIGDY nie ma takiej opcji, gdyż oznaczało by to, że kreacja jednak się pomyliła. Energia i świadomość może zmienić formę lub zostać przekształcona ale nie zniszczona, gdyż energia jest niezniszczalna. Nawet zwykła fizyka o tym mówi.
Co do zjednoczenia z kreacją to co piszesz brzmi jak płytkie spekulacje. Pamiętajmy, że kreacja jest najwyższa inteligencją i miłość, my maluczcy z ograniczoną świadomością nie jesteśmy w stanie ogarnąć tego tematu, nie ta liga. Więc prawdą jest, że puki nikt nie doświadczył zjednoczenia z kreacją to nie może powiedzieć jak to wygląda.

74

Odp: Śmierć duszy ból duszy

"kreacja nie popełnia błędów"

I na podobnych dogmatach opierają się religie. "Bóg jest miłością", "Bóg jest wszechwiedzący", "Bóg jest doskonały", "Bóg to dobro", itp. Zwyczajna idealizacja.

Gdyby Kreacja byłaby doskonała ty również byłbyś doskonały, bo jesteś częścią Kreacji. A nie jesteś doskonały, prawda?

Kreacja to wielki eksperyment, którego skutków Kreacja podczas inicjacji eksperymentu nie znała. A skoro nie znała, nie mogła wiedzieć czy popełnia błąd czy nie. Dzięki niedoskonałości eksperyment mógł się wydarzyć. Gdyby wszystko było doskonałe, od razu byłbyś doskonały i nie dążyłbyś do doskonałości. Ale Kreacja zdawała sobie sprawę, że mogą powstać nieprzewidziane zagrożenia, dlatego unicestwianie dusz jest możliwe. To mechanizm bezpieczeństwa na wypadek, gdyby nie dało się uleczyć chorych części Kreacji.

75

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Hejal napisał/a:

"kreacja nie popełnia błędów"

I na podobnych dogmatach opierają się religie. "Bóg jest miłością", "Bóg jest wszechwiedzący", "Bóg jest doskonały", "Bóg to dobro", itp. Zwyczajna idealizacja.

Gdyby Kreacja byłaby doskonała ty również byłbyś doskonały, bo jesteś częścią Kreacji. A nie jesteś doskonały, prawda?

Kreacja to wielki eksperyment, którego skutków Kreacja podczas inicjacji eksperymentu nie znała. A skoro nie znała, nie mogła wiedzieć czy popełnia błąd czy nie. Dzięki niedoskonałości eksperyment mógł się wydarzyć. Gdyby wszystko było doskonałe, od razu byłbyś doskonały i nie dążyłbyś do doskonałości. Ale Kreacja zdawała sobie sprawę, że mogą powstać nieprzewidziane zagrożenia, dlatego unicestwianie dusz jest możliwe. To mechanizm bezpieczeństwa na wypadek, gdyby nie dało się uleczyć chorych części Kreacji.

Ależ my jesteśmy doskonali na wzór kreacji. Pic polega na tym, że ograniczenia sami sobie nałożyliśmy, więc mamy poczucie małostkowości, braku połączenia itd. itp. przez co wydaje nam się, że jesteśmy mało wartościowi, niedoskonali i nie ma to nic wspólnego z łechtaniem ego ani poziomem rozwoju duchowego. Celem jest doświadczanie i zabawa. Czemu niby zabawa miała by odbierać doskonałość, bo co, bo czegoś ktoś nie poznał? Pojęcie "Błąd" to pojęcie względne, zależy od punktu widzenia i punktu siedzenia i interpretacji danej istoty. Kreacja doświadcza siebie i tyle, a że ktoś coś traktuje jako błąd to jego indywidualna sprawa.
I to co mówie to jedynie moje przemyślenia z religią nie mam nic wspólnego, nie należe do żadnej organizacji, proszę mnie więc nie przyrównywać, mam swoje doświadczenia i się na nich opieram, staram się myśleć samodzielnie i wyciągać wnisoki. tak dla ścisłości.

No dobra, a jak podważysz zasadę zachowania energii? Czyżby kreacja siebie niszczyła i dopuszcza zniszczenie energii? Autodestrukacja? Samobójstwo? To dopiero są dogmaty z tym niszczeniem energii... bo widzisz energia zawsze jest zachowana i to są fakty, zwykła obserwacja rzeczywistości, fizyka, gdzie nie spojrzysz tam energia albo się przekształca albo zmienia, wszędzie, wszędzie.
Jeśli tak nie jest to udowodnij. smile

76

Odp: Śmierć duszy ból duszy

"Jeśli tak nie jest to udowodnij."

Nie muszę niczego udowadniać ani podważać. Poszukaj w Google przypadków przeczących zasadzie zachowania energii to znajdziesz. Ja wpisałem i od razu znalazłem kilka.

Nie należy stosować fizyki do zjawisk niefizycznych. Ich cechą wspólną jest wibracja, a nie energia mierzalna w laboratoriach fizyków za pomocą materialnych narzędzi. A co z energią psychiczną, duchową? Widzisz ją? Potrafisz zmierzyć?

Energia fizyczna może być tworzona znikąd, z próżni (jeśli potrafisz zainicjować odpowiednią wibrację). Gdy ludzie odkryją tę wibracją i zbudują urządzenie do jej generowania i wykorzystania, otrzymają niewyczerpalne źródło energii.

Nauka ziemska nie odkryła jeszcze większości praw obowiązujących we wszechświecie materialnym i niematerialnym. Myślę, że nie odkryła nawet 1%.

"Czyżby kreacja siebie niszczyła i dopuszcza zniszczenie energii?"

Kreacja może niszczyć, przetwarzać i tworzyć. Popełniasz błąd utożsamiając Kreację z energią. Wszystko opiera się na wibracjach, które tworzą również energię.

Odnośnie usuwania szkodliwych bytów. To jak z pryszczem na nosie. Możesz go wycisnąć i pozbyć się, albo czekać aż urośnie i sprawi więcej problemów. Kreacja się odbuduje jeśli uzna, że usunięte fragmenty trzeba załatać. Najpierw jednak uruchomią się mechanizmy autonaprawy.

"Ależ my jesteśmy doskonali na wzór kreacji."

Nie jesteś stworzony na wzór Kreacji. Jesteś drobną cząstką Kreacji. Nie rozumiesz różnicy? Jesteś Kreacją.

"Pic polega na tym, że ograniczenia sami sobie nałożyliśmy"

To dowód, że nie jesteśmy doskonali, skoro bezsensownie nakładamy sobie nielogiczne ograniczenia i działamy destrukcyjnie. Istota doskonała podejmuje tylko doskonałe działania, nigdy się nie myli i nigdy nie popełnia błędów.

77

Odp: Śmierć duszy ból duszy

"Nauka ziemska nie odkryła jeszcze większości praw obowiązujących we wszechświecie materialnym i niematerialnym. Myślę, że nie odkryła nawet 1%."

Więc mam propozycję. Aby Hejal napisał nam podręcznik fizyki wskazujący kierunki w których powinniśmy się rozwijać. I prawa i zjawiska fizyczne które powinniśmy przeanalizować. Bo diabeł zawsze tkwi w szczegółach. A łatwiej jest odkrywać podążając we właściwym kierunku niż błądząc po omacku.

78 Ostatnio edytowany przez Ktoś (2015-05-19 17:48:56)

Odp: Śmierć duszy ból duszy

"Nie muszę niczego udowadniać ani podważać. Poszukaj w Google przypadków przeczących zasadzie zachowania energii to znajdziesz. Ja wpisałem i od razu znalazłem kilka."
Tak, tak, właśnie nie musisz nic udowadniać, bo to wygodna i typowa postawa dla niewiedzących co mówią. Nie martw się, nie jesteś osamotniony w tej kwestii w internecie pełno takich... Nudne to się już robi, naprawdę. A ja myślę, że nie jesteś w stanie nawet tego udowodnić i byś się tylko zdyskredytował. Nie masz wiedzy, więc nie możesz poprzeć swojej teorii. Proste.
W googlach znalazłem samą ścieme na ten temat...

"Energia fizyczna może być tworzona znikąd, z próżni (jeśli potrafisz zainicjować odpowiednią wibrację). Gdy ludzie odkryją tę wibracją i zbudują urządzenie do jej generowania i wykorzystania, otrzymają niewyczerpalne źródło energii."
Więc energia próżni przekształca się na energię fizyczną, więc energia jest zachowana. "Totalne nic" to nie próżnia, próżnia ma energie. Naukowcy powoli do tego dochodzą, ale nieśmiało. Niestety nie pamiętam gdzie czytałem o tym artykuły. Ponoć ktoś skonstruował urządzenie czerpiące energię z próżni (darmowa energia), więc próżnia jest formą energii.

"Kreacja może niszczyć, przetwarzać i tworzyć. Popełniasz błąd utożsamiając Kreację z energią. Wszystko opiera się na wibracjach, które tworzą również energię."
No czyli potwierdzasz, że wszystko jest energią, gdyż wibracje mają energię/ niosą energię. Wibracja jest sygnałem, sygnał niesie informacje/ energię. Jeśli nic nie niesie energii to nie ma wibracji, amplituda wtedy wynosi 0 bo brak energii, wtedy energia nie może wibrować bo jej niema, tak na chłopski rozum. Kurde no co jest? Mam to tłumaczyć łopatologicznie?

"Nauka ziemska nie odkryła jeszcze większości praw obowiązujących we wszechświecie materialnym i niematerialnym. Myślę, że nie odkryła nawet 1%."
Ale odkryła, że energia jest zachowana.

"Odnośnie usuwania szkodliwych bytów. To jak z pryszczem na nosie. Możesz go wycisnąć i pozbyć się, albo czekać aż urośnie i sprawi więcej problemów. Kreacja się odbuduje jeśli uzna, że usunięte fragmenty trzeba załatać. Najpierw jednak uruchomią się mechanizmy autonaprawy."

Niema szkodliwych bytów. Te manipulanckie negatywne mendy i inne nierozwijające się "skorupiaki" żywiące się energią innych i hamujące rozwój też do czegoś słóżą. Szkodliwość to znowusz też pojęcie względne, zależne od punktu widzenia istoty. Kreacja jest neutralna, a że czasem dzieci się brzydko bawią... Nie wierze w dogmat, że kreacja siebie usuwa, nie mam powodów by w to wierzyć. Nawet czarna dziura nie usuwa materii tylko ją kompresuje.

"Nie jesteś stworzony na wzór Kreacji. Jesteś drobną cząstką Kreacji. Nie rozumiesz różnicy? Jesteś Kreacją."
Mogę się zgodzić, choć na chwile obecną ciężko w tych ograniczeniach tak się czuć.

"To dowód, że nie jesteśmy doskonali, skoro bezsensownie nakładamy sobie nielogiczne ograniczenia i działamy destrukcyjnie. Istota doskonała podejmuje tylko doskonałe działania, nigdy się nie myli i nigdy nie popełnia błędów."

Może ograniczenie nie jest błędem, a celowym działaniem by doświadczyć czegoś osobliwego we wszechświecie. Bo w naturalnym stanie istota nie ma ograniczeń. A tutaj to dopiero zabawa i szkoła dla prawdziwych hardcorów i twardzieli. Mięczaki tu nie inkarnują. Dzieci się różnie bawią, cały czas są doskonałe. Mam informacje, że my sami sobie nie nałożyliśmy ograniczeń, ale w  zamierzchłej przeszłości byliśmy modyfikowani genetycznie przez pare ras i one spowodowały nasz regres, manipulowały nami, stworzyły na swoje potrzeby systemy religijne i uwikłały w nią ludzkość i wiele, wiele innych niepochlebnych rzeczy. Prawdopodobnie chodzi im o jedzonko, pyszną ludzką energie. A w jakim "sosie" chciałbyś być podany w devolai, czy słodkokwaśnym? Moja energia na pewno jest mocno pikantna, a niech mają za kare piekło w gębie i dupie...

79

Odp: Śmierć duszy ból duszy

A czym jest ta doskonałość ? Jesli kreacja nie jest doskonała to co jest ?
Wynika z tego ze musi istnieć cos więcej i cos ponad kreacja ?

80 Ostatnio edytowany przez adrianekleo (2015-10-06 14:13:27)

Odp: Śmierć duszy ból duszy

(Komentarz usunięty przez administratora forum - atak wibracyjny złego życzenia podobny do klątwy)

81

Odp: Śmierć duszy ból duszy

W mojej opini dusza to pszeszlosc i cala jej spuscizna jest zapisana w kodzie DNA i zawira calą informacje na temat naszych przodkow.Manualne odczytanie DNA jest z gory skazane na porazke jedyny sposob na odczytanie jego zawartosci to zmudna medytacja. Jest jeszcze moim zdaniem w nas iskra elektryczna (neurony) ktora jest czescia elektrycznej powlłoki slonecznej a dalej podłaczona do gwiazdy centralej galaktyki. Nasze Dna jest smiertelne natomiast ta dusza elektryczna nie. Troche porownal bym to do autodromu na weslolym miasteczku. Cialo jest materialne(samochod) a zasilanie (siatka elektreyczna na suficie) jest zrodlem zasialnia.W przypadku smierci samochodu elektrycznosc z neuronow wraca do siatki.

82

Odp: Śmierć duszy ból duszy

@adrianekleo

"Z całego serca życzę mu" (tutaj emisja negatywnej wibracji życzeniowej, zwanej na Ziemi "klątwą" - którą usuwam z tego forum, by nie kumulowała się i nie powróciła do nadawcy w postaci nieszczęścia).

Jak ma być na Ziemi dobrze, skoro ludzie bezsensownie ślą negatywne wibracje za każdym razem, gdy spotkają na swej drodze kogoś, z kim się nie zgadzają? Tyle się pisze i mówi na Ziemi o potędze myśli, a adrianekleo te wibracje zamiast wykorzystać do czegoś pozytywnego, marnuje je na coś negatywnego.

Zneutralizowałem "klątwę" adrianakleo by nie wyrządziła nikomu szkody i dodałem jego profil wibracyjny do mego osobistego "parasola ochronnego". Przykro mi, ale złamał regulamin (zakaz wrogich działań) i musi opuścić nasze forum, bo mógłby chcący lub niechcący kontynuować ataki. Nie zamierzam marnować czasu na przekształcanie negatywnych wibracji niektórych użytkowników tego forum w coś pozytywnego, bo zawsze istnieje ryzyko, że zanim zadziała mój "parasol ochronny" przekształcający złorzeczenie w życzenie pozytywne, inny członek forum mógłby oberwać "rykoszetem". Dla przeciętnego człowieka, który czytał jego komentarz, jego słowa wydają się normalne (w tzw. "granicach wolności słowa"), ale kryła się za nimi silnie emocjonalna wibracja.

Życzę adrianowikleo więcej wyrozumiałości dla innych i zaniechania emisji negatywnych wibracji (które mogą do niego wrócić). Życzę mu, aby na innych forach, na których się udziela, okazywał większą mądrość koncentrując się na argumentowaniu a nie na emisji negatywnych ataków wibracyjnych przeciw oponentom.

83

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Z przykrością potwierdzam to co napisałeś o adrianekleo. Po ostatniej, długiej dyskusji z nim, czułem bardzo duże zmęczenie fizyczne. Pomimo iż starałem się nie wciągnąć w specyficzny dla adrianekleo sposób prowadzenia rozmowy...w energii czułem to mocno. Czułem również, że nie robi tego świadomie.

84 Ostatnio edytowany przez krykers00 (2015-10-07 18:47:15)

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Hejal napisał/a:

Jak ma być na Ziemi dobrze, skoro ludzie bezsensownie ślą negatywne wibracje za każdym razem, gdy spotkają na swej drodze kogoś, z kim się nie zgadzają? Tyle się pisze i mówi na Ziemi o potędze myśli, a adrianekleo te wibracje zamiast wykorzystać do czegoś pozytywnego, marnuje je na coś negatywnego.

Nie mam pojęcia jak zrobić, żeby było dobrze. U niektórych ludzi jest coś takiego, jak mściwość. Nikt nie mówił że z ludźmi będzie lekko. To wszystko jest zbyt głęboko zakorzenione w nas. Dlatego ja staram się zawsze, niezależnie od poglądów, każdego traktować dobrze. Nigdy nie życzę nikomu źle, nawet swoim wrogom (zwykle wrogów mam takich, że nie wchodzimy sobie w drogę, i każdy sobie żyje po swojemu. Odcinam się od wrogo nastawionych do mnie).

Trochę fajnie raz sobie odpowiedzieć na twoje pytanie, a nie na ty na nasze, Hejal smile Pozdrawiam serdecznie.

Dellfin. Mam nadzieję że ze mną się nie męczysz. smile Raz mnie eliminator, kiedyś tutaj wymęczył okropnie, więc wiem o czym mówisz.

85 Ostatnio edytowany przez dellfin (2015-10-08 13:08:21)

Odp: Śmierć duszy ból duszy

krykers00 napisał/a:

Dellfin. Mam nadzieję że ze mną się nie męczysz. smile

Czuję do Ciebie dużą sympatię smile

Może już o tym pisałem, jeśli tak, powtórzę się.

Na Ziemię trafia wiele "obciążonych" dusz. W tym wymiarze dostają szansę na rozwój, postęp i nie powielanie poprzednich błędów. Jednak...jak spojrzymy na to co dzieje się na świecie, nieliczne dusze z tej szansy korzysta. Większość, niestety, powiela poprzednie błędy.

Jest też inna strona medalu. Ciało ludzkie (na obecnym etapie rozwoju) jest trudne i wymagające dla duszy. W niewielu wymiarach dusze wcielają się w ciała, które posiadają tak specyficzny mózg. Chodzi mi głównie o ogromną ilość emocji z jaką trzeba się "zmagać" przez niemal całe życie. Jest to nie lada wyzwanie dla duszy z obciążeniami lub dla duszy nie doświadczonej. W skrajnych przypadkach może być nie do udźwignięcia i pcha w negatywności. Do tego dochodzi prawo karmy o którym wspomina Hejal w swojej książce.

Moim zdaniem cała sztuka polega na tym, żeby złapać równowagę między potrzebami duszy i potrzebami osobowości ludzkiej, która jest nam na chwilę "przydzielona".

Przegięcie w drugą stronę, też utrudnia funkcjonowanie na Ziemi. Przykładem może być E. Tolle lub D. Hawkins. Obaj doświadczyli "przebudzenia" duszy. Tolle chyba przez dwa lata nie pracował. Nie interesowało go życie ludzkie. Zwyczajnie kontemplował swoje istnienie.

Z kolei dominacja osobowości zaciera czynnik duszy i wszystko postrzegamy zero - jedynkowo...a każdy, kto się nie zgadza z naszymi przekonaniami, to wróg.

Z mojego doświadczenia: nie jest łatwo żyć na Ziemi przy obecnym poziomie rozwoju ludzkości oraz z tego powodu - jaki "koktajl" dusz tu obecnie przebywa.

86

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Nie powinieneś. Nie znasz mnie, i nie wiesz że ze mnie to niedojrzały, kłamliwy, często samolubny idiota. I to jest prawda. Byłeś miły, to i ja też byłem. Po prostu, nie powinieneś rozmawiać z kimś takim jak ja.

87

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Nie martw się o mnie. Mój Opiekun Duchowy jest bardzo czujny, w razie konieczności, zawsze interweniuje.

Może jesteś zbyt surowy dla siebie, ja nie odbieram Cię w ten sposób. Zresztą nikogo z kim rozmawiałem na tym forum.

88

Odp: Śmierć duszy ból duszy

dellfin napisał/a:

Z przykrością potwierdzam to co napisałeś o adrianekleo. Po ostatniej, długiej dyskusji z nim, czułem bardzo duże zmęczenie fizyczne. Pomimo iż starałem się nie wciągnąć w specyficzny dla adrianekleo sposób prowadzenia rozmowy...w energii czułem to mocno. Czułem również, że nie robi tego świadomie.

Nie wiem czy będziesz kiedyś uczestniczył na forum, jednak to nie jest bezpośrednio do ciebie, dellfinie. Jest wiele osób, takich jak "andrianekleo", którzy nieświadomie tak robią. Nie wiem co bym wolał, czy żeby byli tylko tacy co robią to świadomie. Nieświadomość swoich czynów jest gorsza, niż świadome, z premedytacją. Wtedy jest wszystko jasne, a tak? Sam wciągnąłeś się w dyskusję, bo trudno ci było od razu określić, jak kieruję swoją energią. Trudno jest również nie dać się wciągnąć. Ja też coś o tym wiem. Jak sam nie raz mówiłeś, najlepiej dać sobie spokój, wycofać się.

89

Odp: Śmierć duszy ból duszy

waclawm napisał/a:

wymiana energii między formami męskimi w odbiorze to zabawa bierkami dla wyjątkowo mało kunsztownych łapaczy chrząszczobrzmiących metafor o dramatycznym wydźwięku pustosłowia.

ban ( dla mnie ) jeśli ma być używany z intelektualnym szponem powinien czegoś dotyczyc.
Wpierw na tydzień
Na cztery tygodnie
Na pięć miesięcy
Na 9 lat
aż dana jednostka zacznie rozumieć co się dzieje, jak działa brak kompensowania emocjonalnego wydźwięku kreowania energetyki zmian

I tu się zgodzę z Tobą. Rozumiem, że musi być porządek na forum, ale dożywotni ban, od razu, nie wydaje mi się adekwatny. Jak dalej ktoś by rozrabiał, można banować na dłużej. Aż się nauczy, a jak nie to trudno. Co zrobić. Moderatorzy są nieaktywni, a sam admin raczej też nie ma czasu aby ciągle pilnować, co tu się dzieje.

90

Odp: Śmierć duszy ból duszy

Chłopie. Mnie już jeden taki wampir, nieźle wymolestował, mimo to ja się nie boję. Tylko powiedz mi, po co mam się z wampirem męczyć, skoro sobie tego nie życzę?